Zakupiłem we wtorek Xperie Z1 w jednym z okolicznych salonów GSM. Sprzedawca wystawił paragon oraz podbił gwarancje na miejscu. Jednak telefon po kilku godzinach użytkowania przestał spełniać swoje podstawowe funkcje. Problem pojawił się podczas nagrania pierwszego filmu. Zamiast dźwięku otoczenia na filmie słychać okropny trzask (jakbym jechał autem i wystawił telefon za okno), dziwnym trafem takie same objawy są podczas rozmowy telefonicznej (osoba odbierająca rozmowę słyszy taki sam trzask). Uznałem, że usterkę można uznać za wadę fabryczną i zgodnie z ustawą zgłosić u Sprzedawcy Salonu "towar niezgodny z umową" i żądać wymiany na nowy, wolny od wad. Oczywiście liczyłem się z tym, że Sprzedawca nie wyjmie drugiego telefonu z szuflady, ale, że chociaż moją reklamację przyjmie i da mi odpowiedź w czasie 14 dni jaka jest jego postawa. Sprzedawca jednak podszedł do sprawy w dość dziwny sposób, w jego opinii nie mam prawa wybrać możliwości reklamacji, gdyż (według niego) on jest tylko pośrednikiem między mną, a producentem, więc on telefon może wziąć tylko do naprawy gwarancyjnej, bo zgodnie z tym co mówię, to on by zbankrutował jakby tak każdy sobie reklamował i chciał wymiany na nowy, wolny od wad (widać, że nie ma pojęcia jak działa cała procedura wymiany). Jutro wybieram się do Rzecznika Praw Konsumenta zorientować się w sytuacji, jednak chciałbym zasięgnąć opinii czy ktoś miał podobny problem, jak go rozwiązał oraz czy warto walczyć ze sprzedawcą czy po prostu wybrać naprawę gwarancyjną w serwisie producenta?
Forum > Tematy dowolne > Odmowa (brak możliwości) reklamacji - Warto walczyć?
Wysłane 2014-06-02 22:18 , Edytowane 2014-06-02 22:18
Guzik prawda. Masz prawo do niezgodności i przedstaw to na piśmie, jak mu nie pasuje to załatwiaj przez sąd (weź ze sobą świadka, który zezna potem, że sprzedawca odmówił). Chyba, że brałeś fakturę, wtedy nie masz niezgodności.
Istnieje jednak kilka ale. Po pierwsze, sprzedawca nie musi wymieniać na nowy. Musi usunąć usterkę, jeśli nie jest to twoja wina. Po drugie, ma 14 dni roboczych na stwierdzenie czy to była wina twoja, czy sprzętu. Po trzecie, ma w zasadzie nieokreślony czas na wymianę sprzętu. W ustawie jest mowa o rozsądnym czasie. IMHO czasami lepsza jest gwarancja. Najważniejsze gdzie robimy zakupy, czasami lepiej dopłacić kilka, kilkanaście % ceny (zwłaszcza w przypadku elektroniki, której nie naprawisz obcęgami i kafarem), niż potem handryczyć się ze sprzedawcą.
Wysłane 2014-06-02 22:29
O ile dobrze czytałem ustawę, ja, jako Konsument mam prawo wybrać sposób usunięcia usterki, czy ma być to naprawa sprzętu, czy wymiana na nowy, wolny od wad i oczywiście wybieram tą drugą opcje. Nie jest to oczywiście złośliwość wobec Sprzedającego, ale mam złe wspomnienia z telefonem który doznał awarii po kilku godzinach pracy, a potem został oddany na naprawę gwarancyjną, stąd taka, a nie inna decyzja. Co do reszty się jak najbardziej zgadzam, dlatego zastanawiam się czy walka ma sens, bo przeraża mnie sama nieznajomość ustaw ze strony Sprzedającego, które jakby nie patrzeć są podstawą w tym biznesie.
Wysłane 2014-06-02 22:32
Tak jak piszesz idź do rzecznika, on Ci wszystko wyjaśni, jeśli będzie trzeba wyda "mądre" pismo, z którym jak się udasz do Pana sprzedawcy to jeszcze przeprosi, że go ostatnim razem poniosło i głupot naopowiadał.
To jest zwykła niezgodność towaru z opisem, jest na to zwrot 10 czy 14 dni. Sprzedawca ma obowiązek wymienić na nowy/ usunąć usterkę bądź zwrócić gotówkę.
Wysłane 2014-06-02 23:15
O ile dobrze czytałem ustawę, ja, jako Konsument mam prawo wybrać sposób usunięcia usterki, czy ma być to naprawa sprzętu, czy wymiana na nowy, wolny od wad i oczywiście wybieram tą drugą opcje.
Teoretycznie tak. W praktyce " kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów"
Musisz złożyć reklamację i rządnie na piśmie. Jednak może się okazać, że telefon jest sprawny a problemem jest oprogramowanie. A wtedy już tak lekko nie będzie, bo błędy softu podlegają nieco innej licencji. Każdy sąd odrzuci twoje żądanie, jeśli okaże się, że aktualizacja czy zmiana w sofcie jest wystarczająca do naprawienia problemu.
Wysłane 2014-06-03 09:11
Niestety dla Ciebie, ale 1084 ma rację - sprzedawca wcale nic nie musi. Po złożeniu pisma przez Ciebie ma 14 dni by odpowiedzieć na nie i poinformować o sposobie załatwienia reklamacji. W tym czasie Twój sprzęt będzie na pewno w serwisie producenta, tak naprawdę to tam zadecydują co z tym zrobią - zgadnij co wybiorą? Naprawiony sprzęt dostaniesz i będzie to w 100% zgodne z prawem.
Jakiekolwiek inne, o wiele bardziej korzystne z Twojego punktu widzenia rozwiązania, mogą mieć miejsce tylko przy ogromnej życzliwości sprzedawcy. W bardzo niewielu miejscach możesz na to liczyć.
@Looos Zwrot towaru w 10/14 dni (z tego co wiem póki co jest 10) ma miejsce w przypadku zakupów internetowych. Przy zakupie/odbiorze w miejscu stacjonarnym już nie. Tak jak pisałem powyżej - sprzedawca musi doprowadzić sprzęt do stanu 100% sprawności, albo poprzez naprawę albo wymianę na wolny od wady.
Wysłane 2014-06-03 10:24 , Edytowane 2014-06-03 10:24
@-ADSO-
W tej chwili tak, ale wraz z nową ustawą (wchodzi w życie w połowie czerwca), ma się to zmienić i to klient będzie decydował, czy chce naprawy, wymiany sprzętu, czy zwrot gotówki. Mało tego, sprzedawca będzie zobowiązany zwrócić także koszty dostarczenia towaru (przy sprzedaży na odległość), jeżeli zostały one naliczone oddzielnie. Może wreszcie się skończy cwaniactwo oferowania niższej ceny towaru, ale za to z zabójczymi kosztami wysyłki .
Wysłane 2014-06-03 11:00
To jest zwykła niezgodność towaru z opisem, jest na to zwrot 10 czy 14 dni.
Nie ma czegoś takiego, o czym piszesz.
Dobrze wiedzieć, że człowiek nie jest sam w dochodzeniu swoich racji. Idę jutro do rzecznika, zobaczymy co poradzi oraz jak generalnie sprawa się potoczy.
Potoczy się tak, że rzecznik wyśle pismo do sprzedawcy z prośbą o polubowne załatwienie sprawy i tyle.
Tak na prawdę sprawa wygląda tak, że... nie masz racji. Więc nie ma tu o co walczyć. Sprzęt się zepsuł, więc go reklamujesz i jeśli robisz to z tytułu niezgodności towaru z umową kupna/sprzedaży, to sprzedawca ma obowiązek jedynie w przez siebie tylko określonym czasie dostarczyć Ci sprzęt bez wad i nie ma tu zasady, czy ma to być nowy sprzęt, czy ten, który mu zwróciłeś. Inna sprawa, że dla Ciebie jako użytkownika nie ma ŻADNEJ różnicy, czy będzie to ten sam egzemplarz, czy inny, a jeśli nastąpi wymiana na inny egzemplarz przez autoryzowany serwis, to najprawdopodobniej to będzie i tak refubrished, tylko będzie wyglądał jak nowy.
O ile dobrze czytałem ustawę, ja, jako Konsument mam prawo wybrać sposób usunięcia usterki
Masz prawo wybrać, ale dla sprzedawcy to tylko wskazówka, do której nie musi się dostosowywać.
Z jeszcze innej strony - ja w takich wypadkach dogaduję się z dystrybutorem sprzętu na wymianę takiego pechowego egzemplarza i nie ma z tym zwykle żadnego problemu, ale robię tak, jeśli przychodzi klient i kulturalnie i z należnym szacunkiem stara się załatwić sprawę. Jak słyszę słowa takie, jak "żądam", "obowiązek", "prawo", "rzecznik" to automatycznie zgodnie z prawem oporu włącza mi się tryb wypięcia się zadkiem i klient czeka, aż sprzęt wróci z reklamacji.
Wysłane 2014-06-03 11:03 , Edytowane 2014-06-03 11:13
Wybieram się dzisiaj do Rzecznika Praw Konsumenta i okaże się który z nas ma rację w tej kwestii.
Jak słyszę słowa takie, jak "żądam", "obowiązek", "prawo", "rzecznik" to automatycznie zgodnie z prawem oporu włącza mi się tryb wypięcia się zadkiem i klient czeka, aż sprzęt wróci z reklamacji.
Mnie irytuje zachowanie Sprzedającego który wmawia mi uporczywie, że jest tylko pośrednikiem i nie ma tutaj zastosowania ustawia. Ja poszedłem kulturalnie załatwić sprawę, ale też nie mam zamiaru godzić się na wszystko co mi Sprzedawca podsunie, umywając się od jakiejkolwiek odpowiedzialności za sprzęt. Jakoś inny salon GSM w takiej samej sprawie znał ustawę, przyjął smartfon zgodnie z "niezgodnością towaru z umową" i dostałem nowy, wolny od wad który działa do dzisiaj.
Masz prawo wybrać, ale dla sprzedawcy to tylko wskazówka, do której nie musi się dostosowywać.
To nie jest wskazówka, ja jako Konsument mam prawo wyboru, a nie "ja swoje, a Sprzedawca wyśle do producenta"
Wysłane 2014-06-03 11:09 , Edytowane 2014-06-03 11:19
@spider_co Prawda to co piszesz, ustawa wchodzi ale aż nie zauważyłem, że to już teraz. Generalnie wzięli się ostro do transakcji przez internet. Nie jestem pewiem czy właśnie te zmiany, o których piszesz nie będą miały zastosowania tylko w przypadkach sprzedaży online.
Będę musiał na spokojnie całą ustawę przeczytać i przeanalizować - jak już się ukaże.
Edit: Już na dzień dobry znalazłem informację, że ustawa wejdzie w terminie 6 miesięcy od jej ogłoszenia, czyli najwcześniej w grudniu 2014 (z tego czytam to do 13 czerwca ma być ogłoszona) i rzeczywiście zmiany dotyczyć będą głównie sprzedaży online;
@.matthis. Mylisz dwie sprawy, stan faktyczny z tym co chciałbyś żeby było. Obecnie jako konsument nie masz żadnego prawa wyboru w temacie jak ma zostać zrealizowana reklamacja. O tym decyduje albo gwarant, albo osoba do której adresujesz swoje roszczenia w przypadku rękojmi/niezgodności z umową kupna sprzedaży. Tak jak pisałem powyżej, jak też i szanowni koledzy - Twoje roszczenie to jest wskazówka, nic ponadto. O sposobie załatwienia sprawy decyduje gwarant/sprzedawca.
Wysłane 2014-06-03 11:18 , Edytowane 2014-06-03 11:20
wmawia mi uporczywie, że jest tylko pośrednikiem i nie ma tutaj zastosowania ustawia
I jeśli składa się reklamację w ramach gwarancji, to ma rację, bo on nie jest gwarantem sprzętu, tylko producent. Wtedy nawet nie musi przyjmować od Ciebie sprzętu, robi to jakby z grzeczności i za free wykonuje usługę pośrednictwa. Zam już firmy, które kasują 30-50zł za usługę pośrednictwa, jak ktoś przychodzi do nich zareklamować kupiony u nich laptop :)
Jeśli za to chcesz zareklamować nie w ramach gwarancji, a w ramach niezgodności towaru z umową, to musisz położyć mu przed oczami pismo w którym wyraźnie to zaznaczasz.
Bardzo wielu ludzi składa reklamacje w domyślny sposób i potem się dziwi, że litera ustawy przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Wysłane 2014-06-03 11:23 , Edytowane 2014-06-03 11:24
I jeśli składa się reklamację w ramach gwarancji, to ma rację, bo on nie jest gwarantem sprzętu, tylko producent. Wtedy nawet nie musi przyjmować od Ciebie sprzętu, robi to jakby z grzeczności i za free wykonuje usługę pośrednictwa.
Nie składam reklamacji w ramach gwarancji, tylko reklamacje zgodnie z ustawą, która obowiązuje Sprzedającego ;)
Wyjaśniałem to Panu, ale on twierdzi, że jeśli tak by działały Salony GSM to ten interes nie miałby sensu bytu. Uważa, że jeśli klienci by oddawali na reklamacje z żądaniem wymiany na nowy, wolny od wad (zgodnie z ustawą), to on musiałby dawać nowe z gablotki, a uszkodzone... sam nie wiedział co z nimi robić. Nie należę do wojowników, którzy latają do Sprzedawców z ustawami i prawnikami żeby im zniszczyć życie i interes, ale jak ktoś zajmuje się takim biznesem jakiekolwiek pojęcie o prawie mieć powinien.
Wysłane 2014-06-03 11:26 , Edytowane 2014-06-03 11:28
Aaa i tu jest niezrozumienie jednej rzeczy i przez niego i przez Ciebie. W ustawie nie jest napisane, ze wymiana na NOWY, tylko na WOLNY OD WAD. Może więc w ramach ustawy dać inny egzemplarz naprawiony po tym, jak w podobnej sytuacji zareklamował go ktoś inny. Gdyby miał wymieniać na NOWY, to smartfony musiałyby kosztować co najmniej 2x tyle, co teraz (zwiększenie marży sprzedawcy o jakieś 1200%), żeby sklep nie dokładał do interesu.
Wysłane 2014-06-03 12:03
Art. 8 akurat jest zupełnie martwy przez zapis:
"...chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają
nadmiernych kosztów"
Wymiana przez sprzedawce na nowy, a nawet na jakikolwiek inny egzemplarz ZAWSZE wymaga nadmiernych kosztów, bo takim kosztem jest już zatrzymanie przez sprzedawcę uszkodzonej sztuki, która nawet po naprawie nie koniecznie musi się sprzedać :P
Wysłane 2014-06-03 12:04
Czego mogę domagać się od sprzedawcy w przypadku nabycia wadliwego produktu?
W przypadku nabycia wadliwego produktu można domagać się nieodpłatnej naprawy albo wymiany na nowy. W szczególnych przypadkach (gdy napraw lub wymiana jest niemożliwa, jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodność) można żądać obniżenie ceny lub od umowy odstąpić i żądać zwrotu pieniędzy.
Wysłane 2014-06-03 12:21
@1084 Zgadzam się z Tobą, jedyna wina to mącenie przy odmowie przyjęcia roszczenia. Jedyne co sprzedawca mógł kwestionować to brak pisemnego złożenia roszczenia, tak aby mógł się do niego także pisemnie odnieść w ciągu ustawowych 14 dni. Odmówić przyjęcia nie miał prawa.
Wysłane 2014-06-03 12:35
Możesz wysłać sprzedawcy pismo, jeśli nie odpowie Ci w ciągu 14 dni, to jest uznawane jako przyjęcie reklamacji. Nadal jednak pozostanie kwestia sposobu zadośćuczynienia.
Najszybciej i najpewniej tak będzie reklamować w ramach gwarancji, skoro już sprzedawca się na Ciebie obraził.
Kto jest online: 1 użytkowników, 170 gości
Szaquak ,