Komputery w filmie Hobbit - jak ożywiono trolle...

Po ekranizacji Władcy Pierścieni, kino nie było już takie samo, jak wcześniej. Ta trylogia pochłonęła sporo godzin z mojego życia, bo oglądałem ją z zapartym tchem wielokrotnie (moje klimaty). Teraz do kin trafia kolejna ekranizacja dzieła JRR Tolkiena, pt "Hobbit", w którym informatycy i spece od cyber-efektów specjalnych, mieli naprawdę sporo do roboty. Film kręcony był w technologi 48 klatek na sekundę i połączono go z animacjami komputerowymi, wiernie naśladującymi mimikę twarzy aktorów. Wrażenie robi również obraz trollowego, podziemnego miasta, które w ogromnej większości zostało stworzone na ekranach monitorów i "ubrane" później w odpowiednie tekstury. Film o pracy komputerów w Hobbicie, możecie zobaczyć w rozwinięciu newsa...