@1084
Po pierwsze jeszcze raz dziękuję.
Był klucz, wokół pełno gospodarstw, wystarczyło podejść i zeszlifować trochę. Czasami różni ludzie, różnie podchodzą do problemów w koło.
Pułapka pamięci - przejeżdżałeś koło wielu, w miejscu gdzie stanąłem nie było w pobliżu gospodarstw. Odległość na piechotę jest inna niż samochodem. Poza tym rozważałem, bo wtedy miałem za darmo. Gdyby nie to że mogli przyjechać dopiero po kilku godzinach, nie prosił bym o inną pomoc.
W sprawie dziewczynki. Nie byliśmy tam i nie mamy opisu co miała przygniecione.
Typowe teoretyzowanie. Nie szkoda czasu?