straszny  Niestety ludzie zawsze myślą o zysku o władzy, popularności itp. tak po prostu jest. Więc jak można wydawać czyjeś pieniądze aby załatwić zysk sobie, znajomym, rodzinie, to tak się będzie robić. 

Po prostu nie chce i po to płące podatki żeby nie myślało

I dlatego tak wielu ludzi żyje w biedzie i umiera a pieniądze się marnują. 

mądre wydawanie pieniędzy podatnika na wspólne cele powyżej gospodarki rynkowej nie oznacza wcale myślenia o bezpośrednim zysku.

Nie. Oznacza, że trzeba tak wydać, żeby się nakraść do bólu pod pretekstem pomocy a jak się zmarnuje to trudno. Ma wyglądać. 

@1084
spoko, uważaj jak masz ochotę, ja jestem przekonany że jest całkowicie odwrotnie,  że za duzo kapitalizmu w państwie, tam gdzie on potrzebny nie jest, to robi się z tego społeczne czyste zło - korporacjonizm, monopole, nienaturalne dysproporcje dochodów, rzeczy duzo dużo gorsze od socjalizmu. I mowie to jako przedsiębiorca przez całe życie.

Zupełnie nie chcesz pomyślec o poważnych zagadnieniach jak paskudne zjawisko koncentracji rynków kapitałowych, albo tego jak bardzo niski jest poziom redystrybucji pieniądza ze wzrostem bogactwa. Bogaci ludzie mało i źle redystrybują kase. 

Tak z ciekawości. Wymieńmy monopole, które nie powstały z win państw. (Prawo patentowe i praw autorskich w obecnym stanie także zaliczam do winy państw).

@Lukxxx
prawo patentowe w obecnej formie wymogły amerykańskie ogromne prywatne korporacje, które wylobbowały przez blisko 100 lat gigantyczną zmianę prawa amerykańskiego. Kro po kroku. Bo kasa. Nikt inny.

rozumiem że szukasz uzasadnienia swoich teorii przez "odrzućmy wszystko co nam nie pasuje to zostanie coś do czego się uśmiechnę".

czysta teoria typowa dla rewolucjonistów albo przsadnych fanów jakiejś ideii.

wynikający z kapitalizmu korporacjonizm, czyli to jak wygląda współczesne USA, gdzie prywatne firmy wybierają i sterują 
światową polityką, wlaśnie jest przykładem że nie można odrzucać przykładu państwa jeśli to zostało zdemoralizowane i przejęte przez kontrolę paru prywatnych ogromnych firm.

gdyby w USA na tronie siedział dobry król lub lepiej dynastia to mogłyby sobie lobbować. Zaś w demokracji... Czyli ogólnie w sumie zgodziłeś się ze mną że jedyne monopole tworzy państwo.Lobbying i przekupstwa to inna rzecz, ale u kogoś trzeba lobbować i kogoś trzeba przekupić.

@Lukxxx
Stany amerykańskie miały przez ponad 100 lat królów i królową, i po tym wspaniałym doświadczeniu gotowi byli umierać w ciężkiej wojnie, żeby tylko od niej uciec, ale na pewno wiesz lepiej od nich co było dla nich dobre... 

ogólnie to zupełna nieprawda z tymi królami/dyktatorami - gdybyś znał historię, nawet naszej Polski, to popatrz że nie ma bardziej łasych na korupcję ludzi niż królowie. U nas na 3-4 bardzo słabych królów trafiał się jeden dobry, który po tamtych odkręcał, po czym znowu 100 lat cieniaczy... 

Przekupić/uzależnić króla/dyktatora jedną dobrze wyszkoloną kurtyzaną, szantażem,  czy prezentem, który spowoduje odwrócenie jego sympatii o 180 stopni - jest banalnie prosto (jeszcze przy współczesnych technologiach manipulacji psychologicznej czy narkotykach), dużo łatwiej niż przekupić większość parlamentu. Dlatego demokracje wygrały a nie monarchie. Król to tylko człowiek, wychowany w luksusie i przepychu. Przecież to królowie zafundowali nam dwukrotnie trwające po prawie 200 lat całkowite rozpady Polski. Po kazdym z nich obywatele gigantycznym wysiłkiem, krwią pokoleń, mnóstwem bólu i ofiar, musiali odkręcać idiotyczne decyzje paru ludzi. 

jedyne monopole tworzy państwo

tworzy struktura społeczna którą korporacje zaakceptują jako wspólną platformę prowadzenia działalności. Może sie nazywać państwo, nei musi. 


państwo to wynik zachowań społecznych a nie poczatek równania. 

@Lukxxx Czytałeś "Wojnę o pieniądz" Songa Hongbinga?
Książka może i kontrowersyjna, ale wskazuje jak, właśnie w państwach kapitalistycznych, tworzy się prywatne monopole.

@spider_co
bardzo ciekawa recenzja ksiązki pod http://niepoprawni.pl/blog/346/kawal-rzetelnej-chinskiej-propagandy


do jutra przeczytam, bo widzę rzecz warta poświęcenia czasu.

@straszny
Tylko poszukaj możliwie najnowszego wydania - autor już ze trzy razy aktualizował książkę, poprawiając tekst i uzupełniając o fakty z kolejnych lat.

Jest też Mein Kampf czy Kapitał Marksa, coś napisane nie musi być prawdziwe. Ja szukam żywych przykładów!

Tak jak żywym przykładem była III Rzesza dla książki 'droga do zniewolenia' Hayeka.

@Lukxxx
Niemcy są nienajlepszym przykładem bo protestancki kult pracy dla społeczeństwa zmieszany z bardzo silnym naciskiem na opiekę socjalną zaproponowaną przez Bismarcka stworzył w środku Europy nietypowe społeczeństwo, nie bedące tak naprawdę odwzorowaniem myślenia ani Anglosasów ani Słowian. Tak jak Nordycy, Niemcy stworzyli własne dziwne wzorce społeczne. Inna sprawa, ze na dłuższą metę to w tej chwili właśnie ich społeczeństwo jest liderem w Europie i żyje na stopie niewyobrażalnej dla 3/4 ludzi na świecie i zaskakująco wysoko tak ok dla połowy pozostałej Europy.

A propo Hayek-a to uwazam że ten niezwykle szanowany ekonomista tkwił w błędzie - kryzys roku 1928 był kryzysem zbyt wolnego rynku, praktycznie nieograniczonego w prawie do spekulacji i władzy wielkiej prywatnej finansjery nad zwykłymi ludźmi. A nie kryzysem państwa, bo to prawie nie ingerowało wcześniej w rynek i finanse.

a niemiecka gospodarka pędzi dalej, olewając problemy VW i resztę napięć...

w tej chwili Niemcy mają największą ilość wolnych miejsc pracy w historii... blisko 0,6 mln miejsc pracy nie jest obsadzona i czeka na pracowników. Nie ma rąk do pracy. Niemcy dają dopłaty do mieszkań, zwolnienia z podatków, pomoc w osiedleniu i pomoc w nauce dzieci, żeby tylko znaleźć ludzi chętnych pracować.



z naszego punktu widzenia aż nie do uwierzenia...  tu obok, za naszą granicą... 

straszny 

a niemiecka gospodarka pędzi dalej, olewając problemy VW i resztę napięć.

  Ponad 1.5 bln Euro długu czyli ponad 80% PKB, wzrost PKB w granicach kilku %. Starzejące się społeczeństwo, rozlatująca się ze starości infrastruktura, napływ masy imigrantów do żywienia. 

Pędzi im, normalnie, że hej. 

z naszego punktu widzenia aż nie do uwierzenia...  tu obok, za naszą granicą... 

To jedź i zobacz jaka ta praca jest i jaki poziom życia. Przeciętny Polak ma przynajmniej swój dom, Niemiec tylko wynajmuje. 

@1084
 ale głupoty ło maj gad ;p
twoja nieznajomość Niemiec jest aż zabawna , chyba tylko nieznajomośc Szwecji ją bije. Jestem w Niemczech corocznie. Pod Frankfurtem mam zresztą najbliższą  rodzinę. Mają 2 domy z działkami, których dorobili się w 10 lat od zera (wyjechali jako studenci), jeden wynajmują w drugim mieszkają, szczęsliwi i bogaci.

Starzejące się społeczeństwo

oczywiscie, to cecha bogatych społeczeństw. Wszystkie bogate kraje tak miały, mają i mieć bedą, wysoka dzietność to cecha biednych społeczeństw i prymitywnych kultur, ze wzrostem majętności dzietność spada błyskawicznie a rośnie długość życia.

napływ masy imigrantów 

robią co mogą. Niemcy potrzebują 600 000 nowych imigrantów rocznie przez ok 20 lat. Rok w rok kolejnych. Wtedy zachowają dynamikę swojej gospodarki.

@Straszny


Serio chce Ci się dalej ? Ja dalej kontraktowo na terenie naszych sąsiadów i naprawdę szkoda mi komentować tego. 

STRASZNY  No ja też mieszkam w domu a mieszkanie wynajmuje komu innemu. Tylko co to ma do rzeczy? 54% Niemców wynajmuje mieszkania. 46% posiada na własność. W Polsce 72.7% ludzi posiada tytuł własności mieszkania. 8.9% mieszka w lokalach zbywalnych na własność i tylko kilka % wynajmuje. Przynajmniej takie są dane GUS na 2014. 

Wszystkie bogate kraje tak miały, mają i mieć bedą, wysoka dzietność to cecha biednych społeczeństw i prymitywnych kultur, ze wzrostem majętności dzietność spada błyskawicznie a rośnie długość życia.

A w takich np. Emiratach Arabskich o tym nie wiedzą. 

 Niemcy potrzebują 600 000 nowych imigrantów rocznie przez ok 20 lat. Rok w rok kolejnych. Wtedy zachowają dynamikę swojej gospodarki.

Jaką dynamikę? Ot, rozkładający się moloch do którego ciągną robaki. 

@1084

moloch....robaki

jak uważam że znasz się na sprzęcie komputerowym jak mało kto i naprawdę wiesz o nich bardzo dużo, co szanuję, tak poziom po prostu głupot które wygadujesz w tematach ekonomii uniemożliwia wymianę poglądów na pewnym poziomie. Naprawdę chcesz uchodzić za lokalnego dziwaka bujającego w obłokach? 

mówisz o jednym z najbardziej innowacyjnych krajów świata, stopa innowacyjności i jakość postępu w Niemczech jest obecnie przytłaczająca,  mającym jedną z najniższych stopni bezrobocia na świecie i ogromny generowany majątek narodowy na głowę mieszkańca. Którego obligacje (dług) są jednymi z najtaniej wycenionych na świecie, a ilość ciągle nowych miejsc pracy przytłacza.

Co innego opinie - ale jeśli masz zamiar przedstawiać fałszywe fakty - następne posty bedą kasowane za troll-posty jakie tutaj piszesz.

@1084
Idąc tym tokiem rozumowania, to te "robaki" uciekają ze "zdrowych" organizmów państwowych? Przypominam o bynajmniej nie małym udziale Polaków w tych wędrówkach... 

fałszywe fakty

polska jenzyk trudna jenzyk.. no chyba że piszesz o Faktach TVN

@bondziur
może nie było to najlepsze sformułowanie.... ale spadający dramatycznie poziom merytoryki rozmowy przez bujanie w obłokach kolegi 1084, spowodował u mnie pewne rozprzężenie myślowe.   Jestem bardzo przywiązany do idei forum gdzie nie ma fałszowania rzeczywistości, trollowania, chciejstwa, i fanatyzmu, jak jest niestety w 90% miejsc w polskiej forumo-sferze/blogo-sferze. 

Swoja drogą za parę miesięcy znowu ląduje w Hanowerze na parę dni ;) Drupa będzie, największe targi świata przemysłu drukarskiego/marketingu/reklamy i okolic. Polskie targi, zarówno poznańskie jak i warszawskie, niestety wyglądają przy rozmachu Niemców jak jakaś zabawa. 

@1084
EMIRATY?

Michał czy naprawdę nie mozesz obejrzeć chociaz jednego wykresu nim napiszesz kolejne posty? jakąś masochistyczną przyjemność odczuwasz w kompromitowaniu własnego zdania? łapiesz za google i bez żadnego zastanowienia piszesz bez sensu kolejny post. Może trochę refleksji już czas? 

Dzietność w Emiratach przez ostatnie 50 lat, proszę, jak niewiarygodnie szybko spadła ze wzrostem bogactwa - nie wiem czy można znaleśc na świecie lepszy przykład zależności wzrostu bogactwa od spadku dzietności. Z 7 dzieci w 1960 do 1.8 dziecka obecnie.


W tej chwili spadać przestała bo od 10 lat Emiraty przeżywają kryzysy gospodarcze. Kryzysy/bieda rośnie-> dzietność rośnie. Bogactwo rośnie -> dzietność natychmiast spada.

Na wykresie możesz sobie zaznaczyć zarówno rewolucję w Chinach jak i rewolucję w Iranie. Obydwie są szczytem płodności (ludzie boją się o przyszłość to masowo robią dzieci). Państwo zapewnia bezpieczeństwo, ludzie mają pieniadze -> ludzie natychmiast ograniczają płodzenie potomków. Prosta zależność.

Dlatego opływająca w bogactwa Europa potrzebuje stałego dopływu imigrantów i mechanizmu ich płynnego wprzęgnięcia w naszą cywilizację. Jesteśmy i będziemy bogaci, wysoka dzietność tu nie wróci przez dziesiątki albo i setki lat jeszcze. Albo i nigdy.