Wczoraj nasze dziadostwo przegrało ze Szkocją, po totalnej żenującej kopaninie. Niedawno było losowanie grup do Euro 2016 rywale to: Niemcy, Szkocja, Irlandia, Gruzja i Gibraltar, czy zdobędziemy chociaż 2 punkty w dwumeczu z Gibraltarem? Bo o wygranych w grupie z kimkolwiek można spokojnie zapomnieć, no chyba że rywale dostaną ze 3 czerwone kartki już na początku spotkania. Może jednak winny jest stadion i chłopaki nie potrafią się odnaleźć na nim, tylko zamiast grać w piłkę podziwiają go?
Forum > Tematy dowolne > Czy winny jest stadion narodowy?
Wysłane 2014-03-06 10:01
@xoot
Jesteśmy silni w wielu innych dyscyplinach sportowych - dlaczego na siłę pchamy się do futbolu ?
Wysłane 2014-03-06 10:37 , Edytowane 2014-03-06 10:40
@Lasica
Raczej jest armia leśnych dziadków którzy muszą mieć "swój udział" w naszej piłce...
Z drugiej strony mimo wszystko jednak najwięcej naszych sportowców kopie. Mamy skoczków i panczenistów ale jakoś nie widzę tych skoczni, lodowisk i klubów w każdej większej wiosce w Polsce. To nie wzięło się z powietrza...
A wczoraj...no cóż...grali do kiltu...
Wysłane 2014-03-06 11:50
Odpowiedzcie mi tak szczerze na jedno pytanie: tyle jest ciekawych dyscyplin sportowych w których Polacy odnoszą sukcesy. Ba, są takie w których są nie do pokonania. Dlaczego więc oglądacie bandę patałachów potykających się o własne nogi? Przecież jeszcze przed meczem wiadomo jaki to będzie kabaret, nie macie dość śpiewania w kółko "nic się nie stało"? Dopóki będziecie wspierać tych potykaczy, sytuacja będzie wciąż taka sama: ludzie którzy na prawdę coś osiągają będą trenować w prowizorycznych warunkach lub za granicą, a grube miliony będą szły na takich wyżelowanych ciapciaków. Może czas na poważnie zainteresować się inną dyscypliną, a oni niech sobie latają bez sensu bez waszego udziału? Dla Was zysk, bo szansa na wrzody mniejsza, a zaoszczędzicie sobie chrzanienia typu "przegraliśmy choć byliśmy lepsi". I nie chodzi mi o wywołanie jakiejś wojny, na prawdę nie rozumiem tego zjawiska, to tak jakbyście zamiast ulubionego piwa pili wodę z kałuży i udawali że Wam smakuje. Dziwne to dla mnie.
Wysłane 2014-03-06 12:41
@szczur3k bo ja lubię piłkę nożną, jak nie lubisz to nie oglądaj, albo nie komentuj, bo po co? Tylko zwiększasz szum wokół tego i tym samym nakłady finansowe na tą dyscyplinę. Nie wiem o co robicie tyle szumu. Przegrali i tyle.
Wysłane 2014-03-06 12:45
@koradon, lubisz i masz prawo lubić. Dlaczego w takim razie nie oglądasz piłki nożnej? I jak zadając to pytanie zwiększam nakłady finansowe przeznaczane na tę dyscyplinę "sportową"? Wydaje mi się że jeśli ktokolwiek je zwiększa to ludzie płacący za bilety i siedzący przed TV, i właśnie w tym rzecz. Czy nie czas by się to zmieniło?
Wysłane 2014-03-06 12:48 , Edytowane 2014-03-06 12:49
@djluke
Armia leśnych dziadków zasiada w ilości ~60000 na stadionie co mecz? Armia leśnych dziadków ogląda to w TV?
Piłka nożna jakby nie było jest nadal najpopularniejszym u nas sportem, mało tego jest to jedyny sport który ma wysoką oglądalność mimo braku sukcesów. Zobaczcie co się stało z oglądalnością F1 jak odszedł Kubica. Spadek dramatyczny. Podobnie by było ze skokami, biegami narciarskimi, lekkoatletyka itd itp. Tam brak sukcesów = brak chętnych do oglądania. Kadrę piłkarską mimo regularnego zbierania bęcków ludzie nadal oglądają w sporej ilości na żywo(niemało za to płacąc!) i w TV.
Wysłane 2014-03-06 12:52
@szczur3k jak nie oglądam? Gdzie tak napisałem?
Ano zwiększasz, zaczynasz rozmawiać, pisać, a to Ci wyszukiwarki zaindeksują, a to fraza wskoczy wyżej (bedzie bardziej popularna) i już sponsorzy są chętni więcej kasy posypać.
@Lasica bo piłka to fajny sport, tylko mamy słabe zespoły (bo piłkarze się dobrzy trafiają jak wszędzie)
Wysłane 2014-03-06 12:54 , Edytowane 2014-03-06 12:59
@szczur3k
Jak pisałem wyżej - u nas co wioska to jakaś drużyna, jakieś boisko. Tak jest od zawsze, od początku tej dyscypliny w Polsce. Starczył kawałek płaskiego terenu, 4-6 kołków na bramki, coś okrągłego i ludzie grali. Do tego ciągle jest FIFA, PES, managery...każdy chce być Ronaldo czy innym Zidanem..
Jakby podobna "infrastruktura" była w innych dyscyplinach, jakbyśmy mieli pierwsze, drugie, trzecie, czwarte ligi, klasy, grupy, okręgówki itp w takiej siatkówce czy szczypiorniaku (bo w skokach narciarskich to ciężko jednak) to wówczas te dyscypliny byłyby na topie. Jednak jest inaczej i to widać.
Jakby tego było mało jesteśmy bombardowani rozgrywkami wszystkich topowych lig świata, platformy cyfrowe prześcigają się w ilościach transmisji, przed większymi rozgrywkami brakuje piwa w sklepach...
Poza tym w San Marino nie przejmują się tym że przegrywają (a już na pewno cieszą się jak remisują ).
@Lasica
Jaki % z tego to działacze? Jaki procent z puli biletów przeznaczonych dla Polski dostali do rozlosowania kibice? Kasa tym rządzi i tyle, a gdzie kasa tam mafia leśnych dziadków. A dla ludu igrzyska...
Wysłane 2014-03-06 12:55
@Lasica No i to jest najdziwniejsze.
Ale to wynika chyba z typowej dla naszej nacji przywary: lubimy się cieszyć sukcesami innych, ale chyba jeszcze bardziej jesteśmy szczęśliwy, gdy możemy się nad sobą poużalać - a piłka nożna w wykonaniu naszych trampkarzy świetnie do tego się nadaje.
Wysłane 2014-03-06 12:58 , Edytowane 2014-03-06 13:05
@spider_co
Serio mamy dyscypliny gdzie jesteśmy gorsi niż w PN. Tak jak napisał koradon PN to fajny sport i ludzie chcą to oglądać. Chcą razem chodzić na ten stadion, żyć tym wszystkim.
@djluke
Bo jednak więcej ludzi chce grać w piłkę niż biegać na nartach czy skakać ze skoczni. Jest to sport dużo prostszy, tańszy do uprawiania, i dużo bardziej dostępny dla Kowalskiego. Daje kupę frajdy.
Jakby nikt nie chciał tych lig oglądać to by ich nie transmitowali.
Tu nie ma co szukać dziur w całym. Jest zainteresowanie - jest kasa.
Wysłane 2014-03-06 13:06 , Edytowane 2014-03-06 13:07
@koradon, rozmawiamy o polskiej reprezentacji, a tego co sobą reprezentuje raczej nie da się podciągnąć pod termin "piłka nożna". To nie złośliwość, patrząc na poziom gry innych drużyn byłoby nieuczciwością pod ten sam termin podciągać te drużyny i polskimi wykopkami. Z tymi szukajkami faktycznie, ale sądzisz że to ma aż taki wpływ?
@djluke, w San Marino pracują zawodowo na swoje utrzymanie, a grają "po godzinach". Nie biorą ciężkich pieniędzy za robienie z siebie idiotów.
@spider_co i tu chyba trafiłeś w sedno, Polacy wręcz celebrują święta w których się użalają jak to ich jedni zdradzili, zaborcy gnębili a komuniści dokuczali. Ale już świąt w których można by mówić o sukcesach Polaków nie dość że na lekarstwo, to jeszcze jak już się zdarzą - cisza. W związku z tym zwracam honor polskiej reprezentacji - reprezentują nas godnie i zgodnie z duchem narodowym
Wysłane 2014-03-06 13:11
@szczur3k no nie, teraz to Ty pojechałeś po bandzie. To że nie maja wyników nie znaczy że są totalnymi nieudacznikami. To, że nie są zgrani czy skuteczni nie czyni z nich inwalidów.
I na tym skończę, nie chce mi się po raz 100 czytac hejtów. To jest o wiele bardziej męczace od samego meczu.
Wysłane 2014-03-06 13:12 , Edytowane 2014-03-06 13:13
@koradon
To się chyba bierze z takiej naszej narodowej zazdrości o pieniądze jakie zarabiają piłkarze(więcej niż ja! jak to!?). Nikt nikomu nie bronił zostać piłkarzem przecież...
Wysłane 2014-03-06 13:32 , Edytowane 2014-03-06 13:34
@koradon, wybacz, ale przecież chyba dokładnie o to w sporcie chodzi? O wyniki? No, wiadomo że dochodzi do tego dobra zabawa dla kibiców ale oni nie zapewniają ani jednego ani drugiego. I bądźmy uczciwi: w ani jednym miejscu nie nazwałem ich inwalidami, inwalida to ktoś z ograniczeniami zdrowotnymi. Porównywanie inwalidztwa do partactwa jest bardzo nieuczciwe wobec osób niepełnosprawnych. Przy tym rozejrzyj się trochę w wolnej chwili w sieci za reprezentacją osób niepełnosprawnych w piłce nożnej właśnie. Ich również obraziłeś takim porównaniem biorąc pod uwagę wyniki.
Mówisz, że to nie ich wina że nie są zgrani, skuteczni, itp? No, ale przecież to ich praca, trenować i dzięki temu być zgranymi i skutecznymi? Ja rozumiem, że ktoś może mieć gorszy dzień, każdemu się trafia. Zostawmy na chwilę piłkę, powiedz mi, czy będąc szefem trzymałbyś pracownika który od lat ciągłe ma zły dzień? Non stop by partolił czego się dotknie, jedyne co robi to wyciąga do Ciebie rękę po niemałą wypłatę. I na tym kończy się jego aktywność w Twojej firmie. Trzymałbyś kogoś takiego? Jak funkcjonowałaby Twoja firma w momencie kiedy wszyscy Twoi pracownicy tak by pracowali? Rozumiem, że bez mrugnięcia okiem płaciłbyś im co miesiąc bo "że nie maja wyników nie znaczy że są totalnymi nieudacznikami"? Jak daleko firma by zajechała na takim podejściu? OK, nie spartolą wszystkiego, co prawda firma produkuje procesory ale oni potrafią zamiatać! Rozumiem, że spokojnie byś trzymał takich pracowników, płacił im i czekał? Tylko na co?
@Lasica, masz rację, nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę że ktoś bierze grube pieniądze za partolenie wszystkiego za co się zabierze. Jakiś nienormalny chyba jestem
Wysłane 2014-03-06 13:37
@szczur3k
Twoja praca jest tyle warta ile ktoś chce za to zapłacić. To nie komuna, że wszyscy mają mieć po równo (w teorii), chociaż niektórzy nadal myślą w takich kategoriach.
Kadra i tak płaci śmiesznie w porównaniu do zarobków w klubach, czy tych od sponsorów. Kluby to prywatne firmy, płacą ile chcą.
Kto jest online: 1 użytkowników, 280 gości
Han ,