AMD Ryzen bez ’czapki’

Pokaż kotku, co masz w środku... No ale zaawansowani użytkownicy komputerów nie ściągają "czapek" procesorów (IHS - Integrated Heatspreader), po to, by sobie popatrzeć na nagie rdzenie, ale starają się poprawić fabrykę w chłodzeniu rdzeni CPU. O ile czasami wymiana materiału przewodzącego ciepło (TIM - Thermal Interface Material) i bezpośredni styk rdzeni z coolerem, przynosiły wymierne korzyści, szczególnie przy mocnym overclockingu, to w przypadku nowych procesorów AMD Ryzen, lepiej tego nie robić. Raz, że producent doskonale odrobił lekcje w chłodzeniu "czapki", bo maksymalny wynik "ulepszenia" chłodzenia wyniósł zaledwie 2 st.C, to nim się udało zdjąć IHS’a, doświadczony overclocket o nicku der8auer, uśmiercił dwa drogie procesory. Dopiero trzeci przetrwał tą operację, a to dlatego, że AMD zastosowało coś w rodzaju technologi lutowania, spajającego trwale układ z "czapką". Raczej nie róbcie tego w domu...


