Witam, mam problem ze sprzedającym na alle, kupiłem pewien przedmiot za ponad 1100zł i po dostarczeniu okazało się, że przedmiot jest niezgody z opisem tzn nie było informacji o wadach, wiec szybko napisałem do sprzedającego wiadomość z chęcią zwrotu przedmiotu a dostałem taką odpowiedz "wszystko było na zdjęciach" na których nic nie było widać, jak i przez tel nie dostałem zadnych info. Co w tej sytuacji zrobić? negatyw wystawiony, ale spór mogę rozpocząć dopiero po 7 dniach od kupna 

Możesz zapodać link do aukcji i napisać co jest nie teges z przedmiotem?

http://allegro.pl/show_item.php?item=5676534917&isPostBid=true&msg=Twoja+oferta+jest+w+tej+chwili+najwy%C5%BCsza%21+Gratulujemy%21&isBidValid=yes&msgtoken=2f4347ccb1c3c52b059c8864ea0f32ef38294f4a81a6d309b35aa1537440cb14



farba łuszczy sie z felg, jest grubosci okolo 4mm i wygladaja jakby sprzedajacy malowal je pedzlem

Na 3 zdjęciu widać wyraźnie, że nieładnie pomalowane i złazi. 

Jak kupione w opcji kup teraz i z rachunkiem jakimś to jest szansa. Jak prywatnie to marna. Po prostu nie dopytałeś, nie poprosiłeś o zdjęcia większe. 

Na zdjęciach nic nie widać bo są małe a koła mokre.
Nie mów, że nie prosiłeś większych zdjęć z suchymi kołami?
Jeśli się łuszczy to jest to wg mnie kwestia do reklamowania, ale że była to licytacja to nie wiem czy wtedy to obowiązuje.
Wg mnie zataił ważną informację. Komentarze też nie ma zbyt idealnych w stosunku do sprzedanych przedmiotów.

Prosiłem o dodatkowe zdjecia i przez tel jeszcze pytałem czy z kołami wszystko ok, czy nie maja wad. Mozna cos zrobic z tym fantem? Gosc raczej na pewno prowadzi jakas firme, bo w zakładce z informacjami jest nota ze reklamacja tylko z faktura/paragonem wystawiona przez ich firme ktorej nie dostałem

Przeczytaj dokładnie warunki programu ochrony kupujących - nie wiem jak w tym przypadku ale tam można odzyskać część kasy.
Jak sprzedawał z konta firmy - to zapytaj o rachunek - ewentualnie poinformuj go że jak sprzedaje z konta firmowego to jest zobowiązany wystawić dowód sprzedaży - inaczej jest twoim obywatelskim obowiązkiem zgłosić sprawę do urzędu skarbowego. (często sprzedający bardziej boją się US i policji - i osobiście się im nie dziwie)
Jak będziesz miał rachunek to już masz z górki - choć po wspomnieniu o US spora część sprzedających którzy nie zarejestrowali faktu sprzedaży kapituluje.
 

No a nie lepiej po prostu pomalować sobie od nowa, zamiast się teraz babrać i tracić czas?  

Jakby było napisane "do malowania" to jak najbardziej.

Oto chodzi, jeśli nic nie było w aukcji, że są do odnowienia i sprzedawca nie poinformował mnie o wadach przedmiotu to niech teraz zabiera je i szuka innego naiwniaka. Kontakt ze sprzedającym się urwał, raczej będę musiał inaczej to załatwić. Możeci mi napisać czy z tą sprawą trzeba iść na policję czy zleją mnie z tego powodu, ze felgi sa tylko do malowania?

zgłoszenie przyjąć muszą - ale ja polecam poinformowanie sprzedającego że odwiedzisz też US - a z nimi raczej kopać się nikt nie chce

Napisalem ze zglosze do us i na policje i od tamtej pory kontakt sie urwal

Daj mu weekend i w poniedziałek spróbuj jeszcze przedzwonić czy tez napisać sms`a, że z powodu braku odpowiedzi udajesz się za chwilę na policję i US. Na komisariacie zgłoś problem, a czy do US pójdziesz to już zależy od Ciebie.

zazwyczaj przy tym argumencie druga strona zaczyna się trochę miotać i potrzebuje chwili na decyzje co dalej - bo standardowej zdawkowej odpowiedzi ci już wysłać nie może - do poniedziałku powinien dojrzeć  - daj mu inf że w poniedziałek i wszystko...

Zrobie jak piszecie i zobaczymy co zrobi

Ja bym jeszcze pisał o niezgodność towaru z opisem do allegro, nic o łuszczącej się farbie nie ma, zdjęcia zrobione jak felgi są mokre co sprawia, że jeszcze mniej widać, a ponadto zdjęcia są małe i nie widać na nich szczegółów.

Przy okazji przed zakupem warto przeczytać opinie wcześniejszych allegrowiczów ;)

Negatyw ok.  Ale nie szkoda czasu i nerwów teraz na reklamacje wymiany itd? Raptem kawał blachy pod opony.  Koszty wysyłania ,  spory,  czas.  A wystarczy wypiaskować i trysnąć od nowa.  Z 20 minut roboty z piaskowaniem i podobnie z lakierem. Zresztą zima idzie,  zlezie  od soli. 

@1084
Ale wiesz chodzi o to że on to kupił za ponad 1000 zeta. Żeby to było 50-100zł to pewnie, a tak to facet w ciula wali i tyle w temacie.
Jakby one były sprzedawane jako do piaskowania i malowania to OK, tyle że wtedy pewnie by je wyjął za 800 czy mniej. Ale tutaj gość przycwaniaczył i trzeba mu to cwaniactwo ukrócić i tyle.

Piaskowanie z palowaniem najtaniej u siebie znalazłem za 600zł. wiec juz ładnie sie robi

Za 600 to piaskarkę się kupuje.  Pistolet i farbę.  U mnie za piaskowanie elementu 20 zł brał.  Lakier jak jakiś lepszy to może być drogi,  ale to felgi,  i tak zejdzie.  Poleć jakby co sprayem.  

Tak naprawdę chodzi o to,  czy nawet za 1700 się opłaca czy nie.  Bo,  że sprzedawca poleciał w kulki to wiadomo.  Teraz pytanie co będzie na rozsądnie zrobić aby zminimalizować straty i się nie denerwować.  

Jak mają być na lato,  to można na spokojnie ciągnąć spór.