@straszny
1
@kotin
a propo naszej dyskusji o gejach i ich prawach i nazywaniu związków - wczoraj w Niemczech zalegalizowano prawo do pełnych małżeństw gejowskich
2
Podawałem niedawno informację o tym że mój ulubiony polityk europejski imieniem Guy, chce rządu Europy bez zagwarantowania przedstawicielstwa w nim wszystkich krajów Europy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Add 1 Jestem ZA uprawnieniami do związków nie tylko między homoseksualistami, ale wszystkimi ludźmi, którzy nie związani pokrewieństwem, chcą nadać sobie nawzajem status prawny i ekonomiczny osoby bliskiej jak rodzina.
Jestem też absolutnie przeciwny zawłaszczania NAZWY małżeństwo na inne cele niż małżeństwo.
Add2 Guy ma rację, ale jest idiotą politycznym, bo podaje ex catedra swoje mądrości bez brania pod uwagę czyichś praw i uczuć. Po prostu sam sobie szykuje klęskę.
DO CZEGO DĄŻĘ?
Do tego że notorycznie mylą Ci się rzeczy:
W punkcie 1 określamy prawdę obiektywną, naukową - czym jest definicja małżeństwa?
Na obiektywizm, na prawidłowość z naukowego punktu widzenia, decyzja jakiegoś obieralnego na 4 lata rządu nie ma najmniejszego znaczenia. Albo małżeństwo jest małżeństwem, albo nim nie jest. Jak ustalimy że żyrafa jest panterą, to prawdy naukowej i tak nie zmienimy. Ustaleniem politycznym rząd Niemiec (ani Ty, ani nikt inny) prawdy obiektywnej i naukowej nie zmieni.
W punkcie 2 odwrotnie - co z tego że obiektywnie Guy ma rację, skoro rzecz nie dotyczy prawdy obiektywnej, a decyzji politycznej? Decyzja polityczna ma wywołać skutek. Nie musi być prawdą obiektywną, naukową, a musi być skuteczna, czyli w demokracji musi uzyskać poparcie. Arogancją Guy (ani Ty, ani nikt inny) poparcia nie znajdzie.
Jeżeli to możliwe, proszę o to żeby tego postu jednak nie kasować, jak całej poprzedniej dyskusji o małżeństwie, zależy mi bardzo.
