@Lukxxx Jak sobie wyobrażasz naprawę tej sytuacji? Bo jak dla mnie potrzeba:
- poprawić procedury administracyjne
- zwolnić 70% pracowników administracji (blisko 1,5k ludzi tylko na mojej uczelni)
- wprowadzić sensowny sposób oceny pracy naukowej i trzymać się go (wliczam w to publikacje, granty, wywalanie na bruk ludzi z tytułem, którzy nie pracują bo już nie muszą)
- bezwzględne uwalanie lub nawet wywalanie studentów za ściąganie
- ułatwić i zachęcać do współpracy z biznesem
- przeznaczyć środki publiczne na badania podstawowe
- stworzyć zespoły wspomagające naukowców/nauczycieli w kwestiach administracyjnych (ewentualnie uproszczenie procedur powoduje, że wystarczy napisać część naukową, a reszta jest z automatu, np. wypełnia komputer)
- egzaminy wstępne na uczelnie
- trudniejsza matma na maturze / więcej matmy w szkole
Każda pojedyncza z tych rzeczy to niewiarygodna bariera do pokonania, bo:
- każdy próbuje a kończy się tylko większą liczbą urzędników
- to będzie 100tys bezrobotnych? 200tys? ludzi bez umiejętności przydatnych w dzisiejszym świecie? super. nie licząc już tego że łatwiej zwolnić adiunkta niż woźnego na uczelni
- o tym słychać w mediach, ale wszystkie pomysły są nierealna - najsensowniejsza jest ocena na podstawie punktów IF (jak często cytowane jest czasopismo), ale najlepsze czasopisma są też najdroższe i biblioteki nam zbankrutują (nawet w USA protestują przeciwko cenom tych wydawnictw)
- 90% studentów niech spada do domu
- nasz biznes się tego boi - chyba że jest to firma byłego naukowca, dobrego studenta
- "po co marnować pieniądze na bezużyteczne badania". a tymczasem to są najbardziej innowacyjne - tylko efekty są po 20,30,50 czy więcej latach
- jak na razie to wnioski o normalny grant (kilkadziesiąt tysięcy) zaczynają się od 60 stron. granty unijne to setki stron
- i podniesie się oburzenie, że matura jest bardziej obiektywna
- i podniesie się oburzenie, że matma jest trudna (a nawet studenci politechniki dziś są z matmy ciency. No ale jak matma w liceum zaczyna się od PORÓWNYWANIA UŁAMKÓW - czy 2/3 jest mniejsze od 3/4, to ja się nie dziwię)
Tak więc nad tym systemem trzeba powoli pracować od środka. I ostro potępiać każdego celebryto-polityka, który chwali się nieznajomością matmy / zwalcza "wykształciuchów".
Forum > Tematy dowolne > Nowe pomysły rządu 2 ( i inne rewelacje gospodarczo, polityczne).
Wysłane 2012-12-05 14:16
Wysłane 2012-12-05 14:48
Czyli przez te naście lat nic się nie zmieniło w funkcjonowaniu studiów. A o poziomie matematyki w obecnych liceach i gimnazjach wolę się nie wypowiadać (czy obecnie na fizyce w liceach przerabia się fizykę kwantową ?). W końcówce liceum na profilu ogólnym to jeździliśmy na całkach i różniczkach (kto chciał iść na polibudę). Największy przesiew na polibudzie był na 1-szym roku, matematyka zaczynała się od powtórki liceum, a fizyka od razu startowała z całkami i różniczkami.
Wysłane 2012-12-05 16:26
ciągle będę powtarzał żeby powypier... z pracy ZUSowskich emerytów. Nie moze być tak że biorą emeryturę i pracują. Co krok widać pracujących emerytów aż żygać się chce. W górnictwie to po prostu plaga. Wszystkie firmy obce. Za jednego emeryta zakład płaci 8tyś. Za tę kasę to mozna przyjąc 2 młodych pracowników i będzie kasa dla nich na szkolenia. Prace wykonane przez firmy to maniana ale zakwestionować nie można bo to pociotaska firma od dyrektora czy innej szarej eminencji zakładu.
Ochrona to też 80% emeryty.
Co do uczelni to faktycznie lebry, lesery i nygusy. Jak były u nas robione sprawozdania z laborek to robiły je tylko 3 osoby (na 30 "studentów"). Reszta zrzynana (kupowała) to samo tycztło się projektów.
Wysłane 2012-12-05 16:54 , Edytowane 2012-12-05 16:54
@dr_DEATHDo pracy przyjmuje się takiego pracownika, który pasuje pracodawcy. Chciałbyś aby cię operował zamiast doświadczonego chirurga, młody koleś po szkole ?
Wystarczy zlikwidować jakiekolwiek dotacje i składki na ZUS i inne, zmniejszyć podatki i nagle będzie pracy tyle, że ludzi zabraknie.
Wysłane 2012-12-05 17:14 , Edytowane 2012-12-05 17:15
@lothar
U siebie na I sem miałem takie coś jak 'zajęcia wyrównawcze z matematyki', oczywiście obowiązkowe dla większości studentów.
Wysłane 2012-12-05 17:36
@1084
Lekarz po szkole, studiach, kursach dokształcających, stale poszerzający swoją wiedzę z danej specjalności itp będzie zawsze na bieżąco.
Natomiast najstarszy przyjmujący czynnie w Polsce bodajże kardiolog (tutaj nie mam pewności co do zawodu) ma 94 lata...
Ja bym jednak wolał by leczył mnie młody specjalista, Ty możesz zrobić jak uważasz.
Wysłane 2012-12-05 17:45 , Edytowane 2012-12-05 17:46
@djlukeI chodzi o to, aby każdy miał wybór. Skoro kardiolog ma 94 lata to tylko dobrze o nim świadczy.
@xootCiekawe jak byś patrzył, jakby ci taki młody naprawiał komputer dwie doby, który starszy pracownik robi w 3-4 godziny, a na koniec jeszcze zrobił zwarcie i spalił płytę ? Ten młody to potrzebuje ze dwóch lat stażu, zanim zacznie mieć pojęcie o tym co robi. A w tym czasie trzeba płacić za niego, a on by chciał zarobić ze 2-3ooo zł, tymczasem nie jest swoją pracą w stanie zarobić nawet na ZUS. Więc o czym my tutaj rozmawiamy ?
Wysłane 2012-12-05 18:34 , Edytowane 2012-12-05 18:39
@1084i dopiero będziesz w czarnej dup.. jak ten twój super lakarz (emeryt) cie otworzy i zejdzie podczas zabiegu. I kogo wtedy będą wzywać? Absolwenta szkoły żeby zrobił za niego robotę na otwartym pacjęcie?
No chyba że bedziesz jak ten lekarz ze Szwejka co krzyczał żeby mu dali lustro to sie sam zoperuje.
A tak po za tym to rozpatrujemy przypadek tych wyeksploatowanych emerytów co poszli na emeryturę. Ale okazało się że nie potrafią na dupie usiedzieć i szukają na krzywy ryj pracy zabierając chleb ludziom w wieku produkcyjnym.
Wysłane 2012-12-05 18:38
Taa jednemu zakazać pracy, drugiemu dać zasiłek (zwany "stypendium"), a potem nazywają to wolnym rynkiem i liberalizmem.
@dr_DEATH lekarza powinienem móc wybrać. Oczywiście na własną odpowiedzialność. Problemem jest jak ktoś (państwo) go wybiera za mnie. Jak chcę ryzykować moim i tylko moim życiem to wara komukolwiek od tego.
Wysłane 2012-12-05 18:53 , Edytowane 2012-12-05 18:55
@dr_DEATH A komu oni zabierają chleb ? Żałujesz emerytowi tego, że siedzi w jakiejś kanciapie w nocy i pilnuje sobie podwórka ? Sądzisz, że to super praca dla ludzi w wieku produkcyjnym ?
Zresztą w sklepie obok, małolatki zmieniają się co dwa, trzy miesiące i obsługa jaką zapewniają jest makabryczna. A kilka starszych pań, jest niemal od początku istnienia sklepu i nie dosyć, że są kulturalne, to jeszcze sprawniejsze i szybsze.
@djluke A ja jak będę chciał i miał ochotę to powinienem móc iść do kowala na rwanie zęba i do szamana na zaczynianie krosty na tyłku, bo to moje pieniądze i guzik to powinno kogokolwiek obchodzić jak ja się chcę leczyć i u kogo.
Wysłane 2012-12-05 19:28
@1084 tylko czy chodzisz do kowala? Nie. To takie przekorne gadanie lanie wody i nic więcej. A lepiej żeby młoda osoba pilnowała podwórka i zarabiała niż chodziła bez sensu i chlała z nudów lub zaczepiała innych ewentualnie na bezrobociu. Szykuj już posady dla swoich dzieci w swojej firmie ewentualnie zbieraj kasę na biznes dla nich, bo jak trafią na kogoś z takim myśleniem jak ty to będzie problem i to poważny.
Wysłane 2012-12-05 20:06
Skoro ktoś DECYDUJE SIĘ NA EMERYTURĘ to znaczy ze jest tak wyeksploatowany że na nią idzie. Więc co? odwidziało mu się nagle po 2-3 miesiącach? Po prostu pazerni są.
Znam takich co w piatek poszli na emeryturę a w poniedziałek przyszli jako firma obca. Zajeb... emeryty górnicze. A w robocie to skomlał jak go łupie w dupie i on taki schorowany musi do pracy chodzić.
Wysłane 2012-12-05 21:29
@dr_DEATH nie DECYDUJE, tylko mu bandyci kradli przez całe życie pieniądze i musi iść na emeryturę, która jest głodowa i musi do niej dorobić, chyba, że wy wiecie jak wyżyć za 900zł ?
W czym macie problem, zlikwidować emerytury i nie bedzie problemu. Skoro pracodawca zatrudnia, to znaczy, że mu odpowiada i tyle.
@xoot
A lepiej żeby młoda osoba pilnowała podwórka i zarabiała niż chodziła bez sensu i chlała z nudów lub zaczepiała innych ewentualnie na bezrobociu.
Jest jakiś zakaz ? Kto broni młodej osobie pilnować podwórka ? O moje dzieci ty się nie martw, nawet w takim świecie w którym są osoby tak bardzo zindoktrynowane jak ty, sobie poradzą, na pewno nie będą skamleć, że im prace ktoś zabiera, bo dla chcącego nic trudnego. Jak ktoś potrafi coś zrobić jak należy, to zawsze pracę znajdzie.
Kasę na biznes powiadasz ? A jakaż to kasa znowu potrzeba na prosty biznes w Polsce ? Mnie wystarczy z 1000zł na otwarcie biznesu z którego się bez trudu utrzymam.
Wysłane 2012-12-05 21:53
Ja bym specjalnie nie winił za nic ludzi, emerytów, studentów, nie zwalał na mentalność itd. Ludzie są tacy, że dostosowują się optymalnie do zaistniałej sytuacji, wykorzystują najlepiej jak się da warunki w których przyszło im funkcjonować.
Problem leży nie w ludziach którzy to wykorzystują (bo jak nie ja to kto inny, logiczne) ale w ludziach którzy stworzyli takie warunki
Wysłane 2012-12-05 22:56
@TonySopranoNa pewno zarobisz więcej niż w sklepie na kasie czy pracując w MCDonalds. W zależności od rynku, zaangażowania itp. od tych 2000 do 5000zł będzie spokojnie.
@xootMylisz się, przy obecnych kosztach czasami lepiej nie zatrudniać nikogo albo zatrudnić na czarno. Jak się nie da to firma upada, bo nie jest w stanie zarobić na siebie.
Wysłane 2012-12-05 23:03
@1084 widzisz mi jak było ciężko i musiałem dzieciom dać jeść, to do zarabiania pieniędzy wystarczyło mi 50zł, bo za tyle kupiłem sekator i obcinałem sady owocowe, chcesz przez swoje posty powiedzieć że jak człowiek ma nóż na gardle to każdej pracy się czepi? Niczego nowego nie odkryłeś bo tak jest, no ale czy o to chodzi w życiu? Tylko powiedz mi dlaczego firmy bardzo chętnie zatrudniają emerytów, rencistów i inwalidów? Zwrot kasy z budżetu? Gdyby się nie opłaciło to by pozamykali w cholere i kłopot z głowy by mieli, albo sami by zachrzaniali, bo nie sądzę żeby trzymali firmę która generuje długi.
Wysłane 2012-12-05 23:29
@xoot Rany, prosta sprawa, otwierasz stoisko z plackami. Sprzedajesz placki zarabiasz, np. 2000zł miesięcznie. Ale widzisz,że jakby ktoś ci pomógł, to zarobisz 4000zł. Mówisz, ok. zatrudnie kogoś, zarobie trochę więcej (bo inaczej to po co zatrudniać ? ) i ten ktoś pracę będzie miał.
I w normalnej sytuacji ty zarobisz np. 2500zł, mniej się narobisz, pracownik dostanie 1500zł i jest ok. Ale nie, bo jak ci przyjdzie zapłacić za pracownika haracz, to on by musiał na rękę dostać z 500-600zł, no to się już nie opłaca, bo kto będzie pracował za tyle ? To albo zatrudniają na czarno albo, jak firma większa (np. ochrona) to wtedy rencistów i mają zwroty. Co w tym dziwnego ?
Kto jest online: 0 użytkowników, 189 gości