Pirackie oprogramowanie w Krakowie

Policjanci z Krakowskiej komendy policji w jednej z lokalnych firm znaleźli pirackie oprogramowanie. Ujawniono zainstalowane nielegalne kopie Microsoft Windows, Office, pakiety Adobe, oraz programy graficzne Corel. Wstępne szacunki mówią o szkodach poniesionych przez producentów oprogramowania na kwotę 30-40 tys. zł. Zabezpieczono 4 twarde dyski do analizy.

Bartłomiej Witucki, koordynator BSA powiedział: „Szkody poniesione przez producentów oprogramowania zostaną dopiero dokładnie oszacowane przez biegłych, jednak każdorazowo firmy decydujące się na łamanie prawa i korzystanie z pirackiego oprogramowania powinny liczyć się z sankcjami w postaci odpowiedzialności prawnej oraz finansowej. W 2012 r. polscy przedsiębiorcy korzystający z nielegalnego oprogramowania zapłacili 1,3 mln złotych. Najwyższe odszkodowanie w 2012 r. opiewało na kwotę ponad 225 tys. złotych.”

Oczywiście nie pochwalam piractwa, sam korzystam zawodowo z LibreOffice zamiast z produktu M$, bo uważam, że do moich potrzeb jest wystarczający. Natomiast obliczanie strat zakładając, że każdy kto ma piracką wersję kupi oryginał, jest bzdurą. Już dawno udowodniono, że to własnie dzięki pirackim wersjom oprogramowania, sprzedaje się więcej legalnych kopii.
Jednakże sprzedawanie pirackiego oprogramowania uważam za czyn wyjątkowo naganny.