Jest 23:30 - rodzina już śpi. Ja nie mogę, bo pod moim oknem rozpoczął się właśnie mecz Polska - Szwajcaria w piłce plażowej. Jest doping , nagłośnienie, komentator, publiczność... dosłownie pod moim oknem. Boże jak ja kocham mieskzać w centrum tego po.....go miasta...
Forum > Tematy dowolne > Mecz
Wysłane 2013-07-01 15:45
I to średnio legalne jest, o 23:30 to już cisza jest. Mogli przecież wcześniej zacząć grę. Współczuję ci cichy. Do której walczyli w tą sobotę?
Wysłane 2013-07-02 09:41 , Edytowane 2013-07-02 09:43
Jacy się niektórzy delikatni zrobili. Jakaś impreza raz na jakiś czas i dramat. Najlepiej, żeby w ogóle nie było imprez, ludzie grzecznie chodzili spać o 22. Super by było.
Mieszkam pawie w centrum stolicy, mam też blisko nad Wisłę. Co weekend grają a to na Agrykoli, a to na jakiejś disco nad Wisłą własnie, a jak już nie grają to się wesoła młodzież drze na ławce w parku 10 piętro, a słychać jakby ktoś się w pokoju darł obok. Okna się nie da zamknąć bo gorąco.
Mało tego mam nad sobą rozrywkowego młodego sąsiada - i mimo, że gość wie, że mam małe dzieci i to szanuje tonując imprezy to coś tam zawsze słychać jednak. Żyję, i to toleruję bo na tym polega życie w jakiejś wspólnocie, na tym polega życie w mieście. Kto pragnie spokoju to się wyprowadza do domu na wieś i się cieszy z ciszy jak Straszny.
Trochę luzu ludzie. Młodzież musi się jakoś wyszaleć, musi się gdzieś bawić. Zapomnieliście jak Wy mieliście po 18 lat? Fakt mniej tego było, i tylko tego szkoda.
Wysłane 2013-07-02 10:00
@I want to believe
To nie jest kwestia tego, ale kwestia dostosowania się do otoczenia, kwestia egoizmu. Jak zbudowali plac zabaw w parku dla dzieci to część mieszkańców z pobliskich bloków protestowała bo będzie hałas(oczywiście tych bez dzieci). Był jeden wariat(młody facet 30 lat), co stał z przyrządem do pomiaru hałasu w oknie i potrafił na Policję dzwonić. Ręce opadają.
Innym znowu pielgrzymki przeszkadzają, bo zamykają ulice. Ile tych pielgrzymek w roku jest? 2-3?
Ech...
Wysłane 2013-07-02 11:45
Ja jestem przewrażliwiony może. Ale to była trzecia z rzędu impreza, non stop tydzień czasu trwają różne prace, składanie i rozkładanie kolejnych scen, bramek, żelastw - dziś jeszcze wywożą piach z tej ostatniej, wczoraj koło połnocy jeździał ostro zmiatarka. Mnie nie przeszkadzają imprezy - sam lubię chodzić na różne koncerty tylko niespecjalnie lubię pod oknem sypialni tym bardziej że jest mnóswto neutralnych miejsc - nawet w centrum Lublina np po drugiej stronie Zamku. Na szczeście już od dawna większość koncertów tam własnie się odbywa, natomiast ta piłka plażowa to jest kuriozum, robienie sobie sztucznie publiki - b tak zawsze dużo ludzi się tam przypałęta, a nad Zalew to by pewnie mało kto przyjechał i okazałoby się że ta wielka feta interesuje kiladziesiąt osób.
"Trochę luzu ludzie. Młodzież musi się jakoś wyszaleć, musi się gdzieś bawić. Zapomnieliście jak Wy mieliście po 18 lat? Fakt mniej tego było, i tylko tego szkoda. " A kto broni szaleć ??? We właściwych miejscach szalejmy nawet do rana. Ja sam do dziś lubię zaszaleć jak mam na to ochotę ale nie chodzę drzeć ryja pod czyjeś okna.
"To nie jest kwestia tego, ale kwestia dostosowania się do otoczenia, kwestia egoizmu" - dokładnie tak - egozimu ludzi którzy mają gdzieś innych bo sobie coś chcą zorganizować łatwo i tanio w środku miasta pod oknami ludzi. Oni tylko raz w roku przecież ! Tylko tych różnych "onych" co raz w roku coś sobie organizują ja mam co parę dni w sezonie. Po co budowac korty, lodowiska, boiska, wynajmować tereny, budować infrastrukturę ? Jest przecież Plac Zamkowy - tam i tak sami menele mieszkają o tej porze już nieprzytomni... To jest właśnie egoizm i niedostosowanie do innych. Oczywiście winni sa moim zdaniem decydenci z miasta, pozwalający na zbyt wiele organizatorom imprez.
Proszę o usuniecie wpisu I want to believe jakobym był z Pisu. Nie jestem ani z PiSu ani jakiejkolwiek organizacji.
Kto jest online: 0 użytkowników, 217 gości