Tak tak parę memów z internetu wygrało dla Dudy wybory, przecież to jest niedorzeczne
. Wygrał lepszy kandydat a nie memy. Trzeba obiektywnie spojrzeć prawdzie w oczy, oderwać się od skostniałego myślenia PO-PIS i popatrzeć jak została przeprowadzona kampania Dudy. W porównaniu do kampanii Bronka to było mistrzostwo świata.
Ludzie, przecież wygrał człowiek znikąd! W sondażach z listopada miał 17% poparcia vs 60% poparcia Komorowskiego. To co się udało w tej kampanii Komorowskiemu to sprzeniewierzyć w mistrzowski sposób całe te poparcie. Duda na tle Komorowskiego po prostu prezentował się znakomicie, gdyby nie był z PISu to dysproporcja na jego korzyść byłaby jeszcze większa.
Dudę ludzie kupili bo :
- świetnie się prezentuje, młody dynamiczny, elokwentny, do tego ma ładną żonę i córkę które które dodatkowo potęgowały wrażenie człowieka sukcesu, świetnie korzystał z tego wizerunku. To niestety działa na ludzi.
- wyszedł do ludzi, przeprowadził prawdziwa kampanię w polu, spotykał się ze zwykłymi obywatelami, częstował ich kawą. Dla kontrastu Komorowski z nikim się nie spotykał, z jakąś małą, wybraną grupą ludzi, tak jak u mnie w Zielonej Górze nie było żadnego spotkania z mieszkańcami. A z palmiarni uciekał bocznym wyjściem bo przed głównym stała grupka zwolenników JKM i by go wygwizdała. Robił żałosne dziwne ruchy z otwieraniem budowy obwodnicy ch.. wie dla kogo, dobrze pamiętamy te szopkę.
- Duda prowadził kampanię pozytywną. W jego wypowiedziach, przemówieniach nie ma ani jednego słowa negatywnego. Nie dzielił ludzi, sprawiał wrażenia kandydata każdego polaka. Stary prosty trik ale zawsze działa. W kontraście Komorowski zrobił dokładnie coś odwrotnego, podzielił ludzi na "my" oraz "oni". Ci "oni" to byli ci którzy nie są z nim, straszny, przebrzydły PIS który chce podpalić Polskę i cofnąć do średniowiecza. Niestety w kampanii Komorowskiego było dużo negatywnej energii a tego ludzie nie lubią i tego nie kupią. PIS się tego widać doskonale nauczył z poprzednich przegranych wyborów i teraz nie popełnił tego błędu.
-Duda wzywał do debaty jak i przed 1 turą jak i przyjmował propozycje Kukiza przed 2 turą. Komorowski odmówił. Nie ważne czy debaty miałyby sens, wydźwięk dla Komorowskiego był negatywny. Olał przeciwników, olał wyborców. Był zbyt pewny siebie.
-Duda proponował zmiany, ulepszanie Polski. Komorowski dla kontrastu twierdził, że przecież jest dobrze. Że tyle osiągnęliśmy, że powinniśmy być dumni i teraz tylko czekać i się bogacić. To nie jest ani autentyczne ani nie zadziała na ludzi którzy właśnie pragną zmian. Ludzie nie głosowali w 20% na Kukiza bo on im oferował stabilność obecnego systemu, głosowali o pragnęli ten system zmienić. I nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej.
-Na koniec Komorowski po przegranej 1 turze zaczął robić żałosne ruchy przez co stracił resztki autentyczności. Nagle stał się zwolennikiem JOW, w 1 dzień dało się załatwić referendum, gdzie przez lata był temat zamiatany pod dywan. Niestety to dowodzi nie tyle dobrej woli prezydenta co tego, jak władza traktuje obywateli. Najpierw ma ich w dupie a gdy potrzebne są głosy to się podlizują, niestety, raczej nie zadziałało. Komorowski jest powiązany z obecną władzą, wywodzi się z niej. I przekaz jest jasny Komorowski=PO. PO miało cię gdzieś = Komorowski miał cię gdzieś. Sorry ale dawanie teraz marchewki w postaci referendum już nie zadziała, ludzie nie są tak głupi.
Komorowski zaczął szukać poparcia przez osoby Kwaśniewskiego i Wojewódzkiego, symbolicznie odciął się nawet od PO oddając Olejnikowej flagę którą sprytnie mu podrzucił Duda, który od niczego się nie odcinał. To wszystko sprawiło, że Komorowski przestał być autentyczny w tym co robi. Wyglądał na człowieka który teraz to sprzeda duszę diabłu byleby zachować urząd.
Tym razem było jak w sporcie, nie zawsze wygrywa lepszy ale czasem ten kto popełni mniej błędów. W sumie Duda jeszcze nie wygrał bo głosy są liczone i nawet jakby sytuacja się odwróciła to nie zmieni to faktu, że kampania Bronka była fatalna i popełnili masę błędów.