@stefanero
kumpel ma xsare już od 6 lat i chwali sobie za komfort i bezawaryjność
fakt jak padnie tylna os to koszt regeneracji przeszło 1.5k (kumpel w tamtym roku regenerował)

Silniki TU3 (jak w tej Xsarze) bardzo dobrze tolerują gaz i są na ogół bezproblemowe, chociaż zdarzają się przypadki wydmuchania uszczelki spod głowicy - jeśli poprzedniemu właścicielowi się to zdarzyło i naprawił najtańszym kosztem (czyli tylko wymienił uszczelkę), to problem w niedługim czasie powraca. Zdarzają się drobne wycieki oleju ze skrzyni biegów. Bardziej udany był TU5 (1.6i) - mocniejszy, spala tyle samo, rzadziej ma problemy. Oba silniki są śmiesznie tanie w ewentualnej naprawie, a za 400-600zł można kupić cały używany silnik z gwarancją

Belki skrętnej się nie bój - dlatego jest montowana w większości kompaktów, bo na zachodzie upodobali sobie to rozwiązanie jako proste, najtrwalsze i tanie.
W Niemczech jeżdżą na tym po 300 tys. km bez dotykania zawieszenia palcem/kluczem.
W Polskich warunkach w zależności od tego, gdzie mieszkasz i jak jeździsz wystarcza na 60-120 tys. km.
Potem wymienia się łożyska w belce, czopy, ewentualnie regeneruje gniazda zaworowe. Koszt operacji w zależności od warsztatu 650-1000zł. Potrzebne części dobrej klasy kupi się za 300zł i samemu robi się to (tylko trzeba mieć kanał lub podnośnik) w jeden wieczór w czasie około 2-3 browarów.
Dużym plusem tego zawieszenia w Xsarze jest bajeczne prowadzenie - jednocześnie jest komfortowe i pozwala bardzo sprytnie pokonywać zakręty - tylna oś pozwala na delikatny uślizg kół, stąd nie ma problemu podsterowności w przednionapędowym aucie.

Belka w Xantii nieco się różni - założenie to samo, ale inny sposób resorowania i inaczej zamontowane wahacze - nawet lepiej, bo w Xantii to zawieszenie praktycznie się nie zużywa nawet w Polsce po kilkuset tysiącach pokonanych kilometrów.

Edit:
@pawel5000 "fakt jak padnie tylna os to koszt regeneracji przeszło 1.5k (kumpel w tamtym roku regenerował)" - Nieźle ktoś go oskubał, nie spotkałem się jeszcze z taką ceną, ani jej bliską.

Edit2:
Xsary wystrzegaj się w wersji Break (kombi), bo tam nie zadbali o zawieszenie i tył znacznie szybciej się zużywa, niż w hatchu. Jeśli podczas zakupu chcesz łatwo sprawdzić stan belki, a nie jeździłeś wcześniej z taką, żeby wiedzieć, jak powinna się zachowywać, to ustaw samochód na równym podłożu i spójrz na niego z daleka od tyłu. Jeśli koła stoją tak: /- to niedługo belkę czeka regeneracja. Jeśli są tylko delikatnie nachylone, to jest ok, bo w Xsarze/306 fabrycznie jest na tylnej osi lekki negatyw (na sportowo ), ale jeśli jest mocno nachylone, to znaczy, ze belka jest zaniedbana.

@Maveriq

Oki

Co jeszcze w tej Xsarze trzeba sprawdzić ? LED Airbag to podobno tylko kostka pod siedzeniem, uszczelka pod głowicą to już raczej test dla kogoś z doświadczeniem.

@Maveriq

No te Galanty mają w sobie to coś. Niby fura prosta (stylistycznie) ale jednak może się podobać po tylu latach. Pytanie jak koszty serwisu i obsługi tego modelu.

@Stefanero

Już dawno temu w tym wątku zaproponowałem Xsarę. Jak Xsara nie miała zaniedbanej tylnej belki i zjechanej do granic możliwości, to nie ma co się bać. Wysokie koszty napraw dotyczą mocno zaniedbanych egzemplarzy.

@stefanero Może być kostka pod siedzeniem (od napinacza), ale to też może świadczyć o wypadkowej przeszłości. Sprawdź, czy zaślepka poduszki powietrznej jest miękka, czy maska nie ma od spodu odprysków (pod wygłuszeniem), czy odległości od opony do błotnika są takie same po obu stronach - jak przy każdym innym aucie. One są wzorowo zabezpieczone przed korozją (obustronny ocynk na całej budzie i z reguły dwie warstwy metalicznego lakiery niełatwego do zdarcia. Jeśli więc gdziekolwiek na karoserii znajdziesz rdzę, to na milion procent z powodu niefachowej naprawy po stłuczce. Co do uszczelki, to tego specjalista też Ci nie sprawdzi. Po prostu jeśli po jakimś czasie będziesz miał objawy nieszczelności, to daj to naprawić tak, jak się powinno, czyli stosując markową uszczelkę (najlepiej cała metalową, 40zł różnicy) i planując głowicę. Jak trafisz ogarniętego w temacie mechanika, to zeszlifuje Ci nadlew na kolektorze wydechowym, który jest wada fabryczną przy tych silnikach i to on powoduje uszkadzanie uszczelki przy 3-cim cylindrze.
Znam też przypadki, gdzie ludzie od nowości jeździli z tymi silnikami po 300 tys km i nic się nie działo... zależy, jak się trafi.
Z takich pierdółek przydatnych podczas negocjacji ceny, na które często można trafić w Xsarze, to:
- czujnik wstecznego biegu (kupuje się używany za 30zł)
- elektryka szyb działająca tylko w jedną stronę (jeden kabelek, który lubi się przecierać)
- stan zewnętrznych przegubów (jeśli hałasują przy maksymalnym skręcie kół, to przy tym silniku czeka niestety wymiana całej półosi, jakieś 300zł)
- stan tapicerki foteli (nie należy do najtrwalszych, może być dobrą bronią do negocjacji ceny przy zakupie, jeśli są jakieś przetarcia, a całe fotele ze zdrowym obiciem znajdziesz do tego i za 200zł )

Nie przejmuj się, jeśli na zimno silnik będzie chodził trochę nierówno na niskich obrotach, ten silnik tak ma. Tak samo drążek zmiany biegów - lekkie poprzeczne luzy ma fabrycznie, to nie jest usterka.

Wszyscy proponują tu samochody znane, mniej lub bardziej udane, oklepane. Głównie takie, którymi sami jeżdżą lub im podobają się.
Chcesz naprawdę auta nietuzinkowego, którego nie zobaczysz 50 razy dziennie na ulicy, dającego niesamowitą frajdę z jazdy, niezawodnego (bardzo), auta w którym zakochasz się po uszy a inni będą jego Tobie zazdrościć? Proszę bardzo [LINK].
Jeśli jednak chcesz na pewno takiego auta nie licz na najniższe koszty utrzymania ze względu na słabszą dostępność części zamiennych, glównie blacharskich. Reszta jest dostępna i nawet tańsza od porównywalnych elementów do aut np niemieckich nie wspominając do francuskich czy włoskich. Mam znajomego, który ma warsztat w 3mieście i zajmuje się od lat skupem i sprzedażą tego modelu (żadnych innych)- jest naprawdę specem od tego auta. Przekonał już wile osób i nikt nie żałuje. Auto jest bardzo komfortowe, świetnie wykonane, rewelacyjnie prowadzi się(skrętna tylna oś) i co najważniejsze -niezwykle trwałe. Szkoda, ze w pollandi tak słabo znane.

Części do francuzów wcale nie są takie drogie jak to wszyscy mówią. Ostatnio kupowałem łączniki stabilizatora to sam się zdziwiłem, że są takie tanie.