Miałem zupełnie inne plany (na przyszłość), ale życie jak to często bywa, weryfikuje zamierzenia.

Żona rozstała się właśnie z pracodawcą i z najlepszym autem... służbowym.

Muszę szybko znaleźć jej coś przyzwoitego, co jednocześnie w tej chwili nie nadwyręży specjalnie budżetu: chcę się zamknąć max w 10 tys. ze wszystkim (wszelkie opłaty, OC, ewentualne konieczne wymiany części eksploatacyjnych, poprawki blacharsko-lakiernicze, etc.).

Wymagania zasadnicze: spory bagażnik, niskie koszty eksploatacji, mało awaryjny (ma codziennie jeździć, a nie stać w warsztacie, nawet gdyby naprawy były by groszowe). Dodatkowo: benzyna, wygoda, przyzwoite własności jezdne (muła żona nie zniesie), im mniej elektroniki tym lepiej.

Oczywistym wyborem była by znowu Księżna, gdyby nie to, że teraz to praktycznie tylko auto dla hobbystów (brak części = auto stoi w warsztacie zamiast jeździć).

Wstępnie wytypowałem: Focusa (sedan lub kombi, celować w Mk2 czy jednak przy tym budżecie w późniejsze roczniki MK1?), Astrę G (sedan, kombi bądź coupe), Avensis (kombi), Grand Scenica.

Odpadają auta grupy VAG.


A może ktoś, coś godnego uwagi ma na zbyciu...?

A zastanawiałeś się nad takim tworem jak opel Meriva? (1gen) (ja oczywiście polecam tylko to co sam sprawdziłem)

jeśli nie będzie za mały - bo to płyta podwoziowa opla Corsy - to cała reszta same plusy.

1. nie trudno znaleźć wersję z 4 elektrycznymi szybami
2. 99% z nich posiada klimatyzację (część z nich nawet climatronic)
3. jest wygodna nawet na dłuższe trasy
4. system flex space - przesuwane tylne fotele - powiększenie przestrzeni bagażnika kosztem miejsca na nogi pasazerów
5. duuużo wygodnych schowków
6. jedyny sensowny silnik tam to 1.8 benzynowy (125km - ale lubi obroty od 4tysięcy - wcześniej udaje muła :) ). 1.4 jest za słaby. 1.6 pali tyle co 1.8 a jeździ jak 1.4 :D (spalanie w trasie ~110km/h to 6,7-7,2l, całość miasto (Warszawa) nie przekracza 7,8 - sprawdzam to przy każdym tankowaniu)
7. ocynkowane blachy - jeśli nie był uderzony to nie rdzewieje
8. koszty części tyle samo co w oplu astrze,corsie - czyli raczej śmieszne pieniążki.

ja swoją kupiłem w 2012 roku (produkcja 2003 - czyli sam początek) z przebiegiem 113 000km. do dzisiaj autko ma ze 220 000 km i przeszło takie naprawy:
1. wymiana sprzęgła - skończyło się - profilaktycznie również wymieniłem wysprzęglik, jak już było na wierzchu - 700pln (części + robocizna, ale sam wysprzęglik to 280
2. wymiana cewki zapłonowej - 220 (części + robocizna)
3. w zeszłym roku przy przebiegu 200 000 - remont układu kierowniczego - w zasadzie wszystko nowe (a poprzednie było fabryczne) ~ 1300 pln

Nigdy więcej auto nie widziało mechanika.

Raz mnie zawiodła 2 lata temu: odpaliła przejechała 150m i zgasła - kręcenie rozrusznikiem - brak reakcji. Nie mam pojęcia co to było - po 15 minutach jej przeszło (jak ją zepchnąłem z drogi), temat nigdy nie powrócił.

Pug 406 z końca produkcji z benzyną 2.0/2.2, Opel Omega C.

Honda civic7 5d, 1,6 benzyna.
Chociaż jak bym nie odrzucał 1,4.
Warto zobaczyć przed odrzuceniem, ile jest miejsca w tym samochodzie.
Plus:Brak praktycznie jakiejkolwiek zaawansowanej elektroniki.
Minus: rdza i ewentualnie różnie bywa że skrzyniami (jedno i drugie czas to już po remoncie).

Miał być

spory bagażnik

@shrekus - zdecydowanie za mały bagażnik.

@mysiauek - nad Hondą myślałem, ale Accordem VI - nawet kolega z pracy miał w planach sprzedaż swojego, jednak po zrobieniu konserwacji i koniecznych napraw zrezygnował z tego pomysłu.


@Maveriq
406 z początku sobie wytypowałem, tylko teraz widzę, ze coraz trudniej znaleźć jakiś przyzwoity. Pytanie, czy nie będzie później problemu z częściami?
W okolicy znalazłem coś takiego: LINK1, LINK2, LINK3, znacznie dalej: LINK4 chyba pewniejszy, niestety sedan. Rzut beretem ode mnie, jest coś takiego: LINK5, ale na tego chyba nawet nie warto patrzeć bo pewnie ze 2 albo i 3 razy tyle trzeba by dołożyć, by doprowadzić go do sensownego stanu?
Na co w tym modelu zwrócić szczególną uwagę przy oględzinach?

Masz na myśli Omegę C (B FL), czy Vectrę C? Ta pierwsza, to straszna kolubryna - ma prawie 5 m długości - zaleta, że nawet sedan ma bagażnik, jak kombi. Za wiele ich niestety nie widać, jak już to z silnikiem 3,0l.
Vectrę C z silnikami 1,8; 2,0 i 2,2 bez trudu znajdę w najbliższej okolicy, nawet kilka w moim mieście, ale tu już muszę się liczyć z wyjściem ponad założony budżet, przykładowo: LINK. - 2,2 l 147KM automat. Sęk w tym, że z różnych opinii wynika, iż ma kiepskie właściwości jezdne.

@spider_co
Dlaczego nie VAG?
Jakiś Golf IV (np. 2.0 8V) czy Octavia I to nadal całkiem sensowny wybór w budżecie <10k.
Na pewno lepszy niż francuzy (awaryjne) czy "japończyki" (rdza), albo Ople (i rdza i awaryjność i silniki "lubiące" olej).
Oczywiście trudno znaleźć taki z przebiegiem <300k ale nadal do zrobienia.

@spider_co
ten silnik 2.2 to nie jest z tej serii Direct przypadkiem? Jeśli tak to unikać tego jak ognia, Łańcuch na rozrządzie się rozciąga jak gumka od majtek. Same problemy z tym później.

@ga1sch Pisałem w innym wątku: wszystkie Skody, to tortura dla mojego kręgosłupa.
Golfa, nawet gdyby ktoś mi dopłacał za zabranie mu go z podwórka bym nie chciał: dla mnie to najbardziej bezpłciowe auto świata, w moich oczach nawet Multipla lepiej wypada - mimo, że brzydka, to przynajmniej z jakimś wyrazem na twarzy (tj. masce).
Zresztą, nie lubię tego koncernu i nikt nigdy mnie nie namówi o kupna ich pojazdu.
A co do mitycznej trwałości, to koledzy też się przekonali,  że to niezła bujda: tyle ile oni wydają ostatnio na naprawy różnej maści Pasków, Tiguanów i innych modeli, to mnie to nieszczęście tylko z Roverem spotkało.

Francuzy miałem dwa: dawno temu Clio, a do niedawna Xantię. Naprawy były sporadyczne i mało kosztowne, problemem z Xantią okazał się niestety brak części, dlatego z żalem musiałem się jej pozbyć.

@komanek Dzięki za wskazówkę.

@spider_co
Nie wiem jak z nowszymi VAGami w dieslu, pewnie się psują, szczególnie te używane niezgodnie z przeznaczeniem, czyli w mieście. Starsze (10-20 lat) VAGi w benzynie są bezobsługowe a i rdza się ich nie ima. Oczywiście jeśli auto ma przebieg 500k+ to różnie może być, a wiele z golfów, czy passatów jeżdżących u nas ma takie przebiegi.
Bezpłciowość - zgoda.
Większość ludzi takie auta jednak lubi.
W globalnych rankingach sprzedaży od dekad królują toyoty i vw (poza fordami pickup).
Gusta każdy ma swoje, ale powyższe o czymś jednak świadczy.

@spider_co
Jak duży ma być bagażnik?

@ga1sch
Zapomniałeś o legendarnym TSI.

@mysiauek
Może powinienem doprecyzować, że mają na myśli modele 10-20 letnie nie piszę o uturbionych czy wspomaganych kompresorem mini-wynalazków (kłania się downsize'ing).

Ktoś z takim budżetem nie powinien wybrzydzać. Golf nudny? Ja kocham nudne auta, które przewiozą mnie z A do B bez dodatkowych atrakcji. Są jednak i tacy, którzy będą pchać złom byle nie wsiąść do golfa. 

Weź to co będzie w przyzwoitym stanie technicznym. Megane 1.6 PB też jest spoko. Punto też niezły wybór. Dużo fajnych aut znajdziesz, natomiast niekoniecznie w dobrym stanie technicznym.

@mysiauek
Żona przyzwyczajona jest do do pojemności, jaką oferuje kombi. Absolutne minimum, do jakiego jest w stanie zejść, to bagażniki sedanów pokroju 406, czyli te 430 litrów.

@Frost
Przecież Punto to pchełka, bagażnik nieco ponad połowa wymaganego. Meganki nawet nie brałem pod uwagę, pewnie dlatego, że stale widzę sąsiada coś przy swoim coś dłubiącego - więcej stoi, niż jeździ. Może miał pecha do egzemplarza, ale obawiam się, że może cierpieć na przypadłość królowej lawet.

@ga1sch - No tak, najczęściej są to sporo młodsze auta, z dwumasami, turbo-turbo-turbinami, etc.

@P_M_
Jest cała masa pojazdów, które można kupić w tej kwocie i które z całą pewnością będą lepsze od najlepiej nawet utrzymanego Golfa. Koncernu VAG nigdy nie lubiłem. Głównie za brak polotu w swoich projektach - jak dla mnie ich auta nadawały się świetnie do wożenia towaru na targ, a nie ludzi. Co prawda później zaczęli nadganiać konkurencję, ale za to, co zrobili całemu światu, świadomie pchając na ulice wysokoprężne fabryki trucizn uważam, że firma powinna zostać utopiona, a wszystkie pojazdy z ich znaczkiem z automatu skończyć jako wsad do huty.
Tyle, więcej nie zamierzam wdawać się w politykierowanie. Swoje wymagania określiłem jasno: nie masz nic innego do dodania, niż wciskanie swojej filozofii, to nie zabieraj głosu w tym temacie.

@spider_co

...ale za to, co zrobili całemu światu, świadomie pchając na ulice wysokoprężne fabryki trucizn uważam, że firma powinna zostać utopiona, a wszystkie pojazdy z ich znaczkiem z automatu skończyć jako wsad do huty.

Proponuję jednak trochę mniej emocji. Temat spalin w VAG był polityczny. USA odegrały się na Niemcach.
Odczyty fałszowało kilka koncernów m.in. PSA i Opel (GM).
Zresztą przekroczenia nie były aż takie, żeby aż tak się emocjonować.
Gorszym problemem jest wycinanie DPFów.

Wracając do meritum.
Jeśli chce duże, mocne, bezawaryjne to w ciemno polecam:
LINK

Jeśli jednak chcecie podejść bardziej standardowo czy rozsądnie (i uniknąć zakochania się w marce) to focus I będzie OK (II w tym budżecie w dobrym stanie nie znajdziesz). Silnik 1.6 16v.
Avensis jak dla mnie jest kompletnie bez charakteru, ale to toyota.

@ga1sch Były, nagrania z przesłuchań osób współodpowiedzialnych za cały ten bajzel doskonale to pokazały. Prasa, w dużej mierze pod kontrolą Niemieckich koncernów, celowo sprawy tak rozmywały, żeby firma poniosła jak najmniejsze straty wizerunkowe. Natomiast oskarżenia wobec innych koncernów, po wykonaniu analogicznych badaniach, okazały się fałszywe. Politycznie podeszli do tego Niemcy - załatwiając sprawę jak należy wobec amerykańskich klientów, a mając w głębokim poważaniu własne, europejskie podwórko.
Mniejsza o to - dla mnie ta firma sama się doszczętnie spaliła, a ten temat nie powstał po to, by o tym dyskutować.

Co do tego Volvo, to bez przesady proszę: nigdzie nie pisałem że marzy mi się wir w baku.

O Focusie cały czas myślę, mam zresztą kilka egzemplarzy na oku, chociaż koledzy straszą mnie rdzą.

Miałem na myśli Omegę B FL. Mało tego, ale świetnie się trzymają z silnikami 2.0 (trochę muł) i 2.6.
Vectra C też nie jest zła, ale ma właśnie tę główną wadę, o której wspomniałeś - prowadzi się, jakby ważyła dużo więcej od Omegi.

Nie pytaj, na co zwracać uwagę przy konkretnym modelu - kupujesz na tyle wiekowy samochód, że wszelkie większe dolegliwości były w nich już usuwane, a ważne jest to, żeby nigdzie nie ciekło, żeby jechał prosto i żeby działała cała elektryka.

1.8 w 406 ja bym unikał - za szybko wycierają się pierścienie tłokowe, po czym traci moc i spala duże ilości oleju.
Najlepsze 2.0 i 2.2 - szczególnie ten drugi. Spala tyle samo, co 2.0, a jedzie odczuwalnie przyjemniej i ma 6-biegową skrzynię. Choć w sedanie nie jest tak praktyczny, jak np. 307 SW (nie wiele droższy), to jest opcją mega rozsądną.

@spider_co
Focus kombi (bo zakładam że htb nie wchodzi w gre) jedynka zadbana imho byłaby fajną opcją.
Sedan brzydki jak noc :)

A osobiście, cieszę się, że o niemieckiej motoryzacji ktoś ma takie samo zdanie jak ja.

Focus Mk1 kombi albo ford c-max. Ten drugi to van na mechanice focusa.
Do 10k znajdziesz ładne egzemplarze.
Jak nie mają śladu rdzy (albo napraw) po kilkunastu latach, to w ciągu kilku następnych nie zardzewieją zanadto.