straszny
Naturalną wartość ma złoto mniejszą dla człowieka niż młotek. Nie wymyśloną i nadaną spekulacyjnie przez człowieka.
Brak podstaw do takich wniosków. Naturalna wartość to wymysł nie mający żadnego podparcia. Dla jaskiniowca młotek ma wartość 0 bo mu gwoździ brakuje, może nim tłuc orzechy, ale o kamienie łatwiej. Złoto się świeci więc może samiczki łatwiej było by mu na nie złapać. To są spekulacje i wartość jest taka, jaką towar ma wymienialność. Złoto ma wymienialność wysoką przez wiele tysiącleci. Niema problemu ze zbyciem kilograma złota, w przeciwieństwie do młotków o takiej wartości.
Filatelistyczny znaczek
Filatelistyczne znaczek ma wartość dla filatelisty. A złoto dla większości ludzi na tym globie. Poza tym jest nieco trwalsze i łatwiej wymienialne.
Ci co mieli dolary byli w stanie łatwo je transportować i płacić na calym świecie nimi.
I ci którzy mieli złoto. Jak się poczyta historie niektórych ludzi to często wspominają, że płacili złotem za różne rzeczy. Zresztą w dzisiejszych czasach jest podobnie, są miejsca gdzie złoto przyjmą a dolary nie. Dolar to tylko kawałek papieru, za miesiąc może nie istnieć. I wieź walizki z dolarami ze sobą.
A jak pojedziesz z trochę dolarów w gotówce a reszta na koncie do przelewu, jesteś bezpieczny i wszędzie płacisz.
Jakim przelewie? Co ty piszesz. Masz w kraju rewolucje i następnego dnia niema wypłat z bankomatu, niema przelewu.
Albo państwo ci po prostu zabiera kasę z banki i siema. Jak było na Cyprze? Co byś sobie wypłacił tam i przelał?
co wyciągasz sztabę złota w sklepie i odskrobujesz ze sztaby za ziemniaki ?
Nie, zabierasz część podzieloną na kawałki a część w całości. Nie latasz przecież z tym pod pachą. Wymieniasz kawałek złota na lokalną gotówkę i już. Nawet śladów transakcji niema żadnych.
jakie znaczenie ma czy biedni ludzie w kraju drugiego świata mieli czy nie mieli w reki sztaby żelastwa? Nie mieli też w reku np yuana czy często nawet dolara. I nijak nie zmienia to pozycji dolara na świecie. Ani yuana.
Takie, że bierze człowiek kawałek złota i ma majątek w ręku. Bez dokumentów, bez kont, bez podatków, US, pytań, przewalutowań i miliona spraw. Wyobraź sobie, że trwa wojna i co? Poleci ci teraz ktoś żeby przelew robić? Bo złoto weźmie z szafy w rękę i chodu.
a który miliarder tak upadł?
Nathan Tinkler miał akcje kopalni węgla, ma długi. Jakby kupił za wszystko złoto i wsadził do sejfu byłby nadal bogaty.
Robert Kiosaki pisał nawet podręczniki o tym jak się dorobić i .. zbankrutował.
Kjell Larsson został nawet bezdomnym.
Ludzie bankrutują, pieniądze z dnia na dzień mogą być papierem toaletowym. Ale złoto, jak na razie jest czymś pewnym od tysięcy lat. Jak schowasz to ci ani US nie opodatkuje ani nikt inny. Nie zbutwieje, nie zawilgotnieje, nie zardzewieje.
Gdyby każdy z tych bogaczy miał zabezpieczenie w złocie i inwestował tylko resztą majątku, to nie stracili by wszystkiego.
I jeszcze twój guru.
Przez sto lat, 400 mln akrów ziemi przyniesie niewyobrażalne ilości kukurydzy, pszenicy, bawełny itp. Exxon Mobil przypuszczalnie da biliony dolarów dywidend i będzie trzymał aktywa warte kolejne biliony. Tymczasem nasze 170 000 ton złota nie zmieni swojego rozmiaru, ani nie będzie w stanie niczego wyprodukować. Możecie bawić się sztabką ile chce, i tak nic wam nie da.
Tak, ale też może być tak, że trzeba będzie płacić podatek od tej ziemi przez 100 lat a uprawiać się jej nie da bo będzie na niej mieszkał Grzegrzółek Żółty i ekolodzy nie zezwolą na uprawy albo milion innych powodów. I tak jak papiery kopalni doprowadziły do bankructwa, tak papiery ziemi mogą doprowadzić do tego, że trzeba będzie dopłacić.
To opiera się na prawdopodobnym zysku. Złoto jest inwestycją typu mam kasę, nie chcę zarabiać, chcę mieć coś co jakby się coś stało da mi możliwość ratowania życia, zostawienia czegoś potomkom. A pamiętaj, że ludzie niemal zawsze nie wierzyli w kataklizmy, do momentu aż ich spotkały.