Nie jest to żadna zasługa ani społeczeństwa ani polityki jaką prowadzili. W długiej skali kończy się tak samo, spadkiem do naturalnego miejsca.
Prawdę mówiąc już się nie mogę doczekać aż to się stanie.
Wysłane 2015-10-13 18:28 , Edytowane 2015-10-13 18:35
I kolejną "pomyłka" w obliczeniach. link Zawyżono wyniki czułości klimatu na emisję CO2 przynajmniej z 10x.
Zresztą niektórzy badacze maja już dosyć kłamstw i dobrowolnie rezygnują ze stanowisk, tak zrobił Hall Lewis, zrezygnował ze stanowiska na uniwersytecie w Kalifornii bo jak twierdził, nie można tolerować więcej wielkiego kłamstwa. link . Twierdzi on, że środowisko uniwersyteckie toleruje kłamstwa o teorii globalnego ocieplenia wywoływanego przez ludzi aby zdobyć więcej pieniędzy.
Wysłane 2015-10-13 19:34 , Edytowane 2015-10-13 23:14
@1084
Zresztą niektórzy badacze maja już dosyć kłamstw i dobrowolnie rezygnują ze stanowisk, tak zrobił Hall Lewis
Wysłane 2015-10-13 19:56
@straszny
Ee a na ile tej ropy im jeszcze zostało? Kilkadziesiąt lat?
I czy to takie niefajne że nie dożyjemy czasów gdy cała bogata Afryka walnie i wszyscy przyjdą do nas? Ja się tam cieszę...
Wysłane 2015-10-13 19:58 , Edytowane 2015-10-13 21:08
@djluke
w wariancie niefajnym na 30-50 lat, w wariancie pewniejszym 80, ale możliwe jest i 100-150... bardzo trudno powiedzieć bo np trzy lata temu piano jak to duzo ropy ejst na Morzu Północnym na nowych polach i cała seria mega kosztownych odwiertów okazała się failem na miliardy dolarów (Norwegia miała stać się dzieki nim hiperbogatym krajem).
Ropę potrafimy łatwo znaleśc, ale jej przemysłowe wydobycie wymaga mnóstwo składowych:
- ciśnienie, wielkość pojedyńczego zbiornika, czystość ropy.... ostatnie lata np francuski Total bardzo boleśnie odczuł poszukiwania ropy w Kazachstanie - mnóstwo niedużych zbiorników o niskim ciśnieniu, za małych na sensowne wydobycie. W teorii gigantyczne złoża, w praktyce tysiace podziemnych "kałuż".
polski Serinus (Kulczyk Oil Investments) przez 3 lata szukał ropy w Brunei, na potwierdzonych źródłach... znalazł jej kupę, ale wszędzie rozcieńczona albo tak zanieczyszczona że nie ma sensu wydobycia.
bardzo trudno ocenić ilość ropy pod ziemią w stosunku do ilości jaka nada się dokładnie do przemysłowego wydobycia. Umiemy ocenić ilość ropy, ale tego drugiego już nie. Więc świat może być w momencie że ropy będzie pod ziemią jeszcze dużo, ale już nie takiej którą da się wydobywać w masowej przemysłowej skali.
I czy to takie niefajne
Wysłane 2015-10-13 21:56
@straszny
Ja cię naprawdę nie rozumiem. Moim zdaniem jesteś naiwny. Całkiem trafnie oceniasz wiarygodność korporacji - nie należy im za bardzo ufać jak sobie gadają o rzeczach które bezpośrednio przynoszą im zysk. Zgadzam się, należy być sceptycznym!
Ale z drugiej strony, państwom i naukowcom bardzo konkretne i ogromne zyski daje promowanie istnienia GLOBCIA, a wręcz sianie paniki. Zyski dla państw przekraczają te korporacji. A Ty im wierzysz bezkrytycznie (IMO). Takie trochę fuck logic.
Wysłane 2015-10-13 23:32 , Edytowane 2015-10-13 23:49
@Lukxxx
Ale z drugiej strony, państwom i naukowcom bardzo konkretne i ogromne zyski daje promowanie istnienia GLOBCIA, a wręcz sianie paniki. Zyski dla państw przekraczają te korporacji. A Ty im wierzysz bezkrytycznie (IMO). Takie trochę fuck logic
Wysłane 2015-10-13 23:54 , Edytowane 2015-10-13 23:57
A jeśli rację mają Jehowy i będziesz się smażyć w piekle? Czy to nie wystarczający powód by zacząć być świętobliwym? Kiepski argument do dyskusji, bo tak można dowolną rzecz, w tym głupotę uzasadnić.
Ja mimo wszystko prędzej zaufam korporacji niż socjalistycznemu politykowi*. Największe zło na świecie w ostatnich wiekach wyrządzili Ci drudzy, a ja wyciągam wnioski z historii. Dodatkowo to oni ciągle moim zdaniem dyktują zasady gry, przynajmniej w Europie, mimo tak dużego sprzężenia zwrotnego z biznesem.
* a w praktyce nie zaufam żadnemu :)
Wysłane 2015-10-14 00:00
Ale czy samo CO2 szkodzi? Przecież więcej CO2 + słońce + woda = szybszy wzrost roślin = więcej tlenu.
To raczej substancje towarzyszące CO2, różne pochodne siarki i inna chemia jest szkodliwa a nie sam CO2.
Zresztą był już tutaj jeden temat o CO2 i myślę że nie warto prowokować drugiego
Wysłane 2015-10-14 02:08 , Edytowane 2015-10-14 08:46
@djluke
szkodzi, ponieważ w długości fali podczerwieni CO2 pochłania ciepło, nie jest w niej gazem przeźroczystym. Szkodzi przez to mocno bo słońce promieniuje światłem tzw ciała doskonale czarnego. W długości fali widzialnej i podczerwieni właśnie.
stary weź sobie looknij do wiki, bo to naprawdę podstawy ;)
@Lukxx
A jeśli rację mają Jehowy i będziesz się smażyć w piekle?
Największe zło na świecie w ostatnich wiekach wyrządzili Ci drudzy
Wysłane 2015-10-14 02:21
z Globalnym ociepleniem jest chyba jak z Lobotomią. Dopiero jak pewne osoby kopną w kalendarz świat się nagle obudzi.
Tak jak z lobotomią tak z G.O. ci co go negują są oszołomami.
Ale podpisanie dla Polski Pakietu klimatycznego i dekarbonizacji bez przygotowania wcześniej alternatywy jest zbrodnią.
Ogólnie jestem za ograniczeniem emisji spalin (zwłaszcza niska emisja) ale nie na wariata jak to się próbuje teraz robić. Gorszym problemem są ogromne ilość odpadów w tym szkodliwych jak rtęć (porąbane zastąpienie na chama źródeł światła żarowego świetlówkowym).
Wysłane 2015-10-14 09:19 , Edytowane 2015-10-14 09:20
Paliw alternatywne do ropy są znane od dziesięcioleci. Nie trzeba wchodzić w obszar hi-tech, nano-fotowoltaikę i inne "sajens fikszyn".
Np Niemcy w czasie 2 wojny produkowali syntetyczną benzynę . Instalowali na ciężarówkach systemy zgazowywania drewna, wielkie to było i niepraktyczne z obecnego punktu widzenia ale auta na tym jeździły, więc się da, robiąc to na skalę przemysłową pewnie można by usprawnić proces.
Jednak to jest nic w postaci alternatywy która jest najprostsza i najlepsza czyli alkoholu. Przeróbka silnika benzynowego na alkoholowy jest bardzo prosta, paliwo jest łatwe w produkcji, w dodatku można produkować je praktycznie wszędzie. Bo spirytus można wyprodukować praktycznie ze wszystkiego, nawet z za przeproszeniem z gówna. Nawet obecne silniki benzynowe starszej konstrukcji bezproblemowo działają bez żadnych przeróbek na mieszaninie benzyny ze spirytusem etylowym w proporcji bliskiej 50/50%.
Diesle starszego typu bez problemu działają wprost na oleju rzepakowym, po dodaniu uzdatniaczy zapewne można by zrobić pełnowartościowe paliwo nie gorsze od oleju napędowego.
Dodatkowo mamy przecież instalacje gazowe na LPG, CNG, gdzieś słyszałem o wytwarzaniu paliw płynnych z gazu oraz z węgla.
Gadanie o uzależnieniu od ropy i wywoływanie efektu trzęsienia portkami, ze za 50 lat się skończy to zwykłe bicie piany w celu podniesienia cen ropy. Od niczego nie jesteśmy uzależnieni. Alternatywne formy są blokowane tak długo póki cena ropy jest utrzymywana na poziomie nieco niższym niż koszt wytworzenia paliw alternatywnych. Jednak kiedyś to się skończy albo ropa albo ktoś się wkurzy, tupnie nogą i oleje przemysł naftowy i postawi na alternatywę. Dużym problemem jest globalizacja. Wszyscy napędzani są jednym paliwem, wyłamanie się spowoduje spore problemy w transporcie.
Jednak gadanie o tym, że jedyną alternatywą do ropy są tylko super skomplikowane rozwiązania elektryczne, ogniwa słoneczne, ogniwa wodorowe, super pojemne akumulatory (które trzeba wymyślić) itp to zwykłe mydlenie oczu i odwracanie uwagi od prawdziwych alternatyw które mogą powstawać nie tylko w krajach wiodących w hi-tech. Co gorsza mogą powstawać w krajach gdzie nie ma dużej ilości piasku i słońca
Wysłane 2015-10-14 09:45 , Edytowane 2015-10-14 09:46
@straszny
Po prostu wierze bardziej naukowcom niż ludziom rozumującym na prostszym poziomie.
Trochę to naiwne. Egasowi Monizowi też długo ludzie wierzyli, ba! dali Nobla za jego "osiągnięcia".
A najmniej wierze korporacjom.
Trudno byłoby im wierzyć, skoro co chwila wyciekają różne świństwa.
Sęk w tym, że to nie CO2 jest naszym największym problemem, a ogólne zatrucie środowiska ciężkimi metalami i innymi truciznami. Tylko że walczyć z emisją CO2 jest łatwiej (szczególnie tym bogatszym krajom), bo one mają znacznie większe możliwości z wycofania się z kopalin. Przykro to stwierdzić, ale bardziej to wygląda na ekonomiczną wojnę bogatych z biednymi, niż dbanie o środowisko.
Wysłane 2015-10-14 11:30 , Edytowane 2015-10-19 11:30
@Lukxxx
dla mnie pełny socjalizm, kazdy ma pracę i każdemu należny się równo, to mżonka, S-F, po prostu. To chyba jasne dla każdego że socjalizm czy komunizm nie są do osiągnięcia w kulturze człowieka, są zbyt sprzeczne z naturalnymi odruchami. Tyle ze uzasadniam skąd te mrzonki stały się tak popularnym trendem na świecie. Jako odreagowanie zniekształconego w monopole kapitalizmu. Jako odreagowanie kompletnej beznadzieji życia, w której robotnik nie jest w stanie odłożyć jakichkolwiek pieniędzy, mimo harowania po 14 godzin dziennie, 35 lat (bo średnia zycia wtedy to ok. 40 lat)
10-godziny dzień pracy (wtedy w XIX wieku, gdzie standardem była praca 12-16 h dziennie była to rewolucja granicząca z bluźnierstwem) wprowadził wielki zwolennik utopijnego socjalizmu Robert Owen w swojej fabryce w Walii. 1810 rok.
Fabryka zaczęła zaskakująco dobrze pracowac, w związku z tym i rozpowszechnieniem jego osiągnieć, 7 lat później wprowadził 8 godzin pracy a kolejne 27 lat później, 1847 roku Wielka Brytania zagwarantowała dzieciom powyżej 5ego roku życia i kobietom pracę nie dłuższą niż 10 godzin dziennie, 60 godzin tygodniowo.
8-godzinny tryb pracy (poza Owenem w 1817) wprowadziło jako pierwsi na raz parę osób - przedsiębiorców w Australii i Nowej Zelandii, nie w USA. W Europie pojawił się w 1900 roku, jak niemiecki rząd zorganizował takie godziny na zakładach Zeissa w Jenie. W Polsce Konstytucja z 1919 roku zagwarantowała 8 godzinny tryb pracy z 6-godzinną sobotą.
Tobie Lukxx na pewno chodzi o najpopularniejsze - to że Henry Ford w swoich zakładach miał 8godzinny tryb pracy i relatywnie bardzo wysoką stawkę dla robotników, ale zrobił to 14 lat po zakładach Zeissa w Niemczech, wiedząc że te poprawiły wydajność znacząco, wbrew libertariańskiej legendzie on znał i naśladował niemieckie zakłady, a nie sam to wymyslił (już nie mowiąc o Robercie Owenie, ale jego Ford mógł nie znac). Henry Ford za to był mistrzem reklamy i przedstawił to światu jako swoje własne osiągnięcie.. ot taki ówczesny PR i marketing... bardzo dobry zresztą. O Zeissie czy Robercie Owienie i ich osiągnięciach prawie nikt nie wie, o Fordzie wiedzą wszyscy.
tak na marginesie: naprawdę uwielbiam historię ekonomii ;) jeden z moich koników obok starożytności :D:D
Sęk w tym, że to nie CO2 jest naszym największym problemem, a ogólne zatrucie środowiska ciężkimi metalami i innymi truciznami.
Np Niemcy w czasie 2 wojny produkowali syntetyczną benzynę .
Wysłane 2015-10-14 19:07
Maile Petru wyciekły...ponoć jest tam wszystko (jak to w mailach - takie przekleństwo Gmaila pt. "teraz masz tyle miejsca że nie musisz nic kasować"...tiaa...).
Popłynie?
Wysłane 2015-10-14 19:19
Zbychu ewidentnie nie daje rady. Pewnie dlatego, że działa sam. Wrzutka jedna lub druga, i nic z tego nie ma. 300 mega materiału wcale nie obrobionego, ot wrzut i tyle. A ty głupi czytelniku znajdź coś interesującego. Zupełnie inaczej bym to zrobił.
Bardzo słabe plakaty, bardzo słabe spoty. To wygląda jakby w iMovie było robione. Na kampanię to za mało. Zero spotów w tv, mimo, że to podobno bogaty człowiek.
Nie wróżę mu więcej niż 1000 głosów. Zupełnie inaczej go odbierałem jak zaistniał w sieci filmikiem o policjancie.
Petru nie straci tym ani jednego głosu.
Wysłane 2015-10-14 19:36 , Edytowane 2015-10-14 19:38
@straszny
hmm... zalezy jak patrzeć - a nie większym złem był nieludzki wyzysk człowieka XVIII i XIX wieku, który doprowadził do takiego upodlenia ze ludzie uciekli w socjalistyczne mrzonki ? Pomysł na socjalizm nie był niczym innym jak reakcją na skrajną utrwaloną niesprawiedliwość świata, w której zamożna grupka arystokracji stała się wielkimi kapitalistami a reszta klepała coraz większa biedę. Korporacje tworzyły monopole i nie dopuszczały parweniuszy w swoje szeregi.
Wysłane 2015-10-14 19:37
Dwa linki oceńcie sami wiarygodność tego pana. http://lm.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fnatemat.pl%2F158015%2Cpseu...
2
Kto jest online: 0 użytkowników, 196 gości