Witam.
Od dłuższego czasu poszukuję mieszkania i widzę, że można zaoszczędzić (lub nawet zarobić traktując mieszkanie jako inwestycję) wybierając wśród lokali nie posiadających księgi wieczystej. Pytanie, na co zwracać uwagę i co (jak i gdzie) powinienem sprawdzić, żeby kupując takie mieszkanie (w którym zakładanie księgi wieczystej jest w toku) nie wkopać się w zadłużoną nieruchomość?

Poczytaj:

[LINK]

A ktoś może kupował? Opłaciło się?

Jeśli mieszkanie jest wolne od wad prawnych a nie ma księgi to nie widzę powodu dla którego właściciel miałby na nim stracić i sprzedać taniej. Już prędzej założyłby księgę moim zdaniem ... no ale możesz spróbować wpisać do umowy kary umowne jeśli coś będzie nie tak tyle że sprzedający może na taką umowę się nie zgodzić (wtedy od razu wiadomo że coś śmierdzi) lub po sprzedaży wyjechać do Zimbabwe i szukaj wiatru w polu. To takie moje zdanie. A niby ile można zaoszczędzić na kupnie mieszkania w ciemno bez księgi?

no tylko się nie zdziw że jak wyremontujesz takie mieszkanie to przyjdzie jakiś Mosze z księgą wieczytstą.

Mieszkanie jest odnowione po 10-letnim okresie, w którym to od nowości było wynajmowane.
Jest takich sporo na kilku osiedlach i cena jest o około 30-50 tys. zł niższa, niż za podobny metraż w podobnym miejscu za nówkę.

@MaveriqOdpowiedziałbym Tobie ale nie za darmo :) Skończyłem z darmowymi poradami, stać na mieszkanie za 200tys to stać Cię na porady. W życiu nie słyszałem takiej głupoty że mieszkanie bez księgi jest tańsze od z księgą! A co to? Kamienica? blok? Spółdzielnia jest? czy mieszkanie samo wyrosło?

Blok postawiony w 2002 roku w założeniu pod wynajem.
Nie wiem, czy to głupota... tak to wygląda w serwisach ogłoszeniowych.

Edit: tańsze są pewnie przez to, że na mieszkanie bez księgi nie można wziąć kredytu, stąd trudniej sprzedać... ale ot tylko takie moje domysły.

@Maveriq na twoim miejscu zastanowiłbym się poważnie bo to co ty tutaj piszesz to jakaś bzdura. Jeżeli jest działka i jest budynek to musi mieć księgę wieczystą innej opcja po prostu nie istnieje.
Wydaje się bardzo stosowne by w takich przypadkach zawsze zaciągać porady prawnej, gdyż ta kosztuje znacznie mniej niż późniejsze kłopoty formalno prawne .

@lami Taki mam zamiar.
Edit: sprzedawca twierdzi, że księgi jeszcze nie ma, bo było to mieszkanie spółdzielcze lokatorskie - ja za ciemny jestem, żeby to zrozumieć.

@Maveriq Tak jak chłopaki mówią, nieruchomość księgę wieczystą założoną na pewno ma, ale sprzedający może nie być w księdze wpisany jako właściciel, z różnych przyczyn. Lepiej zapłacić za poradę prawną fachowcowi i mieć już sporą wiedzę w temacie.

@lami Ale Maveriq nie kupuje bloku tylko mieszkanie a jeśli jest to mieszkanie spółdzielcze [termin prawny: spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu] to może ono posiadać księgę wieczystą, ale nie jest to konieczne. Jednak nie ma problemu z założeniem takiej księgi. Tak przynajmniej piszą. Ekspertem nie jestem ale uważałbym.

Dopytam się jeszcze w samej spółdzielni - jeśli będę miał kupować, to na pewno nie bez oceny specjalisty, który rzuci okiem na papierologię. W końcu dłuuugo trzeba było pieniążki odkładać na wymarzone mieszkanko.