@Yesusik
stary po co sie tak żołądkujesz? Przecież to nic nie zmieni i tak sobie te dane zbierać bedą, a Twoje wpisy jak to strasznie przeżywasz mają dla Mastercard niesamowite znaczenie.... a może nie?

Od usług chmury i tak nie ma odwrotu.

Bedziesz się kłócił o interpretację zapisów regulaminu bankowego a bank i tak ma to kompletnie w nosie. I tak te dane bedą sobie marketingowo zbierać i tak.

ja się z tym oswoiłem dawno temu.

@Yesusik

czy w regulaminie Twojej karty MasterCard masz zapis, że Twoje dane, jak i wszelkie informacje związane z posługiwaniem się tym środkiem, podlegają pełnej inwigilacji przez rząd U$A i prywatne firmy z nim współpracujące?

Oczywiście, że jest. A nawet więcej: [LINK]

@beton

Zgłaszasz d Banku i na policję i na tej podstawie wszczynane jest postępowanie.

I uważasz, że bank nie podejmuje działań prewencyjnych?

@straszny
Stary... ale ja się w ogóle nie żołądkuję!



Za to wypunktuję Twój udział w dyskusji: - najpierw stwierdzasz, że niemożliwe jest by ileś tam milionów ludzi sprawdzało pliki w chmurze (pierwszy błąd logiczny), potem że nie ma sposobu by to w ogóle robili (drugi błąd), a na koniec, gdy dociera, że to nie tylko o chmury chodzi (trzecie Twoje błędne założenie), to nieudolnie próbujesz udowodnić, że przecież odpowiednie zapisy są w każdym regulaminie (czwarty błąd!). Na koniec zaś obracasz kota ogonem i stwierdzasz, że Ty już się z tym dawno oswoiłeś, oczywiście bagatelizując "problem" (błąd nr pięć!!!).


Więc tak się zastanawiam, po cholerę bierzesz udział w dyskusji, jak pojęcia o temacie nie masz?



PS
Nie pierwszy już raz zauważam, że próbujesz w jakimś temacie pokazać "co o tym uważasz", a gdy wychodzi, że racji po prostu nie masz i piszesz "babole", jak tutaj, to robisz uniki i albo po prostu marginalizujesz po pewnym czasie w nim swój udział, albo właśnie zarzucasz "pieklenie" się oponentowi i robisz z siebie biedną ofiarę... ale żeby napisać: "sorry, masz rację", czy "źle to przeanalizowałem", to nie; to Ci się nigdy jeszcze nie zdarzyło.




@Panzer
Następny, który zapisy odczytuje pod własne "widzi mi się"?



Pokaż mi palcem, czyli wskaż która część regulaminu pisze o przekazywaniu tych informacji firmom trzecim, gdy nie ma do czynienia z kradzieżą, zagubieniem, czy inną "niestosowną" formą użytkowania ich produktu?

@Yesusik
nie popełniłem błędów tylko proste polskie zdania interpretujesz w jakims innym języku - po co bierzesz udział w dyskusji jeśli nie rozumiesz naszego języka ? Język polski nie jest aż tak trudny - polecam więcej poćwiczyć interpretację zdań złożonych

Piszesz o rzeczy o której ewidentnie nie masz pojęcia Yesusik.. te głupoty które wypisujesz o regulaminach to się włos jeży że to dorosła osoba pisze.

Oszukują Cie wszyscy ... jasne//
litości.

naprawdę udowadnianie Twojej ignorancji nie jest moim problemem.

@straszny
Buahaha... no tak - najlepiej na atak odpowiedzieć atakiem!



O czym Ty pleciesz? Jakie nie rozumienie języka?! I przede wszystkim, jakie głupoty to niby wypisuje o tych regulaminach ?!?!?

@Yesusik
piszesz bzdury o patriot act w regulaminach ..stary - dziecko tak by mogło

Patriot Act to ustawa prawodawstwa amerykańskiego - z definicji wszystkie ale to wszystkie regulaminy instytucji amerykańskich lub działających na terenie USA, są podporządkowane prawnie takiej ustawie. Żaden regulamin amerykański nie może mieć mocy prawnej większej niż ustawa Kongresu USA.

Zasadniczo na takich błędnych przesłankach opierasz cały tok rozumowania. Jeśli napiszę sobie w regulaminie że mogę jeździć danym samochodem na czerwonym świetle to mogę i mnie policja nie zgarnie? Ewentualnie może mnie zgarnąć tylko jak mam to w regulaminie w samochodzie? A na pewno nie ma mowy żeby mi samochód sprawdzali na drodze! Ani słowa nie było o tym w instrukcji! Skandal!

@straszny
No i właśnie tu jest problem !!!

Nawet jeśli produkt/usługa hAmrykańskiej firmy, ma w swoim regulaminie zapis o zbieraniu danych o użytkownikach, to nie ma nic nt. ich przekazywania osobom trzecim, bez wyszczególnionego powodu... okej, jest akt prawny rządu U$A, który obliguje te firmy do dostępu tych danych dla tegoż rządu i podmiotom z nim współpracujących - przecież w tym właśnie jest cała afera, że to jest jawna inwigilacja pod przykrywką walki z terroryzmem, a ona ewidentnie kłóci się z czwartą poprawką ichże konstytucji!!!



PS
Przecież gdyby nie było problemu, to by nie było afery z PRISM i cały świat by o tym nie dyskutował, prawda?

@Yesusik
ale wtedy to jest dyskusja polityczna jak powinna wyglądać kontrola sieci w następnych ustawach Kongresu, a nie nad regulaminami firm. Takie a nie inne prawo maja Amerykanie i korzystają z niego.

że to jest jawna inwigilacja pod przykrywką walki z terroryzmem

skąd to wiesz? Czytałem wywiad ze Snowdenem i on pisał "dzięki temu mogą", "mogliby", "są w stanie" (o NSA i innych agencjach). Różnica między potencjałem narzędzia i jego realnym wykorzystywaniem jest ogromna.

Broń atomowa w rozsądnych rekach zapewniła nie wybuchnięcie III wojny światowej pod koniec lat 40tych, ta sama broń w ręku szaleńca jest strasznym zagrożeniem.

@straszny
Okej, może z tym wskazywaniem bezpośredniego połączenia patriot act z regulaminami, to trochę za daleko poszedłem... nie zmienia to jednak faktu, że problem zbierania info. o użytkownikach, a potem przekazywania ich innym pod przykrywką aktu prawnego, kłóci się prawem ich swobód - nie ważne czy jest obywatelem kraju zwiącego się USA, czy innego.



Skąd to wiem? Bo przeczytałem większą cześć tego aktu i napisane jest to w nim czarno na białym.



"Yes, they can!"

@Yesusik
faktycznie takie dane są zbierane, obydwaj to wiemy. Ale ja nadal nie wiem dlaczego miałbym się czuć z tym źle, serio. Nie mam żadnej obsesji na punkcie bycia prześladowanym a jeśli takowy system zapewni wysokie prawdopodobieństwo wyeliminowania zagrożenia terrorystycznego to jestem gotów na takie pewne ograniczenie praw.



To tak jak policja-drogówka teoretycznie ogranicza moje prawo do robienia co chcę na drodze, mimo to godzimy sie z jej kontrolą a nawet sprawdzaniem wnętrza prywatnych samochodów.

@straszny
Ależ ja też poniekąd się na to zgodziłem, gdy zdecydowałem się na użytkowanie telefonu z Androidem, czy założenie konta na FB... tylko, że zrobiłem to świadomie, w momencie gdy o istnieniu takowych przepisów/aktów wiedziałem.



A co z innymi? Czy każdy Jan Kowalski musi znać prawo hAmerykańskie i wiedzieć, że korzystając z gmail'a, jego prywatna korespondencja może zostać przeczytana przez Jana Smith'a, pracującego dla jakiejś trzeciej firemki w U$A?



I tu poniekąd "pies pogrzebany", bo nagle robią wielką aferę z powodu PRISM, gdy tak na prawdę problem zaczął się w 2001 roku i gdy mógł zostać zatrzymany w 2011 roku, to "cichaczem" (bo przy niewielkich głosach oburzenia), został "za pięć dwunasta", przedłużony na kolejne lata - to jest dla mnie największe kuriozum tej sprawy, ale cieszę się, że w ogóle podjęto "ogólnoświatową" dyskusję, bo może więcej osób zda sobie sprawę, gdzie tkwi problem.



PS
Dlaczego udało się "obalić" ACTA? - przecież ono miało przynieść tyle pożytecznego w imię obrony dóbr materialnych i własności intelektualnych...

@Yesusik

czy w regulaminie Twojej karty MasterCard masz zapis, że Twoje dane, jak i wszelkie informacje związane z posługiwaniem się tym środkiem, podlegają pełnej inwigilacji przez rząd U$A i prywatne firmy z nim współpracujące?

We also may disclose information about you (i) if we are required to do so by law or legal process, (ii) to law enforcement authorities or other government officials, or (iii) when we believe disclosure is necessary or appropriate to prevent physical harm or financial loss, or in connection with an investigation of suspected or actual fraudulent or illegal activity.

@Panzer

if we are required to do so by law or legal process

- No to już "przed chwilą" wyjaśniliśmy sobie z Sławkiem, że przecież coś, co wynika z prawa, nie musi być zamieszczane w regulaminie... ale dobrze, że Master takie coś w swoim regulaminie zawarł... z pewnością każdy Kowalski, Muller i Abdul o tym wie :)

@Yesusik Czemu komentujesz tylko punkt pierwszy? Bo potwierdza to co napisałeś wcześniej?
Punkt pierwszy nie mówi z jakiego powodu, punkt 2 mówi o "government officials", a punkt 3 nawet w ogóle nie mówi z kim się dzielą informacjami - wystarczy, że wydaje im się (na jakiej postawie - nie napisali), że coś jest nie tak z Twoim kontem.

@PanzerTen zapis nie jest jednoznaczny. Tzn nie jestem prawnikiem i nie wiem kto kryje się pod urzędnikiem państwowym? Czy jest to prokurator, sędzia czy ktoś z FBI? Co do ostatniej części zapisu u nas też banki maja zgłaszać podejrzenia prania pieniędzy jakieś duże wpływy nie wynikające z umów o prace itd. Trzeba by porównać jak wyglądały takie zapisy np w latach 90tych kiedy jeszcze takie programy nie istniały (bo zapewne też były).Czym innym z goła jest jednak fakt uświadomienia, Cię w regulaminie banku, który jako instytucja jest zobligowany do przestrzegania prawa, o możliwości udostępnienia danych w postępowaniu, na wniosek sądu itd a czym innym jest wprowadzanie ustaw dających państwu, firmom i innym instytucjom prawa występowania o te dane bez żadnych podstaw o popełnieniu wykroczenia czy przestępstwie a po prostu bo tak.

@straszny
"Od usług chmury i tak nie ma odwrotu." + "Ale ja nadal nie wiem dlaczego miałbym się czuć z tym źle, serio."
Są różne zboczenia, ekshibicjonizm jest jednym z nich.
Jakoś nie poprawia mi humoru świadomość, że moje prywatne zdjęcia czy notatki z osobistymi przemyśleniami (ale to zupełnie osobistymi), mogłyby w dowolnej chwili być przeglądane przez inną osobę, bez mojej uprzedniej zgody.


"jeśli takowy system zapewni wysokie prawdopodobieństwo wyeliminowania zagrożenia terrorystycznego to jestem gotów na takie pewne ograniczenie praw."
Naprawdę w to wierzysz? Przecież to ma na celu tylko i wyłącznie zwiększenie kontroli nad zwykłym obywatelem.
WTC było pokazówką, podobną do Pearl Harbor, służącą nadrzędnemu celowi rządowemu (sądzę, że za ~50 lat będzie się uczyć o tym, na lekcjach historii) szczególnie, gdy się powiąże ze "wspaniałą" inicjatywą PNAC, za którą stoją m.in.: Elliott Abrams, Donald Rumsfeld, Paul Wolfowitz czy Dick Cheney.

PNAC zakłada następujące cele (zacytuję za Wikipedią):
- Amerykańskie przywództwo jest dobre dla obu stron: Ameryki i całego świata;
- przywództwo to wymaga militarnej siły, dyplomatycznej energii oraz zaangażowania w moralne zasady;
- rząd Stanów Zjednoczonych powinien odnosić korzyści z militarnej i ekonomicznej wyższości, dążąc do wyższości absolutnej poprzez wszystkie możliwe sposoby, także militarne.

Teraz połączmy powyższe z PRISM i Patriot Act - to już przestaje być świadomym ograniczeniem swobód obywatelskich dla jakichś wyższych celów, to staje się groźnym zjawiskiem, narzucanym siłą całemu światu, przez jedno państwo.
Jeżeli Europa i pozostałe kraje się temu czynnie nie przeciwstawią, oznaczać to będzie świadome oddanie kontroli nad własnym losem, jednemu światowemu mocarstwu.

@Panzer
Nie komentuje TYLKO ten jeden zacytowany punkt, a odnoszę się do niego, bo zawiera sedno, czyli "by law", które jest "przykrywką" dla Patriot Act... oczywiście, że reszta punktów jest równie "ważna" i pasuje pod resztę mojej wypowiedzi, które można zawrzeć w jednym pytaniu:

- czy jak podpisywałeś umowę do swojej karty kredytowej/debetowej, wiedziałeś o warunkach regulaminu MasterCard/Visa (zakładam, że u nich jest podobny zapis) i tym samym jawnie wyraziłeś zgodę na "eksport" swoich danych osobowych wraz ze wszelkimi informacjami nt. Twoich operacji bankowych do agencji rządu U$A i tysięcy prywatnych firm hAmerykańskich, które z nim współpracują?


Ja o tym nie wiedziałem, Ty także... założę się, że 99,99% społeczeństwa też nie!

panowie to proste: nie chcecie, żeby prywatne wiadomości przeglądał ktoś obcy? to wystarczy nie umieszczać ich w obszarze poza swoim prywatnym (dobrze zabezpieczonym) sprzętem. chcecie mieć jednocześnie ciastko i je zjeść - nie da się. system jest zbudowany właśnie tak jak jest zbudowany. heh...

@pi_nio
mi też to się wydaje oczywiste - dane firmowe trzymam w prywatnej, maksymalnie zabezpieczonej chmurze, dane typu słitaśne rodzinne filmy, zdjęcia, backupy gier itd - w publicznych.

A propo chmur - Flickr daje 1 TERABAJT przestrzeni na zdjęcia (i tylko zdjęcia) z opcją zakazu oglądania przez innych userów poza zalogowanym na dane konto. Nie dokonuje żadnej kompresji jak Facebook i Google. Trzyma oryginały. Zarówno raw, tiff jak i jpeg.

polecam wypróbować.

@straszny A odpowiedz mi, jak w wypadku zakusów U$manów, do totalnej inwigilacji wszystkich i wszystkiego, masz pewność, że ktoś się nie dobierze do owych chmur?


@pi_nio Dla mnie to oczywiste, dlatego do prywatnych celów nie korzystam z chmurek, tylko z fizycznych, odpowiednio zabezpieczonych nośników.
Będzie gorzej, gdy w imię "wyższych" EKO-racji zakazą produkcji i rozpowszechniania takich nośników, zmuszając administracyjnymi ukazami, do korzystania tylko z bałwanków.
Trza będzie sobie założyć kaganiec auto-cenzorski, lub wzorem McCandlessa uciec od cywilizacji, tylko lepiej się do tego przygotowując.