spider_co
Przykładowo: utrzymanie zabytków architektury.
Jest to dobro ogólnonarodowe, dlatego powinno być finansowane z podatków.
Dla jednego jest dobro, a dla innego szpetna rudera. Wiele zabytków się doskonale sama chroni, a wiele popada w ruinę, mimo, że mamy ministerstwo. Kluczową kwestią jest odpowiednia ilość ludzi którzy zabytki utrzymują.
Np. Kościoły pełnią jakąś funkcję. Zarabiają na siebie, ale kasa idzie sobie do kurii a na remont płaci państwo.
Gdyby nie przymus (owszem, dla wielu jednostek często kończyło się to tragedią osobistą), to nie mógłbyś dziś podziwiać takich chociażby zabytków, jak chiński Wielki Mur, itepe itede
No ale co z tego, że dawniej barbarzyńcy zmuszali ludzi do niewolniczej pracy? Budowali mur, bo służył przez pokolenia utrzymaniu pokoju w tym kraju. Takie były wtedy czasy. Nie budowali by to by nie było. Było by może co innego. Ani mnie to ziębi, ani parzy.
Całe (blisko 100%) zasoby poszły by na bieżące potrzeby, przez co zostały by przerobione po prostu na nawóz.
No to dobrze. Może dzięki temu kilka milionów ludzi mnie by cierpiało, było by bardziej radosnych. Dzieci miały by dłużej rodziców w domu, ci by dłużej wypoczywali. A może dzięki temu któryś by książkę napisał, albo co innego zrobił.