Skończyłem Technikum Informatyczne. Przez jakiś czas zajmowałem się serwisem komputerów. Chciałbym pracować w tym zawodzie. Ale też się rozwijać, dlatego myślę o studiach.

Najbardziej odpowiadają mi przedmioty typu systemy operacyjne i sieci komputerowy, ale interesuje się też grafiką, po części pisaniem stron www i bazami danych.

Jeśli chodzi o dalsze kształcenie - jakie studia wybrać ?

Pytam bo nie znam wszystkich kierunków. Myślę o inżynierze albo licencjacie (jeszcze nie wiem czy będą to studia dzienne czy zaoczne)

Nie jestem mocny z matematyki i programowania. (ocenił bym się na dostateczny)

Dlatego szukam przyzwoicie łatwego kierunku, gdzie zdobył bym wyższe wykształcenie, pomocne w znalezieniu pracy jako administrator.

Do tej pory zainteresowała mnie Edukacja Techniczno informatyczna (3,5 roku na inżyniera)
Jest to łatwy kierunek ?? może jakieś inne propozycje ??


Albo nie potrzebnie myślę o studiach, lepiej jakieś kursy ??? moim celem nie jest zdobycie wykształcenia a znalezienie pracy związanej z zainteresowaniami, gdzie dało by się zarobić chociaż ze 2500zł na rękę. Oczywiście wiadomo że nie od razu.

Proszę o pomoc :)

2,5k na rękę? Jako tester bez wykształcenia spokojnie więcej dostaniesz.

Cóż...studia to przede wszystkim programowanie, bazy, systemy...wiedzy o sprzęcie powiedzmy jako takiej serwisowej tam nie zyskasz, jest też sporo matematyki (kilka przedmiotów). Jak wybierzesz sieci to pewnie jakieś podstawowe Cisco które nic nie dają i są jedynie startem w świat certyfikatów, być może można gdzieś zrobić też i na Windows Server. Jak programowanie to...programowanie.
Po studiach wyjdziesz i dostaniesz papier, który w pracy jako serwisant będzie mógł Ci służyć jako podkładka pod myszkę. Co innego administrator sieci - tam się przynajmniej pracodawcy pochwalisz.

Jak wyżej. Studia informatyczne na pewno nie nauczą cię wiele z dziedziny administracji systemami. Jest to raczej liźniecie wszystkiego (podstawy informatyki, programowanie, matematyka, elektronika, ...) po trochu na podstawowym poziomie. Jeśli interesują cię systemy z rodziny MS, to zdecydowanie lepszym pomysłem, pod kątek znalezienia pracy, jest zrobienie choćby 2-3 podstawowych certyfikatów np. z systemów klienckich i administracji Windows Server http://www.microsoft.com/learning/en-us/default.aspx. Cena to ok. 500zł / egzamin.
Inna sprawa, to że bez studiów (lub chociaż bycia studentem) ciężko o pracę w wielu firmach (szczególnie w działach IT, programistów bierze się jak leci - zarobią na siebie).

Jeśli szukasz uczelni o przyzwoitej renomie i niezbyt dużych wymaganiach to polecam PJWSTK. Oferują również studia zaoczne przez internet. Ceny (np. w porównaniu z płatnymi na Politechnice Warszawskiej) mają bardzo konkurencyjne (prawie 2x niższe - ok. 3500 za semestr w porównaniu z 5000-6000).

Podane przez ciebie 2500 jest raczej niskim wymaganiem, choć zależy to oczywiście bardzo od regionu Polski. W Warszawie wyciągniesz spokojnie 2-3x tyle, z niewielkim stażem. Prawda jest też jednak taka, że główne ssanie jest na programistów (Java, .NET). W IT o wiele ciężej o pracę, choćby dlatego, że potrzeba zwyczajnie mniej takich osób. Wystarczy 1-2 na całkiem sporą firmę. Programistów, o ile ma się projekty, im więcej tym lepiej.

Jeśli chodzi o mój próg zarobkowy to mieszkam w małym miasteczku, gdzie wielu ludzi pracuje za minimalną albo za mniej i to bez umowy :P A dużo os. siedzi za granicą. Dlatego kwota którą podałem by mnie zadowalała. 

Nie wiem jak zarobki w innych miastach ale u nas administrator w urzędzie miasta, zarabia 3 tys. na rękę, np. w urzędach gmin jeszcze mniej.

Grafik bez wyższego wyk. w pewnej firmie dostaje minimalną i jeszcze go poganiają


Tester ? - może coś więcej na ten temat ??

Wracając do studiów....

Jak dobrze zrozumiałem ....programistę wezmą do pracy bez wyższego wykształcenia, a np. robiąc sobie certyfikaty jak wspomniałeś z windows server itd. mam szansę do pracy jako administrator, powiedzmy w jakiejś gminie ?? Czy jednak do państwowych placówek nie biorą bez studiów i pozostają mi tylko co niektóre firmy ???

Ewentualnie co jeśli pójdę na jakieś banalne studia po to żeby dostać papier... a potem zrobię jakieś certyfikaty z informatyki. Poprawi mi to sytuacje w znalezieniu pracy jako informatyk??

Myślę też o elektronice, żeby naprawiać laptopy (typu wytopiony układ BGA, płyta gł. po zalaniu)- znajdę na to przyzwoite kursy ?

Jak w małej miejscowości, to najłatwiej znajdziesz pracę jako grafik albo projektant... bez wykształcenia. Kup sobie jakiś kurs photoshopa i corela, poćwicz w domu i zgłaszaj się do pracodawców.

Ewentualnie pochłoń HTML5, też znajdziesz pracę bardzo łatwo i za większe pieniądze.

W jednym i drugim fachu większości przydatnych sztuczek nauczysz się dopiero w pracy albo od kolegów, albo szukając rozwiązań konkretnych problemów - tego na żadnych studiach nie będzie i pracodawcy są tego coraz bardziej świadomi.

W mojej firmie (na Śląsku) administrator dużego przemysłowego zakładu zarabia od 10k zł do 28k zł. Takie są widełki płacowe do wglądu. Pewnie 28k mój kolega nie dostaje, ale ponad dychę na pewno 

Myślałeś o przeprowadzce?

W dużym mieście dostaniesz więcej na strat plus bonusy socjalne. I to bez patrzenia na wykształcenie.

Co do studiów, to matematyka jest na wszystkich więc kilka takich cięższych przedmiotów pewnie będziesz miał.

Matma z rok lub półtora, ale nic aż tak strasznego. Zwykle jeszcze przynajmniej semestr fizyki też z dużą dozą matematyki.

Na inżyniera w tym kraju musisz zaliczyć odpowiednią liczbę semestrów matematyki i fizyki. 
Studia są w zasadzie furtką, tak jak ktoś już napisał nie przygotują Cię do pracy na jakimś konkretnym stanowisku. Niemniej odpowiednia specjalizacja pozwoli zglebić to co Cię bardziej interesuje. Ja np. na poziomie inżynierskim zajmowałem się inżynierią oprogramowania, ze specjalnością uzupełniającą systemy multimedialne (grafika, dźwięk, animacja). 
Ale nadal studia informatyczne dość duży nacisk kładą na programowanie i algorytmikę (i teoretyczne przygotowanie do tego czyli matematyka). Bezpieczeństwo czy projektowanie stron to takie drobne przerywniki. IMO lepiej zrób jakiś kurs, albo jeszcze lepiej spróbuj się załapać do interesującej Cię pracy na jakiś staż.

Ja bym na Twoim miejscu przemyslał chociaż troche, w którym kierunku ITna początek chcesz iść.
Pracuję w IT 8 lat w Katowicach. Mogę powiedzieć, że kompletnie bez względu na wyksztalcenie, specjalista znajdzie pracę. Sam przeszedłem drogę od praktykanta do audytu. Następnie rola quality managera w IT, potem admina aplikacji (nic poniżej tej warstwy) i analityka biznesowego, project managera i testera w jednym (takie one man factory). Od 31.08 będę administratorem serwerow aplikacyjnych (WASy, JBoss, Tomcat). Wiem o tym tyle co do tej pory przeczytałem a nigdy nie dotknąlem app servera jeszcze ani razu. Pracodawca dal mi pół roku na naukę. I to będzie ciężkie pół roku z siedzeniem ile się da w pracy.
Do tej pory, gdzie nie zaczynałem, to trafiałem w czarną dziurę. Nic, lub prawie nic, nie wiedziałem o danym temacie. Ciężką pracą po X godzin dochodziłem do specjalizacji. Krok po kroku.
Jakie mam wykształcenie? Średnie - liceum. Studia skończyłem, ale czasu na napisanie pracy nie było. Nadrabiam ciężką pracą od 4tego roku studiów, nauką specjalistyczna pod dane stanowisko i nienajgorszym angielskim (trochę gości z zagranicy+konferencje+...najnowsza wiedza jest w tym języku).

Dlaczego napisałem, że bym przemyślał trochę w ktorym kierunku iść? Bo musisz mieć podstawy żeby załapać pierwszą pracę. Potem, lub w czasie, angielski+certyfikaty+pierwsza praca. Potem znajdziesz jedna po drugiej - tak jest w IT.

Co do matematyki. Ja szczerze nie kocham tego przedmiotu... ale matematyka ma jedną poważną zaletę: uczy logicznego myślenia, uczenia się od początku tematu do konca a nie z doskoku po kawałeczkach. Taka nauka stwarza pewne ramy do poźniejszego uczenia się chociażby tak samo języków obcych jak i językow programowania/pisania skryptow itp itd. Moim skromnym zdaniem, co najmniej 2 semestry matmy powiny być na każdych specjalistycznych (nie human) studiach.

Jeśli chcesz zajmować tworzeniem stron WWW to oprócz CSS i HTML to musisz dodatkowo ogarnąć JavaScript, ja niestety poległem na JS, być może kumpel źle mi wiedzę przekazywał, cholera wie, ale nie obczaiłem tego.

Rozjaśniliście mi jak to wszystko wygląda. Dzięki  za odpowiedzi, na pewno to wszystko jeszcze raz przemyślę :)

@xoot
Nie wiem czego oczekiwałeś? To nie jest coś co się "obczaja", tylko studiuje, nieraz latami. Opanowanie JS na profesjonalnym poziomie wymaga dłuższej nauki i dobrych podstaw z programowania ogólnie. Wbrew pozorom jest to całkiem skomplikowany język z wieloma kruczkami. Polecam książkę "JavaScript: The Good Parts".

Przeczytałem wypowiedzi kolegów i jeszcze raz tę pierwszą poświęconą tematowi. Co mnie zastanawia to fakt że powinieneś zdecydować, w  którym kierunku idziesz i precyzyjnie określić co faktycznie chcesz robić. Czy chcesz programować ? Hm piszesz że matematyka ci nie leży tutaj możesz mieć problemy. Po drugie może serwery i administracja tutaj lepiej wypadasz bo już masz doświadczenie. Po trzecie jak słusznie sugerują koledzy może powinieneś spojrzeć szerzej i wyjechać do jakiegoś dużego miasta lub ośrodka zawsze lepiej o pracę.
Powodzenia!!!

@kowgli
Dobrze to ująłeś. Tego jak matmy: nie da się obczaić. Wiedza zero/jedynkowa.
Jak mi powiedział wiele lat temu znajomy na podstawach basha: albo to lubisz ale szukaj innej roboty.

@kowgli

Powiem więcej, to jest jeden z najbardziej skomplikowanych języków. Jest cholernie wysokopoziomowy: jednym poleceniem wywołasz okno z polem do wprowadzania tekstu, gdzie użytkownik wprowadzi tekst kliknie ok, a Ty otrzymasz tekst w zmiennej. Na dodatek nie jest silnie typowany i ten wprowadzony tekst może być ciągiem znaków, liczbą albo obrazkiem w formie ciągu code64 i tylko od ciebie zależy ja tą zmienną zinterpretujesz. A środowiska dają zaledwie namiastkę narzędzi do testowania i debugowania.

@kowgli 
być może tak jest, możliwe że narzuciłem sobie zbyt duże wymagania, za wysoko poprzeczkę ustawiłem. Pamiętam że pierwsza lekcja z kolegą to zrobienie kalkulatora, szczerze to po tej pierwszej lekcji byłem przerażony, a mózg zlasowany

Wszystko zależy od tego ile masz pieniędzy na kształcenie. Najlepszym rozwiązaniem byłaby przeprowadzka do dużego miasta i tam ukończenie uczelni, a następnie znalezienie tam pracy.

Matematyki tam nie unikniesz. Jeśli byłeś słaby w liceum to na studiach będziesz miał z tym poważne problemy. Jednak matematyka to 2 lub trzy pierwsze semestry. Skończyłem Politechnikę Szczecińską, na trzecim roku mieliśmy wybór specjalizacji, ja wybrałem programowanie, jednak były zarówno sieci jak i bezpieczeństwo i multimedia. 

Studia nie nauczą Cię wszystkiego, co będzie Ci potrzebne w pracy, ale pokażą właściwy kierunek. Papierek mimo wszystko także jest ważny. W dużym mieście możesz zarobić dobre pieniądze. W chwili obecnej zarabiam około 10 tysięcy miesięcznie na rękę (po 9 latach pracy, ale można więcej). Początkowe lata na studiach to podstawy, dzięki temu wyrobisz sobie pogląd, która dziedzina informatyki najbardziej Ci odpowiada.

Najwięcej nauczysz się w pierwszej pracy po ukończeniu studiów, jako że będziesz miał teoretyczne podstawy to tam nabędziesz praktyki. Najlepszym wyborem jest znalezienie pracy za niekoniecznie duże pieniądze, ale takiej gdzie wiesz, że rozwiniesz swoje zdolności. Potem możesz zmienić pracę i jako doświadczony pracownik dostać większą stawkę i tak dalej.

Pracę możesz rozpocząć już w czasie studiów. Jeśli nawet ich jeszcze nie ukończyłeś pracodawca będzie przychylniej patrzył na kogoś kto ma w perspektywie zdobycie wyższego wykształcenia (ale wtedy tylko studia zaoczne). Niemniej jednak ludzie z wyższym wykształceniem zarabiają więcej. Oczywiście jeśli w parze z tym wykształceniem idą odpowiednie umiejętności.

Ty chcesz studiować informatykę? Jak sam piszesz noga (i to lewa) jesteś z matematyki i z programowania... To po co się pchasz na informatykę? Wiesz jakie wymagania są na studiach odnoścnie matematyki czy fizyki? Dowiedz sie w dziekanacie konkretnej uczelni... 
Może wybierz lepiej jakąś prywatną "Akademię" lub jakiś kierunek humanistyczny (hehe: lub np. taki dziwoląg jak uczelnia  humanistyczno-ekonomiczna), bo na informatyka to się po prostu nie nadajesz. Studia, jak sama nazwa wskazuje, służą pogłębianiu wiedzy, a nie zdobywaniu jej od zera... 
To jest dobra rada, bo po łatwej uczelni to pracy jako informatyk nie dostaniesz.