Szybkie pytanie...
Ile % musi mieć "napój" aby był uznany za alkoholowy w świetle polskiego prawa?
Na Wikipedii znalazłem informacje o 0,5%... ale ogólnie jako definicje "napoju alkoholowego"...
A jak to wygląda w świetle prawa?
Tutaj jakiś jegomość piszę o 3-3,2%
Ostatnio mocno posmakowała mi oranżadka Warka Radler i wspomniany w linku wyżej Lech Shandy... oba mają odpowiednio 2 i 2,6% alkoholu... W upalne dni trzymam to w lodówce i piję normalnie jak napój... Zaczęło mnie zastanawiać czy mogę to pić "na legalu" na mieście czy w parku?
Szukam źródła tych przepisów i jasnej wzmianki odnośnie zawartości alkoholu w "zakazanych" napojach.
Z góry dzięki za pomoc
Forum > Tematy dowolne > Piwko w plenerze...
Wysłane 2012-07-12 16:23 , Edytowane 2012-07-12 16:24
Wysłane 2012-07-12 16:33
Bardzo bardzo dobre pytanie - spotykamy się często z kolegami na orliku, żeby pokopać gałę, czy porzucać do kosza, albo na plażę połupać w siatkówkę i chętnie by się czas umiliło takim lekkim browarkiem.
Wysłane 2012-07-12 16:52
@omega
To jest żywcem ta sama definicja co w Wikipedii... i na tym bym sobie dał spokój... ale muszę "zbadać" poprawność tego stwierdzenia w opisanym wyżej "przypadku"... bo jak jest nadzieja, że mogę pić sobie napije poniżej 3% to...
Wysłane 2012-07-12 17:22 , Edytowane 2012-07-12 17:23
Ogólnie są miejsca plenerowe w których wolno nam napić się napoju alkoholowego (każdy rodzaj powyżej 0.5%), i są takie w których jest to zakazane... miałem właśnie napisać w oparciu o artykuły prawne, ale szperając po necie za ich treścią, właśnie wpadł mi pościk, który ładnie to wszystko zebrał w całość:
[LINK]
- wszystko, co tam jest napisane jest prawdą, tak więc Gimmickz dostanie mandacik za picie na orliku, tak samo jak TonySoprano podczas spacerku ulicą, czy po parku.
Wysłane 2012-07-12 18:10
@TonySoprano
No jasne, że zwykle temat się kończy tylko prośbą/pouczeniem... ja piszę co mogą... jeżeli po wykryciu alk. w org. dalej będziesz się upierał, że to nie z tego napoju przy którym Cie wylegitymowali, to wtedy mogą oddać to winko do laboratorium i sprawa skończy się w sądzie grodzkim... IMHO, lepiej nie stawiać się na upierdliwego służbistę i szczęście Twoje, że na takowego jeszcze nie trafiłeś.
Wysłane 2012-07-12 20:08
@Yesusik Świetny tekst
Czy mam rozumieć, że w świetle tych przepisów picie piwka na murku pod blokiem nie narusza przepisów prawa? Niestety lokalni niebiescy ostatnio się scwanili i już nie podjeżdżają autem, tylko parkują je kilka bloków dalej, podchodzą piechotką i rozdają mandaciki po 50 zł od sztuki
I co z piciem pod sklepem?
Wysłane 2012-07-12 22:05
Dajcie sobie spokój z tym tekstem... Znam ustawę, przerabiałem temat, boli mnie to niemożebnie, ale przez brak precyzyjnej definicji "ulicy" można pod nią podciągnąć prawie wszystko. Pokażcie mi choć jeden udokumentowany przypadek cwaniaka, który odmówił przyjęcia mandatu i wygrał przed sądem
Poza tym kodeks kodeksem, ale miasto może sobie dowolnie określić miejsca gdzie pić nie wolno...
[LINK]
Przy niebieskich też za bardzo nie cwaniakujcie, bo jak się pies wkurzy, to i 500 złotych wlepi z innego paragrafu
[LINK]
Wysłane 2012-07-12 22:45
@rikimaru No właśnie, prawo powinno obowiązywać wszystkich. Przede wszystkim mających władzę. Pijąc piwo nikt nikomu krzywdy nie robi. Niestety takiego najłatwiej ująć na gorącym uczynku i złapać parę punkcików do raportu. Zapobiec przestępstwu czy złapać złodzieja już trudniej.
U mnie gmina nie uchwaliła dodatkowych zakazów i dlatego interesuje mnie takie np. picie przy bloku albo przy sklepie.
Wysłane 2012-07-12 23:15 , Edytowane 2012-07-12 23:16
Przy bloku = ulica, przy sklepie = ulica. Bez precyzyjnej definicji ulicy w ustawie wszystko będzie ulicą. Kumpel siedział kupę czasu za granicą, przyjechał na dwa dni do Polski coś załatwić, na bar było już za późno, to żeśmy zrobili po dwa piwka na ławce pod blokiem. Przywalili się niebiescy. Odmówiłem przyjęcia mandatu. Pierwszy wyrok zaocznie - odwołałem się. Na rozprawie sąd nie pozwolił sobie wytłumaczyć, że ławka stała w osiedlu, a do "ulicy" było 150 metrów. Wszystko ch... Możesz próbować na własnej skórze, ale tu się nie wygra. Aż mi ciśnienie skoczyło
Kto jest online: 0 użytkowników, 249 gości