na forach proszą o przekazywanie tego tekstu dalej. Ale jak widać można płacić do ZUS i to nie są nasze pieniądze i nie należą się nam jeśli nie przepracuje się minimalnego wieku do wypłaty. Ale dlaczego nie chcą w takim układzie zwrócić ich???
SĄD NAJWYŻSZY: Składki ZUS nie są naszą własnością
Pan Edward H. osiągnął wiek emerytalny, jednak ZUS odmówił mu wypłaty emerytury. Odnowę ZUS uzasadnił faktem, iż Pan Edward wykazał łącznie tylko 16 lat okresów składkowych. Zgodnie zaś z przepisami, przyznanie emerytury uzależnione jest od spełnienia dwóch przesłanek:
? osiągnięcia wieku emerytalnego
oraz
? istnienia okresu składkowego wynoszącego co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Pomimo odprowadzania składek przez 16 lat, Pan Edward nie spełnił drugiej przesłanki, w związku z czym, ZUS odmówił mu wypłaty emerytury. Zgodnie ze stanowiskiem ZUS, pieniądze odprowadzane przez całe 16 lat do ZUS, całkowicie przepadają i Panu Edwardowi nie przysługuje żadne świadczenie.
Pan Edward odwołał się od decyzji, powołując się na artykuł 67 ust. 1 Konstytucji, stanowiący, iż:
Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa.
Sąd Najwyższy stwierdził jednoznacznie, że składki ZUS nie są własnością obywateli i nie podlegają przepisom o ochronie własności. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, składki ZUS są jedynie daniną publiczno-prawną, która nie podlega zwrotowi. W tym samym czasie, rząd robi wszystko, aby nasze pieniądze zgromadzone w OFE przenieść do... ZUS.
Zgodnie z ww. artykułem, Konstytucja RP formułuje tylko jedną przesłankę przysługiwania prawa do emerytury (osiągnięcie wieku emerytalnego), podczas gdy Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zawiera, niezgodnie z Konstytucją, jeszcze drugą przesłankę – wymaganego okresu składkowego.
Jak wiemy, akt niższego rzędu (ustawa) musi być zgodny z aktem wyższego rzędu (Konstytucja). Pan Edward wykazywał zatem, że w tym przypadku ustawa jest niezgodna z Konstytucją, gdyż nie może uzależniać wypłaty emerytury dodatkowo od istnienia okresu składkowego.
Pan Edward powołał się również na artykuł 64 Konstytucji RP stanowiący, iż:
Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.
oraz
art. 410 Kodeksu Cywilnego:
Świadczenie jest nienależne, jeżeli (...) podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty.
W przypadku ubezpieczeń społecznych, świadczenie na rzecz ZUS (składki) płacone jest w określonym celu, jakim jest uzyskanie emerytury. W odniesieniu do Pana Edwarda cel świadczenia (emerytura) nie został osiągnięty. Zatem świadczenie w postaci zapłaconych składek ZUS można uznać za nienależne. W takim przypadku podmiot uzyskujący nienależną korzyść (ZUS) powinien ją zwrócić.
Pan Edward wziął do ręki kalkulator i wyliczył, iż aktualna wartość składek odprowadzonych za niego w ciągu 16 lat, wyniosła aż 200 tys. zł plus odsetki. Skoro zaś ZUS stoi na stanowisku, iż emerytura w tym przypadku się Panu Edwardowi nie należy, to również zapłacone na rzecz ZUS składki musiały być nienależne. W związku z tym, Pan Edward zażądał wypłaty nienależnie wpłaconych składek z w kwocie 200 tys. zł powiększonych o odsetki.
Jak można się domyślać, ZUS odmówił wypłaty pieniędzy, a sądy pierwszej i drugiej instancji potwierdziły stanowisko ZUS. Pan Edward wniósł jednak kasację do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy w swoim wyroku (sygn. V CSK 63/12, zob. zus.pox.pl/zus/skladki-zus-nie-sa-wlasnoscia-obywateli.htm) oddalił skargę, twierdząc m.in., iż:
Składki na ubezpieczenie emerytalne (...) nie są prywatną własnością, a przepisy o ochronie własności nie mają zastosowania, bowiem wpłacone fundusze nie stanowią własności powoda.
Wyrok Sądu Najwyższego brzmi szczególnie ciekawie w kontekście toczącej się właśnie dyskusji nad przeniesieniem do ZUS środków zgromadzonych w OFE. Należy bowiem pamiętać, iż środki zgromadzone na kontach w OFE, pomimo wielu wad i ułomności oraz horrendalnych prowizji, stanowią jednak naszą własność i są dziedziczne. Natomiast środki zgromadzone w ZUS „nie są naszą własnością”, „nie podlegają przepisom o ochronie własności” i nie są dziedziczne. SKANDAL!!!
W tym kontekście zadziwiająca może się wydawać niedawna wypowiedź premiera, uzasadniająca konieczność przeniesienia środków z OFE do ZUS. Premier Tusk zdumiewająco lekko stwierdził, iż: Gwarancją bezpiecznej emerytury, co ktokolwiek na ten temat powie (...) jest ZUS i państwo, i dobrze o tym wiemy.
Pan Edward przekonał się o tym na własnej skórze. Wpłacone przez niego 200 tys. zł, ZUS zabezpieczył mocno. Bardzo mocno. [Koniec artykułu] Przekaż to dalej
[LINK]
Forum > Tematy dowolne > Składki ZUS i własność
Wysłane 2013-05-29 10:46
Wysłane 2013-05-29 12:10 , Edytowane 2013-05-29 12:11
@pi_nio
O co chodzi - chodzi o to, że to najzwyklejszy i najobrzydliwszy podatek, który płacimy i jeśli nie spełnisz warunków w ustawie /a jak wiadomo ustawy można zawsze zmieniać/ to mimo, ze wpłacasz to nic nie dostaniesz.
Gostek wpłacał przez 16 lat i teraz nie dostanie ani emerytury ani renty - a wpłacona kaska przepadła...... nie rozumien dlaczego w tej sytuacji mu jej nie zwrócą???
A nowe pomysły POlityków to zabrać z OFE do ZUS - po co aby też przepadły.. Teraz w OFE przynajmniej jest nadzieja /a może szansa/, że kaskę można odzyskac w ten czy inny sposób.
Wysłane 2013-05-29 12:32
@Pio69 no zgadza się - jest to podatek. nie zwrócą mu kasy, bo jak zwrócą jemu to przyjdzie jeszcze kilka tysięcy takich ludzi, którzy też będą chcieli kasę z tego systemu i to padnie na ryj, a tak panowie w zusie mogą sobie limuzyny kupować lub wynajmować. system działa tak od lat i my o tym wiemy więc nie wiem o co Ci chodzi?
Wysłane 2013-05-29 13:23 , Edytowane 2013-05-29 13:30
Zgadzam się z pi_nio. Nie rozumiem zaskoczenia. Od zawsze to tak działa. Nawet w nazwie ma przecież "ubezpieczenie", a nie "lokata". Warunkiem wypłaty ubezpieczenia jest odkładanie składek przez określony okres czasu i osiągnięcie wymaganego wieku.
Fakt, jest to forma podatku celowego - przeznaczonego na wspomaganie ludzi starszych-emerytów, pod warunkiem spełnienia pewnych kryteriów.
Oczywistym jest też, że emerytura jedynie zapewnia minimum egzystencji. Chcąc spędzić starość we względnym dobrobycie należy oszczędzać, skutecznie inwestować lub płodzić dużo odnoszących sukces w życiu i chętnych do dzielenia się dzieci.
Wysłane 2013-05-29 14:44
Więc gościowi należy się tylko zasiłek dla bezrobotnych, jeśli nie ma pracy.
Wysłane 2013-05-30 04:04 , Edytowane 2013-05-30 04:33
To że nas "okrada" państwo to wiadomo od dawna. Sumka z kosztów pracy nawet tej minimalnej pensji z pełnego etatu nie jest taka mała jak się wydaje, bo po latach się trochę tego uzbierze czyli krótko mówiąc tracimy na zakupie jednego lokum o wielkości przekraczającej 70 m2 lub czterech nowych samochodów - dwa samochody można by podarować córce i synowi. Gdyby te pieniądze od 50 do 200 zł nie płacąc w ogóle na ZUS, a odkładając co miesiąc na zwykłe konto bankowe czyli lokatę o minimalnych procentach to za parę lat/kilkanaście bez przeszkód możemy spokojnie zabrać te pieniądze, bo mamy swój wkład + odsetki gdybyśmy chcieli zamknąć swoje konto. Teoretycznie jest to lepsza możliwość niż ZUS + OFE, ale o ile nie dojdzie za parę lat/kilkanaście do takiej sytuacji, że państwo te pieniądze w procentach sobie dodatkowo pobierze dla podatku ratowania finansów kraju oprócz obecnego podatku 18%, którego płacimy odsetki od lat od zarobionych prowizji od banku za możliwość obracania naszym kapitałem przez niego. A wcześniej nasze ciężko zarobione pieniądze były już opodatkowane.
Jak się okazuje to człowiek ciężko pracujący na pełnym etacie od 5-15 lat i tak zostaje oszukany, bo nigdy nie odzyska tych pieniędzy. Krótko mówiąc dostaje mocnego kopa od państwa za uczciwość legalnego pracowania + za płacenie podatków z którego największy zysk czerpie państwo na swoje cele, a w postaci ochlapów idzie kasa na społeczność.
Udaje się nam unikać częściowo podatku typu radiowo-tv, który tak samo uważam, że w dzisiejszych czasach w dobie kablówek/platform cyfrowych za które są opłaty co miesiąc to jest to złodziejstwo za to, że sobie w mieszkaniu na półce stoi taki nieużywany sprzęt np. dla mnie jako eksponat muzealny i nie korzystając z tego w ogóle, bo internet w wielu działających urządzeniach wyparł jak dla mnie tą przestarzałą technologię podobnie jak stacjonarny telefon, ale tu płaciliśmy tylko abonament za to, że jest podłączony do linii telefonicznej + opłaty za połączenia w kraju i za granicę. Pojawiły się telefony komórkowe, karty pre paid i koniec z abonamentem z którego z małych opłat stworzył się przez te lata mały kapitał, którego nigdy już nie odzyskamy. A to dopiero początek w dobie wielu abonamentów i różnych podatków z którego osoba zarabiająca 1600-4000 zł brutto po kosztach życia nie może sobie poprawić statusu życia na poziomie bycia człowiekiem zamożnym. Chociaż jest teoretycznie możliwość wydostania się z tej pułapki szczurów, ale jest to bardzo utrudnione celowo przez elitę polityczną. Na szczęście dostęp do wiedzy i informacji dla poprawy poziomu życia finansowego jest możliwy.
Kto jest online: 0 użytkowników, 216 gości