@1084

A co ma areał rolny do tego? 

What? Serio zadajesz takie pytanie? zdajesz sobie sprawę że twoje wywody na studiach historycznych spotkałyby się z salwami śmiechu? Błagam - taki sam chleb z dominująca masą grubych otrębów i domieszką trocin teraz no je się w Egipcie, tez mają ludzie pościerane zęby. Nie jedzą kasz, są bardzo biedni. 

Ma to do tego że urosła populacja od czasów plemiennych i nie ma miejsca na teorie o żywności z pobliskich krzaków, nie przy tych 1.5-2 mln ludzi. I ta populacja utrzymywała się przez prawie 400 lat bo fatalnie niska efektywność produkcji żywności uniemożliwiała utrzymanie więcej głów w Królestwie Polski. 

wszystkie zdrowe fajne plemienne nawyki żywieniowe i zdrowe życie ze zdrową wodą zanikły w czasach feudalnych. 

straszny  

zdajesz sobie sprawę że twoje wywody na studiach historycznych spotkałyby się z salwami śmiechu? 

Myślę, że nie. Można sobie wymyślać zgrabne teorie, ale praktyka pokazuje co innego. 

Podstawą wyżywienia ludzi średniowiecza były produkty ze  zbóż:  kasze i  chleb.  Rośliny strączkowe[/siz...[size=2] i  warzywa były ważnym uzupełnieniem diety niższych warstw społecznych.  Mięso, produkt droższy i mający bardziej prestiżowy status, obecne było przede wszystkim na stołach warstw wyższych.

link

Rozumiem, że ty wiesz lepiej i to napisali ludzie którzy nie mają pojęcia. 

 nie ma miejsca na z pupy teorie o żywności z pobliskich krzaków, nie przy tych 1.5 mln ludzi. 

Naprawdę? A to ciekawe, bo nawet nie zdajesz sobie chyba sprawy ile roślin dzikich nadaje się do jedzenia i jak gigantyczne ilości pożywienia są w stanie zapewnić. Samej komosy w Polsce jet ze 3O gatunków. 

Piszesz, że ludzie nie mogli się wyżywić w średniowieczu? Porozmawiaj ze starszymi ludźmi, niech ci opowiedzą co jedzono w dawnych czasach. Komosa, lebiodę, szczaw, szpinak, pokrzywy, barszcz, lilia, lipa, pałka, orlica, czosnek, mlecz . Tego jest zatrzęsienie. 

Zresztą tam w średniowieczu. W czasie okupacji, gdy populacja była nieco większa żywiono się różnymi dziwnymi rzeczami z powodzeniem. Np. robiono mąkę z perzu.  


Poczytaj sobie od tego miejsca link Mniej, więcej się zgadza wszytko. 

@1084
czytanie wikipedii? hm nie po to studiowałem ten okres żeby czytac wikipedię. Dzięki, ale nie. Ja to wiem co tam jest napisane, chcesz to przeczytaj, może choć troche nauczysz się przestać wymyślać teorie z głowy.

i nie o takie krzaki mi chodziło tylko o tą durną kaszę

jak kazda nietechniczna dyskusja zamienia sie w łapanie przez Ciebie wiedzy z pierwszych pasujących do teorii wyników Google i ogłaszanie ich z dumą na forum. 

straszny  

i nie o takie krzaki mi chodziło tylko o tą durną kaszę

No ale może oprócz studiowania historii byś trochę pogotował. Kasza to bardzo obszerne pojęcie. Kasza to nie tylko gryka. 

hm nie po to studiowałem ten okres żeby czytac wikipedię, lol

Skoro wiesz, to po co się sprzeczasz, że kaszy nie jedli, jak to podstawowe jadło było? 

@1084
po prostu sprowadziłeś rozmowę do wymyślania swoich widzimisię, nie chce mi się rozmawiac o nauce w taki sposób. 

ja rozumiem że masz doświadczenie jako kucharz, przebogate, ale to nie ma nic do historii

@kotin
poczytałem sobie o tej wojnie Anonymous z ISIS
powiem CI tak - dla mnie to farsa.

głośne poblokowanie kont ISIS na Twitterze już okazało się że to częsciowo fake a część kont nie miało nic wspólnego z muzułmanami

co jeszcze zrobią? Zaatakują system płatniczy Bitcoin (główny sposób płatności przez terrorystów)? No jak, przecież to też jest ich główny system finansowy. 

Może zaczną współpracę z CIA, FBI i służbami Francji? No jak, jak ogłosili wojnę z USA i NATO dawno temu a większość ich hakerów ma wyroki skazujące ?

Wojna z fanatykami religijnymi prowadzona w przestrzeni wirtualnej jest dla mnie zupełnie nierealistyczna i mało przydatna.

Dzisiaj w Syrii zginęło kolejne ok. 100 osób i kilkaset zostało rannych, jak im pomogli Anonimowi ?

mamy nowy rząd - w 100 dni ma być 500 zł na dziecko, obniżenie wieku emerytalnego i podwyższenie kwoty wolnej od podatku. 

Taa... i zmiana nazwy Państwa  na Grecja.

PS. Mają być "ustawy", wejdą w życie kiedyś, albo nigdy.
Albo nawet ustaw nie będzie - po "audycie" - chcieliśmy, wiecie rozumiecie, ale się nie dało...

Belgowie już oficjalnie przyznają, że tracą kontrolę nad częścią brukselki: [LINK]

Straszny mówił, że takie akcje jak w Paryżu są w Syrii codziennie. Pewnie tak. Ale z drugiej strony iloma udaremnionymi zamachami chwalą się Francuskie i inne służby? Z tego wynikałoby, że takie zamachy to co tydzień by w Europie być mogły... (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/brytyjczycy-i-francuzi-udaremnili-12-zamachow-w-2015-r,594840.html).

Proszę Cię straszny uświadom sobie skalę. A to tylko te o których jawnie mówią.

@Lukxxx
mam bardzo jasno uświadomioną, to uświadom sobie skalę że od II wojny światowej nadal jest to najspokojniejsze dziesięciolecie w naszej (europejskiej) historii. Nic nie jest tak proste jak się wydaje. A Wy zachowujecie się jakby było najbardziej niespokojne, czyli irracjonalnie, jeśli ktoś by siadł i się zastanowił.

np. pamiętasz zamach w Madrycie 2004? prawie 200 ofiar i prawie 2000 rannych, z tego dużo bardzo cięzko, tragedia i skala (atak w zdaje się 13 miejscach na raz) dużo większa niż Paryż... a świat histerii nie dostał, bo był zajęty walką z Irakiem a Twitter i Facebook nie istniały. A Lockerbie z 1988 roku? Jeszcze więcej zabitych.

zagrożenie terrorystami było jest i będzie, tylko aktywna pomoc krajom z których pochodzą może problem zmniejszyć, ale nigdy nie zniknie do końca. 

pamiętaj że opinie i emocje nakręca internet z tymi błysk-mediami jak twitter, gdzie emocje rosną w parę tygodni do strasznych rozmiarów.

@straszny z założenia to jest i będzie farsa. Tłumu wtórnych analfabetów Anonymus nie zmogą.
Po blokowaniu / ujawnianiu kont spodziewałem się więcej, to prawda. Pozostaje wpływ "moralny", na młodych ludzi w Europie. Moda alternatywna do mody na zostanie neofitą Allacha. Bunt przeciwko przemocy, a nie bunt za jej pomocą.

Bardzo uważnie obserwuję Waszą z Michałem "dyskusję o kaszy". Tematyka jest tak specyficzna, że mimo studiów historycznych nie zabieram w tej dyskusji głosu. Może to fałszywa skromność, ale z moim zasobem wiedzy, (ale i z Waszym) nie startował bym do tej dyskusji. Nie da się wysuwać prawidłowych wniosków o żywieniu w Średniowieczu na bazie zdrowego rozsądku i wiedzy kulinarnej, (jak Michał), a Twoja (bogatsza) wiedza historyczna, też może płatać figle.
Po prostu nie mamy czasu, żeby dokonać kwerendy badań archeologicznych na ten temat, a nawet żeby przypomnieć sobie powstałe na ich podstawie opracowania i je zacytować. Że zdumieniem jednak stwierdzam, że intuicyjny odbiór Waszej dyskusji, prowadzi do wniosku, że mimo nadużywania słowa "nie", Wasze stanowiska okazują się powoli kompatybilne i zbliżone do stanu badań, jaki ja mam w pamięci. Z lekkim naciskiem na małą wydajność ówczesnego rolnictwa i na naprawdę bardzo niehigieniczne warunki życia w średniowiecznym mieście.
Tu przechodzimy do statystyk śmiertelności. Przepraszam, ale dyskusja o tym czy przy porodzie, czy w bardzo młodym wieku następowało więcej zgonów, powinna do czasu znalezienia odpowiednich cytatów z prac naukowych, przejść pod patronat św. pamięci prof. Stanisławskiego. Ja się nie podejmuję, bo nie wiem.

@kotin
z pozycji pośrednio nawiązujących do postępu w żywności, medycynie, higienie, jakości życia - bardzo polecam wprawdzie pozycję popularnonaukową ale dobrze udokumentowaną i świetnie napisaną, James-a Burke-a - 8 stopni wtajemniczenia czyli jak zmienialiśmy świat 

mam ją w domu i czytałem parę razy, jedna z takich moich ulubionych lekkich pozycji, dość gruba ale czyta się niezmiernie lekko - jest w śmiesznej cenie w taniej księgarni (6 zł!), jeszcze raz bardzo bardzo polecam 

Dziękuję.
Upoluję sobie.

Najgorsze jest to, że to co się wysnuwa w teoriach, często ni jak ma się do praktyki. 
Czasami warto zobaczyć namacalnie jak coś działa i jak jest zrobione, a także ile wymaga nakładu pracy i jakich surowców. 

Dlatego dla mnie najbardziej miarodajne są różnego rodzaju próby odtworzenia dawnych zwyczajów i potraw w praktyce. 

Często ktoś pisze, że jedzono to i to. A niech spróbuje najpierw czy na pewno się dało. Bardzo wiele można się dowiedzieć od starszych osób, zwłaszcza na wsiach i z ksiąg kościelnych. Te są świetne i jest w nich mnóstwo wiedzy, czasami niedostępnej dla osób nie związanych z kościołem. 

Są zapisane narodziny i zgony, chrzty, śluby, ale też i potrawy, prace i masa innych ciekawych rzeczy. 

Bardzo mnie np. dziwi jak Paweł nie docenia znaczenia dziko rosnącej żywności w dawnych czasach. 
A byle ugór porośnięty pokrzywą to źródło pożywienia na wiele dni. Litr pokrzyw z kilkoma łyżkami śmietany i przyprawami to materiał na zupę dla kilkuosobowej rodziny. Perz to surowiec na mąkę z której można upiec chleb. 
Nawet dzisiaj można bez kłopotu zastąpić spory procent żywności wolno rosnącymi roślinami. A co dopiero dawniej. 



A tak z innej beczki link

@1084 jest taki dział nauki - archeologia doświadczalna. Opiera się często na pracach pasjonatów, a mimo to jest akceptowana przez "oficjalną" naukę, z jej gronem profesorskim i katedrami na uniwersytetach. Warunkiem włączenia jej w obieg oficjalnej nauki jest tylko (i aż), branie pod uwagę realiów epoki i ustaleń nauki, takich jak raporty z wykopalisk. Właśnie cytatów z takich raportów nam tu brakuje, danych statystycznych i faktografii, żeby ta dyskusja była już do końca oparta na zasadach naukowych.




@straszny
Farsa, ale zawsze coś. http://nt.interia.pl/internet/news-anonymous-kontra-panstwo-islamskie-...

Ciekawe, kiedy dzwoniąc na ten Jihad Support Desk, odbierze Hindus...

PiS obniża pensje w spółkach skarbu państwa.... [LINK]

wg mnie idiotyczne. Nie powinno być takich spółek, powinny być sprywatyzowane... ale jeśli już są, to i tak obecnie menadżerowie w nich zarabiają ok. 10 razy mniej niż w prywatnych, więc obniżanie dalsze zarobków oznacza że znikną ostatni fachowcy i zostaną niedorajdy z nadania partyjnego PiS/PO/ktokolwiek potem

@straszny
Ale oni i tak są z nadania partyjnego przecież. Dopiero co podali że wymienią wszystkich (lub prawie wszystkich) na swoich...

Jak jest wysoka pensja, to nie warto kraść. Bo szkoda ciepłej posadki. A jak niska, to byle ochłap kusi. 

@1084
dokładnie. Jak już musza byc spółki skarbu państwa (choć wcale nie muszą), to nie róbmy z prezesów ich firm dziadów. W prywatnej korporacji prezes zarabia od 100 000 do 2-3 mln zł miesięcznie. W spółkach skarbu państwa zarobki to 10-30 000 (wiem że zwykłemu człowiekowi wydaje się to bardzo dużo)

Człowieka który zarabia 10K na strategicznie waznym i decyzyjnym stanowisku, który decyduje o wydawaniu dziesiątek miliardów złotych, bardzo łatwo przekupić... takie państwo wtedy staje się automatycznie mafijne, wygrywają niejasne układy i łapówki. Jak zarabia 50, czy więcej , po prostu mu się nie opłaca ryzyko. 

no i mówimy o bardzo małej grupce zawodowych menadżerów, którzy i tak długo nie pozarabiają bo każda nowa władza od 20 lat zachowuje się obrzydliwie i kasuje wszystkich bez względu na ich kompetencje. 

@straszny
Ale właśnie - w prywatnych spółkach zwykle na najwyższych stanowiskach zasiadają ludzie kompetentni, natomiast w spółkach Skarbu Państwa prezesi z nadania często są mniej lub bardziej niekompetentni i niewłaściwi na danym stanowisku, za to będą sprzyjać swemu chlebodawcy/protektorowi...także na jedno wychodzi.