Po ogromnej katastrofie Morza (Jeziora) Aralskiego druga, niewiele mniejszej skali - irański przemysł rolniczy i systemy zapór wodnych doprowadziły do kompletnej ruiny ekosystem wokół ogromnego jeziora Orumieh... w tej chwili jego region wygląda tak...
[LINK]
Forum > Tematy dowolne > Człowiek zniszczył kolejny ekosystem...
Wysłane 2014-03-04 09:54 , Edytowane 2014-03-04 14:42
Wysłane 2014-03-04 10:38
Druga fotka śliczna.
Wysłane 2014-03-04 20:56 , Edytowane 2014-03-04 20:56
moim zdaniem to jest przerażające. Jak tak dalej pójdzie to nasze pra-prawnuki będą żyły w zupełnie innym świecie. Szczerze to nie podoba mi się ten obecny nurt w gospodarce zakładający praktycznie nieograniczoną eksploatację wszelkich złóż występujących naturalnie.
Co z tego, że gdzieś tam żyje jakiś zagrożony gatunek skoro jego lęgowiska są na złożach ropy. Liczą się tylko i wyłącznie $$$.
Zdaję sobie sprawę, że zawsze w tego typu tematach znajdzie się ktoś, kto będzie próbował dowieść, że w zamian za życie tego "ptaszka" 1000 500 100 900 ludzi poprawi swoją sytuację materialną ale według mnie, prędzej czy później, jakieś pokolenie słono za to zapłaci. Generalnie patrzenie jedynie na bezpośrednie skutki działalności ludzi( z pominięciem skutków długofalowych, czy też oddziaływających pośrednio na inne grupy) jest bardzo "modne" bo łatwo można uderzyć w sentymentalną nutę opisując trudny los pojedynczego istnienia ludzkiego, a jak w grę wchodzą miliony głodujących to już w ogóle można dać popis- w końcu zmienia się świat na lepsze (jednocześnie marnotrawiąc dziesiątki ton żywności #hipokryzja).
PS. wiem, może trochę odbiegłem w pewnym momencie od tematu, choć nieznacznie
PS2. tak, ulżyło mi
Wysłane 2014-03-04 22:11
@marcinwijas akurat stopień wymierania gatunków mamy na poziomie poniżej średniej w historii ziemi
[LINK]
Gatunki kończą żywot z nami czy bez nas i nie mamy na to dużego wpływu. Wręcz pewnie nasza ochrona gatunków pewnie więcej sztucznie życia im wydłuża niż inna działalność kończy.
Za to ilość rodzin, czyli różnorodność jest na najwyższym poziomie w historii.
Chociaż pewnie te estymacje nie są za dużo warte :)
Wysłane 2014-03-04 22:41
@cichy
odwraca się ale poczynionych strat już nie jesteśmy w stanie w 100% cofnąć. Pozostaje też zmiana w mentalności ludzkiej, gdzie potrzebujemy jeszcze wielu dziesiątek lat aby człowiek nauczył się mądrze wykorzystywać swoją dominację na naszej planecie.
@Lukxxx
na wykresie przecież widać skok w ostatnim okresie, który może się wydawać niewielki w stosunku do końca mezozoiku ale wtedy ciężko było to przypisać jakiejkolwiek działalności ludzkiej
(tak nawiasem nie jestem też "fanem" średniej- często nadużywana, a bardzo wrażliwa na wahania)
Rozumiem, że człowiek nie może zaprzestać produkcji i nie da się uniknąć częściowej degradacji środowiska, wymarciu jakiegoś gatunku (nie zawsze spowodowanym naszą działalnością) ale części z nich można było uniknąć. Kość słoniowa, rogi nosorożców, itp. Obecnie wycinka ogromnych połaci lasów równikowych pod uprawę soi. Zatruwanie wód gruntowych, rzek (nawozami i metalami ciężkimi), marnotrawienie zasobów.Bardzo wiele z tych rzeczy można ograniczyć bez żadnej szkody dla człowieka (no, może poza $$$ korporacji )
Wysłane 2014-03-04 23:08
@marcinwijas
niestety w wielu przypadkach na mówieniu się poprzestaje...
No właśnie nie


Wysłane 2014-03-05 13:19 , Edytowane 2014-03-05 13:24
@TonySoprano
nie siedzę jakoś niesamowicie głęboko w temacie więc nie znam aż takich szczegółów. Być może w przypadku transportu jakieś działania są podejmowane (Choć temat inwestycji infrastrukturalnych w Polsce to-sam musisz przyznać- dość niebezpieczny temat, sami widzimy jak to w praktyce wygląda)
Ale co z innymi branżami?
Rolnictwo? Opryski, nawozy (pięknie zatruwające nam Bałtyk), GMO
Karmienie zwierząt antybiotykami, modyfikowaną soją/kukurydzą, dawanie pszczołom antybiotyku dla drobiu (dalszy-znajomy weterynarz twierdzi, że to BARDZO częsta praktyka).
Nawet jeśli jakieś dziania są podejmowane to jest to kropla w morzu potrzeb... W dodatku z tego co można czasem wyczytać działanie te potrafią być źle ukierunkowane. Widziałem gdzieś raz statystyki pokazujące emisje CO2 Polski i Niemiec (było to chyba nawet poruszane na forum)- nasz zachodni sąsiad wypada w badaniach nieco gorzej, ale to Polska jest uważana z większego truciciela.
//edit/
Pewnie spora część z was widziała już ten dokument [LINK] (jeśli nie to polecam) ale pokazuje jak skuteczne i efektywne są działania UE mające "ratować" środowisko
Wysłane 2014-03-05 13:57 , Edytowane 2014-03-05 13:57
@pi_nio Pod koniec lat 80 tych autobusy jeżdżące na linii 19 w Kielcach miały przeżarte uszelki w oknach, a na końcowym ( Nowiny ) można było pył cementowy zbierać rękami z trawy. Teraz nawet nic nie czuć w powietrzu. Co prawda produkcja się zmniejszyła ale przede wszystkim zmieniła się technologia. Filtry itd. Więc naprawdę jest różnica w podejściu do zanieczyszczania . Natomiast takie spektakularne zniszczenia jak to jezioro mają miejsce zazwyczaj w regionach suchych gdzie wykorzystuje się przemysłowo wodę.
Wysłane 2014-03-05 14:04 , Edytowane 2014-03-05 14:05
@cichy piszesz to do człowieka, który wychował się na Śląsku u nas też jest cudownie w porównaniu do tego co było kilkanaście lat temu kiedy można było ciąć powietrze tasakiem, ale to są zmiany lokalne i przeważnie na terenie samej UE, a co z resztą świata? czy tam się coś zmieniło na lepsze? chodzi mi o zmiany globalne. jak wygląda teraz w Chinach widzimy, a o Afryce to chyba szkoda nawet gadać...
Kto jest online: 1 użytkowników, 183 gości
Han ,