2004-06-07 02:54
Autor: Stathis
14

Chińczycy na cenzurowanym

Obrazek Chińczycy na cenzurowanym

Co tam panie w komputerach?
Chińczyki trzymają się mocno?
Otóż trzymają się mocno - wspaniałe imperium środka (ChRL) postanowiło zrobić coś z bandami nieprawomyślnych obywateli próbującymi zagrać w Quake'a, Half-Life'a i inne diabelskie wymysły cuchnącego kapitalizmem zachodu. Władze Chińskiej Republiki Ludowej postanowiły zaostrzyć kontrolę gier sieciowych (jest to o tyle proste, że Internet jest już całkowicie rewolucyjny i czysty jak łza towarzysza Mao, a liczba użytkowników niknie gdzieś wśród ryżowych pól) O co poszło tym razem?
Sytuacja wygląda podobnie jak u nas zaraz po II wojnie, kiedy czterej pancerni i pies przekraczali rzekę Bug krzyczęli URRRAAA jesteśmy w domu, chociaż przed wojną nasze granice sięgały hen hen na wschód, za Bugiem...
Chińczycy mają podobny problem, a mianowicie w zachodnich grach ukazuje się Mandżurię, Tybet i Sinciang jako niezależne państwa (obecnie wchodzące w skład ChRL), a zatem sieje się zamęt w głowach młodych komunistów (coś a'la zaborów niet, katynia niet, czarnobyla niet, a w zachodnich grach widac co innego). Zatem w Pekinie przy chińskim Ministerstwie Kultury powstał komitet mający za zadanie cenzurować gry, a w szczególności gry sieciowe. Instytucja ta zajmie się sprawdzaniem i "oczyszczaniem" treści jakie docierają do chińskiej młodzieży - wiadomo - czym skorupka za młodu nasiąknie....
Jak mawiał wielki wódz Mao Tse-Tung: "Takt polega na tym, by wiedzieć, jak daleko można się posunąć, by nie posunąć się za daleko."

źródło: e-mail - napisał: Musad



Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych czytelnik serwisu IN4.pl.