Odwiedziłem wczoraj Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta oraz Federacje Konsumenta. Generalnie Sprzedawca nie miał prawa odmówić reklamacji, nawet ustnej, bo w świetle prawa jest Sprzedawcą i odpowiada za swój sprzęt. Mam prawo zgłosić niezgodność z umową z wyborem wymiany na NOWY, wolny od wad w okresie do 2 miesięcy od wystąpienia usterki, jednak nie później niż w przeciągu 2 lat. Wystąpienie usterki do 6 miesięcy uznawane jest, za wadę produkcyjną.

Dzisiaj złożyłem reklamacje pisemną, którą ku mojemu zdziwieniu Pan od razu przyjął, podpisał etc. Zastanawia mnie czy w poniedziałek był nieświadomy tego o czym mu mówiłem i doczytał sobie, czy może myślał, że trafił na frajera który nie zna swoich praw. W ciągu 14 dni Pan ma dać odpowiedź jaka jest jego postawa wobec reklamacji.

Może czyta IN4. 

Może czyta IN4.

A wiadomo to, internet w końcu mamy jeden

No to czuję, że teraz to poootrwa.

Ja myślę, że nie potrwa. Wyśle to do serwisu. odda naprawiony i tyle.

Dokładnie, wyśle na serwis gdzie naprawią sprzęt. W 14 dni będzie odpowiedź, że zgodnie z ustawą doprowadził sprzęt do 100% zgodności z umową poprzez jego naprawę i tyle.

Ale piszecie głupoty, aż się czytać nie chce. Reklamacja złożona gdzie zgodnie z ustawą wybrałem wymianę na nowy, a nie naprawę. 

Życzę Ci, aby Ci wymienił, ale obowiązku nie ma. Przeczytaj wszystkie paragrafy ustawy, a nie tylko te które Cię interesują. 

Co Ty wybrałeś, to jedno, a co zrobi, to drugie :)

Czytałem ja, mój radca prawny również, ponadto Rzecznik i Federacja Konsumentów, wszyscy zgodnie mówią tak jak napisałem, a jeśli Wy twierdzicie inaczej, nie będę Was na siłę przekonywał

Ale przecież wszystko się zgadza. Masz prawo żądać wymiany na nowy.
Cały myk polega na tym, że on nie ma obowiązku pozytywnie się do tego żądania ustosunkowywać. Masz to w ustawie jak byk.

Tak, masz rację Widoczne trochę się nie zrozumieliśmy  

On ma prawo odmówić sposobu realizacji reklamacji w taki sposób jak wybrałem, jednak nie może go doprowadzić do stanu zgodnego z umową tak jak mu się podoba, musi czekać na moja decyzję w związku z jego ewentualną odmową.    

Nie mogę edytować swojego postu na smartfonie, niech ktoś połączy

To teraz tylko czekać na ekspertyzę serwisu, że telefon został zalany :]

Z1 jest wodoodporny xD Tak poważnie to zalany telefon charakteryzują pewne cechy to raz, dwa musi mi dać wtedy tą ekspertyzę, ponadto przed oddaniem telefonu dokładnie go sfotografowałem oraz nagrałem film z usterką. Nie wydaje mi się aby jego zalanie nie spowodowało dodatkowych usterek jak np. niedziałający dotyk, zaparowanie etc, a wtedy mam dowód, że Sprzedawca próbował kombinować.

Xperia Go też jest wodoodporna, a mieliśmy w firmie dwa zalane aparaty :) Wystarczy, że jest minimalna nieszczelność. Nie twierdzę, że tak u Ciebie będzie, ale jest to możliwe. Z wodoszczelnymi telefonami są czasami niezłe jaja w serwisach, bo np zgłasza się niedziałający głośnik, a Oni dorzucają w ekspertyzie wymianę obudowy, zaślepek lub uszczelek. Oczywiście odpłatnie, a usterki głośnika bez tego nie usuną bo telefon traci wodoszczelność, czyli traci gwarancję. Miałem tyle fajnych przypadków z serwisem Sony(pozdro w-support), że ho ho ho.

Znalezienie informacji o zalanych Z1 nie jest trudne.

Wiem właśnie, że zalanie Z1 czy Z1 Compact to nie problem, sama jakość tych ponoć flagowych modeli daje wiele do życzenia ;)

Miałem tyle fajnych przypadków z serwisem Sony(pozdro w-support), że ho ho ho.

Właśnie dlatego wybrałem reklamacje ustawową, a nie gwarancje producenta, szczególnie, że telefon używany był zaledwie kilkanaście godzin ;)

Ale to nic nie zmieni, bo on i tak będzie naprawiony przez serwis Sony.

Ale to nic nie zmieni, bo on i tak będzie naprawiony przez serwis Sony.

Jemu Sony może naprawiać, ja zaznaczyłem to czego żądam, jeśli odpowiedź z jego strony będzie negatywna przekazuje sprawę dalej do odpowiednich instytucji, że poza wymianą na nowy, wolny od wad mogę ewentualnie wziąć pod uwagę inne opcje (odstąpienie od umowy), ale nie zgadzam się na naprawę i mam do tego prawo.

Taaa... a sprzedający bez problemów udowodni, że wymiana wymaga nadmiernych kosztów i wtedy nie ma takiego obowiązku.