@koradon
Nie czytałem nigdy Tolkiena, bo nie znoszę fantasy. Czasami zdarzyło mi się przeczytać coś jakiegoś autora, ale pod warunkiem, że była to krótka forma i raczej parodia tego gatunku, bądź fantasy na wesoło (jak u Pratchetta).
Wiem, że ma gorących zwolenników (mój przyjaciel jest jego wielbicielem), ja jedynie mogę się odnieść, do ekranizacji filmowych: efektowne, ale w sumie to, czego się spodziewałem po tym gatunku - zupełnie nie moja bajka.
@NetCop
To wynika zapewne z tego, że stare części nie miały takiej presji na sukces kasowy, aktorzy grali na luzie (Harrison wymiata). Moim marzeniem jest, by ktoś zekranizował Dukaja (chociażby "Serce mroku"), albo "Opuścić Los Raques" Żerdzińskiego. Boję się jednak, że współcześni reżyserzy zrobili by z tego łatwą rozrywkę, jedyna nadzieja na zachowanie ducha oryginału w animacjach.
Forum > Tematy dowolne > STAR WARS znowu powraca...
Wysłane 2015-10-21 13:42 , Edytowane 2015-10-21 14:17
Wysłane 2015-10-21 13:52
@ NetCop
Gdyby wszystkim się podobało to samo byłoby okrutnie nudno
Wysłane 2015-10-21 14:03 , Edytowane 2015-10-21 14:05
@spider_co
Spytam, ale proszę o szczere odpowiedzi. Was to naprawdę nadal cieszy na "stare lata"?
Tak, ja też nie wyrosłem jeszcze.
Ba! Podobała mi się nawet "Paskuda & Co" Magdaleny Kozak.

i Tolkiena lubię... To już starość chyba.

Wysłane 2015-10-21 15:07
@spider_co
Tetryczejesz widać ja tam bajki lubię
(fantasy mniej, ale SW oglądałem wszystkie).
Wysłane 2015-10-21 17:36 , Edytowane 2015-10-21 17:37
Nie wiem jak można nie lubić STRA WARSów Oczywiscie stare części wymiatają a nowe są wiadome nie tak udane ale mimo wszystko to jest Klasyka. Jak Betethhoven czy Czajkowski w muzyce. A że z 2 maluchów nie tak łatwo się wybrać do kina to niestety Mad Maxa czy Terminatora bede musiał nadrobić na DVD. Czy ze SW sie uda nie wiem. Na premiere nie bede sie pchał ale moze sie uda jak tłumy sie skonczą.
Wysłane 2015-10-21 19:53
@ spider_co. Stary ty to już chyba na finiszu jesteś. Tak bardzo się zestarzałeś że nie pozostaje ci nic innego tylko pełznąć do zakupionej miejscówki na komunalnym.
90% starych fanów czeka na ten film, to się nazywa pasja. Widocznie cie ten temat nigdy nie kręcił.
Ja na przykład uwielbiam od zawsze kolej wąskotorową i staram się załapać na każdą (wycieczki przez pół Polski na to żeby się nią przejechać) a mam już 38 lat.
Wysłane 2015-10-21 21:15
Ja mam tak z trylogią "Powrotu do przyszłości" jak inni z "Gwiezdnymi wojnami". Za każdym razem jak leci w TV to obejrzę, a w międzyczasie jeszcze zdarza się mi włączyć z BR. Już kilkadziesiąt razy oglądałem, a z każdym kolejnym razem bawię się równie dobrze jak za pierwszym.
A dlaczego o tym piszę bo właśnie dzisiaj w środę 21 października 2015 Marthy McFly przybywa do przyszłości.
Koniec offtopa
Wysłane 2015-10-21 22:39 , Edytowane 2015-10-22 09:08
@beton
Z tym porównaniem, to nieźle odjechałeś. Rozumiem, gdybyś przyrównał do Beatlesów lub U2, ale to nie Odyseja Kosmiczna, żeby zaraz z Beethovennem wyskakiwać. Owszem, efektowne to, różnorodność światów jakiego nikt wcześniej nie stworzył, wielki rozmach realizacji, ale większej głębi tam nie uświadczysz. Cała seria jedzie już, niestety, tylko na sentymencie starych fanów (wówczas nastolatków), którzy zarażają nim kolejne pokolenia.
Po pierwszej trylogii kolejne epizody są coraz bardziej efekciarskie.
@dr_DEATH
Bez obawy.
Tylko widzisz, od czasu mojego pierwszego kontaktu z sagą (miałem pewnie z 10 lat), przeczytałem sporo świetnej SF, trochę wybitnych filmów z tego nurtu również powstało, dlatego dzieło Lucasa już mnie specjalnie nie rusza.
Nie będę oryginalny, bo również moim zdaniem najlepszą częścią sagi było jest, drugie z kolei, Imperium Kontratakuje. Jest najbardziej mroczne, postaci są wyraziste, ale niejednobarwne. A zawdzięcza to temu, że pierwotny scenariusz napisała Leigh Brackett, pisarka czarnych kryminałów i opowiadań SF. Podejrzewam, że film byłby znacznie lepszy, gdyby nie zmarła w trakcie realizacji, natomiast Lucas nie naciskał na jej następcę, by zmiękczył pierwotny scenariusz.
Szkoda, że po tak udanej części, Lucas nie poszedł za ciosem, by w całości stworzyć ambitne dzieło, tylko każdą kolejną, coraz bardziej infantylną i cukierkowatą częścią udowodnił, że zależy mu głównie na coraz młodszym odbiorcy, któremu można wcisnąć całą masę gadżetów i dzięki temu zarobić znacznie więcej, niż na samym filmie.
Wysłane 2015-11-19 10:47
No i proszę bardzo, potwierdza się to, o czym wcześniej pisałem: SW mają być po prostu maszynką dla Disneya do robienia łatwych pieniędzy: LINK.
Wysłane 2015-11-19 10:59 , Edytowane 2015-11-19 11:00
@spider_co
To jest dla mnie najsmutniejsza wiadomośc od lat jesli chodzi o kino. Tego się właśnie obawiałem...
A za pare lat pewnie zaczną robić remake'i pierwszych części... restarty serii... ech
Wysłane 2015-11-19 17:50
W takich czasach żyjemy ,że co chwila remake ,prequle itp. :D
Dla mnie osobiście może to być nawet co roku ,oby tylko był bardzo dobry i tyle :D ,jak jest jakość to się to sprzeda i tyle ,tylko jest jeden haczyk ,za dużo to się znudzi zaraz i tyle
A ja za free mam bilet na premierę 00:01 ,miejsce vip :D to idę :]
Wysłane 2015-11-19 18:11
@ spider_co
E tam to jeszcze nic nie oznacza. Niech robią co roku. Byle dobrze.
Popatrz na Hobbita z księgusi 3 strony zrobili 30 filmów kilkugodzinnych. Praktycznie serial z przydługaśnymi odcinkami. A jednak nie było to takie straszne dno ( opinia na podstawie obejrzanej połowy (1,5 filmu) i opinii znajomych). Niektórym się nawet podobało równie dobrze jak 3 części Władcy a nawet bardziej.
Ja tam wolę oczywiście Włacę niż tego rozciągniętego Hobbita ale jednak można nie narobić totalnego syfu.
Wysłane 2015-11-19 19:20
Jestem na etapie powtórki sagi przed wypadem na nową cześć. Stare oglądałem kilkukrotnie kiedyś i robiły wrażenie. Teraz w moich oczach większość efektów wydaje się dziwnych, sztucznych. Podobnie zależności techniczne, cywilizacyjne i społeczne.
Z jednej strony, dobrze że będzie kontynuacja. Z drugiej mam wrażenie, że ciągnięcie wielu starych trupów w połączeniu z błyskotkami od Marvella strasznie wyjaławia kino...
Wysłane 2015-11-19 20:41
@Spider_co
Nie jesteś fanem serii, skoro tego nie wiedziałeś Disney zapłacił za prawa 4 miliardy dolarów, będą chcieli nie tylko je odzyskać ale jeszcze zarobić to przecież oczywiste.
@koradon
Nie będzie żadnych remakeów. Dostaniemy całą nową trylogią zaczynając od części 7, za dwa lata 8 i za dwa kolejne lata 9. W między czasie dostaniemy filmy poboczne, w latach pomiędzy częściami trylogii. Pierwszym będzie Rogue One - historia wykradnięcia planów Gwiazdy Śmierci, kolejny o Hanie Solo, możliwe, że następny opowie historię Boba Fetta. Po prostu czad!
Starą trylogię oglądałem straszną ilość razy (po kilkanaście razy byłem w kinie na każdej części + jeszcze na remakach + DVD + BluRay + oczywiście pierwsze 3 części) i okrutnie chciałem więcej, filmów, seriali, książek, komiksów, gier ale tego wszystkiego nie było.
Teraz zaczynają wychodzi komiksy ze świata SW po polsku, coś czego nie mieliśmy wcześniej. Pojawiają się gry planszowe i figurkowe SW bardzo wysokiej jakości. Coś o czym marzyłem 20-30 lat temu dopiero teraz się spełnia i bardzo się z tego cieszę. Mam tylko nadzieję, że filmy będą zrobione na poziomie jakim oczekują fani, a nie na poziomie sieczki Marvelowej.
Wysłane 2015-11-19 22:15 , Edytowane 2015-11-19 22:15
Taki offtop ,co jak co ale pierwsza faza marvela (znów disneya) wcale zła nie była ,już kolejne to nie to co 1 faza
Wg. mnie to za dużo ten disney ma wszystkiego :D
Wysłane 2015-11-20 18:03
Oby dzwięk wbił w fotel , no i by przykuł uwagę.
Wysłane 2015-11-20 19:59
@beton
Po przebrnięciu przez Trylogię Pierścienia, na Hobbita już nie miałem siły, więc się nie wypowiem.
@NetCop
Nie jestem.
Oczywiście zagorzały fan może przymknąć na wszystko oko i zapewne będzie chciał zobaczyć wszystko, cokolwiek będzie miało wspólnego z danym dziełem/twórcą (sam widziałem prawie wszystko Jarmusha, Lyncha i Herzoga), ale pozostali mają prawo ocenić to na chłodno.
Problem z Disneyem jest taki, że nawet świetne pomysły bardzo trywializuje, niestety.
Ostatnimi czasy pokazało się kilka interesujących produkcji z tego studia, wszystkie mają jednak wspólną wadę: nawet gdy mają do opowiedzenia poważną historię, na siłę próbują jednocześnie widza rozweselić, czym niszczą pierwotny zamysł - w głowie widza pozostaje głównie zadowolenie z zabawnego seansu, istotny przekaz spychany jest gdzieś na trzeci plan. Zupełnie inne podejście można zaobserwować, przykładowo, w produkcjach Japońskich (studio Ghibli): tutaj poważne tematy, mimo baśniowej konwencji, prezentowane są bardzo serio. Główny przekaz jest bardzo czytelny, nawet gdy pojawiają się zabawne sytuacje, są one całkowicie podporządkowane całemu dziełu.
Inny przykład: doskonale pewnie wszystkim znany film Pretty Woman, był planowany, jako mroczna, uwspółcześniona wersja baśni o Kopciuszku, dla dorosłych. Za reżyserię miał odpowiadać Werner Herzog. Jednak spece Disneya nie chcieli, by wytwórnia była kojarzona w ten sposób, dlatego zdecydowano się zmienić pierwotną koncepcję na komedię romantyczną.
@matios_
pierwsza faza marvela (znów disneya) wcale zła nie była
A któreż to? Znowu tylko zagorzały fan może tego bronić. Nawet zaangażowanie Kennetha Branagha do reżyserii, specjalisty od Shekspira, nie dało dobrych efektów.
Dlatego, znając poczynania Disneya, jestem pesymistą pod tym względem.
Kto jest online: 0 użytkowników, 239 gości