@straszny
Można płacić od powierzchni także, przyjmując jednak właściwe stawki za metr kwadratowy w danej lokalizacji oraz odpowiednie współczynniki. Efekt jest ten sam, wszystkim ubywa a nielicznym przybywa.

@grizli
zawsze będą podatki.

naprawdę uważasz że opodatkowanie od powierzchni jest uczciwsze niż od wartości? Tak już abstrahując od sytuacji Polski i Twoich znajomych ?

@strasznyAle rozumiem, że tam byłeś, mieszkałeś, twoi znajomi bywają ? Bo ja mam sporo znajomych którzy regularnie tam bywają i wszyscy zgodnie twierdzą, że my jesteśmy 100 lat za nimi. Że z roku na rok postęp jaki się u nich tworzy jest niebywały.

[LINK], to ile u nas zeszło ? Ile osób na to było stać ?

[LINK] A jaki wzrost sprzedaży notuje się u nas ?


[LINK], To ile przekroczył dochód na mieszkańca w Warszawie ?

Nie wiem skąd masz takie dane, ale to wizja Chin z przed 10 laty, a tam się zmieniło nieprawdopodobnie.


@TonySopranoW Polsce też się dzieciaki na czekoladę rzucają.

Tam jest widoczny bardzo wyraźny podział na strefę biedną, a bogatą. Stosunek ja wiem...80% dla biedaków?

Tyle, że bogatych jest coraz więcej i więcej. A byle jaka kolej jest i tak szybsza i o niebo lepsza od dowolnej Polskiej.

Mam mieszkanie 64m2 o wartości około 220 tysięcy złotych. Obecny podatek od budynków lub ich części mieszkalnych wynosi 0,70 zł za 1m2 powierzchni użytkowej rocznie, co daje niecałe 45 złotych. Po wprowadzeniu katastrala w wysokości 1% od wartości nieruchomości, miałbym do zapłacenia rocznie 2200 złotych (o ile oczywiście mądrzy panowie z gminy nie wycenią mojego mieszkania drożej). Czy ktoś może mi wyjaśnić, jakie korzyści ma dla mnie oddawanie państwu dodatkowych 180 złotych miesięcznie?

@1084
nieee.. to jest jawna manipulacja. Podajesz dane nie procentowe ale liczbowe. Trudno żeby chiny w nich nie biły na głowę innych krajów.

Ale jak zaczniesz porównywać ile Chiny kupiły czego na 100 mieszkańców nagle okazują się bardzo biednym krajem.

Byłem w Chinach. Poza ścisłym centrum jest to bieda totalna. Dzieciaki rzuciły się na czekoladę jak nie powiem na co.. Tam jest widoczny bardzo wyraźny podział na strefę biedną, a bogatą. Stosunek ja wiem...80% dla biedaków?Byłem też w Korei. Jednej i drugiej.Szczególnie mogę bardzo wiele powiedzieć o tych krajach, a mój ojciec to w ogóle.. Korea Południowa to kurde...haaa...Stocznia Ulsan...Płaca na poziomie 16k $ na miesiąc. Ta sama robota na północy w jakieś pipidówie 30x mniej płatna. Do tego kompletny brak TV, internetu.

W Chinach takie miejsca jak Chengdu, Da Fo ( turystyka ), przedmieścia Pekinu- choć to jedn wielki burdel, Szanghaj- tam to sami Angole, Amerykanie, Francuzi..


I ta kolej magnetyczna...stary..tam sami turyści z zachodu jeżdżą

o dzięki za spojrzenie, z tą koleją to sam wiem bo się z tego ludzie tam podobno śmieją że żaden lokalny chińczyk nawet nie podszedł do Magleva (za biedny).

@straszny"Tempo wzrostu chińskiego rynku towarów luksusowych wynosi ok. 20 proc. rocznie"

Gdzie tu są dane liczbowe ?


"rynek konsumpcyjny systematycznie rośnie, zwłaszcza w segmencie towarów luksusowych. W roku 2011 sprzedaż detaliczna kosmetyków wzrosła o 18,7 proc., ubrań - o 24,2 proc., materiałów budowlanych i wyposażenia mieszkań - o 30,1 proc., mebli - o 32,8 proc., a wyrobów jubilerskich - o 42,1 proc.

Z tych samych danych wynika też, że w 2011 r. dochód na jednego mieszkańca w 19 największych miastach przekroczył 10 tys. dol."

Niema siły, przy tylu mieszkańcach wszyscy bogaci na raz nie będą. Ale cały czas im rośnie stopa.
A u nas i w europie zaczęła spadać.

Na pewno się rozwijają, to bez dwóch zdań, tyle że startują z niskiego poziomu, to łatwo osiągnąc imponujący wynik. Jednak to ciągle jest biedny kraj o niskim PKB (na obywatela).

O masowych samobójstwach za głodowe pensje w Foxconnie pewnie słyszałeś? Teraz, nie 10 lat temu.

wskaźniki ekonomiczne Chin, z których często korzystam są tutaj: [LINK]

a tu dla porównania EU: [LINK]

najlepszy ze wskaźników, który na szybko pozwala ocenić majętność to PKB ważone przez siłę nabywczą lokalnego pieniądza, to jest oznaczane jako "GDP PPP" (gross domestic products per capita purchasing power parity)


@Grizzli (i Paladyn jakbyś chciał poważnie pogadać, bez tej swojej propagandy)
[LINK]
to jest mój punkt widzenia.

wniosek ogólny:

Niewątpliwie poprawiłoby to sprawiedliwość podatkową ale przede wszystkim zwiększyłoby to dostępność kupna mieszkań dla przeciętnie zarabiających obywateli

na dłuższa metę podatek mógłby dac efekt tanich mieszkań dla Polaków. Dla tych biednych ludzi, o których piszesz Grizzli. Czasem warto poszukać w czymś co wydaje się złe drugiego dna.

@strasznyI z tych wskaźników wynika, że mają tępo wzrostu 1.8 a my ujemne, mają inflacje niższą niż my a nam jeszcze rośnie, mamy dług publiczny 87% do PKB a oni 25%, optymizm konsumentów mamy na poziomie -19% a oni + 140, bezrobocie w UNI to 11% do 4% w Chinach. hmmm jesteśmy w czymkolwiek lepsi ?

A PKB im urosło już 8 krotnie i z roku na rok rośnie jeśli dobrze odczytuję o 1500 bilionów $ a Unii od 2009 zaczyna spadać.

@1084
Unijne PKB per capita, za ostatnie 12 lat


chińskie PKB per capita, za ostatnie 12 lat:


owszem dynamika w EU załamała się, ale my 12 lat temu byliśmy ciągle dużo wyżej niż Chiny są po intensywnym wzroście obecnie.

@strasznyNo właśnie, nam spada im rośnie. Po prostu u nas wlicza się dobra które zostały nam po poprzednich latach, stare domy, obiekty itd. U nich jest wszystko nowe. Nie zapominaj, że gdy w europie z pokolenia na pokolenie przechodził dom rodzinny czy mieszkanie u nich była to chatka z bambusa. Przez wiele lat polityka była podobna do tej w byłym ZSRR. To też doprowadziło ich do straszliwego stanu. No i średnia Unii jest wysoka dzięki takim państwom jak Luksemburg.
Polska jest na 5 miejscu od dołu.

@straszny
Nadal nie wiem co jest "fajnego" w podatku katastralnym dla właścicieli mieszkań, którzy zamiast kilkudziesięciu złotych mieliby płacić kilka tysięcy rocznie. Żadna sprawiedliwość podatkowa tylko dodatkowe obciążenie na które wielu zwyczajnie nie byłoby stać.

No ale tak będzie lepiej dla wszystkich .

@rikimaru
dla przeciętnego biednego Polaka efekt będzie taki że będzie mógł kupić mieszkanie taniej, nie da się określić cz 20 czy 40%, ale na pewno taniej. To oznacza że mnóstwo ludzi zbierających na kredyt mieszkaniowy nagle będzie miało taką możliwość dużo wcześniej (co innego mieć zdolność kredytową na kredyt hipoteczny na 250 000 a co innego na 150 000). Efekt jest taki że większa dostępność do kredytów na tanie mieszkania i lokale zwiększa inwestycje infrastrukturalne na poziomie gminy czy miasta bo więcej osób może w nie zainwestować.

Zyskują i miasta i gminy i ludzie, którzy normalnie jeszcze czekaliby wiele lat na swoje.

@1084
ok.... ale tabelka którą pokazałeś i pozycja Luksemburga nie ma żadnego znaczenia dla średniej EU, podajemy średni produkt krajowy brutto na głowe mieszkańca Unii Europejskiej ważony przez siłę nabywczą lokalnego pieniądza, a to oznacza że Luksemburg jest tutaj jak błąd statystyczny i nie ma znaczenia dla wykresów, które wyżej podawałem. Po prostu jest dramatycznie za mały żeby ujęły go statystyki.

@straszny
Czyli jeśli dobrze rozumiem zyskają na tym projekcie ludzie preferujący życie,rozwój na kredyt, a osoby oszczędne i ostrożne stracą najwięcej bo nie dość, że posiadają mieszkania to stracą one na wartość i dodatkowo przez okres w jakim ceny będą spadać będą płacić zawyżone(w odniesieniu do dzisiejszych) podatki(chodzi o budynki mieszkalne). Na końcu zostaną w konsekwencji z mieszkaniem o niższej wartości niż obecna i dużym podatkiem . Tragiczna wiadomość dla większości Polaków, może i łatwiej będzie młodym o własny kąt ale rodzice po całym przepracowanym życiu zostają z mieszkaniem(możliwe że z kredytu) wartym tyle co... dobry samochód . Nie wspomnę już o ludziach, którzy w przeciągu ostatniego roku wzięli kredyty mieszkaniowe na te 250k zł .

Ten podatek jest z myślą o przyszłości ale zostawia całą przeszłość i teraźniejszość w głębokim poważaniu. No po prostu

@straszny
A co z właścicielami domów? One nie są zwykle warte 300k zł bo tyle to mieszkanko 40m w bloku kosztuje. To teraz mam nagle płacić 10k zł podatku rocznie?! W imię czego?!

@zanafar
dlatego np mi podoba się inny model podatku katastralnego. Np. Taki jak ma Francja.

Francja ma kataster nie od wartość posesji tylko od zarobku jaki posesja daje. Co oznacza że wartość katastralna Twojego mieszkania jest zmienna i wynosi:
- jeśli w nim mieszkasz i nie zarabiasz na nim kasy: wartość katastralna 0.
- jeśli w nim nie mieszkasz ale wynajmujesz na mieszkanie: wartość katastralna - wartość pochodna od czynszu jaki pobierasz od wynajmujacych.
- jeśli prowadzisz w nim działalność albo wynajmujesz na działalnośc: wartość katastralna - pochodna zysku firmy.

i tam kataster jest 3%.

"Tragiczna wiadomość dla większości Polaków"

z tym się nie zgadzam. Czyli większość Polaków ma już swoje mieszkania/domy? No to o co tyle afer że młodych rodzin nie stać w Polsce na domy?! Zaraz - staramy się doprowadzić do sytuacji żeby słabiej usytuowanych ludzi też było stać na własny dom czy jest już nam tak dobrze wszystkim że liczy się bardziej to żeby nieruchomości były drogie i więcej mieli z tego ich obecni posiadacze?

@djluke
eee skąd 10k ??
mieszkanie warte 300 000, ma klasyczną wartość katastralną 200 000, od tego płacisz nie 10k tylko 2k rocznie, czy 167 zł miesięcznie.

@straszny

A co z właścicielami domów? One nie są zwykle warte 300k zł bo tyle to mieszkanko 40m w bloku kosztuje.

@djluke
w wypadku wprowadzenia klasycznego podatku katastralnego ceny domów w miastach spadną bardo wyraźnie, trudno odnosić obecną cenę do ceny po podatku.

btw: postawienie domu jest w tej chwili często tańsze trochę albo i bardzo wyraźnie niż zakup mieszkania w centrum dużego miasta.

@straszny
No wydaje mi się że większość ma mieszkania nie szwędają sie po ulicy . A tak na poważnie to czy Polska nie jest aby starzejącym się społeczeństwem? Z roku na rok średnia wieku jest coraz większa, małżeństwa decydują się coraz częściej na jedno dziecko. Młodych(ogarniam ten przedział 25-40 lat), którzy siedzą już na kredycie jest znacznie więcej niż tych, którzy sobie wyrabiają dopiero zdolność(spora część jest już w ogóle poza polską).

Na postawione pytanie odowiem tak - starajmy się umożliwić młodym bycie na swoim ale nie kosztem ich rodziców bo oni sami mogą o tym zdecydować czy im pomogą czy nie (chociażby hipotekom) i nie ma potrzeby korzystać w tym przypadku z usług pośrednika jakim jest państwo chyba że chcemy alby połowa środków rozpłynęła się w eterze. Gminy na inwestycje powinny brać pieniądze z dobrego zarządzania a nie z możliwości łatwego i szybkiego kredytowania. Najprostsza ścieżka zwalnia z myślenia i to jest fakt.

@straszny
Ameryki nie odkryłeś, zresztą nawet jak ceny są równe lub nawet dom niewiele droższy to i tak o wiele bardziej opłaca się go budować. Jednak mając już spory dom, nawet nie jakiś specjalnie nowy ale jakąś wartość jednak posiadający, to czy aż tyle stanieje? Nie wydaje mi się by taki dom 250m2 zrównał się z ceną mieszkania 60m2...
Model francuski o którym piszesz wydaje się idealny - podatek od zarobków jest do zaakceptowania (dla niezarabiających ). Niestety w naszym pięknym kraju spowodowałoby to jedynie rozrost szarej strefy w tym segmencie więc zapomnij...

PS. Ale właściwie jak to z tym katastrem jest? Ma wejść czy nie ma?