współczesny świat to są sprawy sadowe typu
jedna firma ogłasza przełom w budowie komputerów kwantowych, że ich konstrukcja obsługuje 10krotnie większe ilości kubitów w pracy niz dotychczasowe. Opatentowywuje to. Druga firma robi podobną konstrukcję i twierdzi że patent tamtej nie jest wazny bo komputer nie pracuje de facto w trybie kwantowym. Sprawy sporne o geny, o technologie kosmiczne, sprawy sporne o biotechnologie czy leki.
I losowy sędzia miałby decydować o takich sprawach....
Naprawdę jesteś człowiekiem który uważa, że sędzia niema nic lepszego do roboty niż wkuwanie tomiszczy akt jakieś sprawy? Człowieku, to są ludzie nie roboty, myślą o grillu, dupie sąsiadki i nowym BMW na raty.
w wymyślonym świecie 1084 tak, nie ma naukowców (tymi generalnie pogardza bo nie potrafią wcisnąć przycisku w laptopie), nie ma sędziów (tymi również, pewnie również nie potrafili wcisnąć przycisku), poza ludźmi zajmującymi sie prostymi pracami jakie kolega szanuje. Reszta buja w obłokach albo żyje skorumpowana. Pełne science-fiction z alternatywnego wszechświata.