Stałem się posiadaczem skutera o pojemności 50cc. Nabyłem ten wielce atrakcyjny produkt za oszałamiającą kwotę 200zł jako uszkodzony.
Jest to arcydzieło Chińskiej myśli technicznej i to nie byle jakie, bo całe metalowe. Na dodatek jeśli dać wiarę w numer na ramię ma 39 lat.
Po kilku godzinach pracy naprawiłem prawie wszystkie usterki i motorek śmiga od kopa.
60 bez problemu idzie. Może i więcej ale do asfaltu tym nie dojechałem jeszcze. Jednak ma pewną wadę. Uszkodzony kranik. W zasadzie kranik to złom. Wsadziłem chwilowo jakiś baniaczek. Ale zbiornik wymontowałem i nic nie pasuje od niczego. Myślę trzeba coś wstawać, wylutować i dać kranik na rurce. No, właśnie, i tu jest problem, bo spawarkę to ja mam, ale na księżyc się tym nie wybieram, a obawiam się, że jak potraktuje zbiornik elektrodą to w najlepszym razie mógłbym zawrzeć bliską znajomość z niejakim Twardowskim . Niby lutowanie bezpieczniejsze. No ale w końcu firmy spawają i lutują zbiorniki, to czemu ja miałbym nie dać rady. Ktoś to robił na forum? A może da się jakoś inaczej dorobić kranik lub wylot paliwa? Fabrycznie 2 otwory, w jednym wspawana nakrętka do mocowania kranika, drugi otworek na wylot paliwa, niestety owalny. Trzeba zaspawać i wstawić coś innego. A może gdzieś dorabiają? Zarejestrował bym na żółtych tafla, jako zabytek i oryginał. Motorek wygląda jak nowy.
Forum > Tematy dowolne > Kranik do zbiornika
Strona 1 z 1
1
Wysłane 2015-08-19 23:17 , Edytowane 2015-08-19 23:21
Wysłane 2015-08-20 08:50
Elektrodą taką cienką blachę nie da się zespawać. Lutowanie, TIG lub MIG. Wymyj zbiornik detergentem i nie zamykaj przy lutowani/spawaniu. Jak zbiornik będzie mieć odpowiednio duże otwory w stosunku do jego wielkości to nie wybuchnie, co najwyżej niezauważalnie szybko oparty się spalą.
Blog: http://jackiewiczowie.blogspot.com/
Strona 1 z 1
1
Kto jest online: 0 użytkowników, 156 gości