Jak zapewne niektórzy wiedzą, ja nie zmieniam oleju w żadnym aucie, nigdy. I nigdy nie zaszkodziło to żądnemu z moich pojazdów. Wszystkie robiły spore przebiegi, bez jakiejkolwiek awarii. Okazuje się, że nie tylko ja. [LINK].
Forum > Tematy dowolne > O zmianie oleju raz jeszcze.
Wysłane 2012-10-08 16:01
Podsuń ten artykuł właścicielom silników dci, którym już przy wymianie co 30 tys. km padło turbo po drugiej lub trzeciej wymianie i ich kolegom, którzy wymieniają co 10-15 tys km. wszystko działa i po 200 tys km.
Wysłane 2012-10-08 17:35
Ja u siebie w 2.2dci zmieniam co 10tkm. Nie mam zamiary mieć kwasu zamiast czystego dobrego oleju. Przecież olej silnikowy który musi pracować w wysokich temperaturach po jakimś czasie traci swoje właściwości smarne więc co po takim oleju który nie zmniejsza tarcia. Dodatkowy stary olej jest mocno rozcieńczony wiec także słabo "smaruje". Nie wymienianie oleju ma tylko sens w skrzyni biegów gdzie olej nie ma tak ciężkich warunków pracy. Ja jestem za regularną wymianą oleju
Wysłane 2012-10-08 18:10
@I want to believe
Woda... ja tego używam do płukania silników.
@Vasili
Wysłane 2012-10-08 18:55
Ja też nie zmieniałem oleju w lanosie (tropem poprzedniego właściciela) i wszystko było gitara przez dziesiątki (prawie 2 setki) tysięcy kilometrów do czasu załatwienia przez małżonkę miski olejowej. Wtedy po wymianie miski i zalaniu nowego oleju autko zaczęło go troszkę żłopać (ale nie dużo na rok wystarczała butelka 1l). Natomiast w nowym dieslu z DPFem nie ryzykowałbym.
Wysłane 2012-10-08 19:57
@Frost
Współczuję twoim samochodom
Przebiegi po 300000 nawet 500000 w jednym i nic, zero jakichkolwiek problemów. Nigdy, nic się nie stało. Nie dbam o auta. Po prostu wsiadam i jadę. Myję raz na pół roku. Dbam tylko o sprawność zawieszenia. Z silnikiem miałem problem jeden raz. Było to w pojeździe z silnikiem poloneza, jakieś 15 lat temu. Był to ogórek, z zamontowanym silnikiem od poloneza (za pomocą specjalnego pierścienia). Zalałem go świeżym olejem bezpośrednio po zakupie i po kilku tysiącach zatarła się panewka. Od tamtej pory w żadnym aucie nie zmieniałem oleju nigdy.
Ja nie wiem czym tu w ogóle jest się chwalić
Skoro działa i jeździ się i wbrew temu co podają producenci, to jest to bardzo ekologiczne. Po co zanieczyszczać przyrodę ? Po co generować zbędne koszty ?
@Vasili
Przecież olej silnikowy który musi pracować w wysokich temperaturach po jakimś czasie traci swoje właściwości smarne więc co po takim oleju który nie zmniejsza tarcia.
Sprawdziłeś to ? Bo ja wcale takiego efektu nie zauważyłem, wręcz odwrotnie. Zresztą sprawdź artykuł który podlinkowałem, dowodzi tego samego.
Dodatkowy stary olej jest mocno rozcieńczony wiec także słabo "smaruje"
Czym jest rozcieńczony ? Wodą ? Masz nieszczelną uszczelkę pod głowicą ? Przecież olej pracuje w wysokiej temperaturze, wilgoć cały czas paruje i ucieka z oleju. Myślisz, że dlaczego z rury wydechowej leci biały dym, jak komuś padnie uszczelka pod głowicą ?
@Lincoln
no a co z filtrem? a olej to jakiś lepszy kupujesz czy jak?
Filtr wymieniam mniej więcej raz na dwa lata, albo co jakieś 60 tysięcy. Wyjątek stanowił mercedes 126 S, bo w nim jest filtr papierowy i trzeba go wymieniać częściej, po prostu zużyty papier czy co to tam jest, potrafi się rozlecieć i dostać do oleju.
Olej kupuje byle jaki.
Wysłane 2012-10-08 20:26 , Edytowane 2012-10-08 20:29
1084
Widzę że nie masz pojęcia co dzieje się z olejem w silniku. Olej jest rozcieńczany przez paliwo które spływa zimnymi ściankami cylindra do miski olejowej ( mowa tu o zimnym rozruchu silnika) i w ten sposób rozcieńcza olej. Widziałeś kiedyś jak wygląda przecięty wzdłuż osi wał korbowy (w którym jest wymieniany olej), z otworu który ma kilka mln w wyniku eksploatacji zalepia się nagarem/szlamem i w ten sposób zmniejsza się średnica, to teraz pomyśl jak może wyglądać on u ciebie. Skoro wymienisz filtr zewnętrzny ( w metalowej puszcze lub papierowa wkładka) to czemu zapominasz o filtrze siatkowym który jest zamontowany na smoku pomyśl jak on mógł się zasyfić przez stary olej który jest pełen syfu różnej wielkości.
Nie zapominaj że olej pełni także funkcję konserwującą wewnątrz silnika a taki stary zakwaszony olej pełni raczej funkcję korozyjną.
Wysłane 2012-10-08 20:34 , Edytowane 2012-10-08 20:46
@FrostJa zmieniam auto jak już nie opłaca się naprawiać. Praktycznie we wszystkich rozlatuje się zawieszenie. Po prostu jazda codziennie kilkanaście km. po polnej drodze z wybojami od traktorów niszczy każde auto, podobnie kamienie które tłuką w podwozie. Tłumik spawam sobie średnio raz na miesiąc. Dwa lata jazdy to przebieg między 80 a 120 tysięcy km. Więc km. lecą szybko. Prawdopodobnie następne auto podniosę o ok. 5cm i zabuduje podwozie blachą. Kupił bym Nivę, ale szybka kalkulacja kosztów paliwa i wymiany pojazdu co dwa, cztery lata i jednak bardziej opłaca się wymieniać, bo przez rok na paliwie oszczędzę na kilka samochodów.
@Vasili
Olej jest rozcieńczany przez paliwo które spływa zimnymi ściankami cylindra do miski olejowej
Paliwo jest substancją bardzo lotną i po kilku minutach pracy silnika po prostu odparowuje i niema po nim śladu.
z otworu który ma kilka mln w wyniku eksploatacji zalepia się nagarem/szlamem i w ten sposób zmniejsza się średnica, to teraz pomyśl jak może wyglądać on u ciebie.
Nie interesuje mnie jak wygląda, interesuje mnie, że mam na liczniku prawie 40000km i wsiadam i jadę sobie codziennie do pracy i z powrotem. Przekręcam kluczyk, odpalam auto i tyle. Nigdy nie stałem jak moi koledzy i nie czekałem na pomoc drogową bo poleciała turbina, skrzynia biegów czy cokolwiek innego. Nie leci za mną smuga dymu, jak w nowych dieslach, w których gdy kierowca trochę przyciśnie, to wylatują różne fajne czarne rzeczy.
Skoro wymienisz filtr zewnętrzny ( w metalowej puszcze lub papierowa wkładka) to czemu zapominasz o filtrze siatkowym który jest zamontowany na smoku pomyśl jak on mógł się zasyfić przez stary olej który jest pełen syfu różnej wielkości.
Bo niema takiej potrzeby. Ta siatka jest po to aby zatrzymywać naprawdę grubsze osady.
Nie zapominaj że olej pełni także funkcję konserwującą wewnątrz silnika a taki stary zakwaszony olej pełni raczej funkcję korozyjną.
Jak na razie nigdy nic mi nie skorodowało. Zresztą w paliwie jest o wiele więcej wilgoci, zwłaszcza w gazie i nic się nie dzieje. Poza tym, te wnioski są bezpodstawne. Ot, gdybanie.
Wysłane 2012-10-08 21:20
1084
Paliwo jest substancją bardzo lotną i po kilku minutach pracy silnika po prostu odparowuje i niema po nim śladu.
Paliwo zawsze dostanie się do miski olejowej wystarczy niewielka jego ilość aby pogorszyć jego parametry.
Jak na razie nigdy nic mi nie skorodowało. Zresztą w paliwie jest o wiele więcej wilgoci, zwłaszcza w gazie i nic się nie dzieje.
Nie rozumiesz o czym pisze. Zwłaszcza gdy odpalasz zimny ale także i ciepły silnik następuje następuje przedmuch spalin do skrzyni korbowej co za tym idzie także to miski i w ten sposób olej jest zakwaszany przez spaliny i tak zamiast olej konserwować silnik, powoduje jego korozje.
Z tym paliwem to poleciałeś, jak paliwo które jest wtryskiwane bezpośrednio do cylindra lub przez zawór na powodować korozje silnika? Pośrednio się do tego przyczynia przez rozcieńczanie oleju ale nie bezpośrednio.
Bo niema takiej potrzeby. Ta siatka jest po to aby zatrzymywać naprawdę grubsze osady.
Ale ta siatka się zaszlamia/zapycha i dławi przepływ oleju. Po za tym szlam który jest w silniku może pozatykać otwory przez które olej tryska.
Jak na razie nic nie przemawia za nie wymienianiem oleju w silniku.
Wysłane 2012-10-08 21:31
Nie kumam zbytnio tematu. Ty nie dbasz o auto, ja nie dbam o komputer. Każdy ma jakieś zboczenie. Nie wymieniasz oleju i auto jeździ? Super, wyjątki potwierdzają reguły. Ważne żeby dbać o hamulce, opony itp kwestie bezpieczeństwa.
Wysłane 2012-10-08 22:22
@maq ważną role w bezpieczeństwie odgrywa tez sprawne zawieszenie o czym mało jaki polak pamiętam
Kto jest online: 1 użytkowników, 184 gości
Fiero ,