A może Focus Active?

Koleżanka była tak zadowolona z poprzedniego Focusa, że po obejrzeniu wielu innych aut, wybrała właśnie jego następcę. Co prawda to kombi i w innej wersji - Vignale, z full wypas wyposażeniem, katalogowo sporo ponad 100 tys, ale udało jej się wynegocjować spory rabat.

Przecież to ma długość Nissan Qashqaia (którego ze względu na gabaryt odrzucamy) i jest po prostu lekko podwyższonym kombi... Tutaj szukamy czegoś możliwie zwartego do miasta - aby było łatwo mamie tym manewrować przy dojazdach do pracy - jeżeli o ojca chodzi, to w trase to mógłby mieć i 5 metrów :D

Ej no, przecież nie proponuję kombi.
Hatchback Active ma przecież niecałe 4,4 m długości, czyli tylko ciut więcej, niż C-HR.

Karoq to już duże auto jak na te wymagania.
Podobne wymiary do 3008 - przykład z "mojego" salonu: [LINK]

Jeżdżę japoncami od lat i IMHO C-HR to najgorszy samo chód toyoty. Powody są trzy: w środku ciemno i nic nie widać do tylu, mało tego z tyłu przez szyby tez średnio widać. Dwa: samochód za lekki nie jest i ten napęd tam po prostu nie gra- auris hybryda jeździ dużo lepiej. Trzy: To co w całej toyocie: multimedia.
Szczerze, jak lubię japonce to ten jest tak sobie.

Z ciekawosci, jak byliście w Hondzie i Citroenie. To nie crossovery (które do mnie nie przemawiają zachowaniem na drodze), ale czy rodzice wsiedli do jazza i c4 spqce tourera (krótkiego)?
W pierwszym siedzi się ciut wyżej a w drugim mocno wyżej niż w kompakcie.

Ja polecam Hondę. Solidne auta, niezawodne jednostki napędowe oraz dobra mechanika.  10 lat jeździłem CIVIC-em UFO byłem bardzo zadowolony, obecnie jeżdżę od 1,5 roku H-RV , o którym wspominałeś, powiem krótko bardzo komfortowe autko (przy jeździe w mieście spalanie około 8 l/100 km). Za 90 tyś na pewno idzie wybrać fajnie wyposażoną wersję.

Ale w C-HR nie chodzi o to, by świetnie jeździł. W samochodach Toyoty nigdy o to nie chodziło, zawsze prowadziły się trochę bardziej ociężale i gumowo niż konkurencja. To zaczęło sie zmieniać dopiero od liftingu poprzedniej generacji Aurisa, ale nadal tutaj chodzi o prostotę (z czego wynika niezawodność) i niskie koszty eksploatacji.
Hybryda siłą rzeczy będzie ciężka, ale jesli chodzi o ekonomię jazdy, układ napędowy rekompensuje to z naddatkiem, mimo że właśnie w mieście masa ma duże znaczenie dla dynamiki i spalania.
To jest w CH-R hybrydowym 1380kg i średnie raportowane spalanie 5,5l/100km.
Dla Karoqa 1.0TSI z automatem to dla porównania 1286kg i 7,6,
A dla 3008 1.2 z automatem 1270kg i 7,9.
Dla Cactusa 1.2 z automatem 1090kg i 6,7.

Nie pochwaliłem się...

Kupiliśmy Qashquai'a... Udało się mamę namówić na ciut większe auto - kamerki 360 zrobiły robotę... 

No i gut.
Kolejny nonVAG ;)