@ANTYBIRD

"Rodzina na swoim wcale, ale to wcale sie nie oplaca.
Polecam sie zastanowic nad tym."

może jakieś podstawy do tego ?

Kolega ze studiów od 3 miesięcy posiada mieszkanie - gdańsk przymorze - 54(?)m2 za 257 tys i rata 1500zł z drobnym plusem bez RnS. Ta sama kwota kredytu dla mnie to rata w granicach ok 1150

No ale nic, jeszcze dwa dni i wszystko się okaże.

Co do OF to się zgadzam, podejście do mnie (szaraczka) jak do zamożnego klienta

@Deathblow Owszem, RnS jest opłacalna, jeżeli nie masz wyboru i musisz już, teraz, koniecznie, na wczoraj kupić mieszkanie biorąc kredyt. Tak naprawdę pytanie powinno brzmieć "Czy obecnie opłaca się kupować mieszkanie na kredyt?". W poprzedniej wypowiedzi napisałem dlaczego odpowiedź brzmi nie. Polecam sierpniowy raport o rynku nieruchomości Expandera, Szybko.pl i Metrohose [LINK]

@pi_nio Tak wyszedł mi jakiś mega skrót myślowy. Chodziło mi właśnie o to że to 50% odsetek i też maks do 50m2 a nie całego mieszkania jeśli jest większy metraż.

@DeathblowTy pisałeś o 238 tyś a kolega ma mówisz 257 tyś. Te 20 koła mogą myślę skutkować ratą wyższą o jakieś 150PLN. Poza tym ciężko powiedzieć czy ty i kolega macie kredyt na 30 lat? Jaki mieliście wkład własny. To wpływa na oprocentowanie. Obaj macie kredyt w PLN? Poza tym w ilu bankach szukałeś? Mi przy garażu proponowali ratę od 1125 do 1370 (a nawet więcej). Sprawdzałem w około 15 bankach chyba.

@lami "Ceny nowych mieszkań u deweloperów dwukrotnie lub trzykrotnie przekraczają cenę używanych" - Gdzie? Bo w Trójmieście kosztują dokładnie tak samo, jak 10-cio i 100-letnie odpowiedniki.

@Maveriq
TRUE ! Cena mieszkania u dewelopera jest nieraz niższa jak używki..

Jednak niekiedy lokalizacja + koszt wykończenia i samo wykonanie nie napawają optymizmem..

Fajne są na Potęgowskiej.. 280tys za 67-69m, mały ogródek + garaż.. ale co z tego jak tam autobus nie dojedzie, a w nocy w okolicy nie ma nawet lamp przy drodze idzie się jak przez pole..

Ale wiecie...niektórzy przed sprzedażą cudują, remonty robią, kafle drogie kładą itp. aby tylko drożej sprzedać...a potem nowy właściciel i tak to skuwa w 3 dupy bo mu się wzorek nie podoba i ma inną wizję mieszkania jednak... Także czasem lepiej nawet kupić niewykończone bo przynajmniej można sobie zrobić tak jak się chce a nie trzeba przy okazji odwalać demolki za darmo. W końcu kafle do łazienki czy kuchni to od 10zł/m2, drzwi z ościeżnicami też parę stówek, panel też niedrogi i kładzie się prawie sam. Oczywiście to duże uproszczenie i dochodzi masa kosztów do tego, ale niektórzy nawet tych podstaw nie robią i mieszkają w syfie że w piwnicy mam lepiej zrobione...

@Deathblow

No ale z tego co się orientuję to Potęgowska jeszcze jest w budowie. Zresztą...czy ja wiem czy taki ogródeczek to coś dobrego? Ani to prywatności, ani wygody, tylko wzrok sąsiadów ze wszystkich balkonów w dół . Zdecydowanie lepsze są na 4 piętrze

@Tomy
jeden lubi to drugi to :) Potęgowska jest w budowie, ale duża część inwestycji jest oddana. Z info od dewelopera : "miasto planuje w krótkim czasie doprowadzić "normalną" drogę z oświetleniem"
Na słowo honoru to ja nie kupie mieszkania
Puki nie mam domku to chciałbym mieć trawkę przed domem, a sąsiadów to mam w głębokim poważaniu

Zresztą, o gustach się nie dyskutuje. Ale racje Ci muszę przyznać. Wybierałem mieszkania albo na samym dole albo na samej górze

@Deathblow

Ja wiem że każdy może mieć wyrąbane i inne podejście, ale np ja nie chciałbym łazić w samych gaciach po takim małym skrawku mając za plecami 10 okien. Ot taki już jestem Grilla można w ogóle zrobić, czy zaraz będzie telefon do straży? Taka raczej prowizorka niż prawdziwy fajny ogród. Tak sobie pranie można na spokojnie wynieść i już..no i pety sprzątać z góry

Zdecydowanie wolałbym apartament na samej górze z fajnym, szerokim tarasem na którym przecież też można zorganizować fajny "ogród". Sam powoli myślę nad zakupem mieszkanka bo chyba przyszła na to pora, no ale to już wydatek tak jak kiedyś pisałem...blisko pół bańki trzeba mieć na naprawdę fajne mieszkano/apartament na ost piętrze w super okolicy

@lami " stosunkowo najtaniej wychodzi zakup starszego mieszkania i wyremontowanie go na swoją modłę . Wymieniasz wszystkie instalacje, zrywasz tynki, projektujesz pomieszczenia jak tobie pasuje."
Żartujesz? Remonty niemal zawsze wychodzą drożej, chyba że ktoś robi remont na odwal - celem późniejszego wynajmu lokum, nie przejmując się uzyskanymi warunkami.

"Ceny nowych mieszkań u deweloperów dwukrotnie lub trzykrotnie przekraczają cenę używanych."
Ciekawy jestem gdzie? W moim mieście używki są średnio 20% droższe niż nowe lokale.


@endriu_l
"Podsumowując - IMHO lepiej poczekać, wynajmować i odkładać kaskę. Moim zdaniem, po zakończeniu RnS spadek cen powinien co najmniej dalej się utrzymać. Za kilka lat, z odłożoną większą gotówką, kupić mieszkanie (lub dom, zależy od regionu) biorąc o wiele mniejszy kredyt niż teraz."

Najdziwniejszy pomysł, jaki widziałem. Na bardzo krótką metę się mogę zgodzić, ale kilka lat?
Policzmy (załóżmy 8 lat - tyle co wsparcie finansowe):
1) wynajem mieszkania - załóżmy odstępne w wysokości 1000zł * 96 miesięcy - koszt łączny 96000 zł idzie do kieszeni właściciela.
2) kupujesz takie same mieszkanie na kredyt w RnS - przez 8 lat spłacisz dysponując tą samą tylko kwotą ~600 zł (~350zł to odsetki płacone przez uczestnika programu) * 96 m-cy - ~58000 zł własnego mieszkania.
Nawet niewielki i chwilowy spadek cen mieszkań, nie zrekompensuje ci tego (przy takiej kwocie kredytu wyjdzie co najwyżej 20-25 tys. zł).

Nie łudź się że będzie dużo taniej - firmy budowlane już i tak w obecnej sytuacji jadą na granicy opłacalności, jedyne obniżki cen mogą być tylko powodowane przez zmniejszenie zysków deweloperów.

Powiesz, że można w czasie wynajmowania odkładać na wkład. A co przeszkadza dysponując taką samą kwotą, co w przypadku wynajmu, odkładać na wcześniejszą spłatę kredytu czy nadpłacać go na bieżąco?

No i umowa podpisana

Raty wyliczone na cały okres kredytowania - zwiększone o 1pkt procentowy do czasu wpisu do księgi banku, nas oraz czegoś tam z hipoteką i sądem (orientacyjnie około 2-3 miesięcy - tak powiedział notariusz i pani w banku).

Do rzeczy :
RnS 223tys kredytu - 1070 zł przez 8 lat potem 1414zł.
Po załatwieniu w/w ksiąg i hipotek marża spada o 1% czyli rata będzie również niższa. Ma być poniżej 1000 zł przez 8 lat potem około 1300-1350.


Podaje te informacje dla osób które chciałby by wziąć jakiś kredyt i szukają porównania.

hmmm, ja ostatnio kupilem mieszkanie w centrum Chorzowa 55m + strych 41m za 110k, remont plus wyposażenie i rachunek wywindował do około 240k (z meblami lodówkami etc) wszystko z dobrej jakości materiałów wraz z klimatyzacją w salonie i sypialni.
Ciekaw jestem gdzie kupiłbym 96m mieszkanie w tej cenie w stanie developerskim o wykończeniu nie wspominając?

@spider_co Możesz mi napisać jaki kredyt przyjąłeś do Swoich wyliczeń? Tzn. jaka kwota kredytu, jaki okres kredytowania, jaka rata po 8 latach.

Tak na szybko przejrzałem kalkulator na stronie [LINK] i co widzę ? 600 PLN raty to będzie kredyt 120k PLN na 30 lat - pokaż mi mieszkanie w tej cenie :) a po 8 latach rata rzędu 1k PLN. 8 lat * 600 + 22 lata * 1000 = 57 600 + 264 000 ~= 320k, za pożyczone 120k....yyy coś tu nie tak (no ale nie podchodźmy do tego od strony sprawiedliwe / niesprawiedliwe)

Z tymi firmami budowlanymi to chyba żartujesz - wg ostatniego raportu NBP mają stabilną marżę powyżej 30% (w niektórych miastach powyżej 40%) [LINK] strona 15, Wykres 50.

Na szybko przejrzałem oferty z Katowic, wynajem mieszkania o powierzchni ~70m2 to koszt rzędu 1200 PLN, koszt kupna takiego mieszkania to od 200k do 300k, optymistycznie przyjmijmy 230k. Rata takiego kredytu to ponad 1100 PLN przez 8 lat i ponad 1500pln przez kolejne 22 lata

Tłumaczenie w stylu 'wolę spłacać swój kredyt niż płacić komuś innemu' też jest trochę chore, bo po tych 8 latach dalej masz duży kredyt do spłacenia (bo przez pierwsze lata z reguły spłaca się najpierw odsetki a dopiero później kapitał) i o wiele wyższą ratę niż koszt wynajmu.

Więc, jeżeli mam możliwość wynajęcia mieszkania w cenie obniżonej raty, to nie mam nic przeciwko temu, wolę spokojnie ustawić się w pozycji obserwatora rynku, bez źródła stresu na kolejne 30 lat życia. Tym bardziej, że istnieje wiele przesłanek do dalszego spadku cen (patrz poprzednie posty + linkowany raport NBP)

@Deathblow Możesz dopisać okres kredytowania ?

@mod
przepraszam za post pod postem, można połączyć z tym wyżej

@endriu_l 600 zł to nie wysokość raty, tylko jednostkowa wartość spłacanego kredytu (kredyt wielkości około ~250 tys. zł na 30 lat). Rata dla spłacającego wyniesie przez pierwsze 8 lat ~1000zł, później oczywiście wzrośnie o jakieś 400zł. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wówczas wynegocjować zmianę oprocentowania w obecnym banku, przewalcować go, czy przenieść kredyt do innego banku, itp.

A co do reszty, to takie bzdury piszesz, że głowa aż boli i nawet ciężko mi to komentować
Przelicz sobie i przemyśl jeszcze raz przykład, który podałem. I nie zapominaj, że o ile wysokość przyszłych rat znasz wcześniej (z grubsza), to odstępne za wynajem mieszkań mogą w każdej chwili znacząco wzrosnąć (wystarczy chociażby, że rząd zatwierdzi nowy sposób naliczania podatku od nieruchomości).
I kolejna sprawa - o ile początkowo wydaje się, że po 8 latach otrzymujemy pokaźny wzrost spłacanej raty, to jeżeli uwzględni się inflację w przeciągu tych lat, to tego wzrostu praktycznie nie ma, co świetnie pokazuje przykład kolegi Deathblow - przyjmując średnioroczną inflację na poziomie 3% - zostajemy z tą samą ratą, co 8 lat wcześniej. Czyli praktycznie co najwyżej tyle samo, ile zażyczy sobie właściciel wynajmowanego mieszkania (przecież on będzie chciał co skompensować sobie podwyżki cen).


@mee w Chorzowie może i tak jest, ale w innych normalnych miastach zapomnij, chyba że w jakiejś "dzielnicy strachu" I jeszcze jedno: strych nie jest praktycznie wliczany (lub w wyjątkowych wypadkach) do metrażu mieszkania, więc tak naprawdę, to do porównania z nowymi lokalami pozostaje owe 55 m2.

kredyt 30lat

@Deathblow napisałeś wcześniej, że ratę w Pekao SA wyliczyli ci jakąś kosmiczną.
Ja bez pomocy OF czy innego pośrednika, dzięki pomocy przemiłej pani z działu kredytów tegoż banku i przy całkiem podobnym do twojego kredycie, wynegocjowałem sobie raty dużo niższe niż twoje - zarówno w pierwszym 8-mio letnim okresie , jak i kolejnych latach kredytowania.

@spider_co
Nie wiem czy znasz topografię Śląską, Chorzów mieści się pomiędzy Bytomiem a Katowicami wieć jest to dośc atrakcyjny rynek mieszkaniowy jeżeli chcesz mieszkać w mieście a nie na przedpolach...
Chciałem pokazać ,że nie warto przeglądać gratki etc. bo tam sa mieszkania w chorendalnych cenach. Ja znalazłem faceta co kupuje kamiennice, remontuje i mieszkania sprzedaje aktualnym lokatorom lub wypowiedzenie umowy i na to miejsce wskakuje osoba taka jak ja.
Odnośnie strychu - strych kosztował 10k mieskzanie 100k co i tak jest niezłą kwotą - inna sprawa że bez strycu nigdy bym nie kupił tak małego mieszkania w układzie pokoi przechodnich.

@spider_co
No to jak masz niższe raty to gratulacje !
Ja z wysokości swoich jestem zadowolony. A dziwne raty wyliczył Pan z OF. Pani w Pekao powiedziała, że nie ma możliwości, żeby je tak ułożyć.. No ale co miała powiedzieć. A raty korzystniejsze dostałem bezpośrednio w swojej placówce banku. W OF wychodziły niedużo, ale jednak wyższe