@1084 wyżej odpowiadałeś @piotreklol1... On pisał o Norwegach. Ty pisałeś o szybkiej jeździe. Jeżdżą szybko (i ponoć piją nieźle) Finowie. Słowem bałem się że przypiszemy cechy pokrewnych, ale różnych narodów Szwedom.

Z innej beczki. W Kobiórze jakiś koleś sprał wójta pałą. Niech się lepiej urzędnicy powoli zaczną przyzwyczajać, bo znając mentalność wściekłych polaków, piła łańcuchowa i kwas z akumulatora to następny krok. 

i tak jest lepiej,.... przed wojną wkurzony zwolnieniem gościu poszedł i zastrzelił jednego z dyrektorów ZUSu. W Łodzi jak dobrze pamiętam. W 1936 roku.

@1084
Ale to jest frustracja ludzi - chciał pobić jakiegokolwiek urzędnika bo jemu jest źle. Super. Co następne? Pobije jakiegokolwiek kasjera w Biedronce bo nie ma na wódkę/papierosy/czekoladę/leki/chleb/whatever? A może swojego proboszcza bo gdzieś usłyszał że jakiś ksiądz to pedofil? No bez przesady...
A pewnie to jakaś kobieta w PUPie nie miała dla niego ofert (o ile był oczywiście), ciekawe zatem sąd takie zasady...

No ale, ZUS wręcz skłania do tego aby ich tłuc. Ja tam się nie dziwię. Inaczej, dziwie się, że np. człowiek czekający na operacje guza mózgu i mający termin za rok, gdy chce się leczyć za granicą i dostaje odmowę, nie idzie do urzędnika który mu nie wydał zgody i nie wtłucze mu pałką. 


Najpierw okrada się ludzi pod przymusem, wmawiając im, że to na ich leczenie i takie tam, a potem się ich zabija, nie chcąc płacić za leczenie. 

Ale będzie coraz gorzej i macie to jak w banku. 


djluke   

chciał pobić jakiegokolwiek urzędnika bo jemu jest źle. Super. Co następne? Pobije jakiegokolwiek kasjera w Biedronce bo nie ma na wódkę/papierosy/czekoladę/leki/chleb/whatever? 

@1084

Ale będzie coraz gorzej i macie to jak w banku.

straszny  Jejku, a co ma ten nieszczęsny Korwin do tego? Gorzej będzie bo wzrastają co roku obciążenia podatkowe, rośnie dług w kraju, sytuacja gospodarcza na świecie jest kiepska i słabo rokuje, a do tego mamy w koło pełno konfliktów militarnych. 

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę o czym ostatnimi czasy dyskutujemy na forum. O uchodźcach, o spadkach na giełdach, o konfliktach militarnych. 

Ludzie po komunie i czasach ostatnich ekip rządzących są nauczeni, że się należy. Widzieli, że jak się wyjdzie i głośno krzyczy o swoje, to dają (Frankowiczom np. dali nie, tak samo górnikom itd.). 

Przecież CI pokazuje że przed wojną taki sam przypadek wygladał tak że wściekły na państwo gościu po prostu zastrzelił dyrektora

No normalne. Kiedyś Niemcy okupowali Polskę, to się zabijało Niemców. Teraz Polskę okupuje III RP, to odwet idzie w kierunku jej urzędników. Ja tam się dziwię, że nie działa to na szerszą skalę i bardziej zorganizowanie.

A teraz na prośbę strasznego używamy logiki:
10 000PLN na tydzień (rozumiem, że na rękę?) to ok 2650 US na tydzień, czyli 140 000 USD rocznie.

To jest górna półka w przypadku software developerów na świecie. Myślę, że spokojnie 95 centyl. Licząc USA, która ma te zarobki najwyższe.

Jakoś mi się nie chce wierzyć w takie zarobki młodego (25 letniego?) Szweda.

To moja logika, straszny pewnie znowu coś wymyślił, na podstawie pojedynczego przypadku.

@1084
dostępność internetu połączona z brakiem refleksji i znajomości hitstorii naszego kontynentu powoduje całkowite zachwianie proporcji zdarzeń i zachwanie zrozumienia ich znaczenia. Szybkość wymiany informacji ery internetu tworzy napięcie emocjonalne nieproporcjonalne do wagi problemów. 

Taki prostu przykład w tej chwili szacuje się że do całej Europy trafi ok. 0,8 mln uchodźców, co dla słabo rozeznanych ludzi wydaje się wręcz dramatem. 

W okolicach 1980 roku same Włochy przyjęły ok. 1 miliona (50% populacji) Albańczyków. Ponad 3/4 z nich było muzułmanami, była to całkowicie zarobkowa emigracja, ludzi bardzo słabo rozumiejących jakiekolwiek języki, nie znających kultury itd... wszystkich udało się w struktury Włoch wpasować, samych Włoch, nie całej Europy... tylko Wy o tym nie wiecie bo wtedy nie było internetu. Ok. połowa osiadła we Włoszech, druga połowa wróciła do Albanii w ciągu ostatnich 30 lat.

2@Lukxxx

To jest górna półka w przypadku software developerów na świecie. Myślę, że spokojnie 95 centyl. Licząc USA, która ma te zarobki najwyższe.

Tak na pewno są porównywalne zarobki do pracy w największym światowym banku w Londynie na kontrakcie. Oferując dużą dostępność czasową - ok 100 tys. funtów rocznie. Na pewno nosząc meble w Szwecji dostanie się to samo :)

@Lukxxx
przykro mi że nie jesteś w stanie z tym się pogodzić, twoja sprawa. Ja wiem jak to wygląda, Ty domniemujesz mylac pojęcia prac etatowych i dorywczych [podpowiadam bo jak rozumiem jest to dla Ciebie nowe zagadnienie - w pracy dorywczej zarabiasz bardzo dużo pieniędzy, ale okres pracy jest ograniczony i na ogół krótki]

Kolega wyciągnął ponad 100 000 PLN w 3 miesiące na norweskiej platformie [edit: sprawdziłem w 3 nie 4]. Mógł więcej i dłużej ale już nie chciał ryzykować zdrowia. Też pewnie w Twoim świecie niemożliwie.

100k PLN szczególnie przed opodatkowaniem na platformie, jak najbardziej uwierzę. Pewnie jest jeszcze jakimś inżynierem z jakimś już stażem.

Ale przecież mógł nosić te meble w Oslo i wyciągnąć 120k PLN. Głupiec.

5-6k zł na miesiąc za kelnera w Oslo? Spoko wierzę, przy ich kosztach życia to jak u nas minimalna krajowa.

30-40k PLN na miesiąc za prace fizyczne w normalnych warunkach? No way!

Zresztą wystarczy rzucić okiem na uwielbiane przez Ciebie statystyki zarobków.

@Lukxxx
żaden inżynier, chłopak po technikum. 

zdaje się że nadal kompletnie nie rozumiesz czym różni się praca dorywcza od pracy etatowej...  No nie wiem jak ma to ci napisać. Praca dorywcza nie jest pracą którą możesz wykonywać ciągiem cały rok czy nawet miesiąc. Masz bardzo duży zarobek za pracę trwającą np tydzień, albo dwa tygodnie albo trzy... potem szukaj innej albo czekaj na nowe zlecenie. 

edit: 
5-6 K na tydzień. Natomiast jeśli szukasz pracy nie dorywczej tylko na stałe to możesz liczyć na ok 10-15 000 zł miesięcznie za taką pracę

Ile mu zostało po podatkach?

@Lukxxx
podaję zarobki netto

(aczkolwiek on tam miał koszty związane ze szkoleniami - przy pierwszej transzy pracy 3 miesięcznej wyszło mu niewiele ponad połowę tego co za kolejnymi razami zarobił)

ponieważ nie mogę podawać zbyt prywatnych danych osób z rodziny, może tak- zestawienie absolutnie minimalnych obowiązujących stawek w Norwegii za pracę http://praca.wp.pl/title,Praca-w-Norwegii-ile-mozna-zarobic,wid,163770...

niewykwalifikowana pomoc na budowie: 78,- zl za godzinę pracy + ok 50 zł za pracę w godzinach nocnych/nadgodzinach, spokojnie ponad 120-130 zł wyciąga niekumaty i niewykwalifikowany Polak na budowie za godzinę roboty.

i to jest gwarantowane minimum przy pracy etatowej, z pełnym ubezpieczeniem itd., a realnie nikt miminum nie płaci, bo za tyle nie chcą ludzie pracować. Nikt tam palcem za 100 zł za godzinę nie ruszy. 


przykro mi Lukxx jeśli burzę CI wizję świata 

Nie burzysz. W końcu mają średnią powyżej 4 tys. Euro. Czyli mniej więcej to co tam pisze. Ale to dalej nie sugerowane przez Ciebie 10 tys Euro za noszenie mebli.

Ale trzeba przyznać, że Norwegia z ich mega spłaszczeniem zarobków (komuna?), gdzie specjalista zarabia max 150% tego co pracownik niewykwalifikowany, jest często dla specjalistów nieopłacalna. Np. w IT o wiele lepiej żyje się w Szwajcarii, UK, czy nawet w Niemczech*. A wcale nie gorzej żyje się w Polsce (sic!).

* Najlepiej w USA i Australii.

@Lukxxx

cały czas nie odróżniasz w myśleniu o pracy: prac etatowych od prac dorywczych... nie wiem jak już mam to powtórzyć... 

Co do zarobków specjalistów to trudno mi się wypowiadać, ale faktycznie rosną wolno. Ma to swoje wady, ma zalety. Kasa i tak jest bardzo duża, a mała dysproporcja oznacza bardzo dużą klasę średnią. Skandynawowie tak to lubią, bo podobne stosunki pracy są i w Szwecji i Finlandii. 

(dla mnie też jest to dziwne) 

komuna oznacza coś zupełnie innego... Szwecja i Norwegia mają swoją własną drogę - mieszaninę skrajnego liberalizmu w gospodarce (mega przyjazne założenie i prowadzenie firmy, zero utrudnień, proste prawo, do tego ogromne kwoty wolne od podatku, bardzo wysoki etos pracy i bycia właścicielem firmy) z równie skrajnie mocnym socjalem, wysokimi podatkami po przekroczeniu tych duzych progów i całą tą otoczką opieki. 

Wymyślono to w okolicach 1928 roku - było takie znane przemówienie Per Albina Hanssona, który ogłosił Szwedom trzecią drogę rozwoju, ustrój zwany przez nich Folkhemmet, Dom Ludowy. Na nich wzorowali się Norwedzy. 

No ale niby, że pracując dorywczo zarobimy 250% tego co na etacie? Średnie krajowe itp. są liczone przed opodatkowaniem. To co podałeś dla pracowników budowlanych też.

EDIT:
[LINK]
Podobno uciekli bo ksiądz załatwił im jakąś pracę.

@Lukxxx
tak, tylko że ta praca jest na tydzień, dwa, czasem trzy. Nigdy dłuzej. Potem szukaj nowej. Jak jesteś obrotny (jak mam to szczęście mój syn) to masz nową za parę dni, jak nie .... to masz problem, bo koszty w Norwegii to tak lekko 3-4 razy tyle co w Polsce.

praca na etat daje sporo mniej, ale jednak masz etat, ubezpieczenie i bezstresową sytuację.