Dla tych, którzy znają angielski. Zabawne i na temat. 
https://youtu.be/Ft338yltVLE

Może posłuchajmy Syryjczyka? [LINK]

Panowie obejrzeliście film z plaży?  Nikt nawet nie przyzna się, że sam opowiadał ploty innym zarzucając wiarę w fake i prawiczkowość?  Jak można rozmawiać o zasadniczych sprawach skoro uciekacie od stwierdzenia prostego pojedynczego faktu? Na takiej zasadzie każdy ma swoją wersję prawdy i rozmowa nie ma sensu. Dokładnie jak z islamistą

@Lukxxx

a może nie posłuchajmy? Młody ambitnych chłopak może mieć równie odjechane poglądy na świat i gospodarkę jak np Ty (czyli dość skrajne). Jakie to ma znaczenie dla problemów globalnych i milionów ludzi ? 

@cichy
co ty przyczepiłeś sie tego dziecka? Obejrzałem film i widac że ktoś nie przejmuje się ofiarami. No i co z tego ? Przestają byc nimi? 

rozmowa od początku nie ma za dużo sensu bo cały czas jedziesz na pograniczy segregacji etnicznej tylko tak głupio wprost napisac... 

Straszny  Dlaczego nie mamy słuchać Syryjczyka?  Mieszka w naszym kraju, płaci podatki,  pracuje i odnosi sukces. Daje pracę innym. To następny głos wśród innych i oczywiście warto go wysłuchać i wziąć pod uwagę. 

@1084
bo liczy się ile ludzi mówi i myśli tak jak on, jak pokażesz mi że tak myśli chociaz 10% ich populacji, miałoby to jakieś znaczenie, inaczej to tylko rozmowa z młodym człowiekiem, który chce zapomnieć o swoich korzeniach, nic więcej.

chciecie rozmawiać o geopolityce, o światowej ekonomii a potem będziemy roztrząsać gadkę nieznanego młodego człowieka... no dlatego tak cięzko potem określić (Tobie też) co jest, a co nie jest problemem w dużej skali.

np ja jak juz uda mi się przenieść na Maderę absolutnie nie chciałbym tam masy moich rodaków - tego całego złodziejstwa, kombinatorstwa i zwykłej zawiści. Za to bardzo chętnie widziałbym tam sporo moich (głównie polskich) przyjaciół. Wywiad ze mną byłby silnie nieobiektywny i niczego nie dowodziłby ani niczemu nie zaprzeczałby.

Straszny  A co ma do tego ilość? Liczy się to co jest prawdą,  niezależnie od tego ilu ludzi i co myśli. 

Gość siedzi na FB ma znajomych w domu,  zatrudnia rodaków. Naprawdę uważasz,  że Polska to taki wypas dla niego,  że się wypiera korzeni? 

Edit: O ile Cię nie zmyją kataklizmy takie jak ostatnio.  No i lokalna  mafia pozwoli ci wino produkować. 

@1084
a tak - Madera, zapewne, jest to kolejny temat który znasz lepiej od osób widzących go z pierwszej reki.. LOL  

Liczy się to co jest prawdą,  niezależnie od tego ilu ludzi i co myśli.

a od kiedy? Dla procesów społecznych liczy się w co wierzy masa ludzi, sami wierzycie w mnóstwo wręcz śmiesznych (subiektywnie dla mnie) uprzedzeń, Ty przecież też. Dla procesów geopolitycznych liczy się geografia i ekonomia. A nie prawda. Jaka jest prawda w procesach geopolitycznych między Ukrainą i Rosją? Między Syrią a Turcją? Prawda sama w sobie nie jest wartością rozpatrywaną w skali globalnych problemów, to zasada moralna, podstawa kultury, nic więcej. 

A Ciebie interesuje ile osób myśli tak jak ja?  Choćby to było 90 procent i tak będą durniamii bo jesteś idealistą. Dlatego to forum jest tylko twoim lusterkiem. Na tyle ciekawym ze jeszcze czasem chce się zajrzeć 

Straszny A co,  byłeś tam  wtedy? Wystarczy też zainteresować się możliwością otworzenia tam biznesu winiarskiego,  aby szybko sobie uświadomić,  że to dla kogoś z zewnątrz niewykonalne.  Owszem,  świetne miejsce na wypoczynek,  a nawet mieszkanie,  pod warunkiem,  że ma się kasę na życie lub pracuje przez internet,  utrzymuje z akcji itp. O pracę tam bardzo trudno. 


Prawda to podstawa wszystkiego,  bo tylko kierując się prawdą da się logicznie podejmować świadome decyzje. W innym przypadku to błądzienie we mgle.

(poprawiłem linka)
(dj)

@1084
 czy twoje walory pozwalają Ci wyobrazic sobie ze to wszystko wiem od wielu lat? To tak jakby podać ze w Polsce huragany zrywają dachy a mafia wymusza haracze (bo przecież tak jest) i dlatego jest to fatalne miejsce. W sumie jest, ale są dużo gorsze.

Jak wyobrażasz sobie ze mogę kupować duża działkę i dom bez wywiadu, lub kupując go w miejscach zalewowych? Wino to ja zamierzam robić sobie i dla swoich dzieci.

Sam fakt ze takie informacje podajesz na forum zle świadczy tylko o tobie, bo ja zalana dolinę oglądałem na własne oczy pare miesięcy po niezwykle pechowym kataklixmie. Tak byłem w tym miejscu, nie jest zreszta ono w strefie moich zainteresowań zakupowych. Ta Dolina jest brzydka i daleko do lewad. Tak się skończyła na Maderze stuletnia samowola budowlana, właśnie tamtym wydarzeniem. Teraz już jest po europejsku.

@straszny
Postawię tezę że cały przelew nastrojów nacjonalistycznych mamy teraz dlatego, bo w pewnym stopniu utracono kontrolę nad tym co się dzieje, kto właściwie przepływa. Skoro mamy granice i zasady ich przekraczania to może warto by tego przestrzegać. W przeciągu ostatniego roku sam przekroczyłem wiele granic - tych Schengen i innych, od południowego wschodu europy po zachód i północ. Były granice które mi tylko migały jako tablice ale były i takie gdzie służby każdej twarzy z osobna i każdemu dokumentowi tożsamości się przyjrzały. Przekraczałem granice, na których mamy teraz przelewających się uchodźców.

Powiedzmy że w Polsce i rok i dwa lata temu, nie lubiano obcych, z resztą nawet Makumba Big Cyca jest leciwą piosenką.
Bliski wschód i Afryka północna są targane konfliktami od lat. Arabska Wiosna w zależności od regionu trwa już jakieś trzy, może cztery lata, cały czas ludzie z regionów ogarniętych konfliktami uciekają. Nagle od dwóch, może trzech tygodni mamy zalew informacji i zalew ludności.  Doniesienia z frontu nie wskazują na jakąś specjalną ofensywę w regionach generujących uchodźców. No może Turcy naciskają na Kurdów ale o tym mało kto pisze. 

Nie chce mi się robić osi czasowej wydarzeń, choć może to niezbędne by w lepiej zrozumieć co się dzieje. Piszę z pamięci, bo brak mi czasu żeby orać po internecie dokładnie po datach kiedy co gdzie i jak, poprawcie mnie bo robię też inne rzeczy i mogę się mylić.
-uchodźcy od jakiegoś czasu intensywniej napływają do europy- kanał Grecko/Włoski i Turecki
-starcia w Grecji
-chwilę potem nieporadne łapanie uchodźców na granicach bałkańskich
-fala dociera do Budapesztu,
-Orban się stawia przepływowi i robi pociąg zasadzkę
-Angela otwiera granice
-fala z Węgier rusza na Niemcy i Austrię
-w ten weekend (12/13.09) manifestacje pro i anty imigranckie
-Dania zamyka granice
-Austria zamyka granice
-Niemcy zamykają granice

Wydaje mi się że tak to wygląda z grubsza - jak czegoś istotnego nie uwzględniłem to korygujcie, bo może tworzę sobie błędny obraz sytuacji i swoją alternatywną rzeczywistość.
W moim odczuciu wzrost nastrojów anty imigranckich był spowodowany pewną kulminacją przepływu i przerwaniem kontroli tego kto przekracza granice. Potencjał nacjonalistyczny jest sobie uśpiony w narodzie zawsze ale tu pewne grupy zaczęły grać na poczuciu strachu i doszło do eskalacji zachowań. Psychologia tłumu zrobiła swoje, media, w tym społecznościowe zaostrzyły język i zrobiło się gorąco.

Finał jest taki że mamy dużą polaryzację nastrojów społeczeństw, Niemcom kończą się możliwości przyjmowania, zatrzymanie fali która wezbrała, a jeszcze nie dotarła do nich wydaje się w świetle ostatnich dokonań służb granicznych z lekka wątpliwe. Grupa wyszehradzka nie chce kwot, nawet miękka i pozbawiona wyrazu Kopacz zaczyna twierdzić że postawiła "twarde warunki" (w co śmiem wątpić). 

Wywiad z właścicielem kebaba zwraca uwagę na jeden detal związany z kontrolą, im dalej jej dokonujesz tym ciężej jest przy pomocy innych czynników niż dokumenty określić czy jesteś tym, za kogo się podajesz. Dla polskiej straży granicznej nie będzie problemem odróżnić Polaka od Ukraińca, ale Niemca od Austriaka może już nie zczaić.

@ cichy
Straszny zauważa że liczy się co myśli masa. Jak mawiają większość ma racje,a większość to idioci, tylko nikt się do bycia w tej grupie nie lubi przyznawać Z technicznego punktu widzenia istotniejsze jest to co myślą pisowcy czy platfromersi, choćby prawda leżała w rękach korwinistów czy kukizowców. Nie bez powodu demokrację nazywają dyktaturą większości.

straszny  Między Polską a Maderą jest drobna różnica. Polska jest nieco większa i jest więcej możliwości zarobkowania. 

Zdaje sobie sprawę, że działki nie kupuje się na pałę. Ale jeszcze niedawno sprzedawano tam super działki w super miejscach i potem je zmyło. Więc trzeba się liczyć z tym, że nie zawsze jest tam sielanka. 

Rodzimi producenci wina są tam kontrolowani przez kilka rodzin (Angielskich) i dokooptowanie się do tego interesu jest w zasadzie niewykonalne. No chyba, że tylko hobbistycznie na małą skalę a utrzymanie z innych źródeł. A to co innego. 

Generalnie nie zniechęcam cię wcale do marzenia, wręcz przeciwnie, myślę, że to naprawdę fajne miejsce. Jedynie staram się wlać odrobinę realizmu w beczkę miodu jaką kreujesz pisząc i mówiąc o tym miejscu. 

@1084
znowu piszesz banały które zna kazdy kto tam chociaz raz był. O tym wszystkim opowie Ci pierwszy przewodnik turystyczny na jakiego trafisz. Do tego zeby stwierdzic ze to fajne miejsvce naprawde nie potrzeba mi zdania osoby, ktora nigdy tam nie była   ten watek staje fajny... tylko uchodzcow szkoda.

na Maderze Polak nie ma co szukac dużego zarobku, to raj do odpoczynku na tysiąc sposobów. Niesamowite lasy z roślinnością z czasów dinozaurów, góry, skały, delfiny, wszedzie róże, banany, pomarańcze cały rok... niesasmowite jaskinie do nurkowania, obok Madery największa plaża Europy..... ale do pracy - ot Portugalia. Poziom tylko trochę lepszy niż Polska. Nic więcej.

Nie po to tam się przenoszę ;) A i na pewno nie chciałbym masowej emigracji Polaków na Maderę, już Teneryfa to przeszła 25 lat temu... Nagle się okazało ze trzeba chować rowery... Gdyby to była kwestia kasy to od tego jest Norwegia.

przez setki lat Maderczycy budowali domy gdzie popadnie i jak popadnie, bo kataklizmy sa tam niezwykle rzadkie, raz na 100-200 lat zdarza się odnotowana wielka powódź albo podobne wydarzenie, dlatego wioski rozlokowane są w takich nawisach skalnych i faktycznie niezabezpieczone, nawisy jak ten:

trzeba kupować miejsce z głową, i nigdy nie w dołach dolin większych rzek. A pogoda jest na Maderze jedną z najstabilniejszych na świecie - tak mniej więcej w zimie +20 stopni (przy oceanie)/+19 w głębi wyspy, w lecie +25 stopni. 

@cichy/1084

Syryjczyk o swoich rodakach:

"Nie chcę uchodźców w Polsce. Widzę te twarze i wstyd mi. Narobią tylko bałaganu"

pan Andrzej Orzechowski o swoich rodakach, o nas, w nawiązaniu do wypowiedzi Syryjczyka:

Podobną opinię słyszałem od znajomego Polaka, który mieszka od ponad dekady w Londynie. Twierdzi, że Polacy to gorsza zaraza niż przybysze z Pakistanu czy Indii - w większości brudasy, lenie, dresy - nie chcą się uczyć angielskiego, nie chcą się integrować tylko mieszkają w swoich enklawach w Ealing, czasem tylko demonstrując swój nacjonalizm.

no bo trzeba się przejmować opiniami pojedyńczych ludzi, tak? Prawda pojedyńczej osoby jest najważniejsza. Jesteście z narodu brudasów i leni, którzy nie chca uczyc się języka kraju od którego biorą kase, i siedzą w zamkniętych enklawach? Mam nadzieję że równie przejmiecie się tą opinią o Polakach w wykonaniu Polaka, jak tą o Syryjczykach w wykonaniu Syryjczyka.

Straszny  No ale Polacy to naprawdę brudasy i lenie.  Do tego alkoholicy,  dresy i złodzeje.  To przecież prawda.  Tacy są Polacy,  nie wszyscy oczywiście, ale te cechy są bardzo popularne w naszym kraju.  Ale to nic wielkiego przy wadach niektórych innych narodów.

W naszym kraju świetnie sprzedaje się prosta i prymitywna muzyka,  tani alkohol,  znika wszystko co nie jest przyspawane  do chodnika a ludzie wolą pić na trawie alpagi i prosić o 1 zł zamiast iść do pracy.  

Pamiętajmy, że większość uchodźców to w ogóle nie są Syryjczycy a w samej Syrii jest wiele nacji. Co prawda jak patrzę na ulicach na twarze - a mieszkam w centrum Lublina w dzielnicy patologicznej to też mi trudno czasem uwierzyć, że to moi rodacy... No ale to już antropologia.

Ostatni widziałem film gdzie czarni - pewnie z jakiejś Erytrei wskakiwali do ciężarówek. Tytuł - Syryjczycy atakują ciężarówki... ręce opadają.

Nie wypowiem się na temat Madery. Nie znam się, bo jest za słodkie i za drogie, wolę wina wytrawne.

Wypowiem się na temat Syryjczyka. On ma rację. Podobnie jak pan Andrzej Orzechowski mówiąc o nas Polakach. Obydwaj nie mówią przecież o całym narodzie - syryjskim, czy polskim. Obydwaj nie chcą nikogo obrażać. Obydwaj mówią o pionierach, ludziach pogranicza. Ludziach którzy mordowali Indian, Czukczów, Majów, Prusów, czy Aborygenów. Nie mówimy o całych narodach, a o pierwszej fali, która kradnie, morduje, podbija jak może. Uciekinierzy, czy najeźdźcy - to nie ma znaczenia. Szlachetni kowboje i szeryfi takiej fali byli tylko w westernach. Mamy właśnie do czynienia z taką falą. Nie jest ona reprezentatywna dla całości społeczeństw z których pochodzi, tak jak Polacy kradnący w Niemczech nie byli reprezentatywni dla nas. Niosą jednak ze sobą całe zagrożenie pierwszej fali. Syryjczyk to widzi, ja też.

Rozumowanie strasznego - prawdą jest to co myśli większość - większość ludzkości wierzy w jakiegoś Boga - tak więc Bóg istnieje. QED.

Marksistowska logika.

@Lukxxx
szkoda że kompletnie nie zrozumiałes tego co próbuję Wam delikatnie sugerować.... 

w geopolityce czy proceosach społecznych nie ma znaczenia jakie jedna osoba ma zdanie. Jeśli jej zdanie podzieli odpowiednio osób robi się problem albo zagadnienie. Czyjeś pojedyńcze prywatne zdanie dla geopolityki nie ma znaczenia. I nie ma to nic wspólnego z marksizmem. Rozmowa jaki np. wpływ ma dominująca masa katolików ma na politykę III RP nie ma nic wspólnego z narzucaniem komuś wiary, tak samo jak rozmowa o zachowaniach masy Syryjczyków czy Irakijczyków.

@kotin

ie wypowiem się na temat Madery. Nie znam się, bo jest za słodkie i za drogie, wolę wina wytrawne. 

dla mnie też, nie lubie takich mocnych win, całe szczęście że całkiem dobre piwo Portugalczycy piją (bardzo mi smakuje Imperial), a samych win normalnych wytrawnych, nie "Madeira Blandys", w marketach miasteczek Madery jest dosłownie zatrzęsienie już od 2-3 euro od butelki. 



wina sa tańsze niż w Polsce, a Maderczycy je uwielbiają, nie tylko swoje regionalne.