@Lasica

w sól drogową zamiast spożywczej też ciężko uwierzyć, a jednak był to fakt.

dlaczego? Zawsze jest zdrowy rozsądek, który podpowiada nam żeby zastanowić się jak wygląda proces technologiczny.

Czy zmiana soli jest prosta i niezauważalna w procesie technologicznym? Pewnie że tak. Czy wyraźna zmiana sposobu wytwarzania piwa jest prosta i wszystkie firmy jak jeden mąż są w stanie zachować ją w tajemnicy przed kontrolami, odchodzącymi pracownikami itd? Tajne urządzenia, ukryte linie produkcyjne? Pewnie że nie.

O kontrolach jakości piwa można poczytać sobie na stronie państwowego kontrolera - IJHAR-S.

czytam te raporty.. polskie piwowarstwo wypada w nich bardzo dobrze! Zreszta był on właśnie powodem powstania wielu hoaxów i bzdur - linkowano go jako potwierdzenie choć ani słowa w nim nie ma potwierdzającego.

To taki "fake-proof for hoax". Z nadzieją że gimbusy nie przeczytają i zalinkują hoaxy dalej. Sam raport jak raport.

@spider_co
przecież proces nadal jest ten sam tylko bez udziału przemysłowego szybszego nasycenia dwutlenkiem węgla (robi się to naturalnie). I tak musisz uzyskać ekstrakt brzeczki a potem fermentację, więc dlaczego piszesz że NIE z capslockiem ? W detalach produkcji są różne sposoby uzyskiwania piwa, jedne wcale nie muszą być gorsze od drugich.

@spider_co THX za linka, właśnie się dowiedziałem, że w Iławie jest aż 6 miejsc z piwem Kormoran.

@straszny "polskie piwowarstwo wypada w nich bardzo dobrze!"
Nie twierdzę, że jest inaczej, jednak piwa przemysłowego nawet nie ma co porównywać do warzonego tradycyjnie. Dla mnie to jak porównanie obrazu i reprodukcji: niby z większej odległości widać to samo...

EDYCJA
Teoretycznie proces ten sam, tylko kolosalną różnicę robią właśnie punkty 3 i 4.

Czy naturalny zagęszczony sok tak jak to jest pięknie opisane na etykietach znanych producentów, gdzie zawartość naturalnego soku wynosi 0,5% na 500ml butelkę, gdzie reszta to woda, syrop glukozowo jakiś tam, co najmniej 3 E, cukier to dalej sok czy nie?

@spider_co

No i dla wielu osób pewnie jest i to samo, skoro dobrze się sprzedaje Dla mnie osobiście obraz za 60 mln e, jest wart tyle samo co kartka znad morza ( jeżeli chodzi o wygląd,doznania itp )

@TonySoprano Bo jest taniej, a innych z racji sporo wyższej ceny po prostu nie znają.

Typowe piwo w sklepie kupisz za 2-3zł, podczas gdy piwa warzone tradycyjnie, to przedział 6-10zł za butelkę.

Tak jak ze wszystkim: mało kto zna w naszym kraju dobre trunki, jedzenie, samochody, itd.

@spider_coA ja Kormorana nie lubię. Wolę komercyjne ciemne łagodne
Książęce, albo Ciechan Maciejowe. Uważam również, że ciemny Żywiec jest jednym z lepszych Polskich piw, mimo, że to przecież piwko popularne i produkowane bez specjalnych starożytnych receptur.

@1084 Mnóstwo ludzi lubi tekturę od McDonalda, ale czy to ma świadczyć o tym, że jest lepsza od dobrze przyrządzonego kotleta?

Smak rzecz gustu, jednak jakość można bez trudu porównać.
Dlatego śmieszą mnie stwierdzenia, że nie powinno się oceniać filmów/muzyki i innych tworów kultury, bo to rzecz gustu. Nie tylko można, ale wręcz trzeba. Ja nie znoszę wręcz organicznie opery, ale nie przeszkadza mi to jednocześnie wysoko jej ocenić kunsztu twórcy dzieła i jej wykonawców.

@spider_co
no dobra ale nie obrażajmy się od tektur z McDonalda, piwo produkowane masowo może tez być bardzo dobre i zdrowe jak piwo z małego browaru. To nie jest tak że wszystko co masowo warzone to jest złe.

Tanie piwa o przesadzonym procesie odfermentowania cukrów, zbudowane na słabej wodzie, z domieszaną dawką środków stabilizujących, są i będą, trzeba wybierać te z dobrych źródeł, z możliwie najmniejszą ingerencją dodatkowych związków chemicznych (bo bez niej w sklepie nie będzie).

Prawdziwe niepasteryzowane piwa, takie jak robi się od starożytności udoskonalając proces, ze względu na aktywne procesy chemiczne nie przeżyją w dobrym chłodnym miejscu miesiąca a w na półce sklepowej dwóch tygodni. Masowa sprzedaż TYLKO piw robionych 100% naturalnie nie jest możliwa, tak jak serów, mleka itd. Po prostu nie ma jak zdążyć z dystrybucją i sprzedażą.

Jeśli piwo ma termin ważności dłuższy niż 1 miesiąc to musi być po jakiejś formie pasteryzacji i po uzyskaniu chemicznej stabilności substancji. No nie ma bolca żeby to przeskoczyć.

@strasznyNo nie przesadzaj. Moje piwo spokojnie wytrzymuje 5-6 miesięcy, bez pasteryzacji.

Inna sprawa, że butelki często są wystawione na słońce i ciepło i to jest problem.

@spider_coNie wiem co ma MD do tego, ale poszperałem i taki Żywiec Porter okazuje się nie tylko według mnie być świetnym piwem [LINK], okazuje się, że wielu sądzi iż jest lepszym piwem niż produkty małych browarów.


A weź pod uwagę, że wiele z tych małych browarów, to tylko wynajęta linia produkcyjna w dużym browarze. Często ta sama woda i tylko nieco inny słód, lub inne dodatki.

Żywiec Porter jest całkiem ok, ale moim zdaniem Grand duuużo lepszy

Za to zwykły Żywiec do niczego się nie nadaje. Ostatnio miałem nieprzyjemność go ponownie pić i jest zwyczajnie kwaśny i niedobry.

@1084 Nie pijam Porterów (kiedyś nawet lubiłem), a piw koncernowych świadomie staram się nie kupować, więc nie mogę się na temat ich wybranych produktów wypowiadać.

Skoro po latach zrobili konkurencyjne piwo dla małych browarów, to tylko chwała im za to, jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni i nie zmieni to obrazu całości: że małe są szanse na to, by dostać dobre jakościowo piwo z dużego koncernu.

MD ma to do tego, że to też koncern nastawiony na masową produkcję i sprzedaż. Są tacy, co im to smakuje, ale żeby nie wiem jak się starali, to sztuką kulinarną nazwać tego się nie da.

@spider_co Marcowe z Kormorana Niestety u mnie prawie niedostępne Czasem jak jestem w wrocku to kupuję u "Bartosza"

@straszny

Jeśli piwo ma termin ważności dłuższy niż 1 miesiąc to musi być po jakiejś formie pasteryzacji i po uzyskaniu chemicznej stabilności substancji. No nie ma bolca żeby to przeskoczyć.

Piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia. Moje piwa tak jak 1084 wytrzymują 5-6 miesięcy ( nie dłużej bo nie mają szans ) A dobrze przechowane do 2 lat. Polecam wycieczkę na Birofilię do Żywca. Tak jak z szynką. Szynka ze sklepu i z domowego uboju. Łączy je nazwa i nic więcej.

Mam szczerze dosyć Fulko Twojej arogancji i zwykłego chamstwa...

Do tego odniosę się wieczorem w osobnym poście bo to już przesada

O nie Fulko, przesadą to jest pisanie pełnych agresji złośliwych lub obraźliwych postów, teksty typu "pijecie szczyny", "pijecie siki", itd - mam całkowicie dosyć Twojej agresywnej narracji na forum, od roku jest tylko gorzej z miesiąca na miesiąc. Jako że widzę szans na poprawę nie ma, a Ty skupiasz się na na atakowaniu moderacji - konto zablokowane na stałe. Żegnam. S.

@xoot

To nie jest sok tylko najzwyklejszy napój zwany "marketingowo" sokiem lub oranżadą. Te najtańsze wody z 5% sokiem to puste kalorie bez wartościowych składników odżywczych. Sporo chemii jest w Fancie od Coca-Coli Company. Wydaje się, że smak, zapach i kolor to ma styczność z dobrym napojem, ale to tylko pozory. Dawniej w domu się to robiło, ale butelka i wkłady z gazem mi zniknęły z piwnicy. Lepiej już zakupić zagęszczony sok (koncentrat) i samemu mieszać z wodą. Chcesz prawdziwy 100% sok to tylko wyciskany z owoców za pomocą sokowirówki. Można zrobić też kompot z owoców, ale tu trzeba nie przesadzić z cukrem i trochę poświęcić czasu na jego zrobienie. Trzeba go wypić w ciągu 2 dni.

Jak kupować soki z kartonu to tylko zwracać na ilość % zawartości naturalnego soku. Mnie tylko raz zaszkodził taki sok, że miałem kilkugodzinne wymioty.

@1084

@strasznyNo nie przesadzaj. Moje piwo spokojnie wytrzymuje 5-6 miesięcy, bez pasteryzacji.

Inna sprawa, że butelki często są wystawione na słońce i ciepło i to jest problem.

można uzyskać wyśrubowane wyniki - ale uzyskasz taki przy produkcji bardziej przemysłowej? Na pewno Twoje piwo wytrzyma parę tygodni na półkach sklepu, które parę godzin omiata słońce?

Sprzedaż masowa piwa ma ten sam problem to kuchnia domowa i na przeciwko jedzenie gotowe. Trzeba iść na pewne kompromisy, na które konsumenci idą.

No i jak sam napisałeś wyżej - bywają gatunku piwa, z wielkoprzemysłowej produkcji, naprawdę udane i dobre.

@straszny

Spotkałem się z opinią, że nie ma w sklpeach czy marketach żądnego tak naprawdę nie pasteryzowanego piwa, a takie dostępne są tylko przy lokalach które produkują własne piwo lub w sklepach przy browarach.

Wszystko co ląduje w normalnym sklepie jest w jakiś sposób utrwalane, niestety. Po prostu nie wytzrymałoby właśnie w takich warunkach naświetlenia/temperatury nawet kilka dni.

P.S. Zablokowałeś Fulko za: "pijecie szczyny", "pijecie siki"?

@Lasica
nie, za ciągle rzucanie się na moderację i ciągłe agresywne posty - miał już w tym roku blokadę i dwa ostrzeżenia. Zero zmiany. Frustracja wylewa się w każdym poście. Tyle na temat.


Właśnie o tym wyżej piszę - wszystkie piwa sprzedawane "masowo" nie są niepasteryzowane i robione naturalnie, bo to fizycznie niemożliwe. Takie piwko można sobie warzyć w domu albo w restauracji specjalnie przygotowanej. Ale nie przy dystrybucji na cały kraj/kontynent. Wszystkie przemysłowo sprzedawane piwa niepasteryzowane sa poddane mikrofiltracji, czyli de facto innej wersji pasteryzacji. I wszystkie muszą być choć trochę stabilizowane chemicznie.

@strasznyWłaśnie przechowywanie jest problemem. Bo w odpowiednich warunkach to i rok wytrzyma. Ale słońce to największy wróg. Nawet w wodzie mineralnej rozwijają się masowo drobnoustroje.

Tym niemniej można spotkać piwa które nie są pasteryzowane (w tym świetny Bernard Svetly Leżak ) i potrafią być zdatne do spożycia nawet po kilku miesiącach. Stosuje się metody takie jak przy mleku, mikrofiltracje. [LINK] (Robico tak zabezpiecza przed skwaszeniem swoje zimne mleko). Oczywiście taka technologia ma swoje odzwierciedlenie w cenie.


O i za długo post pisałem. Ale to pewnie dlatego, że mnie zaskoczyło pojawienie się klienta.

@1084

Robiko pasteryzuje swoje mleko....tyle, że w niskiej temperaturze.

Ameryki nie odkryłeś z mikrofitracją, tak właśnie robią duże koncerny swoje Piwa niepasteryzowane. Nie trzeba szukać aż takich wynalazków, wystarczy że kupisz sobie Kasztelana Niepasteryzowanego.

@Lasica

wystarczy że kupisz sobie Kasztelana Niepasteryzowanego

Akurat Kasztelan mi nie podchodzi. U mnie tego jest sporo i to w dobrej cenie, ale zupełnie mi nie smakuje. A Bernard jest świetny. Tyle, że drogi.