@Yesusik kurcze! tańszy niż niegdysiejsze tv plazmowe 50" na początku swej kariery - nieźle

@pi_nio
Bo mniejszy obraz jest

@djluke

Za parę dni zostanie wystrzelona para sond Radiation Storm Belt Probes (RBSP) które dokładnie pomierzą promieniowanie wokół ziemi [LINK]

@JaśKiełbaska i wyjdzie na jaw, że seria misji Apollo była narażeniem życia astronautów lub wielką ściemą i lądowanie faktycznie odbyło się w Arizonie, a na Księżyc wysłali sam sprzęt i robota z butami, żeby ślady zostawiał

Widzieliście lądowanie Curiosity na Marsie? Jak na filmach sci-fi! [LINK]

Pierwsza panorama hi-res [LINK]

Panorama 3D [LINK]

@pi_nio LRO jakiś czas temu zrobiło niezłe zdjęcia amerykanów i radzieckich lunochodów choć niektórzy powiedzą że to fotomontaż tak jak lądowanie msl na marsie :P

Apollo 11 albo fotomontaż hehe [LINK]

Co tych pasów ISS je przekracza i inne satelity i raczej kolejne zmiany z iss nie wracają z rakiem.
[LINK]

@JaśKiełbaska nabijam się tylko z legionów wiernych, wierzących, że USA sfingowało lądowanie na Księżycu

[LINK]
[LINK]

świat (właściwie ludzie) za 20 lat ... wow! Świetna realizacja
[LINK]

@strasznyHorror.

@1084
mnie też przeraziło (zasmuciło?) ale czy tak nie będzie?

@straszny
Radykalne wizje mają to do siebie, że mało kiedy się sprawdzają

Niby dlaczego człowiek gromadżacy dobra od wieków miałby z nich rezygnować? Aktualnie w dobie cyfryzacji obserwuję coraz większe ciągoty ludzi do rzeczy namacalnych.

Kamera w oku jak dla mnie ok, ale raczej nie za 20 lat. Już od czasów Terminatora albo wcześniej się o tym mówiło. Kiedyś to będzie i to za 20 lat - tylko nie wiadomo czy za te 20 lat !

Możliwość automatycznej analizy otoczenia wydaje się przydatną funkcją. W filmiku śmiesznie wygląda poradnik krojenia ogórka, ale szybko wyobrażam sobie, poradnik w stylu połóż sam kafelki/ wymień rozrząd

Kamera w oku ok. przeraziła mnie samotność, więzienie w jakim mieszka, jedzenie obiadu w taki sposób, nieporadność w kuchni. Niesamowite wyobcowanie.

Pokroiłeś ogórka pod kątem większym niż 0,5 stopni - lvl Fialed - Start Again.
A na końcu hackowanie profilu (mózgu) tej kobiety - to się nazywa realistyczny cyberek :P

@straszny jakoś taka perspektywa wcale mnie nie rajcuje

A teraz informacja, która bardzo negatywnie mnie zaskoczyła: Polacy wypadają fatalnie w raporcie dotyczącym kultury naukowej narodu...
"Polska wypadła w raporcie źle. Na niemal każdym z badanych pól plasujemy się poniżej średniej europejskiej i ciągniemy się w ogonie badanych krajów. Studium pokazuje też, jak bardzo nieprawdziwa jest opinia mówiąca o rzekomej niewiedzy Amerykanów."



Panowie decydenci: proponuję więcej religii w szkołach, może dzieciakom uda się coś wymodlić...
Natomiast TV publiczną proszę o wypełnienie swojej misji do końca: jeszcze więcej rozrywki i seriali spowoduje, że w końcu Polacy zostaną liderem w jakiejś dziedzinie.

@spider_coZaraz, zaraz. Skoro 36,7% polaków czerpie wiedzę z TV, 24,7% z gazet, 23,5% z internetu a 16% z radio, to oznacza, że tych polaków to jest 100.9%. Rozmnożyli im się w teście ?


"Pytanie o wizytę w ciągu ostatnich 12 miesięcy w muzeum lub na wystawie dotyczącej nauki lub techniki ponownie ujawniło większe zaangażowanie Amerykanów (31,8% odpowiedzi „tak) od Europejczyków (25,1%). Tym razem jednak w USA praktycznie nie było różnicy pomiędzy płciami, a różnice związane z wiekiem ponownie były mniejsze niż w Europie. Dla Polski odsetek odpowiedzi twierdzących na powyższe pytanie wyniósł jedynie 14,4% i był najsłabszy ze wszystkich ankietowanych krajów."

Idiotyczne pytania. To wynika z biedy. Proponuję zadać pytanie, ile osób wymieniło w ciągu roku gniazdko w ścianie, uszczelkę w kranie, pasek klinowy w aucie. I zobaczymy jak to z tą techniką.


"Amerykanie nieznacznie częściej (12,2% odpowiedzi „tak“) od Europejczyków (11,8%) biorą udział w konferencjach lub rozmowach na tematy naukowe i techniczne."

Pewnie, trzeba najpierw przez 3 godziny pogadać o tym jak wkręcić żarówkę.


"Mieszkańcy kraju nad Wisłą rzadko też zastanawiają się nad karierą naukową i rzadko mają kontakt z naukowcami. Aż 40% Europejczyków i 43,6% Amerykanów zna kogoś, kto jest naukowcem. "

jeden z moich klientów naukowców, stał nade mną ze 30 minut z laptopem Lenovo 12" (akurat musiałem skończyć coś innego) i udowadniał mi przez ten czas, dlaczego nie da się zamontować przycisku który odpadł od klawiatury. Nasłuchałem, się teorii, że pewnie fabrycznie jakoś te przyciski montują. Po czym podszedłem i wsadziłem przycisk w 2 minuty na miejsce.


A teraz odpowiedzi na pytania.



1)Gorące powietrze unosi się. -- A guzik prawda. Zależy to od różnicy temperatury i ośrodka w jakim znajduje się powietrze. Gorące powietrze jak każdy gaz rozpręża się. A tym samym staje się rzadsze.
Czym jest rzadsze, tym mniej jest go na centymetr sześcienny. Jest logiczne zatem, że jako lżejsze będzie ponad cięższym. Jednak ono się nie unosi. To grawitacja ściąga zimniejsze niżej.


2)Kontynenty poruszają się od milionów lat i będą poruszały się w przyszłości. - Może i poruszają się od milionów lat, ale o przyszłość to trzeba zapytać Krzysztofa Jackowskiego.


3)Tlen, którym oddychamy, pochodzi od roślin - Doprawdy ? A magma która jest jednym z większych zasilaczy atmosfery ? Wiąże pierwiastki i wypływając uwalania do atmosfery. A sinice, które wytwarzają tlen (nie rośliny a prokarioty, czyli w sumie bakterie). Rośliny owszem, wytwarzają tlen, ale nie tylko one, skąd mam wiedzieć czy ten akurat którym oddycham w danym momencie pochodzi od roślin ?


Albo "Efekt cieplarniany to skutek wykorzystywania energii atomowej"

A tak naprawdę to nie skutek, a naturalna kolej rzeczy na tej planecie, co łatwo sprawdzić chociażby
interesując się troszkę geologią czy historią.


19. Antybiotyki zabijają wirusy - Ale tak to myśli tylko lekarz @krusera, bo mu antybiotyki na grypę zapisuje.


"W ostatnim pytaniu należało zdecydować czy szybciej porusza się światło, czy dźwięk. Przewagę światła uznało 74,0% Europejczyków, 77,6% Amerykanów i 73,6% Polaków. Zdaniem 13,3% Europejczyków, 10,9% Amerykanów i 11,5% Polaków szybszy jest dźwięk."

A w jakim ośrodku ? Bo w diamentach światło zwalnia po połowę a są takie substancje w których zwalania nawet miliony razy.


Ot, nieprecyzyjne pytania. Tendencyjne i do tego mierzące raczej poziom indoktrynacji a nie wiedzy.

@1084 Żartujesz?
A to nie można czerpać wiedzy jednocześnie z TV, internetu i gazet (dla Holendrów wyniki były następujące: 46.7, 51.9, 30.8, 13.3)?
Mało tego, jestem niemal pewien, że czerpiących jakąkolwiek wiedzę jest owe ~40%, a 60% ma to w największym poważaniu.

"Idiotyczne pytania. To wynika z biedy. Proponuję zadać pytanie, ile osób wymieniło w ciągu roku gniazdko w ścianie, uszczelkę w kranie, pasek klinowy w aucie. I zobaczymy jak to z tą techniką."
Bzdura kompletna.
Porównaj, ile kosztuje bilet wstępu do muzeum, a ile przykładowo kosztuje bilet do kina?
Gdy jest wyświetlana kolejna amerykańska mega-kicha, sale są przepełnione, a w muzeach pustki (notabene - w moim mieście wstęp w niedzielę do wszystkich muzeów jest darmowy - niewiele to zmienia). Druga sprawa - po coś samemu naprawiać, skoro tracimy przy tym czas - dla większości dużo więcej warty, niż pozorna oszczędność po samodzielnej robocie. Poza tym zlecając komuś naprawę, sami stajemy się pracodawcą, a cała masa imigrantów chętnych do takiej roboty zawsze się znajdzie.

"jeden z moich klientów naukowców..."
Jaki naukowiec? Przecież on nie musi się wcale znać na laptopach, może być np. wybitnym specjalistą od pierwotniaków. Dlatego przychodzi do specjalisty od urządzeń, daje mu pracę i czy to oznacza, ze to źle? Podejrzewam, że z drugiej strony on uznałby twoją niewiedzę, z jego dziedziny za równie śmieszną.

"Ot, nieprecyzyjne pytania."
Czepiasz się szczegółów, które nie mają większego wpływu na stan wiedzy (dla każdego pytania były identyczne, pewnie z zakresu gimnazjum).
Gdy pytany nie jest w stanie wyciągnąć logicznych wniosków, to też niezbyt dobrze świadczy o stanie jego wiedzy.

@1084
Za bardzo kombinujesz :) W każdym teście są uproszczenia i trzeba przyjąć pewne oczywiste założenia. W przeciwnym wypadku można by zakwestionować każde pytanie.

Choćby w teście na prawo jazdy: "Czy można ruszać na czerwonym świetle?" TAK / NIE (poprawne NIE).
Czy można? Owszem można :) Czy jest to wskazane? Niekoniecznie.
A co jeśli biegnie na ciebie stado słoni, a przed tobą nikogo nie ma?

@spider_co"po coś samemu naprawiać, skoro tracimy przy tym czas "

Nie, uczymy się, nabywamy wiedzę i doświadczenie. Tak się składa, że większość różnych dziedzin zazębia się i przeróżne produkty techniczne w jakiś sposób są ze sobą powiązane. Wykonywanie różnych czynności, pozwala pojmować zasady działania w mig, wystarczy spojrzeć na urządzenie i wiadomo jak działa.


"Porównaj, ile kosztuje bilet wstępu do muzeum, a ile przykładowo kosztuje bilet do kina?"

Zależy gdzie. Bo czasami 30-40zł a czasami mniej. I można obejrzeć np. zardzewiały czołg.

"Jaki naukowiec? Przecież on nie musi się wcale znać na laptopach"

Specjalista od mini maszyn. Instytut technik wytwarzania. Czyli jak wywalić kupę pieniędzy w powietrze. I projektuje właśnie maszyny, urządzenia itp. Nawet mam czasami okazje naprawiać to i owo.


"nie można czerpać wiedzy jednocześnie z TV, internetu i gazet"

Trudno wzrok skupić trochę. No i radio i TV mogły by się zagłuszać. A większość polaków czerpie wiedzę po prostu z życia.



Ja jestem przeciwnikiem głębokiej specjalizacji. Specjaliści tak skupiają się na swojej dziedzinie, jak ci przysłowiowi amerykanie, którzy przed podróżą w kosmos robili kilka lat długopis który może działać bez grawitacji w każdej pozycji, wydali na to kilkaset tysięcy dolarów a Rosjanie użyli ołówka.

@1084
"Nie, uczymy się, nabywamy wiedzę i doświadczenie."
Zapominasz o jeszcze jednej sprawie: żeby móc coś samemu naprawić, to trzeba mieć narzędzia, a im jest coś bardziej skomplikowane, tym większej ilości narzędzi potrzeba. Już samo to generuje duży koszt, a przy tym nasuwa się kolejne pytanie - gdzie trzymać te wszystkie graty (szczególnie mieszkając w bloku), gdzie wreszcie samodzielnie naprawić auto (na parkingu osiedlowym)?
Poza tym - całej dostępnej wiedzy i tak nie opanujemy, więc i tak trzeba wybierać to, co dla nas jest bardziej użyteczne.

"Zależy gdzie. Bo czasami 30-40zł a czasami mniej." A ile kosztuje flaszka wódki, tak chętnie pitej w naszym cudnym kraju? Jakoś na to rodacy znajdują masę kasy. Już wspomniałem, że w moim mieście w niedzielę wejście do muzeów jest darmowe (wystawy są często zmieniane i są naprawdę ciekawe), a ludzie i tak wolą gonić do kina czy kościoła i tam zostawiać swoją kasę.

"Trudno wzrok skupić trochę..." Chyba, że jest się "pięciodzielnym", jak Tytus de Zoo. Znowu czepiasz się dla zasady, jednocześnie pomijając meritum.

Niestety, ale inteligencja polska była przez ostatnie 200 lat gnębiona i są teraz tego efekty: za przewodników narodu mamy wątpliwej miary "autorytety", nie ma za bardzo kto tworzyć pozytywnych wzorców (a raczej brakuje im siły przebicia).