Postanowiłem założyć taki temat bo ciekaw jestem jakie są wasze przemyślenia. Ja swoim PC ze stopki nie zmieniałem nic odkąd kupiłem SSD od Gimmickza, może jeszcze oprócz tego dorzuciłem HDD. Także sprzęt warty pewnie 300-400zł a może mniej a wciąż daje radę do takich codziennych zastosowań, jeszcze nie zdarzyło mi się narzekać że coś ślamazarnie to chodzi.
I teraz pytanie czy ja stałem się mniej wymagający? Kiedyś przy zmianie a Athlona64 na i3 zauważalnie lepiej się pracowało. Ten wyścig na rdzenie, megaherce, informacje o nowym Windowsie itd. Chyba jeszcze w urządzeniach mobilnych coś się dzieje, choć mam wrażenie, że też to zmierza do punktu granicznego. I nawet tutaj bardziej większą uwagę skupia rozwój aparatów, a pewnie w niedalekiej przyszłości jakiś nowy rodzaj baterii.
Robiłem już podejścia do jakiejś modernizacji, ale mam wrażenie, że to byłaby trochę sztuka dla sztuki. Jedynie jeszcze zakup jakiegoś większego monitora skupia moją uwagę.
Forum > Tematy dowolne > Czy rynek PC stanął w miejscu?
Wysłane 2018-03-19 21:18
Wysłane 2018-03-19 21:27
W sumie cieszyć się możemy, rzadsze zmiany - bo potrzeby nie ma.
Gdy ktoś ma kasy w bród i się uprze, to czemu nie LINK
Wysłane 2018-03-19 23:29
Tak, stałeś się mniej wymagający.
Faktycznie - do internetu, multimediów, Office, 10-letnich gier itp. starczy taki PC. RAMu nawet starczyłoby 8GB. Ale gry, większe projekty foto/video, duże operacje na plikach itp. pokażą już jego słabość. Do tego nie wiem czy masz USB3 i SATA3, a i nowe formaty typu 4K HDR10 czy inne VP9 też zabijają stary sprzęt bez hardwarowego wsparcia, jak mocny by nie był.
A gdyby kiedyś padła Ci płyta to dokup P55, postaw CPU na 4.5+GHz i dalej ciesz się wystarczającym (bo i o połowę szybszym) PC
Wysłane 2018-03-20 08:44 , Edytowane 2018-03-20 08:45
Dla zwykłego człowieka może się wydawać, że to prawie stoi w miejscu. Ale jak pisał @djluke, cokolwiek bardziej wymagającego i stary sprzęt nie daje rady. W biurze kupę czasu siedziałem na i3 2gen. ale od jakiegoś pół roku to już była bardziej męczarnia niż praca. Przesiadka na Ryzena i od razu lepiej się pracuje.
Wysłane 2018-03-20 09:19
No tak, w gry już zupełnie nie gram, jakąś edycją materiału 4k też się nie zajmuje. Chciałem zrobić kiedyś jakąś zmianę dla USB3, ale tak po prawdzie rzadko kiedy mam potrzebę coś zgrać.
Ale tak w ogóle to czy przesiadka na jakieś nowoczesne 4 rdzenie da jakąś zauważalną różnicę, porównywalną do przesiadki z hdd na ssd przy takiej codziennej "zabawie".
Wysłane 2018-03-20 11:19
Ja też odczuwam to że starsze sprzęty - już nie odstają tak bardzo od czołówki.
Czasem zastanawiam się czy w moim kompie czegoś nie zmienić ale potem przychodzi zapytanie : "po co?"
System chodzi prawidłowo, zdjęcia rodzinne obrabiam dość szybko, gry te w które gram (CS;BF3 i AoE2) nie potrzebują mocniejszego sprzętu...
do USB3.0 kupiłem oddzielną kartę rozszerzeń i siedzę dalej na i7 3770 - cokolwiek zmieniając nie widzę uzysku w moim profilu użytkowania - dawniej co 2-3 lata konieczny był upgrade - i to nie do gier ale po prostu by dało sie pracować (win95/98/98SE/XP) - teraz w zasadzie od windowsa 7 zmieniłem system nie sprzęt...
Wysłane 2018-03-20 13:57 , Edytowane 2018-03-20 14:05
@BartekW
Ale tak w ogóle to czy przesiadka na jakieś nowoczesne 4 rdzenie da jakąś zauważalną różnicę, porównywalną do przesiadki z hdd na ssd przy takiej codziennej "zabawie".
Nie.
To nie znaczy że nie ma postępu. Ryzen, lub i5 8400/8600K są wyraźnie szybsze, ale nie do wejścia na IN4, nie do napisania maila, czy CV, nie do poprawienia jednego zdjęcia.
Dopiero duże dokumenty, duże porcje danych księgowych, grafika z Corela, Ilustratora, Photoshopa, gry i montaż filmów chcą więcej, ale też nie musi być topowy procesor.
Wysłane 2018-03-20 20:18 , Edytowane 2018-03-20 20:41
To trochę wyjaśnia dlaczego teraz pustki na forach. Chciałoby się więcej tu z wami popisać, no ale jak widać o sprzęcie nie mam o czym, w tematy polityczne się nie ładuje bo mnie to nie interesuje, może jakiegoś smartfona trzeba by kupić i w tamtych tematach się odezwać.
Wysłane 2018-03-21 00:03
PC to nie tylko wymiana samych części podzespołów na nowe typu procesor, płyta główna, pamięć ram czy karta graficzna.
W ciągu tych 3 lat więcej inwestowałem w SSD (4 sztuki, a później jeden SSD sprzedałem) oraz w dodatek funkcjonarny dla rozbudowy obudowy PC np. dwie kieszenie 5,25" do obsługi 8 sztuk SSD oraz kontroler wentylatorów z dotykowym wyświetlaczem, który ma wskaźniki przypominające jak te w samochodzie. Obecnie te nowe obudowy PC nie mają już tyle wnęk 5,25" co kiedyś, ale na dzień dzisiejszy to można sporo takich akcesoriów zakupić. Nie trzeba nawet przepłacać, bo można znaleść tanie i dobre zamienniki. W ten sposób poprawiłem sobie jednocześnie funkcjonarność w PC oraz zminimalizowałem do minimum spowolnienia dostępu do danych przez HDD, których mam z kilka sztuk. SSD-ki dużo mi naprawdę poprawiły i nie ważne, że nie pracują nawet na szybkości interfejsu SATA 3, bo i tak nadrabiają to samym szybkim czasem dostępu oraz IOPS. To jest inna kultura pracy niż wrócić z powrotem do HDD. Niestety pamięć na SSD (2x500 GB) się mi szybko kończy to rozważam zakup (1 TB) na przyszłość jako pojemniejszego nośnika danych niż to co mam, bo inaczej zapcham do końca te mniejsze i systemowe SSD (120 GB i 250 GB). Troszkę ratuje mi przeniesienie części danych na HDD, ale i tam rezerwa wolnego miejsca się kończy. Gdyby nie te wciąż wysokie ceny za SSD nawet SATA 3, które nie jest przyszłościowe to brałbym już te 2 TB. Postęp nad SSD-kami sprawił, że pojawiły się już pojemności do 100 TB. To takie 1-2 TB przy nich wydaje się teraz śmieszną i małą pojemnością. Tym bardziej, że prawie z 7 lat temu kupowałem 2x2 TB HDD. Choć były już wtedy jeszcze większe HDD to te 2 TB było granicą kompatybilności pojemności dla starych komputerów, które poprawnie to obsługiwały.
Co ciekawe to faktem jest, że na podstawowych zadaniach nadal mi wystarcza jednordzeniowy procesor + 2-4 GB RAM. Oprogramowanie, które ma możliwość aktualizacji to nie spowalnia się pomimo dość wiekowej architektury na którym to uruchamiam. Może nie wszystko mogę zaktualizować, ale coś tam jeszcze jest dla wiekowego już systemu (XP). Sentyment robi też swoje, ale dopóki ten PC mi działa i nic się nie dzieje to nie wymieniam na nowy. Problem u mnie jest taki, że nie mam płynności odtwarzania filmów w 4K oraz te zwłaszcza zakodowane kodekiem VP9. Po prostu gpu od HD Radeona 6670 nie wyrabia mi sprzętowo. Ale póki co to mi wystarcza jeszcze Full HD 60 FPS dla filmów. Jedynie do pracy to rozdzielczość monitora jaką jest 1440x900 dla 19" lub 1920x1200 dla 24" to robi mi się za mała. A jak zaczynałem przed erą monitorów LCD to pamiętam wciąż te VGA i XGA na CRT TV.
Kto jest online: 0 użytkowników, 476 gości