@straszny
haha a jak ja o tym pisałem to "marudze i narzekam"
Mam 6 osób z bliskiej rodziny za granicą. Mogę przytoczyć co mówią o powrocie : pojebało cie ? ( to najbardziej łagodne i pozwoliłem sobie zacytować)
Przytoczę jak działa u nas urząd pracy
[LINK]
Jest to 100% prawda. Znajomy szukał tynkarza na maszynę. Nawet nie raczyli powiesić oferty. Dostał jeszcze od baby opierdol który to przezornie nagrał. Będzie fajny artykuł (podlinkuje jak wyjdzie)

@Krzys81

Jest coraz mniej osób ze średnią klasą, sklepy padają, bo jest w nim słaba sprzedaż - ludzie są zmuszeni chodzić do supermarketów i tam kupowac, bo jest taniej, a supermarkety kasę wysyłają za granicę i nie są to małe sumy w roku. Potem takie gminy i większe miasteczka/miasta cierpią na tym, bo jest mniej pieniędzy w budżecie

100% racji W tym roku są jeszcze środki na rozpoczęcie działalności i powstają nowe sklepy (które zamykają po roku bo nie ma zbytu) Ale od nowego roku będą pożyczki zamiast dotacji, Kto je dostanie i najważniejsze : KTO je weźmie ?

Nie potrafię narazie znalezc (no chyba ze juz tu ktos linkował) filmu o Detriot ktory ogladalem z pół roku temu... Jak to "pieknie" zwiazki zawodowe doprowadzily przemysl samochodowy do bankructwa i fabryki "uciekly" do Meksyku. Jak tylko znajde bedzie edit.

[LINK]
kiepski lektor :/ ale polskie napisy sa to i głos mozna wyłączyc.

afera korpucyjna w chińskiej służbie zdrowia - w kontrolowanym regionie 90% (lol) lekarzy brało łapówki.

onetowe tłumaczenie [LINK] i oryginał z Reutersa [LINK], [LINK].

Generalnie - bardo źle opłacani lekarze nie wyobrażają sobie pracy bez łapówek i prezentów, i biorą wszyscy.

@strasznyNo a co w tym dziwnego? Przynajmniej Pavulonu nie podawali. Ale to dowodzi tylko jednego, że służba zdrowia powinna być prywatna. Przecież u nas jest to samo. Też trzeba dać łapówkę, albo mieć układy, żeby załatwić badania czy rehabilitacje na czas. A kroją nas z kasy cały czas. Tylko, że typowy Chińczyk ma sporo oszczędności i ma z czego dać łapówkę, a Polak jest zwykle gołodupcem.


Myślisz, że w Szwecji nie daje się łapówek? Oczywiście, że się daje i to w całkiem szerokiej skali, tylko robi się to inaczej niż w Chinach czy Polsce. [LINK]

@1084
"a u was biją murzynów"

@1084 nie kumam do końca - czyli tak w sumie wszędzie jest jak u nas, tak? jedyna różnica w oszczędnościach czy jak? wyjaśnij proszę głupszemu koledze

@pi_nioWidzisz, problem polega na tym, że lepiej jest pozbawić ludzi złudzeń. Bo wtedy część z nich zaczyna sama dbać o siebie. A u nas oszukuje się ich, mówiąc - płacisz podatki, ale dzięki temu masz lekarza za darmo. W Chinach ludzie wiedzą, że tego lekarza niema, że sami muszą zadbać, a to minimum dawane przez państwo, jest na pokaz i tylko łapówkami można z niego coś wyciągnąć. Dlatego ludzie są przygotowani, wiedzą, że jak się chcą leczyć to albo kombinować na lewo łapówką, albo mieć kasę na prywatnego lekarza. U nas niema ani na jedno, ani na drugie. Państwo zabiera a nic nie daje.

"a u was biją murzynów"

A ja to może i bym się nawet do was przyłączył.

W Polsce z "kryzysem" i dziurami budżetowymi walczy się za pomocą podwyższania podatków. W Chinach robi się dokładnie odwrotnie. Rząd pomyślał i wymyślił, że jeśli mniejsze firmy będą płaciły małe podatki, to łatwiej im będzie się odbić, a jeśli nawet nie to ich działanie jest dobre dla kraju. Efekt jest taki, że od 1 sierpnia małe firmy (nieco ponad 10000zł obrotu) zostaną zwolnione z podatków całkowicie. Innymi słowy, pani szyjąca na poczekaniu ubrania, fryzjer, szewc itp. nie zapłacą nic do kasy państwa. Dlaczego nie można zrobić tak w naszym kraju? [LINK]

Oni to robią żeby wkurzyć strasznego.

@1084
stuknij się mocno z tymi Chinami, bo już nic nie pomoże.

przecież w Polsce podatnik VAT zwolniony podmiotowo, jest do sumy 150 000 rocznie (12 500 zł miesiecznie), W Chinach po TEJ SUPER promocji płaci się VAT od ok 115 000 zł rocznie.

naprawdę tak nie znać swojego kraju i podniecać się feudalnym systemem to wstyd na potęge

Dlaczego nie można zrobić tak w naszym kraju?

OWSZEM MOŻNA I JEST 50% lepiej.


@Luxx
co ty.. to tylko fantazje, Chiny są na 140tym miejscu w rankingach wolności gospodarczej biznesu (na 179 państw) , to ciągle kraj semi-niewolników rządzony przez niewielką kadrę komunistów-feudałów - oficjalna kategoria "w zasadzie bez wolności". [LINK]

tylko 7 krajów jest uznawanych za posiadających 100% liberalne zasady:
1. Hongkong
2. Singapur
3. Australia
4. Nowa Zelandia
5. Irlandia
6. Szwajcaria
7. Kanada

@straszny

stuknij się mocno z tymi Chinami, bo już nic nie pomoże.

Może sam się stuknij jak masz ochotę.


Oni zlikwidowali zarówno podatek obrotowy jak i VAT. W Polsce nawet fryzjer wiejski, strzygący dwóch klientów dziennie musi zapłacić 106zł podatku, i oczywiście characz dla ZUS. A jak to jest większe miasto i zatrudnia kilka osób, to wyjdzie mu i ponad 700zł.


Różnica miedzy Polską a Chinami jest taka, że jak jakaś kobitka będzie chciała np. prowadzić proste naprawy krawieckie, to w Chinach sobie postawi maszynę w kawiarni czy kiosku, da właścicielowi parę zł. i już. W Polsce zapłaci podatek, ZUS (nawet pomniejszony) i okazuje się, że nie opłaca się jej nic robić, bo zarobione 1000zł miesięcznie (co wcale nie jest tak mało, dla takiej dorabiającej osoby) trzeba w większości oddać państwu.

@1084
Człowieku oni nic nie zlikwidowali - podnieśli odrobinę kwotę wolną od podatków, a ludzie robią w majtki jakby to było cokolwiek wartego uwagi.

z 2000 USD rocznie na 3000 USD rocznie.

czyli jeśli miesięcznie "BIZNES" ma wpływy nie większe niż 750,- zł (miesięcznie) to ma ulgę. DO tej pory Chińczycy przy wpływach miesięcznych ok 500 zł musieli zacząć płacić podatki.

Niewolnicy muszą mieć pozór czasem jakiejś zmiany. Więc komuniści im je czasem dają.

Polsce nawet fryzjer wiejski, strzygący dwóch klientów dziennie musi zapłacić 106zł podatku,

ależ nie musi płacić VAT, jeśli biznes nie idzie nie płaci dochodowego (kwota wolna od podatku), ZUS płaci.

@straszny

czyli jeśli miesięcznie "BIZNES" ma wpływy nie większe niż 750,

Nie jest ustalona kwota dochodu, tylko maksymalny obrót.

hehe podniecajmy się wolnością gospodarczą w Polsce a tymczasem co odwrócisz to made in china
@straszny Tylko że taki drobny przedsiębiorca się za te grosze utrzyma i część zarobków i tak odda państwu choćby kupując żarcie. U nas wyciągnie łapę po zasiłek. Widać różnice ?

zakładanie lokalu gastronomicznego w Chinach
(chyba tak będzie najprościej unaocznić dlaczego Chiny są tak dramatycznie nisko w ocenach wolności gospodarczej i nie mają nic wspólnego z wolnym rynkiem):

Pierwszym krokiem, który musimy uczynić to udanie się do lokalnego biura przemysłu i handlu (工商局) w sprawie rejestracji naszej ukochanej restauracji. Po złożeniu wniosku czas oczekiwania na negatywną lub pozytywną decyzję wynosi 30 dni. Główne zagadnienia rejestracji to : nazwa restauracji, miejsce zamieszkania, miejsce otwarcia restauracji, przedstawienie prawnego charakteru działalności, zakres działalności, sposób działania, kapitał, liczba pracowników, wielkość firmy, czas pracy oraz branża.

De facto istnieją dwie możliwości jeśli chodzi o charakter prawny a są nimi: stworzenie całości jako podmiotu zagranicznego lub otwarcie działalności gospodarczej jak każdy obywatel Chin. Jedna jak i druga posiada plusy i minusy!!! (Niżej opisany tyczy się normalnej działalności gospodarczej)

Po zatwierdzeniu przez biuro przemysłu i handlu otrzymamy zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej. Tutaj pojawiają się pierwsze opłaty czyli opłata rejestracyjna, która wynosi 0,1 % łącznej wartości kapitału własnego.

Następnym krokiem w naszej batalii o restaurację jest poinformowanie o wszystkim departamentu zdrowia i zapobieganiu epidemii (卫生防疫站), gdzie musimy się udać z naszymi dokumentami uzyskanymi w biurze przemysłu i handlu. Przed otrzymaniem pozwolenia z departamentu zdrowia i zapobieganiu epidemii zostanie wysłana kontrola do naszej restauracji co trwa przeciętnie do 14 dni. Warto pamiętać o świadectwach zdrowia swoich pracowników. Wymagane są one dla kelnerów oraz kucharzy.

Teraz na naszej drodze stanie Agencja ochrony środowiska (环境保护局).

Badanie oraz zatwierdzenie projektu zawiera w sobie: pomiar hałasu (czyli dB), prawidłowe odprowadzanie ścieków, dymu, odpadów stałych, akceptacja wykorzystania lokalu do celów gastronomicznych (z zaznaczeniem otaczających warunków środowiska i wykorzystaniem właściwości budynków w pobliżu oraz wpływu na innych mieszkańców miasta). Uwieńczeniem walki będą dokumenty otwarcia z pieczęciami Agencji Ochrony Środowiska. Jest to jeden z najtrudniejszych kroków do przeskoczenia, więc trzeba się wykazać cierpliwością lub idąc na skróty wręczyć łapówkę.

Warto wspomnieć o bardzo istotnej procedurze!!! Przed kupnem lub wynajmem lokalu, można poprosić o wizytę urzędników Agencji ochrony środowiska dla uprzedniego sprawdzenia lokalizacji oraz budynku, tak aby mieć 100 % pewność otrzymania dokumentu otwarcia w przyszłości.

Przyjmijmy, że wszystkie poprzednie procedury zostały zakończone, a my otrzymaliśmy dokumenty, które potrzebujemy do otwarcia restauracji. Następnie rejestrujemy się w biurze zarządzania ds. branży gastronomicznej (饮食行业管理办公室办理) otrzymując klasyfikację naszej restauracji.

Następnie udajemy się do biura zatwierdzenia cen towarów (局商品价格) w tym marży brutto, dań podawanych w naszej restauracji etc.etc. (że coś tak magicznego jeszcze istnieje w tym chińskim kapitalizmie!). Oczywiście jak w każdym „nienormalnym państwie” musimy ubiegać się o koncesję na sprzedaż alkoholu, co chyba żadnego Polaka w żaden sposób nie może zaskoczyć. Następny krok to otrzymanie zgody miasta na dekorację elewacji a w szczególności neony, reklamy, które będą rozświetlać naszą restaurację po zmroku.

Na swojej drodze natrafimy też na tak bzdurne wymagania jak posiadanie koncesji na korzystanie z energii elektrycznej czy też wody. Nie obejdzie się też bez uprzedniej wizyty urzędników ds. bezpieczeństwa, którzy będą sprawdzać system przeciwpożarowy, wyjścia ewakuacyjne etc.etc.

Dokumenty, które otrzymaliśmy z biura przemysłu i handlu zanosimy do odpowiedniego wydziału jednostki policji, gdzie dokumenty zostaną opieczętowane oraz przekazane ponownie do tegoż biura wraz z informacjami dotyczącymi głównego księgowego. Po tej czynności w ciągu 30 dni musimy zgłosić się do urzędu skarbowego (rejestracja podatkowa). Praktycznie już wszystkie procedury są za nami, pozostało nam jeszcze założenie konta bankowego.

Aby otworzyć konto bankowe do dokonywania przelewów oraz usług rozliczeniowych potrzebujemy następujących dokumentów : oryginalny dokument rejestracyjny z wszystkimi pieczęciami, dowód osobisty lub kartę stałego pobytu.

Od strony proceduralnej wszystko zostało załatwione. Teraz trzeba się zastanowić nad dobrą lokalizacją naszej restauracji. Czy będzie to „the Bund”, Wu Jiang Road, okolice Jin’An Temple czy też Xin Tian Di. Ale ten temat zostanie poruszony następnym razem kiedy będziemy omawiać rynek nieruchomości oraz China’s bubble czyli „Shanghai Dream”.

@Fulko

hehe podniecajmy się wolnością gospodarczą w Polsce a tymczasem co odwrócisz to made in china

ależ Polska też jest dość daleko w rankingu, jak tu się nią podniecać? Podniecać można się Nową Zelandią, Islandią, Irlandią. Made in China już się kończy, Chiny były światową fabryką tak długo jak ludzi dało się trzymać w ryzach pracy za miskę ryżu, ze wzrostem świadomości społecznej i wzrostem obowiązkowych ubezpieczeń społecznych zmniejsza się opłacalność produkcji tam - sami Chińczycy zlecają coraz więcej produkcji do Bangladeszu, bo ich pracownicy są już za drodzy, a Ci z Bangladeszu jeszcze nie.

i na koniec aktualne stawki podatkowe dla pracowników w Chinach, po zmianach:


przy 3000 zł zarobku miesięcznego pracownik jest już objęty podatkiem 45%. Zeby było jeszcze trudniej system jest mega skomplikowany (7 progów podatkowych, 10 progów ubezpieczeniowych, 25 podatków w 7 grupach)

@straszny i tak jest made in china (dobra made in prc )
a my możemy obnosić się naszą dumą narodową

@strasznyJak widzę nie masz zupełnie pojęcia o systemie podatkowym w Chinach. Gdzieś tam dzwony dzwonią, ale nie wiadomo gdzie.

Po pierwsze w Chinach są stery ekonomiczne, strefy wolnego handlu i strefy rozwoju, gdzie podatek jest bardzo niski. Po drugie zwolnienia z podatku sięgają nawet pięciu lat, a wakacje podatkowe dla inwestujących w Chinach trwają czasami nawet i 10 lat. Po trzecie podstawowa stawka VAT wynosi 17%, po czwarte osoby fizyczne świadczące usługi płacą BT (busines tax), stawka ogólna BT to 5%, dla budownictwa 3%, dla rozrywki 20%.

Typowa, obeznana firma która inwestuje w Chinach musi pamiętać o tym, że przez pierwsze dwa lata, jeśli osiągnie rentowność, jest zwolniona z podatku w 100%. Przez następne 3 lata uzyskujemy zwolnienie z 50% podatku. W wielu regionach jest to nawet 8 do 10 lat zwolnienia z podatku.
Od podatku można w Chinach legalnie odjąć takie koszta jak np. wykorzystywanie znaku towarowego (Chiński oddział Apple płaci gigantyczne kwoty za użyczenie logo jabłka i odlicza to od podatku), wykorzystywanie wiedzy i umiejętności firmy matki (Chiński oddział np. Intela buli na papierku kasę za korzystanie z technologii i odliczają to od podatku), kapitał zakładowy traktuje się jak pożyczkę i również odlicza od podatku, tak samo wszelkie badania, rozwój, marketing.

Tam firmy odliczają niemal wszystko. 90% firm zagranicznych płaci tak naprawdę jedynie „withholding tax” czyli jakieś 10%.

Przepisy mają niestety bardzo skomplikowane i rzeczywiście, ktoś kto tam przyjeżdża z ulicy, może się pogubić i płacić jakieś koszmarne stawki, ale obeznana osoba płaci grosze.

Nigdy nie zastanawiało cię, dlaczego w Chinach jest taniej wyprodukować wiele rzeczy i transportować np. do Polski, niż produkować w Polsce? I robocizna niema tutaj nic do rzeczy, bo czasami nawet jak odliczymy robociznę, to dalej wychodzi o wiele drożej. Nawet jakby w Polsce za darmo pracowali, to w Chinach i tak jest taniej.

@1084
to oczywiste że jest taniej bo jest to gospodarka całkowicie centralnie sterowana z manipulowaną wartością waluty, więc sa w stanie uzyskiwać niezwykłe efekty, tak długo jak nie ma tam wolnego rynku i weryfikacji wartości waluty.

Dzień w którym zlikwidują "biura do zatwierdzania cen" i podobne instytucje, bedzie bardzo szybkim końcem tego sztucznego organizmu. Nagle PKB będzie oscylować między 0-4 i skończy się sztuczne budowanie całych miast za państwowy kredyt.

Po pierwsze w Chinach są stery ekonomiczne, strefy wolnego handlu i strefy rozwoju, gdzie podatek jest bardzo niski.

albo nie masz pojecia o naszej gospodarce albo udajesz żeby sztucznie zachwalać ten feudalny chiński system - przecież i u nas i na całym świecie są takie strefy i wieloletnie zwolnienia. Swoją drogą niesamowite że osoba teoretycznie chcąca wolnego rynku zachwala tak sztuczne rozwiązania jak państwowe strefy z obniżanymi podatkami.

czytaj to co piszą interlokutorzy - ja podałem jakimi podatkami są obciążani pracownicy w Chinach, nie pracodawcy.

Chyba jednak tak źle tam nie ma... [LINK]