Część - mam we wrześniu odebrać nowe auto - pytanie czy w obecnych czasach lakierów ekologicznych warto nakładać na samochód powłokę ceramiczna? Daje to cokolwiek? Autem planuje pojeździć z 10 lat i im dłużej będzie mnie cieszy. Tym fajniej...

Tak i tak.
Weiele osób nakleja na przód folie bezbarwną Terażniejsze lakiery są ... słabe.

A jeżeli to jeszcze coś z Japonii to od razu proponuje zabezpieczenie od dołu. Niestety, japońce zawsze gniły a teraz jest jeszcze gorzej. Wszystko praktycznie blacha bez żadnego zabezpieczenia sensownego.

To skoda ( z pakietem na bezdroża) więc spód powinien być ok. 
Jeśli ceramika jest coś warto to nakładać samemu (mogę na to poświęci kilka h jak się da ogarnąć bez sprzętu etc) czy jakaś firma?
Mam 2 oferty:
 ceramika na 5 lat + folie w newralgicznych miejsca ( klamki i progi)3kpln
Ceramika na 2lata + hydrofobowe na felgach i niewidzialna wycieraczka za 1200pln

Żadne hydrofobowe pierdoły. Właśnie takie bzdury można samemu ogarnąć.
Ceramika, firma, która to robi i np ha fejsie ma fotki i opinie.
Co do folii, niektórzy pół samochodu obklejają, to musisz sam sobie odpowiedzieć czy jest sens.
A, moim zdaniem, żadna ceramika nie utrzyma się pięć lat.

Na pewno warto, jeśli auto ma inny lakier, niż szarości już dla samego efektu wow, wydobycia głębi koloru.
Ten efekt utrzymuje się jeden sezon, jak garażujesz to może dwa. Potem jakiś czas cieszysz się łatwiejszym myciem z mniejszą ilością rys.
Co do folii to mam mieszane uczucia, bo jednak zabiera część efektu szkła. Za to bezsprzecznie warto folią okleić wszystkie elementy wnętrza wykończone błyszczącą czernią.

Jak kolega wyżej napisał - cermaika na 5 lat nie istnieje. To jest takie magiczne "do". Utrzymasz, jak auto będzie stało nieużywane pod kocem, a nie po to to jest w samochodzie, ktory kupujesz.

Odbierając auto z salonu poproś, by go nie myli, tylko opłukali. Im mniej rys ma auto dostarczone do detailera, tym lepszy efekt i mniej się namęczy.

Kolejna sprawa to sam musisz ocenić, jakie szanse przy twoim użytkowaniu ma auto na stłuczki w ciągu pierwszych kilku lat, bo jak po np 2 latach ktoś Ci przydzwoni w drzwi, to już będzie różnica w głębi koloru i żeby nie mieć nieprzyjemnego dla oka efektu, trzeba będzie ceramikę położyć od nowa na całe auto.
Jeśli auta nie garażujesz i mieszkasz w miejscu, gdzie przycierki są częste, alebo w takim miejscu parkujesz w pracy, to ja zamiast ceramiki położyłbym po prostu raz do roku twardy wosk, który daje podobne efekty, tylko jest mniej trwały i znacznie tańszy.

@nosweratu
z perspektywy prawie 1.5 roku: warto nałożyć ceramikę. po pierwsze to co już padło: kolor naprawdę ładnie się podkręca. mycie też jest łatwiejsze i przyjemniejsze. na dodatek brud czy kurz w ogóle jakoś słabiej się trzyma i mniej czepia. z tego co mi powiedziano powłoka powinna być konserwowana/odnawiana co pół roku co sprowadza się tak naprawdę do detailingowego mycia ichnimi środkami, ale w mojej okolicy koszt 300-500zł za taką przyjemność więc raz w roku konserwuję 
no i stanowi to faktycznie ochronę, żona przejechała bardzo blisko nieutrzymywanego należycie żywopłotu: efekt 4 "rysy" przez cały prawy bok. wystarczyło polerowanie i nie widać nic.
ja mam jeszcze folię na przednich reflektorach, trudniej dla odmiany usuwa się owady, ale już raz była zmieniana, bo kamyczek, ale na lampie nie było śladu. nie wpływa to na świecenie w żaden sposób.

Auto bedzie garażowane - w poprzednim aucie przez 10 lat nie zdarzyła mi się jakąś większa obcierka  - auto to srebrny metalik ( aby było łatwiejsze w utrzymaniu)

Wybiore więc tańsza opcje ( 2 lata) ale nakładana przez kogoś kto się zna...