@Lasica
"Człowiek nie jest drapieżnikiem wg Ciebie? Tylko dlatego, że nie rozrywamy surowego mięcha kłami jak wilki to nie jesteśmy drapieżnikami?"
Nie, nie dlatego. Jest po prostu wszystkożerną małpą - od samego początku to powtarzam - może spożywać zarówno pokarm roślinny jak i zwierzęcy i bardzo łatwo się do tego adaptuje.
Tylko, że różna dieta w różny sposób na niego działa. A sposób obróbki pokarmu ma kolosalne znaczenie, dla przykładu - o ile mięso bez porównania zdrowsze jest surowe (ale za to zwiększa się ryzyko zarażenia pasożytami) o tyle np. marchewkę znacznie lepiej jest ugotować.
Forum > Tematy dowolne > o wyższości jednych form żywieniowych nad innymi :>
Wysłane 2012-08-22 12:22
Wysłane 2012-08-22 12:29
Jeżeli wspominamy o chorobach cywilizacyjnych to wspomnijmy o jednej z największych jak nie największej czyli otyłości ;).
Jedząc mięso nie chyba ma możliwości być otyłym bo mięso to białko, co nie powoduje nadmiernego odkładania tłuszczu (w przeciwieństwie do wszelkich produktów węglowodanowych, które w większości pochodzą z produktów roślinnych). Do strawienia mięsa trzeba sporych nakładów energetycznych, czyli nim coś dostaniemy z miesa najpierw trzeba sporo włożyć. Węglowodany przyswajaja sie bardzo łatwo a ich nadmiar szybko zamieniany jest na tłuszcz.
W produktach roślinnych pozornie są składniki które mogą zastąpić produkty zwierzęce. Pozornie bo np białka odroślinne sa niepełnowartościowe, trzeba łączyć ze sobą odpowiednie prosukcy rożlinne żeby usykac pełnowartosciowe białko. Jest to dość kłopotliwe, szczególnie jeżeli operiamy się na teorii człowieka pierwotnego który takiej wiedzy po prostu nie miał a dostęp do wszelkich kombinacji produktów roślinnych był wręcz nierealny.
Względy humanitarne nie mają tu znaczenia. Natura konstruując nasze organizmy, nie kierowała się tym, że zabijanie jest złe. Jest dobre, na tym opiera sie cały ekosystem. Są drapieżniki i stoja na szczycie piramidy pokarmowej, maja zjadać tych poniżej, czy to jest w naszym odczuciu dobre czy nie.
Wysłane 2012-08-22 12:38 , Edytowane 2012-08-22 12:43
Względy humanitarne nie mają tu znaczenia. Natura konstruując nasze organizmy, nie kierowała się tym, że zabijanie jest złe. Jest dobre, na tym opiera sie cały ekosystem. Są drapieżniki i stoja na szczycie piramidy pokarmowej, maja zjadać tych poniżej, czy to jest w naszym odczuciu dobre czy nie
Australopitek ostatecznie złamał takie myślenie. Dzięki organizacji społecznej potrafił się obronić przed wielkimi kotami, drapieżnikami ze szczytu naturalnej drabiny ekosysytemu, tygrysami szablozębnymi. Mimo że sam był wegetarianinem to grupował się w grupki społeczne które kijami, kamieniami odganiały koty, pozwalające żyć Australopitekowi obok a nie pod kotem. On nie jadł kotów, ale neutralizował je społecznym zaawansowaniem. Żył obok.
Poza tym jakież to prymitywne... przy tak zaawansowanej cywilizacji, przy tak ogromnej świadomości społecznej i jednostkowej, trzymając do tego setki milionów ssaków w ubojniach powoływac się na naturalną drabinę pokarmową, że to my na nie polujemy..... ojej

Wysłane 2012-08-22 12:44
@straszny
Tak z ciekawości: czy jeśli posiadasz(posiadałbyś) psy/koty to one także nie szamają(nie szamałyby) barbarzyńskiego mięcha?
Wysłane 2012-08-22 12:44
@Yoshi_80 otóż się mylisz - już w poprzednim temacie pisałem, jaką ilość białka powinien spożywać dziennie człowiek.
Wszystko ponadto jest balastem, który musi być przerobiony na energię lub jest zamieniany w tłuszcz odkładający się w komórkach - jako zapasy na okresy głodu, który w bogatych krajach nie występuje.
Wysłane 2012-08-22 12:49
@straszny"Poza tym jakieś to prymitywne... przy tak zaawansowanej cywilizacji, przy tak ogromnej świadomości społecznej i jednostkowej, trzymając do tego setki milionów ssaków w ubojniach powoływac się na naturalną drabinę pokarmową"
A co ma zaawansowanie cywilizacji do zabijania zwierząt, czy nawet ludzi ?
Wysłane 2012-08-22 12:53 , Edytowane 2012-08-22 13:05
@Cursed
mam 4 psy, przygarnięte lub adoptowane, one muszą jeść, nie mogą jak ludzie tylko muszą. Jedzą karmę drobiowo-warzywną. Ponoć są karmy wegetariańskie ale nie mam jeszcze zaufania do takich wynalazków. Pies jest naturalnie ssakiem drapieznikiem z dużym kłami (czyli nie tak jak my) i śladowo chociaz mięso jeść powinien.
(coś takiego - wegetariańskie jedzenie dla psów i kotów... [LINK])... ale póki co poczekam na jakies opinie parę lat.)
@1084
o alergiach pokarmowych na pokarm roślinny - miałem przed chwilą o tym rozmowę z moim klientem pediatrą i on mówi że pokarmy pochodzenia zwierzęcego wcale nie uczulają rzadziej niż jedzenie pochodzenia roślinnego. Że dzieci, które zna równie często cierpią na alergie na np mięso wołowe, cielęce jak na mleko czy alergie na orzechy czy soję.
teoria o tym że mięso tak, a roślinki nie bo uczulają - całkowita fantastyka.
Alergeny pokarmowe
Jest ich ponad 100 – zarówno pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego.
trawy i zboża – pszenica, żyto, owies, jęczmień i ryż
orzechy – włoskie, brazylijskie czy laskowe
strączkowe – orzeszki ziemne, fasola, groch, soja czy soczewica
cytrusy – cytryna, pomarańcz, mandarynka, limonka, grejpfrut
dyniowate – melon, dynia, ogórek czy cukinia
śliwowe – morele, brzoskwinie, śliwy, wiśnie, czereśnie, jabłka, grusze, migdały i daktyle
liliowate – czosnek, szczypiorek, por, cebula, szparagi
psiankowate – pomidory, ziemniaki, chili, oberżyna
pietruszkowate – marchew, seler, pietruszka
słonecznikowate – karczochy, salaty, słoneczniki
gorczyczne – brokuły, kapusta, brukselka, kalafior, rzodkiew, gorczyca i rzepa
Źródłami alergenów pochodzenia zwierzęcego –
mięso wołowe, wieprzowe, cielęcina, baranina, konina
białka mleka krowiego, koziego i inne
białka jaj kurzych
mięso kurze, indycze, kacze, gęsie
ryby – dorsze, śledzie, makrele, tuńczyki, łososie
mięso skorupiaków – krabów, homarów, langust, krewetek
mięczaki – małże, ostrygi, ślimaki, kałamarnice.
Wysłane 2012-08-22 13:05 , Edytowane 2012-08-22 13:38
@straszny
Mam 4 koty, wszystkie przygarnięte. Jedzą samo mięso, surowe. Czasami żywe. I widać to po nich, jak się porównuje z kotami sąsiadów. Są silne, umięśnione i w okolicy dają radę wszystkim innym kotom.
Nie karmię karmą, bo to nie jest pożywienie dla zwierząt. Karmienie karmą to tak jak żywienie tych tuczników.
Jednak pomimo tego, że koty traktują mnie z niezwykłym zaufaniem jak na ten gatunek zwierząt, a ja też je bardzo lubię i się nimi zajmuje, to nie miał bym żadnych oporów przed konsumpcją innego kota w restauracji.
Dzieci mają skazy białkowe. I alergie te mijają. Natomiast ja nie pisałem o alergiach, tylko nietolerancji. Nietolerancja w przeciwieństwie do alergii zostaje na całe życie i jest niewyleczalna.
Wysłane 2012-08-22 13:10 , Edytowane 2012-08-22 13:11
@1084
również nieprawda, tak samo rośliny jak i mięsa wywołują nietolerancje pokarmowe.
rzeczy wywołujące potencjalną nietolerancje pokarmową u człowieka:
zboża: kukurydza, pszenica durum, gluten, ryż, pszenica, żyto, owies;
orzechy i strączkowe: migdały, orzechy brazylijskie, orzechy nerkowce, ziarno kakaowca, orzechy włoskie, orzeszki ziemne, groch, soczewica, fasola, soja;
mięsa: wołowina, kurczak, baranina, wieprzowina;
ryby i owoce morza: mięso ryb słodkowodnych (łosoś, pstrąg), skorupiaki (krewetka, krab, homar, małż jadalny), tuńczyk, białe mięso ryb (łupacz, dorsz, flądra);
warzywa: brokuły, kapusta, marchewka, seler, ogórek, ziemniak, por, papryka (czerwona, zielona, żółta);
owoce: jabłko, czarna porzeczka, grejpfrut, melon (cantalupa i arbuz), oliwki, pomarańcze i cytryny, truskawki, pomidory;
inne: jajko (całe), mleko krowie, czosnek, imbir, grzyby, herbata, drożdże.
Wysłane 2012-08-22 13:16
@straszny
Wszystko pięknie tylko dlaczego dla małych zdrowych dzieci(nie alergików!) alergenami mogą być cytrusy, orzechy i gluten, a nie mięso?
Alergie na białko mleka bardzo często idzie w parze z alergią na gluten.
Wysłane 2012-08-22 14:15 , Edytowane 2012-08-22 14:26
@1084 a zastanawiałeś się kiedyś dlaczego?
Bo z ostatnich odkryć wynika bardzo ścisły związek między alergiami a zachorowalnością na raka.
"Osoby, u których w przebiegu alergii nieco wzrasta poziom przeciwciał IgE, rzadziej mają glejaki, a jeśli już zachorują, przeżywają dłużej od ludzi z normalnym mianem tych przeciwciał (Journal of the National Cancer Institute)."
Wygląda na to, że nasze organizmy instynktownie same się bronią przed nasza wrodzoną głupotą: [LINK]
PS,
Prawdopodobnie w nie tak odległej przyszłości, będziemy wiedzieli wszystko o organizmie i zachodzących w nim procesach i nie trzeba będzie prowadzić zbędnych dyskusji: pierwsza kompletna symulacja organizmu żywego.
Wysłane 2012-08-22 14:40
przeraża mnie w Was ta zaciekłość i przekonanie o własnych racjach. ilu z Was zastanawiało się nad tym czy posiada wszystkie dane do oceny sytuacji? patrząc na zagadnienie żywienia mamy cały czas do czynienia z jednym, podstawowym problemem: brak odpowiedniej wiedzy i zrozumienia zależności, a tych jest wiele. rozbija się to o genetykę. dzięki różnorodności genetycznej każdy z nas posiada inaczej działający organizm.
dla lubiących nadinterpretację i lubujących się w przesadzaniu - nie, nie chodzi mi o to, że jedni chodzą na rękach, a inni jeżdżą na wózku... na poziome komórkowym działamy odrobinę inaczej, a ilość możliwych reakcji na różne substancje jest kosmiczna! w tym wypadku jakiekolwiek absolutne stwierdzenia, że żarcie mięsa jest złe (pomijam etykę w tym, konkretnym przypadku) lub żarcie tylko roślin jest złe - ZAWSZE i DLA KAŻDEGO to zwykłe nadużycie.
poza tym nasza wiedza o genetyce TERAZ przypomina wiedzę o konstrukcji samochodów w XVIII wieku więc pisanie, że coś (cokolwiek) jest niemożliwe do opanowania w zakresie manipulacji genetycznej, i że rośliny GMO są szkodliwe to tylko wynik braku wyobraźni. wszystkie zabijające krowy trawy są tak samo dobrym wyrobem jak procki Phenom II. zgadzam się, że OBECNE produkty tego typu są beznadziejne, ale to wynika z chciwości ludzkiej: za mało testów, które są kosztowne, a można je pominąć i włączyć marketing. złożoność tej sytuacji jest po prostu wielka.
Wysłane 2012-08-22 14:57
@spider_coZ tego wniosek, że skoro organizmy bronią się przed rakiem, to jednocześnie bronią się przed jedzeniem roślin. Bo większość alergii jest na rośliny i są najpopularniejsze.
"Prawdopodobnie w nie tak odległej przyszłości, będziemy wiedzieli wszystko o organizmie i zachodzących w nim procesach i nie trzeba będzie prowadzić zbędnych dyskusji"
Żartujesz ? Dyskusje są prowadzone o wyższości jednego kabelka nad drugim, mimo, że kabelki przebadane na wszystkie strony.
@pi_nioZdrowe, czy nie zdrowe, niema to znaczenia. Jak ktoś chce truć się zbożem jego sprawa.
Niech tylko nie usiłuje wymuszać na siłę swojej moralności innym ludziom.
Wysłane 2012-08-22 16:13
@1084 kabelki mają dużo prostszą budowę niż ssaki. ktoś na siłę wymusza na Tobie coś? moralność? a powiedz mi kto? bo na mnie wymuszali różne rzeczy tylko rodzice
zresztą to jest część naszej kultury: miłosierdzie okazywane innym istotom, którą nota bene podobno jesteśmy przesiąknięci do podszewki jak zwykłeś mawiać
Wysłane 2012-08-22 16:29 , Edytowane 2012-08-22 16:30
@pi_nio"zresztą to jest część naszej kultury: miłosierdzie okazywane innym istotom,"
A czy jest coś bardziej miłosiernego dla świni niż zasymilowanie jej ciała, tak aby stało się częścią mnie ?
Moja kultura, ba nawet wiara, zaleca jedzenie mięsa.
Wysłane 2012-08-22 16:44 , Edytowane 2012-08-22 16:51
@Lasica
@straszny
Wszystko pięknie tylko dlaczego dla małych zdrowych dzieci(nie alergików!) alergenami mogą być cytrusy, orzechy i gluten, a nie mięso?
Alergie na białko mleka bardzo często idzie w parze z alergią na gluten.
ojej, nieprawda! Jednym z najsilniejszych alergenów, obok mleka i orzechów, dla malutkich dzieci są właśnie i cielęcina i wołowina. To absolutny przesąd że mięso nie uczula.
zresztą tu masz zalecenia dla mam: [LINK] , [LINK]
i lista najpopularniejszych alergenów u dzieci:
- mleko i jego przetwory oraz mięso wołowe i cielęce
- jaja, mięso kurczaka
- owoce cytrusowe
- truskawki
- pszenica
- soja
- orzechy
- kakao (zawiera je głównie czekolada)
- ryby i owoce morza
Wysłane 2012-08-22 16:53
@strasznyAle alergie na mięso to rzadkość, a na chociażby cytrusy czy truskawki to norma.
A u dorosłych rzecz prawie niespotykana. Podczas gdy nietolerancja zboża to niemal norma u przynajmniej 1/5 populacji, a prawdopodobnie u większej części, która ma bardzo niewielkie objawy.
Kto jest online: 0 użytkowników, 166 gości