Widać wszystko zależy od tego, jak wlaściciel dba o auto. A tak poza nawiasem sprzedawca zapomniał napisać w wyposażeniu o tym, że auto posiada WC oraz prysznic [LINK]
Forum > Tematy dowolne > Ktoś mówi, że Passaty są do d...i takie blee
Wysłane 2012-09-14 20:15 , Edytowane 2012-09-14 20:33
Widać sprzedawca oderwany od rzeczywistości albo brzydzi się kręcenia licznika. W PL jak samochód ma ponad 200kkm to już jest uważany za zajeżdżony, a co dopiero 550kkm. Ten sprzedawca sam sobie wykopał dołek (mimo, że należy pochwalić uczciwość). W jednym z tygodników motoryzacyjnych tego samego Mercedesa klasy C W204 jak mnie pamięć nie myli po kuracji odmładzającej o ok 200kkm zyskał kilkadziesiąt tyś zł na wartości, bo miał kilka lat chyba 3 czy 5 ale kilkukrotnie za duży przebieg jak na ten wiek.
Co do ogłoszenia za tę cenę ten Passat w życiu nie pójdzie, nawet pies się na niego nie wysika. takie realia. Jakby sprzedawca zainwestował kilka zł w cofanko, to fura mogłaby nawet weekendu nie przestać i już nowy właściciel "cieszyłby się" samochodem z przebiegiem 149kkm, który realnie miałby już 549 kkm.
PS
Może zwyczajnie ten sprzedający jest właścicielem jednego z salonów/serwisów VW i to ogłoszenie to taki pokaz solidności i niezawodności Passata Fura pójdzie na "ofiarę" i nie sprzeda się z tego ogłoszenia ale zrobi efekt propagandowy, który przyniesie sprzedającemu więcej $ niźli zysku z cofnięcia licznika.
PS2
Już nieraz w prasie motoryzacyjnej pokazywano, że te same samochody jak nie znajdowały jakiś czas nabywców, po przerwie pojawiały się ponownie odmłodzone, "wyprostowane" i z opinią, nie bity z oryginalnym przebiegiem
PS3
Jak ktoś ma 32500 zł to niech kupuje tego Passata. Pojeździ nim ze 2 lata, cofnie licznik i sprzeda za około 40 tysiaków z pocałowaniem ręki Taki przykład za ile może pójść z przebiegiem o około 400kkm niższym: [LINK] Jak widzimy 44900 zł + opłaty i tym samym zbliżamy się do 50k zł.
Kupując go dziś i sprzedając jutro zarobimy oczywiście więcej, bo nie dojdzie mu kilka lat, ale nawet po kilku latach eksploatacji sprzedamy nie taniej niż kupiliśmy.
Wysłane 2012-09-14 20:31
U mnie w pracy jezdzi octavia z kwietnia 2010 i ma 150 tys. Ciekawe, ktore auto jest bardziej zuzyte
Wysłane 2012-09-14 20:38
@Dawidson swego czasu robilem 1000-1200km dziennie. Wiec można spokojnie po 700km klepać po samym województwie..
Wysłane 2012-09-14 20:57
Gość tam pisze że po zachodnich autostradach śmiga. Jak jest jakimś przedstawicielem czy kij wie kim albo nawet podlega bezpośrednio pod siedzibę w powiedzmy Francji to i jeździ. Do tego ze Szczecina daleko do owego zachodu nie ma. Samochód firmowy, koszty trza robić to i serwisowany co chwila. Ot i tyle
Człowiek by napisał że 150kkm nabite bo zaraz by "mądrzy tego świata" biadolili ile razy licznik cofany...jak podał oryginalny przebieg to marudzenie że nie cofnął ot Polska...
Wysłane 2012-09-14 21:03 , Edytowane 2012-09-14 21:07
@djluke
Kto marudzi . Proste stwierdzenie faktów, że z PL mentalnością to tej fury nie sprzeda, no chyba że kupi ją ktoś, kto skorzysta z rady numer 3.
@ELLIOTT
Dokładnie znajomy robił trasę po WLKP i do Berlina i dziennie stukał około 1kkm, więc 700 km to żaden problem. Pytanie czy ktoś to liczył jako jazdę codziennie, czy tylko pon-pt? Zresztą nawet jakby liczyć dni robocze, to nie zmienia faktu, że to żaden nadzwyczajny wyczyn.
Znajomego jakiś kumpel smiga w firmie co busem wożą pracowników do Holandii. 2-3 lata i bus klęka, bo klepią takie przebiegi, ale fakt faktem, że przebiegi w setkach km, to nierzadko normalność, a nie wyczyn supermana.
Wysłane 2012-09-14 21:16 , Edytowane 2012-09-14 21:19
@grizli
Nie wiem czy widziałeś, ale ten blog pokazuje coś zupełnie innego nt tego samego modelu Passata w 2.0TDI ( jak to właściciel określa VWszrot) [LINK]
Wysłane 2012-09-14 21:24 , Edytowane 2012-09-14 21:32
@NuCore To wiem, że część usunięto, ale jak się patrzy na forum passata to normalnie ręce opadają co i za ile $$$$$ się w nich psuje. Chociaż może mój przykład nie być trafny, w sumie 5 lat różnicy między 2005 a 2010. Więc może obecnie te dwulatki nie są takie kapryśne. Na mobile.de ten sam Pasek stoi za 39600 [LINK] Ciekawe, że jeszcze żaden handlarz go nie łyknął i nie odmłodził o jakieś 400tys
Wysłane 2012-09-14 22:39 , Edytowane 2012-09-14 22:40
A to jest takie pieprzenie na temat grupy VW. Jak jakiś dres rzeźni auto to nie dziw, że trzeba o nie potem zadbać i wydać trochę pieniędzy. Zresztą, o każym tak można napisać - BMW, Mercedesie etc.
--
No i dizla nie kupują ludzie co po bułki rano do sklepu jeżdzą...
Wysłane 2012-09-14 22:55 , Edytowane 2012-09-14 22:56
Po prostu komuś nie chce się bawić i tyle.
Handlarz z pocałowaniem ręki kupi.
@Almiks
Jak VW w Polsce, to największe trupy z zagranicy po 5x szyte i na klej brane.
Dziwota, że tak każdy narzeka na awaryjność?
Wysłane 2012-09-14 23:52 , Edytowane 2012-09-14 23:59
@Netman Ale tak jest w Polsce ze wszystkimi samochodami - sprowadzalismy kiedys, na poczatku importu zachodniej motoryzacji np. zajechane auta z automatami - do dziś pokutuje opinia że "po 100tys. automat się rozleci, że wybiera biegi kiedy mu się chce, że auto takie spali w cholere i bedzie nieziemsko wolne i że nie można w ogóle wpływać na to na jakim biegu i obrotach jedzie" - takie opinie słyszę nawet od ludzi, którzy mają po góra dwa lata prawo jazdy - jakież jest zdziwienie jak się przejadą, nawet starą kolumbryną taką jak Crown Vic. Ba, nawet moim niskomementowym, slabszym Civiciem są zaskoczeni, chociaż z technicznego punktu widzenia ma on taki sam 4-biegowy automat jak ten Ford, tyle że z dołożonym jeszcze jednym nadbiegiem (żadnych korzyści przy przyspieszaniu, jedynie oszczędność paliwa). Później przyszła moda na diesel'e i nagle benzyniaki były bee, bo "niemcy to tylko diesel'ami jezdza, skoro tylko takie auta sie przyprowadza" - i nagle kazdy kto jezdzi, chocby nie wiem jaka benzynką, "na pewno ma gaz bo by nie wyrobił", wszystkie diesel'e wszystkim palą góra 4L w trasie, 5 po mieście przy 130KM... a Prius mojej mamy to na pozaziemską energię jeździ. A później trafiło się trochę niezbyt udanych (w oczach klientów, bo dla producenta poza spadkiem uznania w oczach klientów, wiąże się to również z dodatkowymi $$$), Passatów, które poprawiono, ale kij tam. "Passat 2.0 się psuje i koniec. Działa Ci? To Ci się zaraz zepsuje". Można takich urban legends mnożyć na pęczki - ot znam trzy osoby z Audikami z multitronikiem - jedna tutaj w kraju i dwie w USA - zaden sie nie zepsul, krajowy ma 353k km przejechane, a zaoceaniczne mają 236k i 168k mil - w zadnym nic nigdy nie bylo robione. Zresztą - wuj jest właścicielem sporej firmy transportowej, a mama główną księgową więc siłą rzeczy mam non-stop stycznośc z motoryzacją zarówno dużą jak i małą i jedyna zależnośc awaryjności jaką mogę wysnuć ze swoich obserwacji nie brzmi, że "Audi się psuje", czy "Passat 2.0 sie psuje", czy "Diesel to tylko dla dziadka", "Benzyna to slaby smok na paliwo" etc. etc. Brzmi ona - nowe, dbane auta jeżdżą wszystkie w miarę bezawaryjnie, i ciężko wyłonić faworyta awaryjności, natomiast gdy dyskutujemy o rynku aut niewiadomego pochodzenia, używanych wcześniej w innych krajach, bóg wie jak składanych do kupy i jak tłuczonych, to zobaczymy różne kwiatki. Aut które wg. planowania producenta często już są u końca swojej wytrzymałości i zaczynają w nich padać elementy, na które to padł wybór przy planowaniu żywotności auta w duchu planned obsolescence - u jednych czesto sa to wtryskiwacze, u innych turbiny itd. - wszedzie czesto jeden element jest najslabszym ogniwem i mamy "auto awaryjne", a raczej auto, ktoremu juz w tym momencie, na desce kreslarskiej pisana byla smierc i sie je na sile reanimuje. A inna rzecza jest ze nasz rodzimy, wtorny rynek motoryzacyjny to glownie, wlasnie ta druga kategoria...
Wysłane 2012-09-15 07:27
Pastuch, przereklamowane auto, ostatnia generacja która była solidna i trwała to B4. Link do poczytania jakby ktoś nie znał[LINK]
Wysłane 2012-09-15 09:59
Nie wiem, o co tyle krzyku, zupełnie normalny przebieg, tyle przejechało większość Passatów TDI tej generacji, które znajdują się w ogłoszeniach.
Dodatkowo przebieg powyżej 500 tys km to bez problemu zrobi każdy samochód niezależnie od tego, czy to niemal nowy WV turbodiesel, czy jakiś fiacik albo hyundai z maleńkim benzyniakiem.
Warunek... trzeba o niego dbać.
Kto jest online: 0 użytkowników, 316 gości