Kowalski się nie zna na rynku...no OK nie zna się ale bez przesady. Każdy się cieszy jak ma tanio a płacze jak ma drogo.
Zresztą jak taki Kowalski brał kredyt na mieszkanie w CHF?

- Dobry, chciałem kredyt na mieszkanie na 30 lat.
- OK, w jakiej walucie?
- A słyszałem/czytałem że we frankach jest najtaniej?
- Tak, obecnie wychodzi xx% taniej niż w PLN.
- Ale nie ma gwarancji że tak będzie do końca spłaty?
- No wie pan...to 30 lat...kurs może być różny. Obecnie rata wynosi xx% mniej niż w PLN...
- OK to poproszę w CHF.

Jeśli zmuszą banki do rezygnacji z części zysków/odsetek w imię ratowania frankowiczów to nie zdziwię się (a nawet nie będę się temu sprzeciwiał) jak postawią się właściciele kredytów w peelenach - bo dlaczego oni znowu mają być gorsi? Bo przewidzieli?

@rzerzuch
Ale nie każdy musi to wiedzieć. Nie każdy wie jak zainstalować Windowsa i dzięki temu zarabiam. Tak samo nie każdy wie co to spread i dzięki temu zarabiają doradcy - po to są. Na świecie dąży się właśnie do specjalizacji a nie łyknięcia wszystkiego po trochu (tak właśnie jest u nas - każdy wszystko robi sam bo mu kasy szkoda no i przecież umie, skutkiem czego nie ma kasy na rynku i wszyscy biedni chodzą. Niestety nie będziemy zarabiać jak nie będziemy wydawać...niestety w drugą stronę też.

@straszny
Oo kurde...to nieźle! Widać ostro elektryki dały się im we znaki. Albo nie wystarczy już skupowanie patentów i chowanie do szuflady (albo nie mogą już tego bezkarnie robić).

no i spoko tylko czemu u nas ceny spadły raptem o 20%?

a cena franka i umacnianie sie dolara mnie mocno wkurzyły... cała elektronika w górę... tzn ta co mnie interesuje... ech...

@djluke
też mam takie wrażenie ... w ten sposób Arabowie odsuną na raz zagrożenie z trzech kierunków:
* przycięte potężnie zostaną ekonomie konkurentów: Rosji i Wenezueli
* powstrzymana zostanie ekspansja USA z ich gazem łupkowym
* oberwie mocno popularność Tesli i rosnącego światowego hype na elektryki

ale historycznie można powiedziec ze cena ropy po prostu wraca do swojej normalnej ceny.

@I want to believe

w sumie... patrząc w skali 30 lat to tak... 

@I want to believe - tyle że podatków już nikt nie zdejmie, a zapewne nawet dołożą. Coś już tam niby przepychają...

stanowisko polskiego banku - PKO BP w sprawie pomocy frankowiczom... [LINK]

deklarują minimalny spread, deklarują ujemne stopy WIBOR i wydłużenie spłaty kredytu na maxa

wydłużenie spłaty kredytu na maxa

łooooł co za łaska, czyli kredyt będą spłacać dzieci i wnuki? :)

@Lasica


jak cfaniaczyli to coż... ;) 

ale wydaje mi się że maksymalny okres spłaty to 20 albo 25 lat, więc wnuki raczej nie...

Zdaje się, że w Japonii są kredyty hipoteczne na 100 lat i dłużej. więc może i u nas będą jak pojawi się taka konieczność.

@straszny
No co Ty, wierzysz że to wszystko? Już frankowicze wielce obrażeni się wypowiadali że takiej łaski to oni nie chcą, będą walczyć o więcej! Bo oni są teraz biedni a państwo zostawia ich samych z kredytem do spłacenia (sic!).

@djluke 

Nie masz racji. 

- Dobry, chciałem kredyt na mieszkanie na 30 lat.
- OK, w jakiej walucie?
- A słyszałem/czytałem że we frankach jest najtaniej?
- Tak, obecnie wychodzi xx% taniej niż w PLN.
- Ale nie ma gwarancji że tak będzie do końca spłaty?
- No wie pan...to 30 lat...kurs może być różny. Obecnie rata wynosi xx% mniej niż w PLN...
- OK to poproszę w CHF.

To jest tak odrealnione i głupie, że aż jestem w szoku. Pogadaj z ludźmi co maja kredyty we frankach. Z tymi którymi rozmawiałem, wszyscy chclei brać kredyty w złotówkach, ale banki NIE CHCIAŁY im dać kredytu w tej walucie. Po prostu nie było wyboru. Albo kredyt we frankach, albo żaden.

Wyborcza to ładnie opisała. Link dałem w innym temacie ale przepadł.  prawda o kredytach we frankach



Państwo pomaga górnikom, nie widzę powodów dlaczego ma nie pomagać frankowiczom? Państwo w tej formie co jest teraz od tego jest. Obywatele wpadli w tarapaty nie do końca ze swojej winy - powinno im pomóc.

@Lasica

nie widzę powodów dlaczego ma nie pomagać frankowiczom? Państwo w tej formie co jest teraz od tego jest. Obywatele wpadli w tarapaty nie do końca ze swojej winy - powinno im pomóc.

Co to za BIP! S. ?! Też wziołeś kredyt we frankach bo byłeś cwany i teraz jęczysz ?
Brałem kredyt  jak był bum na franki i brałem w zł. Może dlatego że myślałem ?!
Że banki nie chciały dać w złotówkach ? Trzeba było zmienić bank - simple. To nie PRL nie było jednego banku tylko w pytę.
Trzeba było nie brać kredytu na setki tysięcy zł mając mniej niż 30 lat - pierwsza robota, sieczka w głowie i nieodparte pragnienie że musi taki mieć apartament a nie pokój z kuchnią jako pierwsze mieszkanie. Mimo że nie jest dyrektorem/prezesem tylko handlowcem.
Się kur...raptem wszyscy stali niewidomi, nie piśmienni, ślepi i głusi. Nikt nie czytał umów, nikt nie rozumiał warunków umowy.
Chyba wszystkim te umowy pod nos podsuwały cycate blondi w skąpym bikini.

@Lasica
nie mogę się zgodzić, brałem akurat wtedy kredyt na dużo dużo większe pieniądze niż przeciętny obywatel bierze i zgadzam się z Thorem - to nie jest stawianie pod ścianą "musisz brać kredyt we frankach" w moim wypadku to była kwestia dodanie hipoteki do zabezpieczenia, dodatkowych ubezpieczeń i większej wpłaty wlasnej. I udało się zorganizować kredy w PLN.

i kredyt i leasing firmowy uparłem się wziąć w złotówkach. W walucie w której zarabiam. Właśnie po to żeby mieć zysk ze stabilności kredytu. I dlaczego teraz ja mam być poszkodowany w stosunku do tej masy cfaniaków co brali tanie kredyty i parę lat jechali na tanim kredycie, kiedy ja wziałem zbalansowanym choć duzo droższy (tak się wydawał wtedy, teraz juz jest tańszy)?

Wcale nie było tak że banki stawiały pod ścianą. Banki sugerowały wyraźnie co jest dla nich najlepsze i najlepsze dla konsumenta w danej chwili. Jednak nigdy nie spotkałem się z wymuszeniem kredytu.


Mi państwo, z powodu tego że wziąłem teoretycznie 30% droższy kredyt jakoś nie paliło się z ochotą do pomagania.

i apropo banków że niby nie chciały - sorry ale bez jaj - największy bank w Polsce i największy bank polski - PKO BP. Udział kredytów walutowych w całej masie kredytów: 16%. Czyli dał 84% kredytów w PLN. Widać dało się i bank chciał takie dawać.

wielokroć rozmawialiśmy z żoną o ryzyku inwestycji w przemysłowe maszyny na leasingu denominowanym na indeksie franka. Zdecydowaliśmy się tak samo jak z kredytem na PLN. I jedno i drugie braliśmy w polskim banku, gdzie udało się bez problemu na początku wyjasnić że nie chcemy podejmować żadnego ryzyka denominowania kredytu na indeksie obcej waluty, nawet Euro, ma być PLN i na tym budujemy warunki.

cfaniactwo i wizja zaskakująco szybkiego awansu społecznego zabiło myślenie ludziom.

cfaniactwo i wizja zaskakująco szybkiego awansu społecznego zabiło myślenie ludziom.

Ooooo otóż to

@ thor2k

Nie ekscytuj się tak, bo szkoda nerwów. Nie mam kredytu we frankach( jestem na tyle w dobrej sytuacji, że nie mam żadnego, mam tylko niewielki debet na koncie), staram się po prostu zrozumieć innych. 
To takie nasze Polskie, nadąć się, zacietrzewić, zagotować ze złości bo ktoś próbuje komuś pomóc, bo  nie daj Bożę będzie miał lepiej!
Widać to doskonale w Twoim poście, pełnym zgryzoty i agresji. 

Boli Cię to tak bardzo, że komuś nawet nie będzie lżej, a po prostu nie będzie ciężej? 

Moim zdaniem banki doskonale widziały jaki zysk wyciągną z tych kredytów, dlatego tak wciskali to ludziom. Był czas prosperity, ludzie chcieli mieć coś własnego i po prostu powpadali w pułapki.

@straszny
To jasne, że nikt nikogo pod ścianą nie stawiał i pod przymusem wciskał kredyt :P

Rozmawiałem w zeszłym tygodniu kolegami z pracy którzy maja kredyty we frankach i mówili mi jasno, że w złotówkach nie mieli zdolności, za to we frankach owszem. Oczywiście mogli nie brać kredytu wcale, albo wziąć mniejszy który na nic nie starczał, ale to chyba nie o to chodzi? Całą resztę, całą propagandę, rządową(PiS), pośredników, think tanków, cały hype, masz doskonale opisaną w artykule w wyborczej. 

Nie nazwałbym cfaniactwem, tego że ktoś chce mieć dom. Trochę się zagalopowaliście z ocenami.

Opinia w pełni zgodna z moją LINK 

@Lasica
Ja Cię doskonale rozumiem, w najbliższej rodzinie mam dwie ugotowane osobyz frankowym kredytem, którym własnie pomagam jak z niego wyjść. A ile było wcześniej przeżywania że tak tanio zorganizowały mieszkania... 

Myślenie "teraz własny dom albo nigdy, bo tylko teraz dorwę taki tani kredyt" zabijało zdrowy rozsądek

Ale czy w tym myśleniu nie przypominamy Greków? To jest dokładnie ta sama niecierpliwość, ta specyficzna finansowa niedojrzałość myślenia, która zrujnowała im kraj. Kraj teoretycznie bogaty, piękny i atrakcyjny, a w praktyce zadłużony tak że teraz jeszcze wnuki bedą spłacać długi obecnego pokolenia.

(Grecja mając 11 mln ludzi ma dług większy niż Polska mająca niecałe 40 mln ludzi)


więc nazywajmy rzeczy po imieniu - ludzie przycfaniaczyli na maxa, zaryzykowali potężnie bedąc ślepymi na zagrożenie jakie niesie za sobą taka a nie inna konstrukcja kredytu, widząc tylko to że w tej chwili wirtualnie "oszczędzają" dużo pieniędzy.

Dziwisz się, że ludzie się cieszyli, że kupili sobie dom, że udało się załatwić tanio kredyt?

Korzystanie z okazji jakie daje życie nazywacie cwaniactwem - ja tego nie kupuję. 
Ja tu cwaniaka widzę tylko w bankach, które i tak są zarobione i tak.

Przecież problem z frankami mamy nie tylko my, ale wiele młodych demokracji.

Grecy to lenie, i moim zdaniem w niczym ich nie przypominamy.

@Lasica

Dziwisz się, że ludzie się cieszyli, że kupili sobie dom, że udało się załatwić tanio kredyt?

tak dziwię się. 

może to dziwne ale od ludzi biorących 300-500 000 kredytów oczekuję spojrzenia na 10 letni kurs waluty czy wykres wartości giełdy kraju do którego waluta należy. Zapytania się kogokolwiek o możliwe fluktuacje kursu. Pomyślenia że tu przecież jest jakaś potencjalna pułapka, jak róznica z kredytem w PLN jest AŻ tak duża. Odpowiedzialności ekonomicznej.

Tak samo jak dziwię się tej masie naiwniaków zostawiających pieniądze w firmach typu Amber Gold czy Polska Korporacja Finansowa. 



zobacz ile stabilniejsze jest np. euro

Mam wrażenie że nie przeczytałeś artykułów które podlinowałem. Nie pierwszy raz z resztą.

Ludzie czytali opinie, oglądali wykresy pokazywane przez ekspertów. Tylko, że te wykresy pokazywały co innego.

Skoro nie masz ochoty czytać to zacytuję:

Po kredyt przychodziło małżeństwo z dzieckiem planujące kupno pierwszego mieszkania. "Jeśli weźmiecie kredyt złotowy, zapłacicie aż 1,2 tys. zł raty, we frankach tylko 900 zł" - słyszeli. Tak było na początku, kiedy jeszcze ludzie dostawali wybór. Ale w miarę jak eldorado się rozkręcało, a do gry wchodziły coraz agresywniejsze banki, zaczęto utrudniać branie kredytów w złotówkach. "Bierzcie franki, dostaniecie wyższą kwotę". W szczytowym okresie szaleństwa doradcy mówili: "Nie macie zdolności kredytowej w złotówkach, możecie wziąć tylko franki". Na ekranie komputera pokazywali potwierdzające to wyliczenia

Kontrolowaliśmy kiedyś biuro jednego z pośredników. Chłopak pokazywał z dumą komputerowe tabelki, które miały przekonywać klientów do franka. Była tam nawet piękna krzywa pokazująca, że złoty już zawsze będzie się umacniać.

Ludzie biorą kredyty, kupują mieszkania, PKB rośnie, zyski banków też, hosanna. Konglomerat polityczno-finansowy był zainteresowany, żeby eldorado trwało. Pojawiały się głosy, żeby kurek z frankami przykręcić, a zasady udzielania śmieciowych kredytów ucywilizować - mówił to głośno Bielecki, pisał Samcik w "Wyborczej", ostrzegał też mocno Balcerowicz. Ale rządził Kaczyński. Powstał ciekawy sojusz: PiS wydało oświadczenie entuzjastycznie przyjęte przez wielu bankowców, że próby ograniczania kredytów frankowych to ograbianie Polaków z ich marzeń o lepszym życiu. Dołączyli dyżurni eksperci, Centrum im. Adama Smitha ogłosiło, że uregulowanie problemu byłoby nieuzasadnioną ingerencją państwa w zdrowe zasady wolnego rynku. Portal finansowy Money.pl rozpoczął w obronie kredytów walutowych akcję "Chcemy ryzykować!".

To podobnie wygląda jak mi ludzie opowiadają. Machina pracowała, praktycznie wszyscy byli za, zachęcali.

Ja się ludziom nie dziwię, że się decydowali i nadal nie widzę w nich cwaniaków.