ktoś wie? przeraziłem się po przeczytaniu tego artykułu i już wiem dlaczego piwo które kupuję w butelkach tak bardzo jest niedobre i nie przypomina piwa. Jedyne piwko które mi smakuje to chyba koźlak, piwo żywe też może być, miłosław, ale kosztują koło 5zł. Reszta z tymi tatrami, żubrami, harnasiami to chyba nawet koło piwa nie stała.
Forum > Tematy dowolne > Jak zrobić dobre i prawdziwe piwo domowym sposobem?
Wysłane 2013-02-07 13:12
A bawiliście się Panowie w robienie wina ? Za piwkiem to ja niestety nie przepadam, ale bardzo lubię sobie wypić do obiadku, albo kolacji lampkę czerwonego " na lepsze krążenie " Jest to takie moje małe "hobby", bo chcąc nie chcąc zacząłem "kolekcjonować" coraz to bardziej wytrawniejsze gatunki. Ale korci mnie, aby spróbować zrobić coś samemu
Wysłane 2013-02-07 13:29 , Edytowane 2013-02-07 13:29
Ja piję ok 300 l piwa rocznie. Jestem piwoszem chyba ?
W każdym razie po wielu testach i poszukiwaniach wśród tzw małych browarów wróciłem do koncerniaka tj Perły Chmielowej w zielonej butelce ( zaznaczam bo to odrębne piwo choć nazwa jest ta sama w przypadku but zwrotnej ) Jedyne piwo które było satysfakcjonującą alternatywą to Pilsener Urquell, niestety rachunek ekonomiczny wyapdł dla niego bardzo niekorzystnie :) Sczególnie od czasu jak przestali go robić w Tychach. Nie wiem, może nie trafiłem na właściwe piwo, ale zdecydowana większość tych małobrowarowych wynalazków nie nadaje się do picia regularnego, albo są po prostu źle zbalansowane w smaku, albo zupełnie niepowtarzalne. Zaznaczam, że ja lubię wyłącznie piwa typu pilsener - lager i pomiędzy. Żadnych koźlaków, guinessów nie toleruję. Jeszcze czasem Łomża Export mi podejdzie ale w sumie i tak Perła lepsza zawsze się wydaje. Już miałem pędzić sam piwo w domu ale policzyłem że - w sumie się nie opłaca skoro mam swoje ulubione piwo i jestem z niego zadowowlony, tym bardziej, że do robienia Pilsenera musiałbym zaangażować lodówkę.
Wysłane 2013-02-07 13:40 , Edytowane 2013-02-07 13:41
@xoot
No właśnie chce to sprawdzić. Bo ja potrafię na butelkę wydać 400-500 zł ( a i tak nie jest to dużo jak za naprawdę dobre wino ). No i oczywiście nie kupuje i nie chleję przed TV, zaraz po zakupie Ale mam też swoje ulubione za około 30 zł i nawet jedno za 8 zł
Ostatnio po degustacji nabyłem MARQUÉS DE MURRIETA - DALMAU RESERVA 2003. Jest po prostu kapitalne. Nutka Wanilii i Cedru. Ogólnie gustuję raczej w winach Iberyjskich. Czasem Włoskie ( z Toskanii)
Wysłane 2013-02-07 13:43
@cichy
Jedyne piwo które było satysfakcjonującą alternatywą to Pilsener Urquell, n
O widzisz, i to zdanie sprawiło, że uwierzyłem, że jesteś piwoszem, a nie "pijaczem" piwa.

@TonySoprano
"kolekcjonować" coraz to bardziej wytrawniejsze gatunki.
Nie bardzo zrozumiałem o co chodzi. Czy zacząłeś zbierać wina od słodkich po wytrawne, czy może gatunki które uchodzą za bardziej wykwintne czy może droższe ?
Co do wina, to jak chcesz mogę ci opisać zagadnienie, ale polecam na początku produkcję cydru. W Polsce trunek ten niegdyś bardzo popularny (jabłecznik) podobno ma przeżyć renesans. W sumie dziwię się dlaczego czegoś tak banalnie prostego nikt nie produkuje masowo (ja jakieś 200-300 litrów rocznie).
Wysłane 2013-02-07 13:51
@TonySoprano chyba prościej nie może być napisane [LINK]. Jesienią sam się biorę za robienie winka.
Wysłane 2013-02-07 13:52 , Edytowane 2013-02-07 13:54
@1084
Różne.Nie mam jeszcze sprecyzowanego w 100% swojego takiego "gustu winowego". Mam kilka ulubionych "marek", i smaków, ale rynek jest tak duży i oferuje tyle możliwości że ciągle się to zmienia u mnie. Tak jak napisałem wyżej..lubię wina droższe, ale też smakują mi tańsze i bardzo tanie ( choć tych naprawdę tanich to nie piję za dużo bo potem mam dziwne uczucie w brzuchu - i mnie to raczej nie dziwi ). To nie jest kwestia tylko i wyłącznie $. Ojciec zawsze mi przywozi butelkę, czy dwie jakiegoś lokalnego specjału jak ma możliwość i tak się zaczęło. Wypiłem kilkanaście butelek wina z FR, ale jakoś mi nie podchodzi. Ostatnio w Biedronce kupiłem wino Porto i też całkiem, całkiem
Chciałbym zacząć od czegoś prostego, ale które będzie miało wyraźny smak i aromat ( nie lubię takich soczków )
Wysłane 2013-02-07 13:55 , Edytowane 2013-02-07 14:26
1084 - może to dziwnie zabrzmi w ustach kogoś pijącego koncernówkę ale ja jestem bardzo wybredny w piwach. Po prostu wiem czego szukam w smaku i aromacie. Większość piw mi nie smakuje.
Co do Cydru to będąc w Austrii zakupiłem butelczynę na jarmarku pod kościołem od lokalnego rolasa. Moja zona bardzo lubi - we Francji polubiła a u nas prawie nieosiągalne. Ostatnio w marketach pojawił się jakiś substytut w puszce 0,5 chyba z Litwy. Dało radę wypić - powiedziała żona.
@TonySoprano - Wino za 8 zł ? To musi być Quitana z Biedrony :)
Wysłane 2013-02-07 14:01
Cydr to taki cienkusz gazowany, moc jak piwo lekkie. Jak lubisz owocowe i mocne musujące to tylko Warka Wino Strong. Hasło na etykiecie - trzeciego nikt nie dopił. U mnie w kamienicy artykuł pierwszej potrzeby po otwarciu sklepu o 6 rano.
Wysłane 2013-02-07 14:02 , Edytowane 2013-02-07 14:03
[LINK]
Mnie bardzo smakuje takie coś. Są natomiast osoby, które tego nie wypiją za żadne skarby Dość wyraźne i mocne
Wysłane 2013-02-07 14:03
@TonySoprano Ja sam nie robię (brak warunków), ale za to mój ojciec robi wyśmienite wino na bazie dobrze dojrzałych winogron (czasem kaliny, bzu, aronii) z dodatkiem miodu (dzięki temu przy okazji dostaje niezłej mocy).
Jeżeli chodzi o handel, to tylko jedno jedyne wino piłem równie dobre: 6-cio puttonowy Tokaj Aszu, tylko że niestety jest drogi. Nie miałem jeszcze okazji spróbować królewskiego "balsamu dla duszy", czyli Tokaju Aszu Essencia, ale podejrzewam, że dopiero to wino przebiło by smakiem produkty z piwnicy mojego ojca.
Kto jest online: 0 użytkowników, 167 gości