O różne rzeczy już w tym dziale pytano to stwierdziłem że się odważę.

Problem dotyczy lampy którą mam pod sufitem. Nie ma opcji wymiany bo jest wyposażona w wiatrak (duży plus), niestety to świecenia służą jej halogeny (duży minus). Co mam do wyboru? Przejściówki z GU10 na zwykły gwint i do tego świetlówki lub żarówki ledowe wyposażone w owe GU10.

Pytanie do Was: która opcja będzie lepsza? Energooszczędność nie jest priorytetem (przy aktualnych 3x50W każda zmiana będzie zmianą na lepsze), priorytetem jest natomiast światło. Nie koniecznie jego ilość a raczej powierzchnia jaką oświetli, im większa tym lepiej.

No więc która opcja?

Spokojnie mozna zamiast halogenow wrzucic Power LED'y (np. cos a'la TO).
Ale jesli obecne halogeny nie pokrywaja powierzchni jakiej bys chcial, to "halogenowe" LEDy tez tego nie zrobia.

@Natan, no właśnie nie pokrywają. Musiałyby być jakieś żarówki 360 stopni.

U mnie ta sama sytuacja, na suficie mam wentylator i miejsce na 3 żarówki GU10.
Ponad rok temu zmieniłem z halogenow 50W na takie LEDy: [LINK]
Ilość światła jest podobna, może ciut mniej przy LEDach, ale barwa zupełnie inna - zimniejsza. Generalnie wszystko w pokoju ma teraz inny kolor, ale oczy nie bolą. Jest inaczej ale przyjemnie :) Te LEDy dają punktowe światło, z racji tego, że zakup już mi się zwrócił parę miesięcy temu sam się zastanawiam nad czymś mocniejszym.

@pawel.agh fajne, ale punktowe światło odpada.

Trzeba użyć diod COB, one mają bardzo szeroki kąt świecenia. Do tego są bardzo mocne i mają przyjemną barwę światła. [LINK]. Lepsze były by 10 lub 12W ale chyba niema. Proponuję dorobić dodatkowe oświetlenie w rogach pomieszczenia.

Ja korzystam w pokoju z żarówki LED Kobi 2x2,7W,54LED, kąty świecenia 120 stopni, barwa ciepła, na duży gwint. Nie ma tego punktowego światła jak w halogenach, ale nie są tak jasne jak te halogeny 50W, ale przyznam, że mam jaśniej niż na klatce schodowej. Korzystam z nich od wiosny 2011r. i nie narzekam na światło, czasem świecą dłużej niż 8-12 godzin w tym całe nocki.

@pawel.agh
Z tymi kolorami to zabawna sytuacja, bo mi się zdarzyło przed ranem założyć jedną skarpetę w innym kolorze.

@1084 dodawanie czegokolwiek gdziekolwiek odpada, przynajmniej do najbliższego remontu. Brak instalacji. W sumie 160 stopni to już nie jest aż tak źle, więc może to jest rozwiązanie.

@szczur3kMożna oświetlenie zrobić na wysokości podłogi i skierować światło w sufit. Wtedy nie trzeba b dorabiać instalacji, a jeśli już, to wystarczy ukryć przewód pod listwą. Ale jeśli i to odpada, to co robić. 3 COB 7W dają dosyć spor światła, ale wszystko zależy od preferencji. Ja na pomieszczenie ok. 23m kwadratowe dałem prawie 60W światła LED (ok. 600W normalnego), i dopiero wtedy byłem zadowolony (lubię jak jest jasno).

Rozpatrujac podana wersje 2 (z przejsciowkami): uwazam, ze sensowne 54 LEDy (wspominane wczesniej), albo bardziej standardowe energo-oszczedne spiralki w zupelnosci wystarcza.

Jednak jak to bedzie wygladac zalezy od posiadanej lampy. Przy niektorych dodanie przejscowki powoduje dosc... komiczny wyglad.

Kolejny raz padła mi energooszczędna żarówka philipsa w kuchni i postanowiłem wymienić ją na LED. Przy okazji chcę kupić jeszcze 2 inne żarówki i z jedną mam problem. Jak nazywa się to wejście z fotki poniżej? Żarówka musi być dość mała żeby zmieściła się w kloszu (jest bardzo mały). W żyrandolu mam takie 3 ale zwykle świeci się jedna i tą właśnie chcę wymienić.

G9

To ja też odświeżę temat. Wszystkie żarówki diodowe mają ten feler że mają krótki trzonek (wciąż rozmawiamy o GU10), a co za tym idzie pasują do opraw montowanych w regipsach ale nie pasują do lampek, hmmm, nazwijmy to naściennych (np. takich). Po prostu oryginalne halogeny mają długi wąski trzonek, żarówki LED mają krótszy bo sporo miejsca zajmuje radiator (o ile to radiator, w każdym razie tak wygląda). jakiś pomysł jak problem obejść?

@szczur3kJak to krótki ? Mają wręcz dłuższy.
Takie wchodzą do pokazanej lampki, tylko będą wystawać, o wiele mniej wystawać będą takie , tylko strumień światła jest bardziej kierunkowy. Jest to Osram Parathom 4.5W. LED o bardzo ładnej barwie i świetnej wydajności a przy tym trwały. Swego czasu można było je nabyć za ok. 37zł.

No i niestety w domu nikt się nie cieszy z LEDa, kupiłem niby żarówkę COD ale kąt ma beznadziejny. Niby jasno ale tylko na środku kuchni, która wcale nie jest duża (ok. 12 m2). Muszę koniecznie zmienić żarówkę, czy taka będzie bardziej oświetlać całe pomieszczenie? [LINK]
Podobnie z żarówką do lampy, mniej więcej takiej [LINK] . Żarówka świeci mocno w górę, na boki prawie wcale. Efekt jest taki, że na suficie mam białe koło a w pokoju jest ciemniej, mimo jaśniejszej żarówki. Poprzednia to 25W (mały gwint). I chcę ją wymienić na coś takiego [LINK]

Do pokoju jako światło główne to minimum 9W i to z nakładką rozpraszającą. Czyli jakaś bańka potrzebna.

@maq

Mnie LEDY w ogóle nie podchodzą. Nie ważne jakie by były i w jakiej formie.

@TonySopranoJa lubi mieć jasno w domu, a nie będę montował 800W światła w pokoju, bo bym się ugotował, a świetlówki mają fatalne światło.

@1084

Ja tak właśnie nie za bardzo. Wolę raczej takie "nastrojowe klimaty"

@TonySopranoNastrojowe to w sypialni albo do TV, ale jak jem obiad, czy coś robię w kuchni, to najlepiej jakby było jasno jak w dzień.