Google Glass - gadżet, którego nie sprzedasz ani nie pożyczysz znajomemu

Czy wiedzieliście, że Google udostępniło do publicznych testów (czytaj wprowadziło do sprzedaży) prototyp swoich okularów z wyświetlaczem? Nie? Szczęśliwcy (lub osoby dobrze zarabiające) mogą w warunkach domowych sprawdzać Google Glass. Ale jest jeden warunek, który skutecznie stłumi chęć wzbogacenia się. Otóż z Google Glass możemy korzystać tylko my, nie możemy ich sprzedać, a nawet wypożyczyć znajomym.

W przypadku próby oszukania systemu urządzenie samoczynie się dezaktywuje. A wtedy nie będziemy mogli liczyć na naprawę gwarancyjną lub zwrot kosztów. Gdzie tkwi haczyk? Tkwi w naszych soczewkach. Owszem, my widzimy świat przez kamerę, ale Google widzi też nas. I na podstawie specjalnego programu przypisuje konto do naszej osoby. Wszak nie łatwo jest podrobić ludzkie oko.


Co takie ciekawe jest w okularach Google? Przede wszystkim urządzenie te wyposażone jest w kamerę potrafiącą robić zdjęcia w rozdzielczości 5 Mpix, a także kręcić filmy w HD. Oprócz tego Google Glass posiada także Bluetooth (Android ready), Wi-Fi, 12 GB pamięci wbudowanej oraz mnóstwo ciekawych technologii.

Dla przykładu będziemy mogli przeczytać sms bez wyjmowania telefonu z kieszeni. Albo podczas przejażdzki np. rowerem posłużyć się nawigacją. Wbudowana bateria ma wystarczyć na jeden dzień intensywnej pracy. Na tą chwilę z przedsprzedaży Google Glass mogą skorzystać mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Cena wywoławcza: 1500$. Poniżej krótka próbka możliwości Google Glass.