Potrzebuje zakupić autko do poruszania się po mieście. Przedszkole, (niedługo) szkola, praca... Najpierw myślałem o czymś tanim za piątaka ale to chyba same stare złomy więc zwiekszyłem budżet do ~10k. 
Wymagania wstępne (były takie):
- mały (segment B) łatwo się wcisnąc i zaparkować 
- 4/5 drzwi
- benzyna (1.4)
- klima
-spalanie na w miarę rozsądnym poziomie
-bezawaryjny (tzn taki który nie ma opinii królowej lawet - jeśli któryś z modeli które wypiszę poniżej ma taka metke to mnie uswiadomcie) :)
- nie chciałbym aby auto było starociem a wieć myślałem (ze względu na cenę) o rocznikach 2005-2006
Uwzględniając walory estetyczne (czyli że ma mi się podobać) wytypowałem:
-Grande Punto
-Forda Fieste MK26 
-Polo IV (2005-2006 to już po lifcie chyba) 
i może Pug 206?
Fajny byłby też Nissan Note ale tu spodziewam się wyższej ceny. 
Niestety patrzę na alledrogo i oczom nie wierzę. Za te kasę co ja tam widzę to można kupić Astrę III czy Fokę Mk2 (te sme roczniki). Odnoszę wrażenie że segment B kupują cwaniaczki co myślą że dadzą pięc groszy w salonie a za 10 lat sprzedadą za więcej niż sąsiad co kupił S klasę  WTF
Co o tym sądzicie? Skupiać się na segmencie B czy olać go i iśc w kompakta (Foka? co jeszcze?). Co polecacie? 
Czy może podejśc do tematu inaczej. Wziąc urlop i skoczyc do Niemiec? Znaczy mam nadzieje że w normalym kraju stare gówienka są w normalnych cenach (tzn jak nowe segmentu B jest w salonie ~25% tansze od Compacta) to używane z tego samego rocznika tak samo bedzie tyle tańsze albo więcej. Czy się myle i wycieczka do niemiec też nie była by opłacalna?
A może z Niemiec ale szukać w necie po salonach i wtedy pojechać w konkretne miejsce? 
Względnie jakich silników się wystrzegać w wymienieonych autach? Są w tych autach tak samo niesławne i awaryjne jak Volkswagenowskie 1.4 turbo?
Może nie pomyślałem o jakimś mniej popularnym modelu który byłby wg was idealny?

Z tych co napisałeś to wybrałbym Grande Punto lub Polo, choć uważam że za vw się niepotrzebnie przepłaca.
Pomyślałbym już o segmencie wyżej z już założoną instalacją LPG.

Od siebie dodam, że miałem auta za 9, 5 czy 3 tysiące i powiem, że jeden diabeł. W każdy trzeba wkładać kasę.

Moim zdaniem do Niemiec nie ma po co jechać bo rynek jest przebrany. Nasi handlarze mają znajomości po komisach i

najlepsze okazy są od razu zajęte.

Nie napiszę nic odkrywczego.

Za 10 tysięcy możesz kupić polo 2006 rok ale z silnikiem 1.2.

Ja jednak szukałbym czegoś innego.

Na pewno świetnym wyborem jest grande punto lub fiat brava wolnossący 1,4 idealny do gazu. Kopa to nie ma ale

bezawaryjnie pojeździsz.

Tak czy siak samochód to skarbonka.

Dacia Sandero. Daewoo Kalos. Niski segement, ale tanie koszty eksploatacji.

z popularnych pominąłeś skode fabie i opla corse (choć tu skupił bym się na fabiach)
całkiem fajnym pomysłem jest ford fusion 

Ja na twoim miejscu szukałbym jakiegoś lanosa 1.5 16v tanie jak barszcz a auto nie do zajechania  Mailem coś takiego 13 lat puki nie zmieniłem na clio IV gt
 

A może segment K ?

w sumie to taki trochę segment B 

a mianowicie myślę o Oplu Merivie.
Takie trochę śmieszne autko. Wydaje się duże, a jest maleńkie, przy tym dość pakowne.
Auto w eksploatacji bardzo tanie i naprawdę niezawodne.
Zdanie moje oczywiście wynika z faktu posiadania - tylko w wersji z silnikiem 1,8 - ale to ze względu na sporo przejazdów na trasie.

26 miesięcy, 66 tysięcy kilometrów. Aktualny przebieg to 180 000. Z rzeczy które się popsuły - moduł zapłonowy - razem z wymianą 400 pln.
FlexSpace - bardzo fajne rozwiązanie - naprawdę ułatwia życie.
Auto mało popularne, ale naprawdę warte zainteresowanie. To taka Corsa z zapędami Zafiry.

@ TomekB
Właśnie chciałbym wybrać coś w miarę bezawaryjnego. Też Punto i Polo bym miał w czołówce. Wiadomo eksploatacja, płyny, klocki itd OK byle się nie psuło co chwilę. Co do gazu to nie jestem przeknany co do aut z już założoną instalacją. No ale pomyślę jeszcze o tym.
Sandero - nie podoba mi się ale skoro miała by być tania i bezawaryjna to pomyślę...
Kolos - hmmm czy to to samo co Aveo pierwszej generacji? 

@nikt
Ok czyli wyciaczka do niemiec raczej nieopłacalna...
Drugi głos za Grande Punto

@nosweratu
Tak po prostu dlatego że fabia też mało mi się podoba. No ale mogła by być w sumie. 
Jeśli chodzi o Forda Fusion to top Gearowy Hammerhead Eagle i-Thrust jest przy nim MIss czy Misterem Uneverse. Kategorycznie nie. Musili by mi płacić i to du żo żebym do tego wsiadał!
@my5liwy
Też miałem. Ostatnio nawet sąsiad sprzedawał ale był strasznie pognity więc odpuściłem. 
@shrekus
 bardzo fajny pomysł. Kumpel ma takie auto. CO prawda wpakował w nie ostatnio 3 czy 4 koła (nie pamietam co mu tam poszło ale chyba z 2 tygodnie był u mechanika. Ale nie skreśla to tego auta. W sumie wolałbym chyba od corsy. 



Generalnie do wymogów do wyposażenia dopisuję Klimę.


Pomyślałem też o civiku VII gen 5d. Co wy na to?

@beton


w zasadzie meriva to taka corsa - płyta podwoziowa jest ta sama.
Nie będziesz miał również problemu ze znalezieniem dość ciekawej wersji wyposażenia:

klimatyzacja 
centralny z alarmem
4x elektryczne szyby
el. lusterka

i poniżej tego niczego nie szukaj :) to podstawa aby wygodnie jeździć.
Zwróć tylko uwagę na carpass - żeby był przy zakupie :)

te auta nie gniją - naprawdę do blacharki nie można się przyczepić. Może nie są to demony prędkości, a zakręty pokonują bardzo leniwie... jednak po pół roku poszukiwań, od Corsy, przez Civica, Mazdy 3 - zrobiłem chyba najlepszy zakup.

w razie dodatkowych pytań służę informacją i doświadczeniem z tym autem.

Suzuki swift , fajne i ciekawe auto. Jeżeli rozmiar odpowiada to czemu nie :)
Idzie też upolować Citroen C4 w takiej kwocie

Tak sobie pomyślałem że fabie mogo być w wiekszości poflotowe. Pewnie drugim w kolejce poflotowym autem może być fiesta? Dlatego zamiast fabii chyba wolałbym roomstera ale te są drogie. Swift niby ok ale też mi się nie podoba. W kazdym razie na razie tak mi sie to uklada
Grande Punto
Polo (i tu znow pytanie czy większośc nie bedzie poflotowa z mega przebiegami - cofnietymi)
Meriva 
Civic VII
Roomster, Note - drożej :(

A co złego w autach flotowych? Przy tej cenie najważniejszy będzie aktualny stan auta, a nie jego marka jak dla mnie. Podobnie wiek - 15 letnie utrzymane auto będzie tak samo awaryjne jak 6 letnie przynajmniej z mojego doświadczenia

CIVIC VII 10 lat praktycznie zero awarii. Mogę polecić. Po sprzedaży, znajomy założył gaz i zrobiła podobno do teraz 50kkm przez dwa lata, ponownie, bez żadnej usterki. Brzydkie ale wielkie auto, szczególnie bez tunelu środkowego z przodu.
Przewiozłem w nim kiedyś materac z Ikea 220X180 :) ciut zwinięty ale wszedł :) 1,4 niezniszczalne. Pytanie tylko o rudę i remont skrzyni czy zrobiony na sensownych częściach.
Z wymienionych wcześniej brałbym najlepiej utrzymane Grande Punto.

jest jeszcze ibiza - całkiem fajne auto - taki vw ale tańszy... 

Ibiza jajko miała jeden problem. Elektryka. Pierdolki się psują. A wersja sport - jaką mialem- to niekończące się wymiany elementów gumowych w zawieszeniu oraz dolewki oleju w 1,4 100konikow.

Ja polecę w tych pieniążkach C4, tylko z silnikiem 1.6. Żonie kupiłem pod koniec stycznia dokładnie takiego. Cały koszt auta ze sprowadzeniem, wymianą wszystkich pierdół (olej, hamulce, rozrząd, nabicie i czyszczenie klimy) i ubezpieczeniem zamknął się w 11000zł. Auto z salonu po 1 właścicielce, przebieg niecałe 150000 (serwis zaleca wymianę rozrządu przy tym przebiegu dlatego można tanio wyrwać takie egzemplarze - koszt u nich to jak dobrze pamiętam ok 1500e). Jeździ się tym dobrze, jedyne co mnie osobiście denerwuje to licznik, ale żona mówi że się szybko przyzwyczaiła. Może to przez to, że u mnie jest normalnie.

@komanek
Do rozważenia choc autko jakos specjalnie mi sie nie podoba ani z zewnatrz ani wewnatrz...
Skąd sporwadzałeś? Jak? Jaki rocznik? Kupiłes w neciei dopiero pojechałeś czy pjechałeś i szukałes na miejscu? 

@slawko
Może w 10% nie ma ale w wiekszości raczej ma. Każda częśc ma swoją żywotnośc. Tak jak rozrząd zaleca sie zmieniac (zależnie od producenta) co 90-120k km tak każda inna częśc wytrzyma ileś. Auto od pryatnej osoby ma w 50% przypadków 10-15k km takich którzy (podkreślam prywante auta) robia powyżej 30k km rocznie jest mniej niż 10%. Auto poflotowe może miec po roku 100-150k km. więc złużytych podzespołów takie które lada rok padna bedzie moim zdaniem więcej.

@shrekus
Dopytam Ciebie jeszcze. Sprowadzałes jak komanek czy krajowe kupiłeś? Jaki rocznik, cena, a jeśli sprowadzałeś to skąd i jak?

Wpadłem na szybko po drodze do salonu Peugeota. Mieli kilka C-elyse, (Ich to chyba 301) jakieś 508ki, i 407 kombi z 2007 w dieslu za 17k i gilfa 1.4 TSi 2007 też za 17k. Może jutro uda mi sie wpaśc do 2-3 salonów, komisów zobaczyć co mają.

Moje autko zostało sprowadzone przez znajomego - zajmuje się tym "zawodowo"

rocznik: 2003 - czyli pierwszy rocznik produkcji, jeszcze z tym brzydkim wyświetlaczem daty/radia
przebieg przy zakupie: 113 000 km
autko z lekką przygodą puknięty w karambolu - popękane zderzaki przód / tył - widziałem to przed naprawą
koszt: 10 500 - ale w gratisie dostałem montaż czujników parkowania przód/tył, wymianę rozrządu i filtrów / płynów
dokumenty celne dostałem przetłumaczone oraz zrobiony przegląd - więc musiałem tylko udać się do Urzędu Komunikacji

jednak mimo upływu lat auto nie odstaje bryłą od nowszych konstrukcji. Początek lata przyniósł polerkę i autko prezentuje się naprawdę dobrze - jak na niemca :D

Przede wszystkim nie kupuj auta "idealnego" - czasami drobne usterki które wyglądają ohydnie poprawia się za przysłowiowe 5 złotych i autko nabiera wyglądu. Niestety poznałem wielu "handlarzy" autami i niestety nigdy auto, które wyglądało przepięknie, nie spełniało wymogów co do stanu technicznego/zużycia/przebiegu etc. 

Ja 2 lata temu żonie kupiłem c3 za 10tys  z francji do rejestracji i opłat 1.4hdi diselek 90KM silnik normalnie rozrywa to autko średnie spalanie po mieście to 4.5 litra na trasach 4 litry jak jeździsz do 110km/h przy jeździe około 140km/h pali 5 do 5.5 litra tylko lać i jeździć małe zgrabne da kobiety super fotel wysoko lub nisko nic dodać nic ująć rok 2004.

Sprowadziłem sam z Niemiec (jak każde moje auto zresztą), przyjechało na kołach na niemieckich blachach zjazdowych. Ogłoszenie znalazłem na mobile.de, salon pomógł mi we wszystkich formalnościach rejestracyjnych tam na miejscu. Co ciekawe auto jako nowe było kupione u nich i cały czas serwisowane przez 8 lat u nich. Rocznik 2006 z przebiegiem 148900km.