@1084Teraz 0 i mam jeszcze letnie. Jak zdecydujemy czy się w ogóle ruszać na święto z niemowlakiem to się zmieni jutro czy pojutrze. Poza tym w weekend ma być ładnie +11. Potem znów spadek temperatur. Opony zmieni się na zimowe z letnich jak jest około 7 stopni i na letnie jak znów jest cieplej niż te 7 bo w wyższej temp gorzej się zimówka zachowuje i szybko ściera. Tu jednak mówimy o 2 dniach gdzie będzie +2 - 3 stopnie więcej niż zalecana temp zmiany. I też mówi się około 7 stopni. Nie mówimy tu o jeżdżeniu przez miesiąc w temp 20 czy więcej stopni. Na marginesie przedwczoraj w nocy spadło trochę śniegu. Sobota była dość ładna. Trochę rankiem popadało. Jak wyjechałem z garażu w niedziele około 15stej to na osiedlu dawno było odśnieżone. Kostka sucha. Drogi suche. Tyle że 0 stopni i było. Mimo to przy 50km/h dojechałem do apteki bez najmniejszego problemu.

@beton przecież nie chodzi o chęć zmiany, tylko o jej sens.
Opony całoroczne mają właśnie największy sens w tych najtrudniejszych - zmiennych warunkach - kiedy to w czasie jednego dnia temperatura może się diametralnie zmienić(wyjeżdżasz rano przy -5 stopniach, wracasz w południe przy +15), ale zwolennicy sezonowych, nakręceni odpowiednio reklamami, zupełnie tego nie dostrzegają.

PS,
Ja tam zostałem wychowany w twardych warunkach, więc dla mnie żadnym problemem nie jest nawet samodzielna wymiana ogumienia, czego na pewno nie można powiedzieć o gogusiach w wypasionych furach... Pewnie nawet nie wiedzą, gdzie w aucie jest umiejscowiony lewarek.

@spider_co

Nie muszą widzieć Jak mają wypasione furki to jadą i pracownik zrobi to za nich Po co mają na kolanach zmieniać opony i się brudzić? Dla jednego sensem życia będzie prowadzenie biznesu i zbijanie kokosów, dla innego przejechanie od punktu A do punktu B, a jeszcze dla innego samochód posiadać będzie przysłowiową duszę. Ilu jest ludzi, tyle wymagań i priorytetów Znam prezesa KZK GOPU u nas na śląsku i facet jeździ starą Corolla bo dla niego autko to sprawa drugorzędna. Ale za to lubi dobre i drogie zegarki

@TonySoprano oczywiście że nie muszą, nawiązałem tylko do stwierdzenia:
"Nawet się nie chce schylić i oponek 2 razy w roku przełożyć :P tylko raz założyć i byle był spokój nic nie robić :P"
Jest ono zupełnie niezgodne z prawdą. Wybór takich opon jest w pełni świadomy i nie ma nic wspólnego z wygodnictwem. Przecież auta są sprzedawane zazwyczaj z oponami sezonowymi, a częstokroć z dwoma kompletami.

@spider_co

Ale ja to rozumiem Nie chce mi się kłócić co do tego które rozwiązanie jest lepsze ( czy dwie pary, czy para ) Zawsze miałem opony letnie i opony zimowe. Nigdy też nie miałem żadnych problemów odnośnie czy to zmiany, czy zmienności warunków. Mam prawo jazdy od 5 lat, czyli już trochę pór roku zjeździłem i nigdy nie byłem zakłopotany że muszę zmienić opony Mamy listopad, obecnie leży u mnie śnieg jeszcze. Teraz zapowiadają że za kilka dni będzie temperatura w okolicach 6-8C, czyli w sam raz na zimówki. Jak termometr przekroczy 12C albo i więcej to ile to może trwać? 2 dni? Z ciekawości będę monitorował pogodę od dziś Jak sobie zerknę na długo terminową to po tym kilku dniowym "ociepleniu" na poziomie 6-8C, znów ma przyjść do nas chłód na poziomie 1C ( niby od 7 listopada )

@TonySoprano
5 sezonów ho ho ho

@TonySoprano racja, problem ze zmianą na zimówki gdy "zaraz będzie cieplej" jest po prostu śmieszny. Ile będzie cieplej, ile sie ta opona zetrze? W ogóle takie rozmowy są śmieszne, tak jakby każdy jeździł na limicie, widzę sami kierowcy z czołówki F1. Zimówka w 15 ble to nie te hamowanie, nie ta trakcja, letnia poniżej 7 tez ble bo za twarda itd. Jezu, ludzie od tego jest mózg zeby go używać. Masz letnią, jest chłodno jedź wolniej, masz zimówe, jest ciepło , jedź wolniej, weź poprawkę.
A nie wypisywanie bzdur o tym, że co zrobisz jak bedzie 20 stopni i masz zimowe kapcie? Co? Ja normalnie jadę. Nie raz tak jeździłem. Jechałem w alpy w marcu na narty i wszędzie było 15-17 stopni ale co mogło mnie zastać w górach? To co miałem 600km jechać na letnich a 100km przed zmienic na zimówki?

@mysiauek

No 5 sezonów Problem rozchodzi się o moment ( dobry czas ) zmiany ogumienia Zawsze jak ojca nie było, bo siedział na kontrakcie to dbałem o ogumienie w drugim aucie rodziców i też nigdy nie było problemów, czy to ze zmianą, czy innymi rzeczami

@Yoshi_80

No dokładnie W tym roku w marcu ( końcówka ) byliśmy z ojcem w Austrii i dojechaliśmy bez żadnych problemów. Cała droga to wyższa temperatura, a na miejscu jeszcze był lód i termometr pokazywał czasem poniżej zera. Nic się nie stało, opona dalej żyje i ma się dobrze



Ja będę powtarzał to zawsze. Jak ma się olej w głowie, zna się trochę na rzeczy to nie ma żadnego problemu z niczym na drodze

@Yoshi_80 i na tej wypowiedzi powinien zakonczyc sie temat. Wszystko zostalo powiedziane..
Kazdy zrobi jak uwaza.
AMEN!

@Yoshi_80 ależ dokładnie o to mi chodziło: naskakiwanie przez zwolennika zmiany opon, na osobę jeżdżącą na całorocznych, jest po prostu śmieszne. A szczególnie argument wyrwany, jak z dyskusji o wyższości jednych świąt nad drugimi (i vice versa), kiedy tak naprawdę dużo zależy od stylu jazdy...

@Netman

Nie żadne 7 tylko przy minusowych. Poza tym wg. cytowanej to gazety motoryzacyjnej w zimę (na suchym asfalcie lub mokrym) lepsza od zimówki będzie nawet letnia opona.

Zimowa opona będzie lepsza tam gdzie jest śnieg i lód, ale na mokrym i suchym asfalcie nawet przy ujemnych temperaturach letnia będzie lepsza. Lamelki opony letniej są najlepiej ze wszystkich typów opon przystosowane do odprowadzania wody. Zimówka ma za zadanie odprowadzać spod opony śnieg, a nie wodę. Cała nagonka na zmianę opon to biznes producentów opon i ich sprzedawców.
Teoretycznie jakbyśmy mieli zimę bez śniegu (tyle ze byłoby zimno) to nie byłoby sensu zmiany opon na zimowe.

@Tony

Skąd bierzesz te bajki o x stopniach, poniżej których trzeba zmienić jedne opony na drugie? AŚ testował i to bajka taka jak Pokemony i Teletubisie, że poniżej danej temperatury należy zmienić opony z letnich na zimowe.

@NuCore Teraz to już trochę pojechałeś po całości. Co mnie interesuje jakiś AŚ jak ja sam wiem jak zachowuje się mój samochód. Jeżdżę od 17 lat samochodami i nieskromnie napiszę, że potrafię odróżnić poślizg kontrolowany od niekontrolowanego poślizgu . Nikt ode mnie samego nie zna lepiej mojego samochodu i jego zachowań na różnych nawierzchniach w różnych okolicznościach. Opona letnia w temp blisko 0 stopni robi się twarda jak beton - nie jest to żadna bajka ani wymysł tylko fakt, który stwierdzam palpacyjnie macając moje gumy na garażowej półce. Jestem w stanie uwierzyć że opona całoroczna będzie się lepiej zachowywała od letniej w takich warunkach ale bez przegięć - letnie nie nadają się zupełnie na jakieś tam błoto pośniegowe, które towarzyszy nam 90% czasu zimowej aury. Co mi z tych lamelek najlepiej odprowadzających wodę jak zwyczajnie "nie działają" bo robią się twarde. Nie wiem jak Ty ale ja zimą zdejmuje nogę z gazu i jakieś tam odprowadzanie wody wisi mi i powiewa bo przy takich prędkościach radzi sobie z tym każda opona.


A tak na marginesie to każdemu polecam "poślizgać" się na letnich zimą i trenowanie jazdy w ekstremalnych warunkach - wiele można się wtedy nauczyć o prowadzeniu samochodu i radzeniu sobie bez ABS,ESP,EBD,USB,HDMI,DVI itd... Kiedyś jeździło się Dużymi Fiatami na tym co było do kupienia od kolegi i jakoś wszyscy dawali radę - a teraz byle opad śniegu i do domu wracałem 90 minut bo "się ruszyć nie da".

Zimowa opona, trochę pomaga na śniegu, na lodzie nic. Ja niemal co roku, wyciągam jakichś kolesi w ekstra brykach, z zasp, bo im się wydaje, zawsze, że mogą nadążyć za mną. Myślą, skoro taki jakiś tam smieszny wózek leci 60km/h to co, ja z napędem na 4koła, super bryka nie pojadę ? I potem jak się delikwenta wyciąga z rowu, to on patrzy i z zażenowaniem, a bo pan na łańcuchach.

@szmalik

No są i kierowcy którzy mają prawo jazdy i 50 lat i jeździć nie umieją i nie wiedzą co to poślizg;) Jak masz miarkę w oczach to gratuluję, tyle, że jeśli ktoś coś testuje to chyba wie lepiej niż teoretyk, który tylko na swojej podstawie wie co jakie jest i jak wypada względem czegoś innego.

Jakoś już nieraz doświadczyłem, że jak "gleba" jest sucha to żadne tam temperatury poniżej +7*C nie mają wpływu na rzekomo odczuwalne pogorszenie się właściwości jezdnych co też potwierdzają testy AŚ. No ale znalazł sie na forum komputerowym jeden "spec" od opon i obalił testy. Brawo.

Co do jazdy jak mówi pewne przysłowie: Nie ucz ojca dzieci robić, bo kilkanaście lat śmigam RWD bez absu i elektroniki i wypadków nie miałem, a i wiem co to bok czy ryba jak się odpowiednio tylnonapędowca uprowadzi. Widocznie żyjesz w innej Polsce bo ja już nieraz jechałem w zimę po czystej i suchej jak pieprz drodze. No może mieszkasz na jakimś wygwizdowie co sołtys raz na miesiąc traktorem z pługiem odśnieży to co innego, że nie widziałeś czystej drogi w zimę - wówczas nie mam pytań. No a jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem, że chodziło mi o to, że jak warunki pozwalają (nie ma śniegu, błota pośniegowego) a jest 0 czy +5*C to nie trzeba zmieniać jeszcze opon co sugerują "spece" od +7*C, bo zimówka w takich warunkach nierzadko dostaje lanie od letniej. A palcem to można ale kobiecie dobrze zrobić a nie sprawdzać właściwości jezdne opon. Skąd bowiem wiesz, że owa twardość którą zmacałeś na tyle pogorszy właściwości jezdne opony, że będzie ona odczuwalnie gorsza od zimówki, bo nagle o 2*C temperatura spadła i nagle opona to szmelc, choć sam asfalt jest w takim samym stanie jak chwilę wcześniej zanim temperatura spadła z 9 na 7*C?:D Good joke - back to school [LINK] (tak mi się z tym zwrotem przypomniał ten kawałek Deftonsów).
PS
Zimówki mam, ba nawet osobne komplety (letnie na alu, a zimowe na stalowych).

@1084

Zimowa opona, trochę pomaga na śniegu

@Netman

Edytowałem końcową część postu. Tam dobrze określiłem co można palcem zrobić. To, że trzeba myśleć to chyba oczywiste i dostosować jazdę (jej tempo oraz styl) do warunków oraz swoich umiejętności. Czy w PL necie ludzi ma się za kretynów, że trzeba pisać oczywistości?

@NuCore
Ciągle rozmawiamy o właściwościach jezdnych, zimówka vs letnie vs wielosezonowe.

Pisanie o tym aby wolniej jeździć jest w tym momencie jak piernik do wiatraka.
Założę łyse letnie opony, na drodze zwolnię o 50% prędkości i też będzie bezpiecznie. Ale czy o to chodzi?

@Netman

Aleś upierdliwy jak baba przy owulacji. Co część postu nawiąże do kogoś to mam 10x pisać bo ktoś nie zaczai do kogo dany fragment? Co mamm litanie pisać w rządku do kogo dany fragment?

No ja już z 1 panem skończyłem rozmawiać, skoro on wzrokiem i palcami ocenia właściwości jezdne więc o czym mowa? Nic tylko niech się łapie na etat do Pirelli itp. to oszczędzi im milionów na testy, bo tylko zmaca opone i na nią popatrzy i powie czy coś z niej będzie. Śpieszę więc wyjaśnić, że jak ktoś jest niedzielnym kierowcą to mu żadna zimówka nie pomoże zwłaszcza jak nie myśli. Nie am śniegu jest zimno ale nie - 20*C to na kiego lecieć zmieniać opony bo co pani w TV tak powiedziała, bo jej tak ktoś napisał? Ktoś ubzdurał sobie na potrzeby marketingu wydumane +7*C na zmianę opon i o tym pisałem.

Jak jest śnieg czy pizgawica na maksa z zawieruchami to chyba logiczne, że zimówka wypadnie lepiej. Całoroczne to zaś kompromis. Bardziej miękka guma, to i szybciej się zużyje i z reguły zapewni niższy komfort jazdy od opony sezonowej. Poza tym na ogół całoroczna to bieżnik w stylu letniej a materiał zimowej. Nie pozwoli to pokonać dobrej opony letniej i dobrej zimowej. Na jakąś przeciętną wystarczy ale coś co jest do wszystkiego to jest do niczego. Poza tym całoroczne to pozorna oszczędność. Kupi się raz ale jeździ się an niej cały czas, tym samym zużywa się ją szybciej. Mając osobne komplety letnie + zimowe wydany więcej ale też na każdym komplecie nie jeździmy przecież ciągle (w teorii pół na pół).

PS
Ciekawe ile osób w tym temacie ma:
1. Wykształcenie kierunkowe (motoryzacja średnie/wyższe)
2. Interesuje się motoryzacją na poważnie, a nie że zobaczy jakiś program na TVN Turbo i wielki znawca.
3. Ma trochę kkm za kierownica nie tylko dupowozów dla pań w stylu Tico/Matiz co wyjedzie raz na tydzień po bułki do Biedronki.

Pytam (retorycznie) bo na już na jednym forum dyskutowałem ze "znawcami" co twierdzili, że mały samochód jest bezpieczniejszy od dużego (np.: Tico vs Polonez) i doklejali jakieś wydumane teorie do tego i zdjęcia z neta z przypadkowych stłuczek. Później tacy pieniacze najwięcej krzyczą i za nic mają czy testy czy doświadczenie, bo nierzadko samochód widzieli na zdjęciach albo jak ich tata do szkoły wiózł. Bo jak zauwazyłem wówczas część osób nawet prawa jazdy nie miała a krzyczeli ile sił w płucach i gardłach.

Tak więc powtarzam. Nie miej z kolegą od macania wszystkich za idiotów, bo czasami możecie się zdziwić w tym czy innym temacie. Nieraz nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie "ekranu".

To by było na tyle. Take it easy.

@NuCore "Poza tym na ogół całoroczna to bieżnik w stylu letniej a materiał zimowej. Nie pozwoli to pokonać dobrej opony letniej i dobrej zimowej. Na jakąś przeciętną wystarczy ale coś co jest do wszystkiego to jest do niczego."

No to teraz wskaż mi oponę letnią Goodyera, z takim bieżnikiem:


Sam ulegasz stereotypom, niestety.

@NuCore Masz wyjątkowy dar do ubliżania ludziom i osadzania nas w ciemnej, zabobonnej wsi z 19 wieku. Powiem Ci tylko, że sam jesteś naiwny a nie wykształcony jak to chcesz wszystkim udowodnić i pokzać jaki Ty mądry jesteś a "wy ciemnota mnie słuchajta bo ja testy w AŚ czytam !!!" . Udajesz kozaka a zamiast tego weź chłopie przy najbliższej wymianie sobie sam sprawdź co można zrobić palcami oprócz robienia babie dobrze. Ja babie robię dobrze czym innym a palców, rąk i rozumu używam też do innych celów. Ty ufasz panom redaktorom, którzy dzięki twojej naiwności dostali komplet nowych opon i wczasy na morzem a ja ufam sobie, własnym umiejętnościom i zmysłom. Nie mam zamiaru Ci niczego udowadniać ani wyprowadzać z błędu. Po wczorajszej dyskusji wracałem do domu i ledwo do niego dotarłem na super wypasionych letnich DUNLOPach. Fura jak stodoła a nie potrafiłem wjechać pod małą górkę osiedlową - wstyd !. Nie był to ani suchy asfalt ani lód ani nawet śnieg a zwyczajna breja. Temp 0 stopni. Nie traciłem czasu na polemiką z tobą tylko pojechałem do garażu i w 15 minut wymieniłem komplet kół. Ta sama górka 20 minut później dla zimówek zwyczajnie nie istniała. Dodam że w sparaliżowanych Katowicach zrobiłem wczoraj jeszcze jakieś 30 km z palcem w D. Niecałą godzinę wcześniej nie potrafiłem zachować prostego toru jazdy. Zatem proszę Cię Panie Mądralo skończ wyzywać ludzi od niedouków tylko sam zacznij teorię wcielać w życie. Nie obchodzi mnie twoje RWD i staż jazdy. Widocznie jeżdżę dużo więcej od Ciebie żeby wiedzieć, że sucha nawierzchnia w zimę to LUKSUS, który w ciągu kilku minut może zamienić się w gołoledź lub śnieg. Ty być może będziesz wtedy szybko zmieniał gumy bo przecież przy +7 nie zmieniłeś a je będę miał w nosie te 0,5mm startej opony bo ważniejsze jest dla mnie moje bezpieczeństwo i mojej rodziny. A żeby wyprowadzić Cię z błędu napiszę, że cudowna sucha nawierzchnia w zimę występuje w temp mocno poniżej ZERA - jeśli lubisz wtedy jeździć na letnich to gratuluję .