@pi_nio

Na sędziów trzeba z jednej strony dobrej marchewki, a z drugiej dobrego bata. Jak dodamy do tego jeszcze sporą wykrywalność, nieuchronność i szybkość kary, to korupcja jakaś zawsze będzie, ale myślę, że w nieporównywalnie mniejszej skali.

@pustelnik
bardo fajny post.. szkoda ze trochę za długi i nie każdy przeczyta, ale naprawdę fajne przemyślenia

Rewolucja przemysłowa miała miejsce 200 lat temu plus okres przed, czyli od tego 1750 uwalniamy zwiększone ilości co2 do atmosfery.

tutaj bym się przyczepił bo nie jest tak że od rewolucji przemysłowej zatruwamy środowisko w skali w której ono nie potrafi sobie z tym poradzić... CO2 (a z nim wszystkie inne gazy uwalniane przy spalaniu) tak naprawdę zaczęły stawać się groźne dla człowieka kiedy rewolucja przemysłowa osiągnęła skalę planetarną - dopiero od lat 60tych XX wieku, kiedy do emisji CO2 dorzuciliśmy niesamowicie intensywne wycinanie wielkich kompleksów leśnych.



ilość CO2 w powietrzu rośnie teraz w naszej cywilizacji tak szybko że roślinność planety nie nadążą z wchłanianiem (ostatnia grafika)





wszystko byłoby fajnie, bo jak zauważył 1084 - więcej CO2 to więcej roślinności, i szybko rosnące lasy powinny wyrównać wzrost CO2... tyle że my te lasy szybciej karczujemy niż one powstają. Więc sami zablokowaliśmy naturalne wyregulowanie procesu CO2 w atmosferze.

to jest chyba najtragiczniejsze w tym że obok dramatycznie szybkiego wzrostu spalania paliw kopalnych równie szybko niszczymy kompleksy leśne mogące zrównoważyć wpływ gazów cieplarnianych na nas i na planetę.

[LINK]

Całkiem fajny filmik

@pi_nioNie będę rozmawiał o polityce w tym temacie.

czyli datowanie jest totalnie zmyślone i z tego powodu nie wierzysz w żadną teorię naukową

Wierzyć to ja mogę w Boga. Teorie się bierze pod uwagę. Potwierdza lub obala. Jeśli naukowiec wierzy w teorię, to staje się już wyznawcą teorii. Zawsze trzeba pamiętać, że to tylko teoria i może być błędna. Dlatego podchodzę ze sceptycyzmem do takich spraw. Owszem, biorę pod uwagę, że jest szansa iż mogło tak być, jak mówią te czy inne osoby, ale patrząc na jakość prowadzonych badań, zmiany ich wyników na przestrzeni lat i całkowite wywrócenie hipotez (np. jeszcze kilka lat temu datowano skały osadowe na miliardy lat, a teraz już wiadomo, że mogą powstać dosłownie w kilka dni, albo datowano niezawodnie magmę, do momentu gdy się okazało, że argon jaki zawiera nie jest produktem rozpadu atomowego a dostał się tam w inny sposób i badanie diabli wzięli) uważam, że ludzie biorą te badania zupełnie bezpodstawnie za fakt. A one niestety nie dają nam żadnych faktów do ręki. Jest to tylko kolejne, niepewne narzędzie, którym machamy w te i we wte wrzeszcząc jacy jesteśmy doskonali.


I teraz na kanwie tak niewiarygodnych badaniach, opieramy całe masy następnych badań, tym razem dotyczących klimatu. Ludzie wydają prognozy na setki lat do przodu, budują modele klimatyczne (jak się okazji niewiele warte, bo jednak blednę) i zamiast zgodzić się z faktem który powinien być oczywisty dla każdego mieszkańca tej planety, że klimat na ziemi zmienia się, czasami nawet bardzo mocno i przeżywają istoty które są w stanie się dopasować, my w swoim zaślepieniu drzemy ryja, że to my swoim promilowym oddziaływaniem mamy z tym coś wspólnego i możemy coś zmienić. A wszystko na podstawie badań które nie trzymają się kupy i jeszcze opartych na da nieweryfikowalnych danych.

Uważam, że powinniśmy skupić się na dostarczeniu narzędzi które jasno i wyraźnie pozwolą ustalić co nas truje, a co nie. A Unia nam w tym nie pomaga, Unia nam szkodzi. Nie wierzycie? Ok. to ja się zapytam o jedno. Zlikwidowano, termometry (byłem kilka dni chory, 4 elektroniczne plus pirometr u lekarza nie miały szans w porównaniu z rtęciowym, wszystkie co do sztuki miały zawyżone lub zaniżone odczyty, na dodatek niepowtarzalne, sam lekarz przyznał, że pirometrem nie jest w stanie zmierzyć temperatury dokładnie), ale ok. zlikwidowano termometry rtęciowe bo trują. Jednocześnie wprowadzono świetlówki, które zawierają rtęć. Które wywala się do koszy. Które zużywają się 100 razy częściej od termometrów. Ok. skalkulowano, że 10 razy droższa świetlówka, która daje trupie światło, jak dowodzą badania szkodliwe dla człowieka w sumie wyjdzie korzystniej. Ok. Tylko dlaczego ja się pytam niema ostrzeżenia na żadnym opakowaniu, że to rtęć i, że jest szkodliwa i może wywołać zatrucie !! Naprawdę Unia dba o nas, czy o firmy które handlują świetlówkami?

@Lukxxx Ale jaka korupcja?
Skoro nie ma w świecie naukowym zgody, co do chociażby takich spraw, jak to: czy i w jakim stopniu preparaty witaminowe, zestalone tłuszcze roślinne, szczepionki i tysiące innych czynników szkodzi, to co za problem wykazać, że trucizny, które emituje dana fabryka, również nie są szkodliwe, lub ich szkodliwość jest na tyle mała, iż ze względów społecznych (miejsca pracy dla okolicznej ludności) jej dotychczasowa działalność jest bardzo potrzebna. To raz.

Dwa: takie procesy ciągną się latami. Do tego czasu taki truciciel może się kolosalnie wzbogacić, zwinąć interes (oczywiście w międzyczasie kasa lądowała w raju podatkowym), i nawet jeżeli zostanie zasądzone gigantyczne odszkodowanie, to tej kasy i tak nikt nie zobaczy.

Trzy: zakładając, że jednak uda się uzyskać odszkodowanie od truciciela, który zgodnie z sugestią 1084, bez odgórnie nałożonych norm, będzie mógł sobie do woli truć i w razie czego będzie musiał ponieść konsekwencje finansowe swojej działalności, skoro ofiara takiej działalności może do tego czasu być już denatem, albo dożywotnim kaleką, a przekazane przez niego geny dalszemu pokoleniu w takim stopniu skancerowane, że nie dające najmniejszych szans przetrwania.

No super wizja przyszłości... Gdybym coś mocniejszego przygrzał, to może sam bym taką krainę wymyślił.


Przykro mi, ale ja jako bardziej prawdopodobną przyszłość, powodowaną działalnością człowieka, widzę raczej taką, jak ta przedstawiona w kultowej serii filmowej, a już niedługo przeniesiona w świat gier: LINK

@1084 czyli w skrócie: nie wiesz czy trujemy czy nie, bo nie mamy narzędzi, żeby to sprawdzić więc możemy truć tak długo, aż takie narzędzia znajdziemy? poza tym jakich użyłeś narzędzi, żeby oszacować to, że nasza emisja jest promilowa? może jakby sprawdzić te narzędzia to się okaże, że są wzięte z kosmosu tak jak i inne? no, a że klimat się zmienia to zauważyliśmy już dawno temu kiedy jedynym narzędziem było opowiadanie dziadków. a co do polityki, której nie poruszasz w tym wątku poza ostatnim akapitem Twojej ostatniej wypowiedzi: jak chcesz zbudować utopijne, liberalne społeczeństwa kiedy masz do dyspozycji takich ludzi jacy nami obecnie rządzą? to jest grupa chciwych i zapatrzonych w siebie ludzi w dużej większości. odzwierciedla to dokładnie nasze obecne społeczeństwa.

@Lukxxx w marzeniach pewno to tak będzie działać, ale w świecie realnym nie, bo ludzie będą chciwi, będą zachłanni, będą potrzebowali ryzyka, dreszczyku emocji, będą leniwi i będą wykorzystywać innych do swoich celów. do tego, żeby tacy nie byli potrzebna jest edukacja na wysokim poziomie całego społeczeństwa, a to jest niewykonalne dla homo sapiens sapiens. pobudka!

@spider_co też tak myślę

@pi_nio
Zakładamy że sądy powinny być niezawisłe bo taką funkcję przydzieliliśmy im, może nieco bezkrytycznie ale taka była intencja działania. W domyśle, sędziemu ma nie być na rękę branie łapówek bo to też nie leży w jego interesie, tyle że skala odniesienia jest nieco większa. Tacy ludzie przymknęli wielkiego Ala Capone - mniemam że Nietykalnych widzieliście. Jak sędzia czy policjant chce większej kasy niż mu państwo daje to powinien inny zawód wybrać.

Żeby było śmiesznie, właśnie słucham radia i chińczyk pozwał rząd o doprowadzenie do smogu/zanieczyszczenia powietrza.

To trochę skomplikowane i może prowadzić do wniosku że "dajcie ludziom demokracje, a do komunizmu sami dojdą" ale jeśli ludzkość, w sensie cywilizacji będzie dalej myślała stricte egoistycznie to szykujmy wielką, niezniszczalną tabliczkę z napisem "był sobie człowiek", a ostatni żyjący się na niej podpisze Wykształcenie możliwości komunikacji i formułowania komunikatów o pewnym stopniu abstrakcji dało nam kopa cywilizacyjnego. Starszyzna plemienna zamiast być zostawiana na pożarcie stała się kopalnią wiedzy. Tak, zabrzmi to potwornie naiwnie ale altruizm jest tym co pchnęło nasz gatunek do przodu. Prawo silniejszego umożliwiło nam skolonizowanie całej planety czy przetrwanie w ekstremalnych warunkach ale jak mamy pewną stabilizację to warto wykorzystać nasze ładnie wykształcone móżdżki żeby kontynuować rozwój bo stanęliśmy przed problemami, których za pomocą szabelki czy młotka nie rozwiążemy.

@straszny
Może więc trzeba pomóc ziemi w ponownym włączaniu węgla do obiegu w formie stałej? Były pomysły żeby dwutlenek węgla pompować pod ziemię, w jakieś porowate skały. Z drugiej strony były w historii planety okresy o wyższej temperaturze, co w pewnym stopniu wynikało też ze składu atmosfery. Ziemia pod względem masy i składu pierwiastków jest układem dość zamkniętym, w okresie swojego istnienia już bilansowała temperaturę, skład powietrza, klimat, co najwyżej jakieś gatunki wywieszały białą flagę i odchodziły w niepamięć dziejową. Jak się nie opanujemy to możemy szykować wspomnianą tabliczkę bo ewolucja nie wyrobi za zmianami. Jednocześnie ciężko ocenić czy takie wcinanie się w formie zawracania kijem Wisły nie będzie bardziej szkodliwe jak dotychczasowa działalność, zwłaszcza że to zabawy na systemie, którego w pełni nie rozumiemy, a on samodzielnie dąży do równowagi.
Jeśli skoordynujemy działania w konkretnym kierunku to mamy szansę na kolejny skok cywilizacyjny, bo planeta jest już opleciona siecią informacyjną. Tyle że do rozwiązania problemów jest nam rozwój technologiczny potrzebny, a o za ciasnym kagańcu już wyżej wspomniałem. Niestety jest jeszcze ludzka chciwość i to wszystko komplikuje sprawę.

@1084 Czytałem gdzieś że po zbiciu świetlówki z rtęcią należy wdrożyć postępowanie jak po ataku chemicznym Co do wymuszenia sprzedaży świetlówek - komuś się inwestycje muszą zwrócić Łapówka kiepsko brzmi ale lobbing to takie bardziej zachodnie, obce słówko i w ogóle.

@pi_nioWiem jedno. Na pewno nie trujemy CO2 bo natura wyposażyła wszystkie istoty żywe w mechanizmy produkcji CO2. Skoro to jest coś co jest produktem samej natury, to tym bym się nie przejmował. Nigdzie nie napisałem, że powinniśmy wylewać zawartość lakierni do Wisły.

jak chcesz zbudować utopijne, liberalne społeczeństwa kiedy masz do dyspozycji takich ludzi jacy nami obecnie rządzą?

Normalnie. Takich ludzi się zwykle obalało. Potem sądziło i wieszało. Chociaż u nas to zawsze było mniej krwawo, w końcu nie jesteśmy Francją.

@spider_co

zakładając, że jednak uda się uzyskać odszkodowanie od truciciela, który zgodnie z sugestią 1084, bez odgórnie nałożonych norm, będzie mógł sobiue dowoli truć i w razie czego będzie musiał ponieść konsekwencje finansowe swojej działalności, skoro ofiara takiej działalności może do tego czasu być już denatem, albo dożywotnim kaleką

No weź się nie wygłupiaj. Pełno zakładów truje cały czas. Ludzie chorują i wszyscy mają to w nosie. [LINK]
Normy? No oni mają normy jak trzeba i co im zrobisz? Mnie normy nie interesują. Mam fluor w wodzie a nie miałem. Oskarżam fabrykę, że mi truje i nich fabryka znajdzie mi powód dla którego w mojej studni pojawił się fluor. A do momentu gdy sprawa się nie wyjaśni wstrzymujemy działalność.

Wiesz ile firm zajęło by się tylko i wyłącznie badaniem skażenia? Same by jeździły po kraju i szukały dziury w cały, i proponowały mieszkańcom swoje usługi jak tylko coś by wykryli, bo to złoty interes pozwać taką fabrykę. Zwłaszcza gdyby uprościć prawo.

@1084

Mam fluor w wodzie a nie miałem. Oskarżam fabrykę, że mi truje i nich fabryka znajdzie mi powód dla którego w mojej studni pojawił się fluor. A do momentu gdy sprawa się nie wyjaśni wstrzymujemy działalność.

Teraz to ty się wygłupiasz. Po pierwsze - prawnicy takiego koncernu każą tobie udowodnić, że tego fluoru wcześniej nie było w twojej wodzie, a po wtóre - zaraz ciebie oskarżą o zniesławienie, a po próbie zamknięcia działalności - o straty finansowe spowodowane wstrzymaniem produkcji.
Zresztą, przy braku jakichkolwiek norm, jak masz zamiar udowodnić, że dana emisja zanieczyszczeń jest szkodliwa, skoro sam cały czas przekonujesz tutaj wszystkich, że przemysłowa działalność człowieka nie ma znaczenia dla środowiska naturalnego?

@spider_co nie będzie tak przy założeniu, że ludzie będą uczciwi. ..aż się popłakałem

@spider_co

Zresztą, przy braku jakichkolwiek norm, jak masz zamiar udowodnić, że dana emisja zanieczyszczeń jest szkodliwa

Bo mi nie pasuje to, że ktoś dokonał zmiany mojej wody. Nawet jeśli to nie szkodliwe, to nie zapytał czy w ogóle może. Udowodnić, że wcześniej nie było jest bardzo łatwo i tanio. Wystarczy porównać z badaniami wody jakie sobie przeprowadziłem po wywiercaniu studni.

To od tego jest dobry sędzia aby nie dać się zwariować.

@1084 a jak sobie przeprowadzisz badania wody po wywierceniu studni? tak zupełnie sam czy jakaś firma lub inny instytut to będzie robić? chodzi mi o niepodważalność takich danych

@pi_nioBadania wody łatwo przeprowadzić. Robi to przecież każdy kto kopie studnie. Jest mnóstwo firm które się tym zajmują. Nie musi być to wcale sanepid. Zresztą gdyby ktoś miał wątpliwości, to co mało to studni w okolicy i mało ludzie wody badali? A badania robi się chociażby po to, aby sprawdzić czy ktoś niema w bliskiej okolicy szamba w studni (zanieczyszczenie mikrobiologiczne), czy trzeba stosować systemy usuwania żelaza, manganu, zmiękczacze itp.

@1084

ale nie jest tak że świat nic nie robi np z tą przeklętą rtęcią w świetlówkach

W 2009 roku pod egidą ONZ powstała Międzynarodowa Konwencja Minamata zrzeszająca 140 krajów. Jej nazwa wywodzi się od japońskiego miasta Minamata, gdzie w pierwszej połowie XX w. doszło do masowego skażenia ludności rtęcią. Po czterech latach negocjacji Konwencja przyjęła traktat, który ma zacząć obowiązywać w ciągu 3-5 lat - zgodnie z jego postanowieniami, docelowo do roku 2020 roku ma wejść w życie globalny zakaz międzynarodowego obrotu rtęcią. W tym także zawierającymi je lampami fluorescencyjnymi.

więc zostało 6 lat sprzedazy tego, za przeproszeniem, gówna.

btw - piszesz że jeśli CO2 jest naturalne to natura sama sobie na pewno poradzi - otóż nie, wyżej pokazałem na wykresie że my sami całkowicie jej to sparaliżowaliśmy. W tym tempie niszczenia flory na planecie nie ma szans na powstrzymanie wzrostu CO2 w powietrzu. Zbyt szybko i zbyt dużo wycinamy lasów, szczególnie lasów pierwotnych o najwyższym przerobie CO2->O2 żeby te miały szansę przerobić cały czas rosnące ilości gazów cieplarnianych

@1084

Bo mi nie pasuje to, że ktoś dokonał zmiany mojej wody. Nawet jeśli to nie szkodliwe, to nie zapytał czy w ogóle może.

Czy sam nie zauważasz, że twoje założenia są cały czas oparte na "chciejstwie", którego głównym warunkiem jest dobra wola innego człowieka (sędziego, prokuratora, stanowiącego prawo, etc.)?

To, że tobie się nie podoba zmiana tej wody, nie ma żadnego znaczenia prawnego. Mi się nie podoba przelatujący nade mną samolot.

Przejdźmy do czystej fizyki: woda, którą czerpiesz ze studni, poniżej poziomu przemarzania gruntu, jak wiadomo jest cieczą, która w warstwach wodonośnych może się swobodnie przemieszczać. W związku z tym, jakim cudem chcesz udowodnić, że tę wodę truje właśnie pobliski zakład, a nie znalazła się twojej studni wraz z opadami deszczu, bądź od innego truciciela?

Zresztą, o ile mi wiadomo, to mając prawo własności do działki, nie jesteś jednocześnie właścicielem przepływającej pod nią wody.

Jak widzisz, nawet nie trzeba dobrego prawnika, żeby łatwo poddać w wątpliwość zasadność takiego oskarżenia, zatem zastanów się, co jest w stanie zrobić silny zespół najlepszych prawników.



EDYTA
Co do termometrów: kto ci każe kupować elektroniczne badziewie? Przecież rtęć w klasycznych termometrach zastąpiono alkoholem, więc w czym problem? Możesz używać do woli i nie obawiać się, że kiedy kot strąci ci termometr rtęciowy za lodówkę, twoja rodzina będzie się truła oparami rtęci.
Co do świetlówek pełna zgoda - dlatego osobiście mam w życi większe zużycie prądu i nadal oświetlam mieszkanie tradycyjnymi "antywstrząsowymi" 100W wolframami.

@1084
'Normalnie. Takich ludzi się zwykle obalało. Potem sądziło i wieszało.'

Wytłumacz mi jedno.
Uważasz że gdyby była monarchia i Tusk był królem i rządził tak jak to robi teraz to by ludzie go obalili, tak?
Dlaczego więc tego nie zrobią teraz?

@strasznyAleż lasy to wcale nie są zielone płuca. To oceany. Zresztą wytniesz las, to ci urośnie inne zielsko. A najwięcej CO2 kumulują rośliny szybko rosnące. Bo muszą szybko zwiększyć swoją
masę. A żeby mieć węgiel muszą szybko pobierać CO2. Zresztą drewna całkiem nie wytną, bo wraz ze zmniejszającymi się połaciami lasu rośnie cena terenów leśnych. W pewnym momencie znacznie więcej zarabia się na pielęgnowaniu lasu niż wycince.


Bardziej bym się martwił zanieczyszczeniem wód gruntowych, skażeniem roślinami modyfikowanymi czy uodparnianiem się bakterii na antybiotyki, niż CO2.


@spider_co

o, że tobie się nie podoba zmiana tej wody, nie ma żadnego znaczenia prawnego.

W liberalnym świecie ma. Jak ustalimy, że teren jaki zakupię jest od ziemi do stratosfery to również
samolot będzie musiał pytać. Chyba, że linie lotnicze przeprowadzą wcześniej referendum.

@1084
przecież to jest kompletnie niemożliwe - jeden uparty góral sparaliżowałby wszystkie loty Polska-Czechy ? Ten świat jest tak idealistycznie niemożliwy że no po prostu.... ech. Nic by nie działało.

to tak jak JKM z jego Unią Polityki Realnej, która z realnością miała tyle wspólnego co z lotami na Marsa.

Ludzie przestańcie, bo to zalatuje nie tyle co onetem, a pudelkiem z tymi wszystkimi głupotami Świat nie był idealny, nie jest i nie będzie, bo ludzie nie są idealni. Świat funkcjonuje tak, a nie inaczej i należy go zmieniać w takiej skali, aby można faktycznie było to zrobić. Nigdy nie będzie tak jak @1084 pisze.

@strasznyOczywiście, że jest niemożliwe. To znaczy Góral i owszem, mógłby sobie pozywać kogo chce, za co chce. Ale o ile te samoloty by mu nie czyniły krzywdy, żaden normalny sąd racji by mu nie przyznał. Chodzi właśnie o to aby sąd miał tą dozę rozsądku w głowie.


@TonySopranoOj, a ja widziałem twój ostatni post w temacie o Ukrainie. Wnosił tyle treści i był tak rozsądny, że jeszcze teraz podziwiam z zapartym tchem.


A w ogóle to wyszło, że mam rację z datowaniem, to zaczynamy schodzić na politykę.