@1084 "A więc zatrudniony na umowę o pracę za 1811,10 zł (realne brutto przy umowie o pracę) dostanie na rękę 1111,86 zł, natomiast zatrudniony na umowę o dzieło dostanie na rękę 1550,10 zł. Różnica to 438,24 zł - tyle dodatkowo zostanie w kieszeni pracownika."
Nic z tego, pracownik na takiej umowie i tak otrzyma owe 1111,86 zł, reszta zostanie w kieszeni pracodawcy (będzie umowa na niższą kwotę).
"Pracują na czarno za głodowe stawki, żaden nie pójdzie do sądu pracy."
Chyba nie znasz realiów w naszym kraju. Umowy są tak konstruowane, żeby nie było się za bardzo do czego przyczepić, bezrobocie wysokie i ciągle wzrasta, dlatego ludzie wolą siedzieć cicho.
Forum > Tematy dowolne > Nowe pomysły rządu 2 ( i inne rewelacje gospodarczo, polityczne).
Wysłane 2012-09-13 12:34 , Edytowane 2012-09-13 12:47
Wysłane 2012-09-13 12:48 , Edytowane 2012-09-13 12:48
@1084 "Ja znam doskonale realia. Podejrzewam, że lepiej jak ty."
Moja walka z poprzednim pracodawcą z udziałem PIP trwała ponad pół roku. Zarzutów (dobrze udokumentowanych) zebrało się sporo. Jedyne, co udało mi się uzyskać, to odzyskanie zaległych pensji (i to bez należnych w takim wypadku odsetek). Prawa pracownicze w naszym kraju to MIT.
Wysłane 2012-09-13 12:59 , Edytowane 2012-09-13 13:02
@1084 "Popatrz, a ci pracownicy takie bidaki. Pracują na czarno za głodowe stawki, żaden nie pójdzie do sądu pracy ? Żaden nie jest łasy na odszkodowanie"
Pójdzie się zgłosić, że pracował na czarno, że chce zapłacić zaległy podatek dochodowy? Czym?
Edit: Jeszcze inna sprawa, w której faktycznie można walczyć to przykład znajomej, która pracowała w firmie przez kilka lat - normalnie podpisała umowę o pracę, nawet na wysokość swojej pensji, nawet co miesiąc otrzymywała RMUA, jak się później okazało sfałszowane - jak poszła do lekarza, to okazało się, że nigdzie nie była zgłoszona i nikt za nią nie odprowadzał składek przez 3 lata. Tam odszkodowanie poszło i to niezłe - ale i tak ponad połowa tego odszkodowania poszła na spłatę zaległego podatku - ona musiała go zapłacić.
Wysłane 2012-09-13 14:39 , Edytowane 2012-09-13 14:44
To nie problem zgłosić to do Inspekcji Pracy czy do Sądu Pracy, ale wtedy już nie ma się pracy, a pracodawca jest w stanie podzwonić do kilku dobrych pracodawców w okolicy i przy okazji popsuje opinię pracownika i jeszcze mu nie zapłaci za wykonaną pracę.
Jeśli pracownik jest sprytny i inteligentny to samemu może zrobić konkurencję pracodawcy, ale od razu nie może, bo podpisuję tzw. lojalkę od pół roku do 2-3 lat. A pracownik stając się pracodawcą może teoretycznie zrobić lepsze warunki pracy dla pracowników. To jest wolny rynek - ludzie tak jak do sklepów/usług mogą wybrać sklep, który oferuję taniej + miła obsługa pracowników i tak samo pracownicy wybiorą firmę, która oferuje lepsze warunki pracy. Nawet gdyby doszło do tego, że nagle wszyscy pracownicy uciekają od fatalnego pracodawcy do normalnego pracodawcy to wtedy taki pracodawca dostaje karę w postaci bankructwa, długów i nie wypłacalności.
Warunki zakładania i prowadzenia działalności w Polsce się poprawiły, ale jak widzę to nowe firmy szybko padają jak muchy najczęściej z wysokich kosztów utrzymania lokali oraz innych kosztów w tym pracowników.
Obecnie panują niesprzyjające warunki do otwierania niszowych placówek handlowych. Cokolwiek się w mojej miejscowości nowego otwiera to po niedługim czasie bankrutuje. Najczęściej to nie sprostało wymogom rynku, nie brakuje kartek za witrynami sklepowymi - Wynajmę.. Obecnie największym problemem są chyba ceny za wynajem lokali. Ich właściciele życzą sobie średnio 2 tys. czynszu za miesiąc. To trochę dużo jak na obecne czasy. Niedawno u mnie otwarto nową wybudowaną galerię jak na takie małe miasteczko. I jest coraz więcej pustych boksów, nawet jak na ofertą cenową wynajmu znajdują się jeszcze chętni to nie ma podstaw do jej obniżania. Patrząc pod kątem ekonomicznym - to ile ten pseudo handlowiec musi miesięcznie sprzedać produktów aby opłacić: 1. czynsz 2000, 2. ZUS 1100, 3. pracownik (?) 1500 itd. i przede wszystkim jakich produktów?
I tak na nowe stanowisko sprzedawcy w sklepie wpływa średnio 250 podań. Czyżby nadal za dużo było wciąż ludzi bezrobotnych? Sporo osób już wyjechało "masowo" na emigrację. Pracodawca ma w czym przebierać na stanowisko nie wymagające jakieś "specjalistycznej wiedzy", bo to może zrobić każda dowolna osoba, która szybko się przyuczy do pracy.
Ktoś powie, że jak nie odpowiadają nam takie warunki pracy to należy wyjechać do innego miasta/kraju. A to powoduje, że takie miasta-gminy stają się opustoszałe i raczej w takich miejscach się nie inwestuje. Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli takie miasta widma z emerytami, rencistami i innych.
Wysłane 2012-09-13 14:48 , Edytowane 2012-09-13 21:25
@Krzys81Jak pracuje na czarno, to niema żadnej lojalki. A odszkodowanie w sam raz na start.
"Obecnie największym problemem są chyba ceny za wynajem lokali. Ich właściciele życzą sobie średnio 2 tys. czynszu za miesiąc. "
I znowu to nie jest tak. To jest następny ukryty podatek. Przecież właściciel lokalu z tych 2000zł płaci VAT, 460zł i podatek dochodowy 340zł. Razem 800zł. Czyli ty wynajmując lokal płacisz 1200zł właścicielowi i 800zł podatek dla państwa.
Jakie to ja argumenty czytałem o państwowej służbie zdrowia ze wda lata temu ? Że dzięki państwowej to jest rozwój i prowadzi się badania których normalnie by się nie robiło i inne takie wyssane z palca argumenty. A tak wygląda to w praktyce [LINK]
Wysłane 2012-09-13 16:50
@1084
Tak gówno. Bo kobieta dostanie odszkodowanie za rok pracy, a potem co? Robotę przecież straci.
Łatwo się mówi z innej perspektywy. Te 800zł dla tych ludzie to często wszystko co mają, strata tego oznacza po prostu śmierć z głodu, bo sam głód to już teraz odczuwają. Wyrok to wcale nie taki pewniak - musisz mieć świadków, i musisz przekonać sąd. To, że masz rację nie oznacza z urzędu, że wygrasz.Dodaj do tego koszt dojazdu do sądu i inne utrudnienia. Na tym bazują takie hieny właśnie - wykorzystując ludzi jak niewolników.
Wysłane 2012-09-13 17:27 , Edytowane 2012-09-13 21:24
@Lasica"kobieta dostanie odszkodowanie za rok pracy, a potem co?"
Otworzy sobie własną firmę ?
"Łatwo się mówi z innej perspektywy. Te 800zł dla tych ludzie to często wszystko co mają, strata tego oznacza po prostu śmierć z głodu,"
Nie przesadzajmy. Widuje mnóstwo osób, które zajmują się tylko przepijaniem zapomogi pod sklepem i jakoś żyją. Nawet mają rodziny i nie chcą jakoś wymrzeć z głodu.
"Dodaj do tego koszt dojazdu do sądu i inne utrudnienia. Na tym bazują takie hieny właśnie - wykorzystując ludzi jak niewolników."
Nie, oni bazują na ludzkim lenistwie i głupocie. LaTa socjalizmu stworzyły ludzi niezaradnych, leniwych i nieuczciwych. To są efekty polityki socjalnej i będą z roku na rok coraz gorsze.
Wysłane 2012-09-14 09:33 , Edytowane 2012-09-14 11:19
@1084
Trochę generalizujemy ale podam taki przykład
W tym roku zarząd jednej z firm przyznał sobie ponad 600 tyś zł premii /czytaj 600.000 zł/ /rok wcześniej około 1mln/. Dokładnie było to coś trochę ponad 20% zysku netto firmy.
A potem:
- nie podniósł pensji motłochowi
- rozpoczął zwolnienia pracowników w ramach restrukturyzacji kosztów
Powód jest kryzys, są wyższe koszty itp.
Dlaczego jeśli jest kryzys przyznali sobie wysokie premie?? A jeśli firmę stać na takie premie to dlaczego motłoch nie dostał podwyżek. Dlaczego szary pracownik żyje w strachu czy zaraz go zwolnią?? Pytanie więc czy jest kryzys czy go nie ma.
Tak wygląda norma w większych firmach.
Dla mnie to powinni pozwalniać wszystkich pracowników. Wtedy będzie lepiej w końcu praca sama się robi
A popyt będzie malał bo ludzie boją się zwolnień i sami się ograniczają z wydatkami. poza tym ceny rosną cały czas i jeszcze trochę to my naród chinoli będziemy za większość produktów płacić więcej niż na zgniłym zachodzie.
PS. Straszny pewnych nazw się nie podaje , kilku którzy podawali potem z roboty polecieli
Wysłane 2012-09-14 10:48 , Edytowane 2012-09-14 10:51
@Pio69
to jak generalizuejsz i rzucasz oskarżenia jak chłop nie powiem co, to jaki ma sens wogole pisać takie posty? Podajesz nazwę firmy i możemy dyskutowac a takie "wiem ale nie powiem" to brzmi jak polityczne oskarżanie Kaczyńskiego wszystkich wokół siebie. Wie kto i co, ale nie powie.
Premie nie są rzeczą ani tajną ani poufną. Nie mają żadnych klauzul ograniczających wymianę informacji.
Więc proszę Cie podaj o jakiej firmie piszesz albo nie rzucaj oskarżeń na pusto.
Wysłane 2012-09-14 13:27
@Pio69Ale to o czym piszesz to oznacza, że to ludzie są głupi. Bo mi jak nie pasowała pensja to szedłem sobie do szefa i mówiłem, że poproszę tyle a tyle, a jak jemu nie pasowało, to sobie zmieniałem pracę. Każdy szef który widzi, że pracownik generuje mu przychód, zapłaci tyle, aby jemu się opłacało. Ale sens jest trzymać pracownika który zarabia na siebie i na firmę.
Piszesz, że w jakiejś tam dużej firmie dali sobie premię. Widzisz, rynek jest mocno popsuty. Przez dotacje, ulgi, pracę dla państwa i inne głupoty, wiele z dużych firm bazuje na kombinacjach i wyciąganiu kasy. Logiczne jest, że w takich firmach jakość pracy i opłacanie pracownika mają marginalne znaczenie. Dla zdrowego rozwoju, potrzebne są równe warunki dla wszystkich i brak jakiejkolwiek pomocy i ulg. Wtedy liczy się tylko wolny rynek. A ten bardzo szybko wyłoni gospodarnych i uczciwych przedsiębiorców.
Wysłane 2012-09-14 14:01
@Pio69tak, ale premia był dużo niższa niż to rok wcześniej. Może to prywatna spółka a premia jest sprawa uznaniową. Pisząc motłoch sam wyrażasz pogardę wobec tych ludzi, takie pisanie bez podawania nazwy firmy całkowicie nie ma sensu i jest bezużyteczne.
Wysłane 2012-09-14 14:23
@lami A za podanie nazwy firmy jeszcze dostanie wezwanie przedsądowe
Wysłane 2012-09-14 14:51 , Edytowane 2012-09-14 14:59
@Maveriq
za co? Podawanie nazwy przy podawaniu faktów nie jest, nie było i raczej nie będzie nigdy karane. Pytanie czy konfabuluje czy nie. Jeśli nie to nie ma się czego obawiać. Powtarzam - premie nie są rzeczą ani tajną ani poufną. Nie mają żadnych klauzul ograniczających wymianę informacji. A już w spółkach publicznych czy akcyjnych ich publikowanie jest po prostu obowiązkowe.
jeśli więc jest to odpowiednio duża firma (a po skali premii wnoszę że tak) to w ciągu 10 minut mogę zweryfikować wszystkie dane na jej temat. Oczywiście jeśli zna się jej nazwę.
Wysłane 2012-09-14 15:03 , Edytowane 2012-09-14 15:09
@lami
Motłoch to takie samo określenie jak "menedżment" i określa podejście do pracowników niższego szczebla. Sam tez do tego motłochu się zaliczam.
Podawanie nazw nie jest zalecane . Nigdy nie wiadomo kto i kiedy to przeczyta. Tak samo jak umieszczanie głupich zdjęć w necie lub komentarzy.
Wysłane 2012-09-14 16:09
@straszny Ale jest działanie na szkodę wizerunku firmy.
Kto jest online: 0 użytkowników, 167 gości